Najgorsze miejsce w Turcji!!!

Pisemny: 29 lipiec 2008
Czas podróży: 30 lipiec — 6 sierpień 2008
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Hotel poł oż ony jest tuż przy ruchliwej autostradzie Antalya-Kemer, skrzyż owanie ze ś wiatł ami jest bardzo niewygodne, szczegó lnie do biegania z mał ymi dzieć mi, ruch uliczny jest nieprzerwany i bardzo zaję ty. Odległ oś ć do Kemer w Antalyi moż na ł atwo pokonać w wygodnych autobusach w 15-40 minut, taksó wką podró ż do Antalyi kosztuje 70 USD. Zakupy w wiosce są przecię tne, wybó r nie bł yszczy, ale jest tanio. Rozrywka w przewidywalnej okolicy-0. Tylko skuter, spadochron, banan. Terytoria w pobliż u hotelu - NIE. Znajduje się tam koszmarne podwó rko, cał kowicie pokryte ś liskimi pł ytkami, któ re wieczorami są regularnie podlewane wę ż em, aby turyś ci chlapali i biegali stamtą d szybciej. Brak zieleni na terenie, z wyją tkiem suszą cych się kwiató w, takich jak mieczyk i pojedyncza palma. Bar znajduje się bezpoś rednio przed budynkiem, wię c bez zamknię tych drzwi na balkon nie da się spać . Toaleta przy basenie nie jest czyszczona. Prysznic tam - to samo dział a bardzo ź le.
Wszę dzie są niewygodne kroki, szczegó lnie dla dzieci i osó b starszych, nie da się zostawić dziecka bez opieki nawet na sekundę . Basen jest mał y dla dzieci - to tylko malutka kał uż a, w któ rej woda zmienia się dopiero po uporczywych ż ą daniach rodzicó w. Duż y basen ró wnież nie jest imponują cy, ale nawet nie jest sprzą tany. Wieczorem w tej traumatycznej okolicy nie ma oś wietlenia - W OGÓ LE! W ZURYCHU jest tylko 40 pokoi. Poł owę z nich zajmują moł dawscy animatorzy, turyś ci są zakwaterowani wszę dzie. Podczas walki wybijasz numer pł atnej kategorii. Do dyspozycji 2 pokoje bez balkonó w o powierzchni 9 m2. m. ! Wszę dzie - prysznic, suszarka do wł osó w, telewizor z 2 rosyjskimi kanał ami - muzyka i kaznodzieje, wszystko! , lodó wka, szafa, ł ó ż ka, szafka nocna, toaletka, meble - normalne nie zabite. W najlepszym przypadku pokó j bę dzie jednocześ nie wychodził na basen i bar, wię c przez cał y dzień nie zobaczysz spokoju, tureckich melodii. Sprzą tanie pokoju jest nieregularne. W cał ym hotelu jest tylko jeden sprzą tacz.
sama w sobie strasznie ś mierdzą ca mł oda dama z dwó jką dzieci, któ ra nie mó wi po rosyjsku ani angielsku. Ł ó ż ko trzeba wyjmować co 3 dni z bó jką , po prostu ich nie myją i mają bardzo ograniczoną liczbę . W pokojach nie ma mini-baró w, klimatyzator dział a tylko wtedy, gdy po skandalu zostanie przeł ą czony na maszynę zapasową . Personel w hotelu nie wystarcza do najbardziej podstawowej pracy. Hotel jest wynajmowany od Turka, któ ry spę dza 24 godziny na dobę w barze zagł uszają c raki i jeż dż ą c po Bildibi na swoim motocyklu. Pracują jego krewni lub studenci niezawodowi. Rosyjski jest wł asnoś cią.1 pracownika w recepcji - Rahmana, uzbeckiego goś cia, któ ry nieustannie okł amuje wszystkich w oczach, nigdy nie dotrzymuje ż adnych obietnic i stara się tylko o szefa, któ rego gł ó wnym celem jest oszczę dzanie na turystach. Ale najbardziej nieprzyjemnym typem jest nowo mianowany menedż er ZURICH-HAKAM.

Takiego bezczelnego i cynicznego oszusta należ y szukać nawet w Turcji. Zamiast zajmować się swoimi obowią zkami, po prostu stara się oczerniać turystó w w oczach organizatora wycieczek i unikać odpowiedzialnoś ci za swoją marną pracę .
Hotel w ogó le nie sprzą ta. Wszystkie korytarze są brudne, ś ciany porysowane, dywan. powł oki nie był y odkurzane, dopó ki wszyscy nie zaczę li codziennie przeklinać , w koń cu został y po prostu usunię te i wyrzucone za skrzynkę - ciesz się niemytymi pł ytkami. Obsł uga stoł ó wki wynosi zero. Brud, wył ą czona klimatyzacja, brak obrusó w, brak serwetek, brak zasł on, poł amanych krzeseł , „kelnerzy” tylko zbierają naczynia i tyle. Nawet chł odnice nie są wycierane, nie są myte, są strasznie brudne. NIE MA NIC SPORTOWEJ ROZRYWKI I NIE BĘ DZIE SIĘ OCZEKIWAĆ . Przy „all inclusive” nie ma NIC do jedzenia ani picia! Kawa niewiadomego pochodzenia wlewana jest do brudnego sł oika przez pracownikó w i dzieje się dopiero rano.
Lodó wki z wodą i koncentratem są przykrywane kocami w godzinach 20-21, tak jakby tu przestać pić . W barze na przemian brak gorszego piwa, fanty, coli, wina, ginu. Odpowiedzi na wszystkie pytania - to koniec. I nie czują wstydu. Turyś ci zaczynają się oburzać - najemca po wypiciu raki moż e raczyć i dać pienią dze barmanowi, aby pobiegł do sklepu po upragniony na co dzień napó j. Harmonogram karmienia dla osó b nieodpoczywają cych: ś niadanie od 7-30 do 9, obiad 12-30-14, kolacja 19-20-30. Nie ma jedzenia. Zupy to starte pomyje. Sał atki - wszystko co nie jest spoż ywane, tylko nadziewane majonezem lub posypane pieprzem dla zatkania kwaś nego smaku i specyficznego zapachu. Bez pieczenia. Makaron, czę sto niedogotowany, ziemniaki z kurczakiem, sznycel, któ ry odwraca się na pierwszy rzut oka. W ogó le NIE ma jedzenia dla dzieci! Jedzenie jest tak obrzydliwe, ż e wielu po prostu je chleb, a potem zajmuje kawiarnie w wiosce i je tam regularnie za swoje pienią dze.
W ostatnim dniu pobytu turyś ci w ogó le nie są dokarmiani, nie pł acą ani nie są gł odni. Pomimo tego, ż e pienią dze są w cał oś ci opł acone za wszystko, nie wolno im korzystać z baru ani ś mierdzą cej stoł ó wki. Nawet 3-letnie dziecko musiał o gł odować przez jeden dzień przed przyjazdem do Boryspola, chociaż zadzwonili do regionalnego dyrektora ANEX TOUR Iskander, zorganizowali ostateczną rozgrywkę w tej sprawie, w odpowiedzi otrzymali bezczelny uś mieszek Khakam i rozwiedzione rę ce Iskandera. Morze jest pię kne, najczystsza woda, nawet podczas burzy pozostaje przejrzysta. Bardzo sł one, trzeba cią gle myć wł osy, ale oczywiś cie jest to bardziej przydatne niż Morze Czarne. Nikt nie sprzą ta plaż y, są leż aki z materacami, ale parasol trzeba na czas zł apać . Ratownicy nie są zauważ ani, na plaż y nie ma baru, nie ma lekarza w zasię gu wzroku. Wszystkie plaż e to duż e kamyki z kostką brukową . Chodzenie nie jest zbyt wygodne, dzieci trzeba nosić na rę kach. Trzeba zejś ć do morza na centymetr, ż eby nie poł amać nó g o bruk.

Wł asna plaż a z Hotelem Millennium, doś ć niewygodna i mał a, lepiej wybrać się na hotelową plaż ę Ring Beach, jak się jej nie odwiezie, moż na bezpieczniej pł ywać . Tam nic nie ma! Opró cz 3 pł yt z irytują cą turecką muzyką , nieustannie krzyczą cą z baru, w ogó le nie ma rozrywki. Nie ma tam nic wspó lnego z dzieć mi, tylko jeś li masz super spokojne dziecko, moż esz zaryzykować i zabrać je tam. Reszta dzieci raczej tam nie usią dzie i dzię kuje za te wakacje. Terytorium jest niebezpieczne dla dorosł ych, nie tylko dla dzieci, z wyją tkiem kał uż y, któ rą regularnie zajmują tureckie dzieci, nie ma nic.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар