Это был ад, в который нас поселили на 2 недели. "Отдыхали" с подругой и маленькими детьми. Номер дали ужасный, неубранный с предыдущих отдыхающих. На рецепцию мы звонили миллион раз с просьбой убрать, просили, умоляли, кричали , угрожали, потмо опять просили.... безполезно! в итоге после утомительного перелёта вырубились на грязном белье в месте с бедными детьми! ! ! ! далее опять просили.... пришла уборщица! но увидев, что у нас спят дети, решила , чтобы не разбудить их не буду как я вообще тут ничего убирать! ! ! выдала нам чистое бельё и благополучно ушла! ! ! ! на след. день она вообще не появлялась.... уставшие от грязи мы выловили на улице первых попавшихся уборщиц дали им 5$ и они как миленькие помчались за нами убираться! ! ! я уже не говорю про убогость номеров... здесь много об этом писалось... но мы , вроде, люди без притензий, нам не нужны были хоромы! НО такого ужаса даже мы не могли себе представить... НО номера - это были цветочки по сравнению с тем , что произошло дальше!
на 3 день мы увидели в детском басике КАКАШКИ! ! ! а там всё это время купались наши дети... естественно мы их быстренько оттуда вытащили... но... для моего ребенка было уже поздно.... дальше был понос , рвота, дикая температура... никакие лекарства не помогали... когда через 5 дней поняли, что своими силами не справиться обратились по страховке к врачу, нас отправили в больницу , сутки продержали под капельницей , прокололи антибиотики. Всё вроде начало налаживаться, думали оставшиеся от отпуска 3 дня пройдут нормально , но нет... заболел второй ребенок и я...
удивляюсь как можно было изгадить такое место! ведь там прекрасная территория, чудесное чистое море и замечательная природа!
To był o piekł o, w któ rym osiedliliś my się na 2 tygodnie. "Wypoczę ty" z przyjacielem i mał ymi dzieć mi. Podany pokó j był okropny, nie sprzą tany od poprzednich wczasowiczó w. Dzwoniliś my do recepcji milion razy z proś bą o posprzą tanie, pytaliś my, bł agaliś my, krzyczeliś my, groziliś my, a potem pytaliś my ponownie.... bezuż yteczne! w efekcie po mę czą cym locie zemdlali na brudnej poś cieli w miejscu z biednymi dzieć mi!! ! ! potem zapytali ponownie.... przyszł a sprzą taczka! ale kiedy zobaczył em, ż e nasze dzieci ś pią , postanowił em ich nie budzić , tu w ogó le niczego nie posprzą tam ! ! ! dał nam czystą poś ciel i bezpiecznie wyszedł !! ! ! na szlaku. pewnego dnia w ogó le się nie pojawił a. Nie mó wię o nę dznoś ci pokoi. . . duż o o tym tutaj napisano. . . ale wydaje się , ż e jesteś my ludź mi bez pretensji, nie potrzebowaliś my rezydencji! ALE nawet my nie mogliś my sobie wyobrazić takiego horroru...ALE liczby był y kwiatami w poró wnaniu z tym, co wydarzył o się pó ź niej!
3 dnia widzieliś my kupkę w baseniku dziecię cym!! ! i nasze dzieci cał y czas tam pł ywał y. . . oczywiś cie szybko wycią gnę liś my je stamtą d. . . ale. . . dla mojego dziecka był o już za pó ź no.... potem był a biegunka, wymioty, szalona gorą czka...ż adne leki nie pomogł y...gdy po 5 dniach zorientowali się , ż e sami sobie nie poradzą , zwró cili się do lekarza o ubezpieczenie, wysł ano nas do szpital, trzymany przez jeden dzień pod kroplomierzem, przebity antybiotykami. Wszystko wydaje się być coraz lepsze, myś leliś my, ż e pozostał e 3 dni od wakacji pojadą dobrze, ale nie. . . drugie dziecko zachorował o a ja. . .
Zastanawiam się , jak takie miejsce mogł o zostać zrujnowane! ponieważ jest tam pię kne terytorium, cudowne czyste morze i cudowna przyroda!