Хотя в Турции бывали неоднократно, решили не отказываться от возможности посетить Голубую лагуну, да и предложение по отелю попалось хорошее, поэтому 26 сентября вылетели из Борисполя в Даламан с четким планом где побывать и что увидеть. Вылет утренний, от аэропорта до отеля примерно час езды, посему около 9 утра уже были в отеле. Сам отель в греческом стиле, расположенный на горе, в хвойном лесу, достаточно зеленый, в 3.5 км от пляжа. Заселение произошло раньше и около 12 часов получили ключи от номера. Номер подуставший, явно требующий косметического ремонта, питание хорошее, достаточно вкусных блюд, особенно приготовленнных на гриле, соки и кофе, конечно, оставляют желать лучшего, обслуживания, в принципе, нет, персонал приветливый. Контингент - в основном 70 % англичан, под них все и ориентировано, даже цены указаны в фунтах, по вечерам стандартные анимационные программы. Ну больше об отеле писать нечего, поделюсь лучше впечатлениями где были и что видели. Итак, для комфортного передвижения в местном ренткаре "Оптимус" был заранее забронирован чудный Ситроен С4, который представитель фирмы подогнал прямо ко входу в отель. Первым пунктом было посещение деревни Каякей, которая больше напоминает музей, состоящий из сотен развалин с двумя греческими церквями, и действительно похожа на призрак. Далее - Фетхие, уютный городок, с красивой набережной, но ужасно грязным городским пляжем (кстати, на этом побережье все пляжи муниципальные, комплект зонт + 2 лежака - 21 лира). Далее, находящийся в 50 км к востоку от Фетхие, несравненный "турецкий" Сан-Тропе - Калкан с его узкими улочками и нависающими балкончиками увитыми бугенвиллиями (о, это что-то! ), милыми кафешками и чистейшим городским пляжем. Также, в 6 км от Калкана находится один из живописнейших пляжей Ликийского побережья, а может и всей Турции, Капуташ, с мягким золотым песочком (мне он чем-то напомнил Чертову Гавань на Крите). Продолжая движение по национальной трассе D400, вдоль скал, попадаем в Каш, тоже очень колоритный и совсем "не турецкий", я бы сказала больше "итальянский", городок с чудными пляжами-платформами. Кстати, из Каша виден греческий остров Кастеллоризо! В 20 минутах езды на восток от Калкана находится Патара, где родился Святой Николай Чудотворец, также, в Патаре красивый храм Аполлона, где до сих пор ведутся археологические раскопки (напоминает Эфес) и, естественно, пляж - песчаный, растянувшийся на много километров, вообще пейзаж, как в египетской пустыне. Заезжали и в ущелье Саклыкент, посмотрели на водопад и поехали дальше. Ну и чтобы немного разнообразить программу, взяли экскурсию на 6 островов с посещением "долины бабочек, бухты "аквариум", где вода необыкновенного лазурного цвета и еще нескольких островов Эгейского моря. В предпоследний день поехали в Голубую лагуну и соглашусь с мнением тех туристов, кто считает что с высоты полета на параплане Олюдениз выглядит более убедительно. Резюмируя, в который раз отмечу, что Турция прекрасная комфортная страна, где приятно отдыхать во всех отношениях!
Mimo, ż e byliś my w Turcji wiele razy, postanowiliś my nie odmawiać moż liwoś ci odwiedzenia Bł ę kitnej Laguny, a oferta hotelowa był a dobra, dlatego 26 wrześ nia polecieliś my z Boryspola do Dalaman z jasnym planem, gdzie jechać i co zobaczyć . Wyjazd rano, z lotniska do hotelu okoł o godziny jazdy, wię c okoł o 9 rano byliś my już w hotelu. Sam hotel w greckim stylu, poł oż ony na gó rze, w lesie iglastym, doś ć zielony, 3.5 km od plaż y. Zameldowanie odbył o się wcześ niej i okoł o godziny 12 otrzymaliś my klucze do pokoju. Pokó j zmę czony, ewidentnie wymaga kosmetycznych napraw, jedzenie dobre, cał kiem smaczne dania, zwł aszcza te z grilla, soki i kawa oczywiś cie pozostawiają wiele do ż yczenia, w zasadzie nie ma obsł ugi, personel jest przyjazny. Kontyngent to w wię kszoś ci 70% Brytyjczykó w, wszystko jest zorientowane na nich, nawet ceny są w funtach, wieczorami są standardowe programy animacyjne. Có ż , o hotelu nie ma co pisać , lepiej podzielę się wraż eniami z tego, gdzie byli i co widzieli. Tak wię c, dla wygodnego poruszania się w lokalnej wypoż yczalni samochodó w „Optimus”, z wyprzedzeniem zarezerwowano wspaniał y Citroen C4, któ rym przedstawiciel firmy podjechał pod sam wejś cie do hotelu. Pierwszym przystankiem był a wizyta w wiosce Kayakoy, któ ra bardziej przypomina muzeum, skł adają ce się z setek ruin z dwoma greckimi koś cioł ami i naprawdę wyglą da jak duch. Dalej - Fethiye, miasteczko przytulne, z pię kną promenadą , ale strasznie brudną plaż ą miejską (swoją drogą , na tym wybrzeż u wszystkie plaż e są miejskie, komplet parasol + 2 leż aki - 21 lir). Dalej, poł oż ony 50 km na wschó d od Fethiye, nieporó wnywalny „turecki” St. Tropez - Kalkan z wą skimi uliczkami i zwisają cymi balkonami splecionymi z bugenwillami (och, to jest coś ! ), uroczymi kafejkami i najczystszą miejską plaż ą . Ró wnież.6 km od Kalkan znajduje się jedna z najbardziej malowniczych plaż wybrzeż a licyjskiego, a moż e i cał ej Turcji, Kaputas, z mię kkim zł otym piaskiem (przypominał a mi jakoś Diabelski Port na Krecie). Jadą c dalej drogą krajową D400, wzdł uż skał , docieramy do Kas, ró wnież bardzo kolorowego i wcale nie „tureckiego”, powiedział bym bardziej „wł oskiego”, miasteczka ze wspaniał ymi plaż ami-platformami. Przy okazji moż na zobaczyć grecką wyspę Kastellorizo z Kas! 20 minut jazdy na wschó d od Kalkan znajduje się Patara, gdzie urodził się ś w. plaż a jest piaszczysta, cią gną ca się na wiele kilometró w, ogó lnie krajobrazowa jak na egipskiej pustyni. Pojechaliś my też do wą wozu Saklikent, spojrzeliś my na wodospad i pojechaliś my dalej. Otó ż , aby nieco urozmaicić program, wybraliś my się na wycieczkę na 6 wysp z wizytą w „dolinie motyli”, zatoce „akwarium”, gdzie woda ma niezwykł y lazurowy kolor i kilka innych wysp Morza Egejskiego Morze Przedostatniego dnia wybraliś my się do Bł ę kitnej Laguny i zgadzam się z opinią tych turystó w, któ rzy uważ ają , ż e Oludeniz wyglą da bardziej przekonują co z wysokoś ci paralotniarstwa. gdzie przyjemnie jest się zrelaksować pod każ dym wzglę dem!