Przyzwoity hotel?

Pisemny: 27 wrzesień 2011
Czas podróży: 17 — 24 wrzesień 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 8.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Zacznę od pozytywó w: duż y zadbany teren, dobry remont w pokojach (mieliś my pokó j 1176), urozmaicone jedzenie, przyzwoity wybó r napojó w, poprawna rosyjskoję zyczna obsł uga, a przy tym zabawna animacja . Minusy: klimatyzator nie dział a dobrze (wię cej hał asu niż chł odzi) i nie jest to indywidualny problem, w wielu pokojach to samo, ciepł a woda w nocy ledwo się nagrzewa, czasem z kanalizacji wydobywa się nieprzyjemny zapach, wieczorem przed wyjazdem ż ona zł apał a infekcję jelitową . W ostatniej chwili omó wię bardziej szczegó ł owo, nic nie jedli ani nie pili poza hotelem, nie powiem, ż e wina leż y po stronie personelu, moż e woda w morzu lub basenie. Ale noc przed lotem był a okropna. O godzinie 12 moja ż ona zaczę ł a mieć biegunkę i wymioty, w wieku 14-30 zaczę ł a tracić przytomnoś ć . Zadzwonił am do ubezpieczyciela z recepcji, gdzie polecili mi jechać na lotnisko, bo jak jedziemy do szpitala, to nie zdą ż ymy na lot. Nalegał em na przyjazd karetki, ubezpieczenie ostrzegał o - transfer na Twó j koszt. Nie kł ó cił em się , moja ż ona ledwo ż yje w pokoju, przed wyjś ciem z hotelu na lotnisko 1 godzinę , gdzie się kł ó cić . Po 10 minutach pod recepcję podjechał zwykł y minibus. Dzię ki obsł udze hotelu pomogli zabrać ż onę do tego autobusu elektrycznym samochodem, poza tym był em z ż oną w ramionach, a takż e musiał em nosić walizkę . Przyjechaliś my do szpitala w Kemer, gdzie moja ż ona został a umieszczona na izbie przyję ć i wyjechał a. Zaczą ł em się gotować , zwymiotował a, no có ż , wzią ł em ze sobą torbę , inaczej nie mają nawet miski. W koń cu przyszedł lekarz dyż urny, ż onę zabrano na oddział , dokumenty wypeł nił em tł umaczem. Proszę pozwolić mi zadzwonić do Tour Tess, nie pytają.5 lat. e. , daję pienią dze - dzwonią . Po okoł o dwó ch minutach odbierają telefon i zaczynają coś do mnie mó wić po turecku, pytam kogoś , kto mó wi po rosyjsku, tam figi. Podaję telefon tł umaczowi ze szpitala, coś im powiedział , podał mi telefon, już rozmawiają ze mną po rosyjsku. Wyjaś niam sytuację , mó wię , ż e lekarz zabrania latania, pytam co robić . Odpowiadają - skontaktuj się z przewodnikiem hotelowym. Jestem w szoku, jakbym był w szpitalu. Dobra, mó wią , ż e cię znajdzie. Czekać . Idę na oddział , moja ż ona jest na kropló wce, temperatura 38.5. Wstę pna diagnoza to infekcja jelitowa. Dzwoni telefon z hotelu. Mó wi - wię c jedziesz na lotnisko? . Ja - oczywiś cie, ż e nie, lekarz zabrania. Ona - no to nie moż emy się doczekać , zabieram grupę na lotnisko. . . O 5-00 moja ż ona był a w stanie rozmawiać , stał o się trochę lepiej. Proszę ją - moż esz iś ć , inaczej czuję , ż e jesteś my tu od dawna. I pienią dze z tobą.350 dolaró w. . A w domu mamy roczne dziecko. Myś li o dziecku sprawił y, ż e ż ona wstał a. Wypisał em do lekarzy pokwitowanie, ż e biorę peł ną odpowiedzialnoś ć za zdrowie ż ony. Zapł acił em szpitalowi za transfer na lotnisko 150 dolaró w. Kierowca pyta, któ ry terminal. Zadzwonił em do Tour Tess, znowu tryl po turecku, krzyczą c do nich rush spik, rush spik. Minutę pó ź niej telefon odbiera rosyjski mó wią cy – mó wimy ze szpitala, on – no, jak się masz. Mó wię - jedziemy na lotnisko, podaj numer terminala. W ogó le dał mu numer lotu, dał mi numer terminala. Wsiedliś my do samolotu przedostatnim, ledwo zdą ż yliś my, moja ż ona chorował a jeszcze dwa dni. W domu leczono ją antybiotykami. Gdyby nie ten incydent, powiedział bym, ż e Marco Polo to hotel, do któ rego chce się wracać . Chociaż powtarzam, nie obwiniam samego hotelu, moż e to woda. Wię c wszystko się uspokoi, moż e kiedyś jeszcze tam pojedziemy.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał