А мне отель ОЧЕНЬ понравился (в отличие от Олюдениза)... милый, чистенький, уютненький, красивая зеленая территория, тихий - душа отдыхает... Заселили сразу по приезду часов в 10 утра... Правда сначала на цокольный этаж в корпус В с видом на гору и территорию отеля Сансити (корпуса которого напротив Катре пустовали)... По моей просьбе на 3-й день переселили на 1-й этаж в том же корпусе и с тем же видом... Номер меня вполне устроил... Питание скромное, но перекусов на стороне не хотелось... Мне еды было более чем достаточно... о вкусовых качествах судить не могу, ибо 1 - турецкая кухня мне не нравится а 2 - после перенесенного ковида сильно исказилось вкусовое восприятие... В баре мне понравилось пиво (вполне приличное но с очень маленьким градусом)... На удивление нормальное красное сухое вино (да и белое ничего)... более крепкие напитки не брала...
В день отъезда пришлось заплатить за поздний выезд, т. к. выселяют ровно в 12 без поблажек, как при заселении. И нет таки ловит в р-не бара-бассейна для "посмотреть" соц. странички, новости, отослать фото и сообщения мощности вполне хватает... вот скажем звонки по вайберу постоянно срывались... кстати... про цокольный этаж - все не так плохо... Вполне нормальный номер, чуть просторнее верхних, там прохладнее... Единственное, что смущало меня, так это изредка проходящие мимо окон соседи по этажу (естественно в окна никто не заглядывал.. : ). . ). .
I BARDZO podobał mi się hotel (w przeciwień stwie do Oludeniz)...ł adny, czysty, przytulny, pię kna zielona okolica, cisza - dusza odpoczywa...Osiedlili się natychmiast po przyjeź dzie o 10 rano...To prawda, najpierw na parterze w budynku B z widokiem na gó ry i teren hotelu Suncity (budynki naprzeciwko Katre był y puste)...Na moją proś bę trzeciego dnia przenieś li się na 1 pię tro w tym samym budynku i z tym samym widokiem...Pokó j idealnie mi odpowiadał . . Jedzenie jest skromne, ale nie chciał em mieć przeką sek na boku...jedzenia miał em aż nadto...smaku nie mogę ocenić , bo 1 - Nie lubię kuchni tureckiej i 2 - po cierpieniu z powodu krowy, moje postrzeganie smaku był o mocno zniekształ cone. . . Piwo w barze mi się podobał o (cał kiem przyzwoite, ale w bardzo mał ym stopniu). . . Zaskakują co normalne wytrawne czerwone wino (i nic biał ego)...nie brał em mocniejszych drinkó w...
W dniu wyjazdu musiał em zapł acić za pó ź ne wymeldowanie, bo. eksmitowany dokł adnie na 12 bez koncesji, jak w ugodzie. I nie, wcią ż ł apie w dzielnicy bar-basen, ż eby "zobaczyć " towarzyskie. strony, newsy, wysył anie zdję ć i wiadomoś ci to wystarczają ca moc. . . powiedzmy, ż e viber rozmowy cią gle się nie udają...a propos. . . o piwnicy - nie jest tak ź le. . . Cał kiem normalny pokó j, trochę bardziej przestronny niż gó rne, tam jest chł odniej. . Jedyne, co mi przeszkadzał o, to są siedzi na pię trze od czasu do czasu przechodzą cy obok okien (oczywiś cie nikt nie zaglą dał do okien . . : )). . ).