Odpowiedni dla dzieci i alkoholików

Pisemny: 13 czerwiec 2018
Czas podróży: 19 — 27 może 2018
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 8.0
To był dopiero drugi raz w Turcji, wię c nie ma z czym poró wnywać . Pierwszy raz był w 4*. Tym razem zdecydowaliś my się na tanią pią tkę . Biuro podró ż y zaproponował o oś rodek Daima. Na zdję ciach wyglą dał a pię knie. A recenzje nie był y ś wietne. Z kategorii „zł e sprzą tanie pod ł ó ż kami, brak Wi-Fi itp. ” Nie planował am spać pod ł ó ż kiem, Wi-Fi też nie jest na liś cie rzeczy dla mnie waż nych. Przy wczesnej rezerwacji na drugą poł owę maja dostaliś my 900$ od dwó ch, choć pó ź niej przekonał em się , ż e nie jest to konieczne - po kilku tygodniach wycieczka spadł a ani mniej, ani bardziej - o cał e sto dolcó w.
Przyjechaliś my o 15.00. Natychmiast dostaliś my bransoletki i elektroniczny klucz. Zapł acił em kaucję za rę czniki plaż owe - 10 dolcó w za sztukę .
Dostaliś my pokó j w budynku 3 na 4 pię trze. Wbrew oczekiwaniom, inspirowanym negatywnymi opiniami, pokó j był zupeł nie niczym. Wysokie ł ó ż ko ze ś nież nobiał ą poś cielą , rodzaj konstrukcji - sł upki obite niebieskim welurem z poprzeczkami u gó ry, podobno na moskitierę . Sama sieć nie był a dostę pna. Klimatyzator wiał prosto na ł ó ż ko. Druga poł owa maja nie był a zbyt gorą ca, wię c nie wł ą czaliś my jej, tylko spaliś my z otwartym balkonem. Nie został y ugryzione. I to jest dziwne. W pobliż u hotelu pł ynie ani strumień , ani kanał . Widzieliś my w nim ż ó ł wie. W nocy sł ychać rechot ż ab. Moż e zjedli wszystkie komary? Sejf jest bezpł atny. Miał gniazdo do ł adowania telefonu, któ re dział ał o nawet po wyję ciu klucza elektronicznego (podobnie jak minibar). Izolacja akustyczna mię dzy pokojami jest dobra, jednak mieszkaliś my na najwyż szym pię trze, wię c nikt nie był gł upi z gó ry. Jak się sprawy mają na niż szych pię trach, nie mogę powiedzieć . Ale z korytarza sł ychać absolutnie wszystko!

Podobał mi się balkon. Na tyle odosobnione, ż e nie widać cię z są siednich balkonó w, zwł aszcza jeś li nie wychylasz gł owy. Nasz poszedł na stronę przeciwną do podwó rka, z widokiem na miasto Chalysh i czę ś ciowo na ś mietnik. Ale nikt nie spojrzał na nas z gó ry. Tak, bą dź tam cicho. Na balkonie znajduje się stó ł i kilka krzeseł , a takż e wbudowana w ś cianę mał a suszarka na rę czniki (stroje ką pielowe). Nie ma wię c potrzeby noszenia ze sobą liny. Wychodzą c, balkon został otwarty. Wspinanie się tam z są siedniego balkonu jest bardzo zagraż ają ce ż yciu.
W ł azience był a kabina prysznicowa z gł ę boką tacą , cał kiem odpowiednią do wykorzystania jako wanna. Szampon, ż el pod prysznic, odż ywka, mydł o. Rę czniki do rą k i ką pieli. Osobno - jeden na dwoje na nogi.
Czyszczenie. W pokoju są znaki - „nie przeszkadzać ” i „wyczyś ć mó j numer”. Nie ś mieciliś my duż o i nie wieszaliś my tabliczki - po co tam sprzą tać ? Ale i tak go usunę li. Vadik miał DR - nastę pnego dnia znaleź li na ł ó ż ku ró ż ę . Ok, zostawił em dolara z wdzię cznoś ci. Nic się nie zmienił o - ł abę dź nie był skrę cony. A przed wyjś ciem poszli na rafting i zostawili tabliczkę „nie przeszkadzać ”, ż eby nikt nie wtrą cał się do pokoju. W każ dym razie weszli i sił ą usunę li! Chociaż dzieci codziennie wieszał y taki znak - w cią gu dnia mają spokojną godzinę . Naprawdę ich to nie obchodził o.
Na korytarzu znajduje się stolik na brudne szklanki. Kiedyś nie był usuwany dł uż ej niż jeden dzień . Nie był o gdzie go umieś cić . Najwyraź niej sprzą taczki wyraził y w ten sposó b swó j protest przeciwko naszemu alkoholizmowi.

Terytorium. Doś ć duż a i kwiecista zieleń . Trzy kadł uby, wykonane w formie statkó w i zaprojektowane w kolorze biał ym i niebieskim, zaró wno na zewną trz, jak i wewną trz. W pobliż u naszego budynku rosł y figi. Zapach jest po prostu boski. Ale owoce wcią ż był y zielone. Podobno pierwsze zbiory został y już zebrane. A drugi nie dojrzał do naszego przybycia. Jest też morwa, któ rą kiedyś raczyliś my ucztować . Jadalnia, bar i mał y basen. Po drugiej stronie ulicy baseny ze zjeż dż alniami i tzw. snack bar, cią gną cy się na peł noprawnej stoł ó wce. Wybó r jest tu oczywiś cie mniejszy niż w gł ó wnej „restauracji”, ale jest zaró wno pierwsza, jak i druga oraz kompot. A co najważ niejsze, dział a do 16.00, a gł ó wny - do 15.00. Uratował o nas w dniu, w któ rym przyjechaliś my. A wielu ludzi nie chce opuszczać plaż y. Po co? Jedzenie jest, bar jest tutaj.
Gł ó wna restauracja. Mię so - kurczak, woł owina, jagnię cina. Ryby - makrela, pstrą g i inne niezidentyfikowane. Owoce - melon, arbuz, truskawki, morele, nektarynki, pomarań cze, grejpfruty. Kilka odmian oliwek, kilka odmian sera. Jedzenia jest duż o, ale nie mogę powiedzieć , ż e jestem zachwycona gotowaniem. Kawa w ekspresie jest kiepska.
Sł upy. Och, to już coś ! Jeś li w naszej poprzedniej czwó rce nie był o nic poza piwem, winem i obrzydliwymi mocnymi trunkami, to w kurorcie Dime jest miejsce dla smakoszy alkoholikó w! Piwo jest zimne, nalewane do duż ych szklanych szklanek. W barze przy basenie moż esz wzią ć aż.4 na jedną rę kę ! Są takie smakoł yki jak baileys, malibu i martini. Choć lokalnie produkowany, ale cał kiem smaczny. I najwyraź niej jest to ł atwiejsze niż ich markowe odpowiedniki. Bo pili w ró ż nych sekwencjach, takż e po piwie. W domu zapadł abym w ś pią czkę . A tutaj - przynajmniej henna! Rano nigdy nie czuł em się chory. Od mocnej - dobrej whisky i koniaku. Ale gin i rum są odraż ają ce. Chociaż oparta na niej pina colada był a doś ć jadalna. Ludzie przejmowali się przeró ż nymi koktajlami. Nie jestem w nich szczegó lnie mocny, wię c poradził em sobie z wymienionymi wyż ej napojami. I nawet nie pró bował em wina. Nie starczył o czasu. Podobnie jak Vadik nie miał czasu, aby dostać się do tequili. Dlatego nie mogę nic powiedzieć o ich jakoś ci. Widział em, jak ludzie robili wł asne mojito, wlewają c skł adniki do plastikowej butelki, najwyraź niej nie ufają c umieję tnoś ciom barmanó w. Albo nie był o mię tó wki na pasku, ale stoł ó wka był a peł na!
Woda jest dostarczana codziennie. Butla bez gazu i bardzo mał a butla z gazem (na osobę ). Natomiast w barze moż esz wzią ć duż ą butelkę zupeł nie za darmo. Jeś li na drzwiach wisi napis „nie przeszkadzać ”, pod drzwiami pozostaje woda.

Animacja. Widział em animatoró w, jest ich naprawdę duż o. Ubierz się na co dzień w nowy, kolorowy mundur. 7 dni - 7 kwiató w. Jak obrusy w jadalni. Ale nie mogę powiedzieć , co robią . Nie jestem zainteresowany. I poszliś my spać wcześ nie. Ale to, ż e nie sł ychać ich wieczorami z pokoju, jest dobre. Wystę py, jeś li miał y miejsce, odbywał y się w czę ś ci hotelu, w któ rej znajduje się basen ze zjeż dż alniami, tj. przez ulice. Ale animacja z innych hoteli był a sł yszalna, jeś li nie zamkniesz balkonu. A to nie jest dobre. Ale chyba tylko do wpó ł do dziesią tej.
Plaż a. Mał e kamyki (lub gruboziarnisty piasek). Im bliż ej morza, tym wię ksze. Duż o leż akó w, wystarczy dla każ dego. Ale wielu został o już zwolnionych. Ciał a wyczerpane przez all inclusive nie wytrzymują . Markizy przed sł oń cem. Ludzie, pó ź nym popoł udniem, niosą leż aki bliż ej morza, pomimo znaku z pł aczą cą proś bą , aby tego nie robić . Wieczorem chł opcy na plaż y robią odwrotny proces. I tak – aż zrobi się niebieski, bo wieczorem na plaż y są ludzie, któ rzy chcą usią ś ć (poł oż yć się ) nad wodą .
Morze. Jeś li ż aden jacht nie wyleje do morza wiadra pomyj, lub jeś li wylewa się , ale prą d unosi go w inne miejsce, to woda jest bardzo czysta. Widział em nawet rybakó w na brzegu i wydaje się , ż e nawet coś zł owili. Wejś cie do morza jest bardzo niewygodne, ponieważ w wodzie leż ą potę ż ne kamienie wielkoś ci ludzkiej gł owy. Gł ę bokoś ć ustawiona jest doś ć ostro. Jest doś ć silny prą d. Raz popł yną ł em do boi iz powrotem i wyszedł em okoł o 20 metró w od miejsca, w któ rym wszedł em. Jednak ona sama widział a, jak jednonogi mę ż czyzna zdoł ał tutaj wejś ć do morza. A hotel jest peł en dzieci.
Swoją drogą , o dzieciach. Moja có rka z mę ż em i roczną wnuczką też byli z nami. Hotel jest doś ć wygodny dla dzieci. Jest basen ze zjeż dż alniami dla dzieci. Jest plac zabaw. Bardzo wygodnie jest wszę dzie jeź dzić z wó zkiem - zaró wno po hotelu, jak i do jadalni, do recepcji i do budynku. Budynki posiadają windy. Dotarcie do basenó w ze zjeż dż alniami i na plaż ę ró wnież nie był o trudne. Nie moż esz przejś ć przez ulicę , ale skorzystaj z przejś cia podziemnego. W jadalni znajdują się krzeseł ka dla dzieci. Ale karmienie naszego dziecka był o problematyczne. Nie ma menu dla dzieci, chociaż jest tak okreś lone. Daliś my maluchowi coś , ale nadal musieliś my kupić wię cej w sklepie. Jednak starszym dzieciom wystarczy jedzenie. A ceny w sklepie, przynajmniej nie wyż sze niż nasze. Poprosiliś my o ł ó ż eczko dziecię ce przed wyjazdem. Wł aś ciwie nie był o jej w pokoju, ale był o dodatkowe ł ó ż ko. Spał na nim tata, a dziewczynki spał y razem na szerokim podwó jnym ł ó ż ku. Wię c moż e był o jeszcze lepiej.

Lokalizacja. Bardzo podobał a mi się wioska Kirish. Z jednej strony blisko Kemer, do któ rego moż na dojechać dolmuszem za 3 liry od osoby. Z drugiej strony jest gdzie chodzić . Park Narodowy Olympos to ś wietne miejsce dla tych, któ rzy lubią nie tylko leż eć na plaż y. Powietrze w Kirishi jest po prostu boskie! Pachnie sosnami, kwitną cymi oleandrami, a czasem morzem. Rano zapach to po prostu koł choz – chyba nie wszystkim się to podoba, ale bardzo mi się podoba! Pachnie jak kozy! Wioska peł na jest sklepó w. Są bankomaty. Ale kurs wymiany jest tam bardzo niski. W tym celu lepiej udać się do Kemer. Tak i niezbyt potrzebna wymiana. To moż e być cał kiem ł atwe do opanowania.
Kontyngent. Gł ó wnie Rosjanie. Hotel wydaje się być czysto aneksowskim. Kiedy spojrzał em na recepcję , kiedy mieliś my lot powrotny, na liś cie miast znalazł y się gł ó wnie Ufa, Czelabiń sk, Moskwa. I sporo Kijowa, Charkowa, Zaporoż a. Wydaje się , ż e Turcy też . Ostatniej nocy ktoś biegł korytarzem i krzyczał w ogó le nie po rosyjsku!
Ogó lnie podobał mi się hotel. Z minusó w chciał bym zauważ yć :
1. Hotel nie zapewnia pojemnikó w na lunch. I nie moż na go wyją ć ze stoł ó wki - w porze lunchu i kolacji przy wyjś ciu z gł ó wnej restauracji jest osoba, któ ra uważ nie to monitoruje. Nie sprawdza jednak workó w, a jedynie owija je talerzami. Jeś li wybierasz się na wycieczkę , moż esz wzią ć na ś niadanie na przykł ad jajka na twardo i ser. Znowu owoce. Albo z baru z przeką skami. Podpł omyk z serem/mię sem. Frytki. Nikt tam nie sprawdza.
2. W barze na plaż y (w barze z przeką skami) czasami barmani dostają kask pod ogon i zaczynają rozdawać jedną szklankę w dł oniach. Ale nadchodzi kolejna zmiana - i wszystko jest w porzą dku. A tutaj wlewają go do papierowych szklanek (choć są doś ć duż e). Ale moż esz poprosić o szkł o, jakbyś nie szedł na plaż ę , ale bę dziesz siedział tutaj przy stole.
Goś cie mogą ró wnież bezpł atnie korzystać z parku wodnego. Ale to nie jest bezpieczne. O tym i wielu innych rzeczach moż esz przeczytać w mojej opowieś ci o wycieczce tutaj https://www.turpravda.ua/tr/blog-313387.html
i tutaj https://www.turpravda.ua/tr/blog-313642.html
i tutaj https://www.turpravda.ua/tr/blog-314572.html

i wię cej tutaj https://www.turpravda.ua/tr/blog-315732.html
i na przeką skę - tutaj https://www.turpravda.ua/tr/blog-316182.html
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał