Летели Azur Air, у них самое хорошее расписание по Турции. В 1.15 туда, и целый день в Турции. В 20.20 обратно, и снова почти целый день проводишь в стране.
Прибыли в отель 6 утра, предложили подождать до 9-10-ти, тогда комната будет готова к заселению. Отель семейный, в смысле управляет семья. В работниках есть русская женщина на рецепции, киргиз Насыр по общим вопросам и туркмен Мензил как повар. Прекрасный молодой человек, с ним есть о чём поговорить. В конце концов заселились в 13 часов. Уж больно нам приглянулся номер 208 на втором этаже сруба, а он освобождался в 12. По взаимному согласованию сторон ))) мы получили этот номер.
Первые четыре сруба окна выходят на дорогу, хоть и движение по ней машина в полчаса, все же не радость проснуться часа в два ночи от какого нибудь стрекочущего мокика. Хорошо, что прочитали отзывы заранее, при покупке путевки тур. агент даже не знал, что есть номера рум (срубовые) и сьюит (двухэтажное здание стоящее отдельно с общим проходом по второму этажу). У остальных срубов кроме первых балконы на небольшой газон с оливковыми деревьями выходят. В срубах окна смотрят на хоз. двор.
Отель тихий, и очень спокойный. Ни разу не видел человека в подпитии. Наливали пиво, белое/красное вино, спрайт, фанта. пепси с 10 до 22 часов без видимых ограничений. Питание нормальное, изысков не было. Но то, что предлагали было достаточно, можно было посидеть лишние 15 минут за столом после закрытия, ни кто ничего не скажет.
Насчет уборки не знаю, убирались сами. Мы предупредили, что у нас только мусор пусть выносят. Информации по отелю - только листочек на рецепции с расписанием приема пищи и еще чего то. Ни плана как пройти на пляж, ни как дойти до каньёна или парка нет. Спросишь-скажут (если будет рускоговорящий на рецепции), не спросишь, ищи сам.
Вообще пляж самый больной вопрос. Автобусом не пользовались, видели его в движении один раз. Стоит как недвижимость по большому счету. Как бы до моря да, 700 метров напрямую, но! Дойти надо до улицы (хорошо, что в тени сосен) метров 300, потом вдоль четырех отелей метров 600, и сразу за перекидным мостикам влево, в ворота. Потом путь по направлению к баскетбольной площадке вдоль заборчика, библиотеки, туалета и кабинок для переодевания, кранов для ополаскивания ног прямиком к пляжу. По направлению к морю от вас будет слева шатер с людьми, предлагающие водные развлечения, справа городской пляж. Конечно лежать на песке, даже на полотенце мало кто захочет. Утром попытаются убрать бычки, шелуху семечек и прочий мусор, пляж грязный. Мы приходили к 7 и в 9 уже уходили на завтрак, и вечером к 17, и в 19 уходили. Человек, отвечающий за шезлонги мог прийти и 8, отцепить их с цепи, мог в 10 прийти.
Один раз ходили на дикий пляж, это слева от ОТИУМа есть ворота полузакрытые, так через них прямиком к морю. Без тапочек делать нечего, там через 2 метра валуны начинаются в море. Будьте осторожны, там растут кактусы, к сентябрю поспевают на них плоды. Так вот, если сорвете, то лучше не голыми руками, они усеяны микроскопическими иголками. С рук то сойдет за пару дней, а если окажутся во рту, тогда надолго. Их и не вытащишь ничем. Кстати постояльцы ОТИУМа без браслетиков, так что кому очень нужно можно раствориться с ними.
На обратном пути у ворот нас встретил чел. без униформу и жестом попросил нас здесь больше не ходить. Зашли на рецепцию ОТИУМа, спросили можно ли посещать их пляж за определенную плату. Пожалуйста, 40 евро с человека. Почему так дорого? Вам говорят будет предоставлено все услуги включая питание. Так что или 40 за все, или ничего. Охранник пляжа ТРАНСОТЛАНТИКа сказал, что договариваться о месте на их пляже только на рецепции. Так что бросили мы эту затею искать нормальное место на убираемых чистых пляжах. По большому счету хозяин ВУДЛАЙНа мог бы давно договориться с каким никаким отелем по пляжному вопросу, человек то не больше сотни, и то не все ходят на пляж.
А вот с отельным гидом от Анекс тура тупо не повезло. В три минуты нам выдали дежурную информацию, и 30 минут нам рассказывали о “замечательных” экскурсиях, в которых дважды пришлось поправлять рассказываемую о неточностях в исторических фактах по стране. После того. как мы отказались от экскурсий, к нам пропал всякий интерес. Предложили забрать ваучер и гордо удалились.
В бассейне не купались, так что домой приехали без вирусняка. Проката движущих средств в виде велосипедом. электроскутеров и прочих в отеле нет.
Ездили на каньон. Тащится по жаре 4 км. в гору ( думаю намного больше) смыла не видели. Такси 10 долларов туда, 10 обратно. Нам понравилось, довольно красиво и живописно. В третьем озере от входа можете получит бесплатный пилинг от местных рыбок.
Так что к тем, кто едет. Отель тихий, спокойный, без изысков. Как будете относиться к персоналу, так и он будет относиться к вам. Один большой минус это пляж.
Azur Air poleciał o, mają najlepszy rozkł ad w Turcji. Tam o 1.15 i cał y dzień w Turcji. Z powrotem o 20.20 i znowu prawie cał y dzień spę dzasz na wsi.
Przyjechaliś my do hotelu o 6 rano, zaproponowali, ż e poczekają do 9-10, wtedy pokó j bę dzie gotowy do zamieszkania. Hotel jest hotelem rodzinnym. Wś ró d robotnikó w jest Rosjanka na recepcji, Kirgiz Nasyr od spraw ogó lnych i Turkmen Menzil jako kucharz. Cudowny mł ody czł owiek, z nim jest o czym rozmawiać . W koń cu wszedł em o 13:00. Boleś nie podobał nam się numer 208 na drugim pię trze domu z bali i został wydany o 12. Za obopó lną zgodą stron))) otrzymaliś my ten numer.
Pierwsze cztery drewniane domki za oknem wychodzą na drogę , choć samochó d jeź dzi po niej przez pó ł godziny, to i tak nie jest przyjemnie obudzić się o drugiej w nocy z jakiegoś ć wierkają cego mokika. Dobrze, ż e z wyprzedzeniem czytamy opinie, kupują c bilet, biuro podró ż y nawet nie wiedział o, ż e są pokoje (pokoje z bali) i apartament (budynek pię trowy stoją cy osobno ze wspó lnym przejś ciem na drugim pię trze ). Pozostał e domki z bali, z wyją tkiem pierwszych, posiadają balkony z widokiem na mał y trawnik z drzewami oliwnymi. W domkach z bali okna wychodzą na podwó rko gospodarstwa.
W hotelu jest cicho i bardzo spokojnie. Nigdy nie widział em pijanej osoby. Nalewali piwo, wino biał e/czerwone, sprite, fantę . Pepsi od 10:00 do 22:00 bez widocznych ograniczeń . Jedzenie był o ok, nie był o ż adnych dodatkó w. Ale to, co był o oferowane, wystarczył o, moż na był o usią ś ć przy stole dodatkowe 15 minut po zamknię ciu, nikt nic nie powiedział .
Nie znam się na sprzą taniu, myli się sami. Ostrzegaliś my, ż e wypuszczamy tylko ś mieci. Informacje o hotelu - tylko ulotka w recepcji z rozkł adem posił kó w i coś jeszcze. Nie ma planu, jak dostać się na plaż ę , jak dostać się do kanionu lub parku. Jeś li zapytasz, powiedzą (jeś li w recepcji jest mó wią cy po rosyjsku), jeś li nie zapytasz, poszukaj siebie.
Ogó lnie rzecz biorą c, najbardziej bolesnym problemem jest plaż a. Nie korzystaliś my z autobusu, raz widzieliś my go w ruchu. Warte jak nieruchomoś ci w zasadzie. Jakby do morza tak, 700 metró w bezpoś rednio, ale! Trzeba dojś ć do ulicy (no dobrze, w cieniu sosen) 300 metró w, nastę pnie wzdł uż czterech hoteli 600 metró w, a zaraz za mostami napowietrznymi w lewo, przez bramę . Dalej ś cież ka w kierunku boiska do koszykó wki wzdł uż ogrodzenia, biblioteki, toalet i przebieralni, krany do pł ukania stó p prosto na plaż ę . W kierunku morza po lewej stronie bę dzie namiot z ludź mi oferują cymi rozrywkę wodną , a po prawej miejska plaż a. Oczywiś cie niewiele osó b chce leż eć na piasku, nawet na rę czniku. Rano spró bują usuną ć babki, ł uski nasion i inne ś mieci, plaż a jest brudna. Przyjechaliś my o 7 io 9 już wyszliś my na ś niadanie, a wieczorem o 17 io 19 wyszliś my. Osoba odpowiedzialna za leż aki mogł a przyjś ć i 8, odczepiają c je od ł ań cucha, mogł o przyjś ć o 10.
Kiedyś poszliś my na dziką plaż ę , na lewo od OTIUM jest na wpó ł zamknię ta brama, wię c przez nie prosto do morza. Nie ma co obyć się bez kapci, tam po 2 metrach zaczynają się gł azy w morzu. Uważ aj, rosną tam kaktusy, owoce dojrzewają na nich do wrześ nia. Wię c jeś li go wybierzesz, lepiej nie goł ymi rę kami, są zaś miecone mikroskopijnymi igł ami. Ujdzie mu to na sucho za kilka dni, a jeś li trafi do ust, to na dł ugo. Nie moż esz ich z niczym usuną ć . Nawiasem mó wią c, goś cie OTIUM nie mają bransoletek, wię c kto naprawdę ich potrzebuje, moż e się z nimi rozpuś cić .
W drodze powrotnej spotkaliś my się przy bramie. bez munduru i gestem poprosił nas, abyś my już tu nie chodzili. Poszliś my do recepcji OTIUM i zapytaliś my, czy moż na za opł atą odwiedzić ich plaż ę . Proszę.40 euro za osobę . Dlaczego takie drogie? Zostaniesz poinformowany, ż e zapewnione zostaną wszystkie usł ugi, w tym wyż ywienie. Wię c albo 40 za wszystko albo nic. Ochroniarz plaż y TRANSOTLANTIKA powiedział , ż e mogą negocjować tylko miejsce na swojej plaż y w recepcji. Zrezygnowaliś my wię c z tego pomysł u, aby poszukać normalnego miejsca na czystych, czystych plaż ach. Ogó lnie rzecz biorą c, wł aś ciciel WOODLINE mó gł od dawna zgodzić się z każ dym hotelem w sprawie plaż y, nie ma wię cej niż sto osó b, a nawet wtedy nie wszyscy chodzą na plaż ę .
Ale z przewodnikiem hotelowym z trasy Anex idiotycznie pechowo. W cią gu trzech minut otrzymaliś my informacje o dyż urze, a przez 30 minut o „cudownych” wycieczkach, w któ rych musieliś my dwukrotnie poprawiać to, co mó wiono o nieś cisł oś ciach w faktach historycznych z cał ego kraju. Po tym. gdy odmó wiliś my wycieczek, wszelkie zainteresowanie nami zniknę ł o. Zaproponowali, ż e odbiorą kupon i dumnie wyszli.
Nie pł ywaliś my w basenie, wię c wró ciliś my do domu bez wirusa. Wynajem pojazdó w w formie roweru. W hotelu nie ma skuteró w elektrycznych.
Poszliś my do kanionu. Wleczenie w upale 4 km. pod gó rę (chyba duż o bardziej) nie widzieli wymycia. Taksó wka 10 USD tam, 10 USD z powrotem. Podobał o nam się , cał kiem ł adne i malownicze. W trzecim jeziorze od wejś cia moż na bezpł atnie obrać z lokalnych ryb.
Wię c do tych, któ rzy podró ż ują . W hotelu cisza, spokó j, bez fanaberii. Sposó b, w jaki traktujesz swoich pracownikó w, to sposó b, w jaki oni traktują Ciebie. Jednym duż ym minusem jest plaż a.