Плюсы: вид чудесный, много где ловит wi-fi (на пляже, на барах, на рецепции, иногда в номерах), нет проблем с получением полотенец в любое время.
Пахлава вкусная. Апельсины, арбуз и дыня каждый день.
Неплохой душ, удобный, высокий подьем и вода не выливается за порог (так как есть проблемы со сливом).
Минусы: так себе обслуживание - если даешь чаевые - официанты обслуживать будут, если не даешь, то можешь обслужить себя сам.
Самое ужасное - это еда(((( Я такого нигде не видела! ! ! Каждый день одно и то же. Рис был один раз! ! ! Один раз за 9 дней! Остальное время только каша булгур. Рыба одна и та же паровая и курица. Это все! ! Кусочки копченой скумбрии 2 раза за 9 дней! Картошка фри (единственное, что реально есть приходилось все время из гарнира. Не мечтайте увидеть хоть что-то достойное на этой кухне. Одно и то же и уж точно никаких морепродуктов там... та что говорить... рис реально был один раз(((
кроме этого ничего на кухне не подписано, все выдают турки, многие из которых даже английский не знают, и что под закрытой, запотевшей крышкой - вы не понимаете... грусть и печаль.
Убирают в номерах непонятно как... вроде пол протирают и постель застилают. но больше лазят по твоим вещам постоянно и что-то перекладывают... зачем-то забирают второе одеяло и пихают его в шкаф систематически... лазанье по вещам и тумбам - удивило конечно. Раньше только читала таком - тут же увидела собственными глазами. Но вроде ничего не украли и на том спасибо.
Номера эконом - вид на стену соседнего ряда номеров и при этом у тебя окна и двери стеклянные в пол - все время завешиваешь шторами, в итоге - как будто живешь в пещере. И так как твой "балкон" - это проход к другим номерам, это реально просто дорожка вдоль номеров, по которой гуляют люди, то выйти с номера и посидеть, побалдеть - не получится, так как если ты сядешь за столик, мимо тебя все будут ходить, щадевая плечом - удовольствие еще то. Не понравилось это страшно.
Номера убитые, где-то течет кондиционер, где-то убитые кровати (они кстати везде одноместные) - есть возможность их только сдвинуть и застелить одной простыней), где-то "стонет" канализация после каждого слива воды, а где-то и вода забивается в душе.
И отдельная история - это туроператор Anex - такого разводилова я давно не видела. Взяли экскурсию на воздушном шаре и Паммукале - 175 баксов с человека (+за бассейн Клеопатры 14 баксов): встали в 2:20, ехали по серпантину 3.5 часа, потом покатали на шаре 30 минут, вместо обещанных 45 мин. , налили шампанского глоток - голодным туристам, потом повезли на завтрак - дали малюсенькое блюдцо с яичницей и 4-мя прозрачными колбасинами и это одно блюдо на 4-х человек! ! ! Спасибо хлеба было побольше и чая принесли с маленьким блюдцем меда.
Гид - хуже никогда не встречала. Не рассказал ничего, бросил всех, типа идите сами ищите что хотите, смотрите, гуляйте, а потом придете через 3 часа. Потом обед - лаваш с кусочками баранина, даже девушка худенькая не наелась бы. Никакой воды, никаких напитков. Ничего! Потом предложили отвезти или в винный погреб или на текстиль (сами знаете что там в 50 раз дороже). Все отказались. По-моему, Anex попросту зажрался! Я не против платить большие деньги за удобства, но экономить и фигеть уже настолько, чтобы на четверых человек давать одну малюсенькую яичницу - это уже сверх перебор! ! ! Если еще хоть когда-нибудь будет Anex - я ни за что не пойду ни на одну экскурсию и всех друзей отговорю.
В отель этот, естественно, второй раз тоже не поехали бы. Понимаю, что коронавирус, но настолько сильно экономить на еде - пожалуй не стоит. Должны быть хоть какие-то рамки... Вы закрыли половину баров - хорошо, нет морепродуктов - ладно, но хоть рис-то какой-то можно было приготовить, а не давать один булгур. Или таблички возле еды поставить, чтоб я в гадалку не играла... такое себе. . .
Plusy: widok jest cudowny, w wielu miejscach jest wi-fi (na plaż y, w barach, w recepcji, czasem w pokojach), nie ma problemó w z dostaniem rę cznikó w o każ dej porze.
Baklava jest pyszna. Pomarań cze, arbuz i melon na co dzień .
Dobry prysznic, wygodny, wysoki wzrost i woda nie przelewa się przez pró g (bo są problemy z odpł ywem).
Minusy: taka sobie obsł uga - jeś li dasz napiwek - kelnerzy bę dą sł uż yć , jeś li nie dasz, moż esz obsł uż yć sam.
Najgorsze jest jedzenie ((((Nigdy nie widział em czegoś takiego! Każ dy dzień jest taki sam. Ryż był raz! Raz na 9 dni! Przez resztę czasu tylko kasza bulgur. Ryba jest ta sama para i kurczak. To wszystko! Kawał ki wę dzonej makreli 2 razy w 9 dni! Frytki (jedyna rzecz, któ ra tak naprawdę był a cał y czas jadana z przystawki. Nie marzyj o tym, ż eby zobaczyć coś godnego w tej kuchni. To samo i na pewno nie ma tam owocó w morza...co powiedzieć...ryż naprawdę kiedyś był (((
poza tym nic w kuchni nie jest sygnowane, wszystko wystawiają Turcy, wielu z nich nawet nie zna angielskiego, a co kryje się pod zamknię tą , zamgloną pokrywką - nie rozumiesz. . . smutku i smutku.
Nie jest jasne, jak sprzą tają pokoje… jakby wycierali podł ogę i ś cielili ł ó ż ko. ale czę ś ciej cią gle wspinają się na twoje rzeczy i coś przesuwają...z jakiegoś powodu biorą drugi koc i wrzucają go systematycznie do szafy. . . wspinają się na rzeczy i szafki - oczywiś cie był em zaskoczony. Czytał em to tylko wcześ niej i widział em to na wł asne oczy. Ale wyglą da na to, ż e nic nie został o skradzione i dzię ki za to.
Pokoje ekonomiczne - widok na ś cianę są siedniego rzę du pokoi a jednocześ nie masz przeszklone okna i drzwi na podł ogę - zawsze wieszasz zasł ony, w koń cu - jakbyś mieszkał w jaskini. A skoro twó j „balkon” to przejś cie do innych pokoi, to tak naprawdę tylko ś cież ka wzdł uż pokoi, po któ rej chodzą ludzie, to nie bę dziesz mó gł wyjś ć z pokoju i usią ś ć , dobrze się bawić , bo jak bę dziesz siedzieć przy stole wszyscy bę dą chodzić obok ciebie, oszczę dzają c ramię - to nadal przyjemnoś ć . Nie podobał o mi się to strasznie.
Pokoje są martwe, gdzieś przecieka klimatyzacja, gdzieś ł ó ż ka są martwe (swoją drogą wszę dzie są pojedyncze) - moż na je tylko przesuną ć i przykryć jednym prześ cieradł em), gdzieś "ję czy" kanalizacja po każ dym spuszczeniu wody i gdzieś woda wpada w duszę .
I osobna historia - to touroperator Anex - dawno nie widział em takiego rozwodu. Wzię liś my wycieczkę balonem i Pammukale - 175 dol. za osobę (+ 14 dol. za basen Kleopatry): wstaliś my o 2:20, jechaliś my po serpentynach przez 3.5 godziny, a potem jechaliś my balonem przez 30 minut, zamiast obiecanego 45 minut, nalał szampana na ł yk - gł odni turyś ci, potem zabrali na ś niadanie - dali malutki spodek z jajecznicą i 4 przezroczystymi kieł baskami i to jest jedno danie na 4 osoby ! ! ! Dzię kuję , chleba był o wię cej, a herbatę przyniesiono ze spodeczkiem z miodem.
Przewodnik jest gorszy niż kiedykolwiek. Nic nie powiedział , zostawił wszystkich, jak idź poszukaj tego, czego chcesz, spó jrz, chodź , a potem wró ć za 3 godziny. Potem obiad - chleb pita z kawał kami jagnię ciny, nawet chuda dziewczyna by nie jadł a. Bez wody, bez napojó w. Nic! Potem zaproponowali, ż e zabiorą go do piwnicy z winami lub do tekstylió w (sami wiesz, ż e tam jest 50 razy droż ej). Wszyscy odmó wili. Moim zdaniem Anex po prostu zachichotał ! Nie mam nic przeciwko pł aceniu duż ych pienię dzy za wygodę , ale oszczę dzanie i pieprzenie już na tyle, by dać jedną malutką jajecznicę dla czterech osó b to już za duż o! ! ! Jeś li choć pewnego dnia bę dzie Anex, to nigdy nie wybiorę się na jedną wycieczkę i nie odradzam wszystkich moich znajomych.
Oczywiś cie drugi raz też nie pojechalibyś my do tego hotelu. Rozumiem, ż e koronawirus, ale chyba nie warto tak duż o oszczę dzać na jedzeniu. Powinny być przynajmniej jakieś ramy… Zamkną ł eś poł owę batonikó w - dobrze, bez owocó w morza - dobrze, ale przynajmniej moż na by ugotować jakiś ryż i nie podawać jednego kaszy bulgur. Lub umieś ć znaki w pobliż u jedzenia, abym nie bawił się w wró ż kę...coś takiego.. .