Отель особо не выбирали. Выпала неделя отпуска и спонтанно решили съездить в Турцию; горящую путёвку подобрала знакомый турагент.
1. Заселение.
Особо удачным не назовёшь. Приехали около девяти, сразу надели браслеты и, хотя время завтрака прошло, покормили. На том везение закончилось - заселение в два часа, типа, все номера заняты. Как оказалось, не все и для более догадливых людей номера таки нашлись.
Нас заселили между часом и двумя. Формально всё правильно, но осадочек остался.
2. Номер.
Плохо после "пятёрки" приезжать в "четвёрку". Лучше делать наоборот. С другой стороны, вы же не старость в нём встречать собрались. Номер как номер: в меру старенький, где-то подтекает, где-то поскрипывает, но в меру, жить можно. Постель чистая лежит, кондиционер дует, холодильник холодит, вода в кране течёт. Телевизор мы не включали, но он имел место быть (тоже старенький). В целом, уютненько. Ещё веранда была, но посидеть на ней не представлялось возможным, т. к. температура в это время была между 30 и 40.
3. Территория.
Если вы планировали тёплым летним вечерком прогуляться по пальмовой аллее, полюбоваться цветением магнолий и заселфиться у кактусовой оранжереи, то у меня для вас плохие новости: ничего этого тут нет. Вся территория - это несколько жилых корпусов, между которыми чудом инженерной мысли удалось втиснуть ресепшен, столовую (жена называла её рестораном, когда хотела меня повеселить) бар, главный бассейн и за углами, в самых неожиданных местах, детские площадочки и ещё два маленьких бассейна. Опять же, поскольку отель находится почти в центре Кемера, можно выйти в город и найти там и пальмы, и магнолии, и кактусы (и злачные места по желанию).
4. Питание.
Глупо ехать в бюджетный отель и возмущаться отсутствием в меню паштета из ж...пы полярной совы. Как для "четвёрки", питание очень даже на уровне: мясо, рыба, закуски, много салатов, десерты, вкусняшки самые разные и фрукты всегда. Ещё и перекусы они готовили до и после обеда. И даже мороженое (не очень вкусное, как по мне). Особенно понравилось, что не нужно было бежать в первых рядах, чтобы не остаться голодным; мы обычно через час после начала приходили и всего хватало.
5. Бар.
Это самое слабое место отеля. Он тут один. И бармен почти всегда тоже один. И ассортимент так себе: виски нет, коньяка нет, пиво то есть, то нет, водка, видимо коктейльная, слабенькая и сладенькая, коктейлей море, девочкам нравится.
6. Пляж.
Большой, чистый, галечный. Места всем хватает, лежаков с избытком. Есть типа бар с соками-водами, душ, туалет. Один минус - пешком далеко. Автобус от отеля ходил регулярно; езды минут пять.
6. Море.
Оно великолепно. Оно искупает все те мелочи, о которых я писал.
Собственно, ради него мы сюда и приезжали.
Hotel nie był specjalnie wybrany. Przypadł tydzień wakacji i spontanicznie postanowił em pojechać do Turcji; pł oną cy bilet został odebrany przez znajome biuro podró ż y.
1. Rozliczenie.
Niezbyt udane. Przyjechaliś my okoł o dziewią tej, od razu zał oż yliś my bransoletki i chociaż czas na ś niadanie miną ł , nakarmiliś my nas. Na tym szczę ś cie się skoń czył o - check-in o drugiej, jakby wszystkie pokoje są zaję te. Jak się okazał o, nie wszystkie liczby został y znalezione dla bardziej pomysł owych osó b.
Usiedliś my od jednego do dwó ch. Formalnie wszystko się zgadza, ale osad pozostał .
2. Liczba.
Ź le jest po „pią tce” dojś ć do „czwó rki”. Lepiej zrobić odwrotnie. Z drugiej strony nie spotkasz w nim staroś ci. Pokó j jest jak numer: ś rednio stary, gdzieś przecieka, gdzieś skrzypi, ale z umiarem moż na ż yć . Ł ó ż ko jest czyste, klimatyzator wieje, lodó wka jest zimna, woda w kranie pł ynie. Nie wł ą czyliś my telewizora, ale miał miejsce (też stare). Ogó lnie jest przytulnie. Był a też weranda, ale nie moż na był o na niej usią ś ć , bo. Temperatura w tym czasie wynosił a od 30 do 40.
3. Terytorium.
Jeś li planował eś spacer aleją palmową w ciepł y letni wieczó r, podziwianie kwiató w magnolii i zrobienie sobie selfie w szklarni kaktusó w, to mam dla Ciebie zł ą wiadomoś ć : nic z tego nie ma tutaj. Cał e terytorium to kilka budynkó w mieszkalnych, mię dzy któ rymi cudem inż ynierii udał o nam się wcisną ć recepcję , jadalnię (moja ż ona nazywał a to restauracją , kiedy chciał a mnie zabawić ), bar, gł ó wny basen i za rogiem, w najbardziej nieoczekiwanych miejscach, place zabaw i jeszcze dwa mał e baseny. Ponownie, ponieważ hotel znajduje się prawie w centrum Kemer, moż esz wyjś ć do miasta i znaleź ć palmy, magnolie i kaktusy (i gorą ce miejsca, jeś li chcesz).
4. Odż ywianie.
Gł upotą jest jechać do niedrogiego hotelu i oburzać się brakiem pasztetu z sowy polarnej w menu. Jeś li chodzi o „czwó rkę ”, jedzenie jest bardzo wyró wnane: mię so, ryby, przeką ski, duż o sał atek, deseró w, ró ż norodne smakoł yki i zawsze owoce. Przygotowywali też przeką ski przed i po obiedzie. A nawet lody (jak dla mnie niezbyt smaczne). Szczegó lnie podobał o mi się to, ż e nie trzeba był o biec w czoł ó wce, ż eby nie pozostać gł odnym; zwykle przychodziliś my godzinę po starcie i wszystko wystarczał o.
5. Bar.
To najsł abszy punkt hotelu. Jest tu sam. A barman jest prawie zawsze taki sam. A asortyment taki sobie: bez whisky, bez koniaku, bez piwa, to znaczy nie, wó dka, podobno koktajl, sł aby i sł odki, jest duż o koktajli, dziewczyny to lubią .
6. Plaż a.
Duż e, czyste, kamieniste. Wystarczają co duż o miejsca dla wszystkich, duż o leż akó w. Jest rodzaj baru z sokami, wodą , prysznicem, toaletą . Jeden minus - odległ oś ć spaceru. Autobus z hotelu kursował regularnie; pię ć minut jazdy.
6. Morze.
Wspaniale. Odkupuje wszystkie te mał e rzeczy, o któ rych pisał em.
W rzeczywistoś ci przyjechaliś my tu po niego.