Жили в отеле Фелис в сентябре 2013 года, 2 недели. Первый раз за все 8 лет поездок в Турцию я ждала, когда отпуск закончится и я уеду из этого отеля.
Расположение отеля. Это, пожалуй, единственный его плюс. Находится под горой, довольно близко к центру, но чуть в стороне от шумной улицы. Ближайший пляж в парке Мунлайт - 15-20 минут ходьбы.
Завтрак. Это ужас. 2 недели на завтрак есть вареные яйца и жареные трубочки из теста - немыслимо. Никаких сухих завтраков с молоком, ничего, кроме химических колбас, несъедобного сыра и бесконечных вареных яиц! Чай, который подается бесплатно только за завтраком - ужасен. Если вы не пришли к завтраку рано, вы будете пить разбавленные помои.
Напитки за ужином платные. Заказывали 2 раза чай. Чай стоит 4 лиры (к сравнению, в городе 1 или 1.5 лиры, хотя можно найти и дороже).
Ужин. Скуднее ассортимента я не встречала еще ни в одном отеле Турции, хотя, повторяю, была во многих тройках за 8 лет ежегодных поездок. Подается одно главное блюдо (курица, 1 раз было мясо и несколько раз индейка, если я правильно опознала) и один гарнир. Всегда только один салат – помидоры и огурцы. Закуски есть, большей частью несъедобные. Чаще всего блюда невкусные, кроме картофеля-фри, который испортить трудно.
Персонал в столовой. Один из самых неприятных моментов. Персонал постоянно находится рядом со шведским столом, непременно заглядывая в каждую тарелку, в которую вы накладываете еду. Во время нахождения в столовой чувствуешь себя как в концлагере. Если вы не заказываете что-то за дополнительную плату, ваше пребывание в столовой может стать, мягко говоря, неуютным. А если заказываете, при выезде не удивляйтесь удвоенному счету, но об этом отдельно.
Проживание в отеле. Все как обычно в тройках, кроме, пожалуй, информации о ремонте. В нашем номере на втором этаже - центральная стена в огромных облупившихся пятнах, вид просто подвальный, неприятно. Горячая вода – не всегда, готовьтесь к холодной.
Пытаться поспать в отеле. Если вы ложитесь спать в 9 вечера при закрытой двери на балкон и встаете около 6-7 утра, у вас есть какой-то шанс выспаться. Иначе – нет. ВСЮ НОЧЬ (!! ! ) стоит невыносимый гул огромных вентиляторов, которые то включаются, то выключаются. Я спала под подушкой 2 недели, засыпала только когда уже полностью была обессилена. Только заснешь под утро – рядом со столовой железный стол, на который официант начинает бросать посуду. Шум зашкаливает.
Выезд из отеля. Счет за напитки удвоен, доказать что-то невозможно. Если, к примеру, счета из столовой вы подписываете и если вам не могут предъявить вашу подпись, то тут проще. Нас же нагрели за бар в номере. Напитки оттуда мы не брали, но доказать это невозможно. При нас выезжали немцы, у которых счет был на 100 евро, и они пытались как-то разобраться в этом обмане, но, думаю, это бессмысленно.
Mieszkaliś my w Hotelu Felice we wrześ niu 2013 roku, 2 tygodnie. Po raz pierwszy w cią gu 8 lat wyjazdó w do Turcji czekał am na koniec wakacji i opuszczę ten hotel.
Lokalizacja hotelu. To chyba jedyny plus. Poł oż ony pod gó rą , doś ć blisko centrum, ale trochę oddalony od hał aś liwej ulicy. Najbliż sza plaż a znajduje się w Moonlight Park - 15-20 minut spacerem.
Ś niadanie. To okropne. 2 tygodnie na ś niadanie są gotowane jajka i smaż one rurki z ciasta - nie do pomyś lenia. Ż adnych pł atkó w z mlekiem, nic opró cz chemicznych kieł basek, niejadalnego sera i niekoń czą cych się gotowanych jajek! Herbata, któ ra jest podawana za darmo tylko na ś niadanie, jest okropna. Jeś li nie przyjdziesz wcześ niej na ś niadanie, wypijesz rozcień czone pomyje.
Napoje do kolacji są pł atne. Zamó wiliś my herbatę dwa razy. Herbata kosztuje 4 liry (dla poró wnania w mieś cie 1 lub 1.5 lira, choć moż na znaleź ć droż sze).
Kolacja. Nigdy nie spotkał em uboż szego asortymentu w ż adnym hotelu w Turcji, chociaż powtarzam, w cią gu 8 lat corocznych wyjazdó w był em w wielu tró jkach. Podawane jest jedno danie gł ó wne (kurczak, raz mię so, a kilka razy indyk, jeś li dobrze rozpoznał em) i jeden dodatek. Zawsze tylko jedna sał atka - pomidory i ogó rki. Dostę pne są przeką ski, w wię kszoś ci niejadalne. Najczę ś ciej dania są bez smaku, z wyją tkiem frytek, któ re trudno zepsuć .
Personel stoł ó wki. Jeden z najbardziej ż enują cych momentó w. Personel jest cał y czas przy bufecie, pilnują c każ dego talerza, na któ rym wkł adasz jedzenie. Kiedy jesteś w jadalni, czujesz się jak w obozie koncentracyjnym. Jeś li nie zamó wisz czegoś za dodatkową opł atą , pobyt w jadalni moż e stać się delikatnie mó wią c niekomfortowy. A jeś li zł oż ysz zamó wienie, nie zdziw się podwó jnym rachunkiem przy kasie, ale wię cej o tym osobno.
Zakwaterowanie w hotelu. W tró jkach wszystko jest jak zwykle, z wyją tkiem być moż e informacji o naprawie. W naszym pokoju na drugim pię trze - centralna ś ciana w ogromnych ł uszczą cych się plamach, widok tylko na piwnicę , nieprzyjemny. Ciepł a woda - nie zawsze, przygotuj się na zimno.
Pró buję spać w hotelu. Jeś li pó jdziesz spać o 21:00 z zamknię tymi drzwiami na balkon i wstaniesz okoł o 6-7 rano, masz szansę na wystarczają co duż o snu. W przeciwnym razie nie. CAŁ A NOC (!! ! ) rozlega się nieznoś ny szum wielkich fanó w, któ rzy wł ą czają się i wył ą czają . Spał em pod poduszką przez 2 tygodnie, zasypiał em dopiero wtedy, gdy był em już cał kowicie wykoń czony. Gdy tylko zaś niesz rano – obok jadalni stoi ż elazny stó ł , na któ ry kelner zaczyna rzucać naczyniami. Hał as jest przesadny.
Wyjazd z hotelu. Rachunek za napoje podwoił się , nie da się niczego udowodnić . Jeś li np. podpisujesz faktury ze stoł ó wki i jeś li nie mogą pokazać Ci Twojego podpisu, to jest ł atwiej. Zostaliś my rozgrzani do baru w pokoju. Nie piliś my stamtą d drinkó w, ale nie da się tego udowodnić . Kiedy wyszliś my z Niemcó w, któ rzy mieli rachunek na 100 euro i pró bowali jakoś rozgryź ć to oszustwo, ale myś lę , ż e to bez sensu.