Отдыхали с 25.04 по 02.05. 09. Отель свои 4* отрабатывает. Питание качественное, - выбора зелени, мяса, десертов хватает, чтобы не приелось за стандартную неделю отдыха. Персонал, в основной массе приветлив и дружелюбен, - понимает русский, чуть чуть знаешь инглиш или дойче ваще без проблем, откровенного хамства, присущего некоторым египетским отелям, замеченно не было (за исключением одного интересного момента: ) оставили 1 доллар для уборщицы в номере с самого утра, пришли в номер около 3 часов дня , - доллара нет, также, как и самой уборки. Немая сцена и ступор, - деньги по номерам собраны - работы не видно; ржал минут 5, через 10 начал волноваться, проверять вещи, мало ли что. Через 20 минут, стук в дверь, - спустилось таки Ясное турецкое Солнышко и ненавязчиво так интересуется: "Убрать? " Ясен х. . , чего б это я "бабки" в номере, на виду раскладывал. Но отработала честно, - "лебедя" правда не крутила, но полотенца, постель поменяла полностью. В номере стандартный сейф, но ноутбук, с "зеркалкой" фотокамерой, естественно не влазит, да и платить за это 3 евро в сутки, как то жаба поддавливает. Номера не большие (17 м), но не в напряг. Вид с северной стороны справа-кусочек моря, слева-кусочек гор, а по центру "чудесный" турецкий пустырик (отель, то первый при въезде в Кемер), но сидя на балконе его не видно. Периодичность воплей муллы, с соседней мечети поражает своим постоянством и неожиданностью и только 2й щелчок отключаемого мегафона приводит в умиротворение бедную славянскую душу в 5 утра(хотя на 4 сутки пребывания, мозг таки себя щадит и самостоятельно отключается на нужный промежуток времени, в такую то рань)Номера на южной стороне, упираются взглядами своих окон прямёхонько в окна отеля близнеца "Rose" находящего на расстоянии вытянутой руки (реально 5 метров). Но если не заморачиваться, то всё OK! едем то в первую очередь за морем, которое действительно в этом месте весьма недурствено: Мелко галечный пляж плавно опускается в воду, через 3 метра уже по шейку. Вода очень чистая, видимость не меньше 15 метров, хотя глубина в 300 метрах от пляжа не больше 8 метров. Температура воды около 20 градусов, немцы не купаются, жмутся к бассейну, -das ist es calt-холодно. Нашим по барабану, по сотке местной ракии и вперёд. От корпуса отеля до пляжа 150 метров, по ходу 2 бара, где весьма адекватное холодное пиво и прочие напитки и хороший снек-бар(картошка-фри, гамбургеры, зелень, фрукты). Анимацию за всю неделю пребывания я так и не увидел, возможно не сезон. Касательно спа процедур, есть большая сауна, турецкая баня, комната отдыха. Это бесплатно с 9 до 20. Массаж в комплексе с турецкой баней порядка 40 евро, в соседних отелях отмаслают и за 15. Тренажёрный зал никакой, не фиг на отдыхе работать. Единственное, что работает беговая дорожка. Отель расположен, как и говорил в самом начале Кемера, по выходу напротив market(1.5л воды-1 доллар)дальше по ходу к центру, не более 15 минут ходьбы, куча магазинчиков, продавцы навязчивы, но по сравнению с Шармом более европеезированны, не такие борзые. Торговаться нужно, но ниже определённой планки не пойдут, нет так нет. Касательно экскурсий, в городе естественно дешевле. Рафтинг стоил 20 долларов против 60 от Tez tour, правда касок никто не давал, а мы особо и не парились, но глаза немки в каске, которая с недетской скоростью уворачивалась от наклоненного с берега дерева, я запомнил хорошо (скорость спуска до 30 км/час). Рафтинг вещь прикольная, хотя на видео всё гораздо круче выглядит, но фляжечка с коньячком пригодиться по любому, так как бутылка водки на обеде стоила 30 вечнозелёных баксов(турецкую лиру, так ни разу и не увидел, на фиг она им ваще, не понимаю: ). Кстати по вылету на Родину есть смысл зайти в Duty free, на часть парфюмерии и крепкие напитки были привлекательные скидки, но не дай бог откроете запечатанный пакет и отопьёте часть вожделенной влаги до захода на борт самолёта, тогда трындец полнейший. На моих глазах турецкий таможенник на финишной проверке выкинул початую литровую бутылку совсем не дешёвого вискаря, купленного 12 минут назад в злополучном , свободном от пошлин магазине, и х. . кому, что докажешь за 15 минут до вылета. В общем хорошего отдыха господа.
Odpoczywał od 25.04 do 02.05. 09. Hotel speł nia swoje 4 *. Jedzenie jest wysokiej jakoś ci - wybó r zieleni, mię sa, deseró w wystarczy, aby nie znudzić się na standardowy tydzień odpoczynku. Personel w wię kszoś ci jest goś cinny i przyjazny - rozumie rosyjski, bez problemu znasz trochę angielski lub Deutsch, nie zauważ ono szczerej niegrzecznoś ci tkwią cej w niektó rych egipskich hotelach (z wyją tkiem jednego interesują cego momentu: ) opuś cili 1 dolara za sprzą taczkę w pokoju z rano, przyszli do pokoju okoł o 3 po poł udniu - nie ma dolara, podobnie jak samo sprzą tanie. Cisza scena i otę pienie - pienią dze zbierane są po cyfrach - praca niewidoczna; rż enie przez 5 minut, po 10 zaczą ł się martwić , sprawdzać rzeczy, nigdy nie wiadomo co. Po 20 minutach rozległ o się pukanie do drzwi - czyste tureckie sł oń ce zaszł o i dyskretnie tak zainteresowane: "Usuną ć ? " Jasen godz. . Dlaczego miał bym ukł adać „babki” w pokoju na widoku. Ale pracował a uczciwie - naprawdę nie przekrę cił a „ł abę dzia”, ale cał kowicie zmienił a rę czniki, ł ó ż ko. W pokoju jest standardowy sejf, ale laptop z lustrzanką oczywiś cie nie pasuje, a pł aci się za niego 3 euro dziennie, jak miaż dż ą ca ropucha. Pokoje nie są duż e (17 m), ale nie są napię te. Widok od strony pó ł nocnej po prawej kawał ek morza, po lewej kawał ek gó r, a poś rodku „cudowne” tureckie pustkowia (hotel jest pierwszym przy wjeź dzie do Kemeru), ale siedzą c na balkonie nie widać . Czę stotliwoś ć okrzykó w muł ł y z są siedniego meczetu poraż a stał oś cią i zaskoczeniem, a dopiero drugie kliknię cie wył ą czonego megafonu przynosi spokó j biednej sł owiań skiej duszy o 5 rano (choć czwartego dnia pobytu mó zg wcią ż oszczę dza i samoczynnie wył ą cza się na wymagany czas, o tak wczesnej porze) Pokoje od strony poł udniowej, opierają c swoje okna bezpoś rednio na oknach bliź niaczego hotelu „Ró ż a” poł oż onego na wycią gnię cie rę ki (a wł aś ciwie 5 metró w) . Ale jeś li nie zawracasz sobie gł owy, wszystko jest w porzą dku! jedziemy przede wszystkim przez morze, co w tym miejscu jest naprawdę niezł e: Drobno ż wirowa plaż a pł ynnie schodzi do wody, po 3 metrach już po szyję . Woda jest bardzo czysta, widocznoś ć nie mniejsza niż.15 metró w, chociaż gł ę bokoś ć.300 metró w od plaż y nie przekracza 8 metró w. Temperatura wody okoł o 20 stopni, Niemcy nie pł ywają , kulą się przy basenie, -das ist es calt - zimno. Nasz na bę bnie, na setce lokalnych raki i do przodu. Od budynku hotelowego do plaż y 150 metró w, po drodze znajdują się.2 bary, w któ rych jest bardzo odpowiednie zimne piwo i inne napoje oraz dobry snack bar (frytki, hamburgery, warzywa, owoce). Animacji przez cał y tydzień pobytu nie widział em, moż e nie sezon. Jeś li chodzi o zabiegi spa, jest duż a sauna, ł aź nia turecka, pokó j relaksacyjny. Jest bezpł atny od 9 do 20. Masaż w poł ą czeniu z ł aź nią turecką kosztuje okoł o 40 euro, w są siednich hotelach 15 euro, sił owni nie ma, nie trzeba pracować na wakacjach. Jedyne, co dział a, to bież nia. Hotel znajduje się , jak powiedział em na samym począ tku Kemeru, przy wyjś ciu naprzeciw rynku (1.5 litra wody-1 dolar) dalej po drodze do centrum, nie wię cej niż.15 minut spacerkiem, duż o sklepó w, Sprzedawcy są nachalni, ale w poró wnaniu do Sharm są bardziej zeuropeizowani, a nie tak twardzi. Musisz się targować , ale nie spadną poniż ej pewnego baru, nie, nie. Jeś li chodzi o wycieczki, miasto jest oczywiś cie tań sze. . Spł yw kosztował.20 dolaró w w poró wnaniu z 60 z trasy Tez, choć heł mó w nikt nie dał , a tak naprawdę nie wzię liś my ką pieli parowej, ale przypomniał em sobie oczy Niemki w kasku, któ ra ominę ł a przechylone z brzegu drzewo dziecinna prę dkoś ć , któ rą dobrze zapamię tał em (prę dkoś ć zjazdu do 30 km/h). Rafting to fajna rzecz, chociaż na filmie wszystko wyglą da o wiele fajniej, ale piersió wka z koniakiem przyda się każ demu, bo butelka wó dki na obiad kosztował a 30 wiecznie zielonych dolcó w (nigdy nie widział em tureckiej liry, nie rozumiem tego dla nich: ). Nawiasem mó wią c, po wylocie do ojczyzny warto udać się do Duty Free, był y atrakcyjne zniż ki na niektó re perfumy i mocne napoje, ale nie daj Boż e otwierać zapieczę towane opakowanie i pić trochę upragnionej wilgoci przed wejś ciem na pokł ad samolotu, nastę pnie tryndety cał kowicie. Na moich oczach turecki celnik podczas koń cowej kontroli wyrzucił otwartą litrową butelkę wcale taniej whisky, kupioną.12 minut temu w pechowym sklepie wolnocł owym, i x. . komu, ż e udowodnisz 15 minut przed odlotem. Ogó lnie dobry wypoczynek panowie.