Второй год приехали в этот же отель, и обнаружили, что мы не одни такие - согласитесь, это о чем-то говорит. Да, есть недостатки: небольшой пляж, но для Бодрума это нормально. При этом в 5 утра мы не вставали, приходили спокойно после завтрака часов в 10 - 11 и всегда находили место. Питание отличное. Территория не очень ухоженная, но живописная. Живешь в оливковой роще, на пляж идешь в тени, в ресторан тоже, что для ребенка очень важно. Все близко. Анимацию мой ребенок не любит, поэтому про нее ничего сказать не могу - не видела))) Номера небольшие, но уютные. Для нас важно было, что каждый номер - это отдельное бунгало, и ты не слышишь соседей. До этого в отдыхали в 5* - еда была хуже, слышимость тоже. Главный минус - то, что рядом 2-й отель Онура, поновее, но не у моря. И естественно они все торчали у нас и в ресторане, и на пляже. Вот в Онуре действительно пахло не ахти, но я там были 1 раз за весь отдых - делать там особо нечего.
Очень понравилась экскурсия в Эфес - попался отличный гид Абдурахман. Отдельное ему спасибо. Молодец.
Вот про Туи хорошего сказать не могу. На рыбалку продали экскурсию очень дорого, обещали не больше 15 человек, на самом деле народу было куда больше. Все друг друга задевали и половину времени распутывали лески. Девочка от Туи равнодушно сказала, что это не ее проблема, что нам так сказал гид. Вообще она меня возмутила просто - капитан говорит, что есть ядовитые рыбы, и пойманную рыбу нельзя трогать руками, пока он не даст добро - она перевела - берете рыбу, бросаете в ведро. Хорошо, что я вмешалась и перевела для всех. Она опять же совершенно спокойно сказала, что это она еще не проснулась. Нет слов. Это при том, что были дети.
Перелет - вообще отдельная тема: дали посадочные талоны на места, которых в самолете нет. Стюардессам абсолютно все равно, нам было объявлено, что они должны заняться пассажирами, а вы пока ждите. То есть мы как бы и не пассажиры вовсе оказались. Просила посадить рядом с ребенком - она очень плохо переносит самолет - дали места в последнем ряду у туалета через проход. У меня еще и откидного столика не было, выдали пластиковый поднос - ешь как хочешь. Сначала посадочных талонов вообще не отдали, когда я поругалась - отдали не мой талон на багаж. Подхожу к стюардессе, говорю - это не я, женщина не получит свой багаж - ответ - не волнуйтесь! ! ! Опять же нет слов. Такое впечатление, что им вообще все равно - получит она свой багаж, не получит... Ни извинений не услышали мы от них, ни даже до свидания. так что ехать в отель можно, но только не от Туи.
Drugiego roku przyjechaliś my do tego samego hotelu i stwierdziliś my, ż e nie jesteś my jedyni – trzeba przyznać , ż e to coś mó wi. Tak, są wady: mał a plaż a, ale dla Bodrum to normalne. Jednocześ nie nie wstawaliś my o 5 rano, przychodziliś my spokojnie po ś niadaniu o 10 - 11 i zawsze znajdowaliś my miejsce. Jedzenie jest doskonał e. Okolica niezbyt zadbana, ale malownicza. Mieszkasz w gaju oliwnym, chodzisz na plaż ę w cieniu, do restauracji, co jest bardzo waż ne dla dziecka. Wszystko jest blisko. Moje dziecko nie lubi animacji, wię c nie mogę nic o tym powiedzieć - nie widział em))) Pokoje są mał e, ale przytulne. Zależ ał o nam na tym, aby każ dy pokó j był osobnym bungalowem, a są siadó w nie sł ychać . Wcześ niej odpoczywaliś my w 5* - jedzenie gorsze, sł yszalnoś ć też . Gł ó wną wadą jest to, ż e drugi hotel Onur jest w pobliż u, nowszy, ale nie nad morzem. I oczywiś cie wszyscy zostali z nami zaró wno w restauracji, jak i na plaż y. Tutaj w Onur naprawdę nie pachniał o tak gorą co, ale był em tam 1 raz podczas cał ych wakacji - nie ma tam zbyt wiele do zrobienia.
Bardzo podobał a mi się wycieczka do Efezu - dostał em doskonał ego przewodnika Abdurachmana. Specjalne podzię kowania dla niego. Bardzo dobrze.
Nie mogę powiedzieć wystarczają co duż o dobrych rzeczy o Tui. Wyprawa wę dkarska sprzedawał a się bardzo drogo, obiecywali nie wię cej niż.15 osó b, w rzeczywistoś ci był o znacznie wię cej osó b. Wszyscy bili się i przez poł owę czasu rozwikł ali ż ył ki. Dziewczyna z Tuya oboję tnie stwierdził a, ż e to nie jej problem, ż e tak powiedział nam przewodnik. W ogó le mnie po prostu oburzył a - kapitan mó wi, ż e są ryby trują ce, a zł owionych ryb nie moż na dotykać rę kami, dopó ki nie da zielonego pozwolenia - przetł umaczył a - weź rybę , wrzuć do wiadra. Dobrze, ż e interweniował em i tł umaczył em dla wszystkich. Znowu doś ć spokojnie powiedział a, ż e to ona jeszcze się nie obudził a. Brak sł ó w. To pomimo faktu, ż e był y dzieci.
Lot to zupeł nie osobna sprawa: dawali karty pokł adowe do miejsc, któ rych nie ma w samolocie. Stewardesy absolutnie nie przejmują się tym, powiedziano nam, ż e powinny zają ć się pasaż erami podczas oczekiwania. To znaczy tak, jakbyś my w ogó le nie byli pasaż erami. Poprosił a, ż eby usiadł a obok dziecka - nie toleruje zbyt dobrze samolotu - dali miejsca w ostatnim rzę dzie przy toalecie po drugiej stronie przejś cia. Nie miał em też skł adanego stolika, dali mi plastikową tacę - jedz, jak chcesz. Na począ tku w ogó le nie dawali kart pokł adowych, kiedy się kł ó cił em - nie dali mi biletu bagaż owego. Podchodzę do stewardesy, mó wię - to nie ja, kobieta nie odbierze bagaż u - odpowiedź brzmi - nie martw się ! ! ! Znowu nie ma sł ó w. Wyglą da na to, ż e w ogó le ich to nie obchodzi - ona odbierze swó j bagaż , nie odbierze. . . Nie sł yszeliś my od nich ż adnych przeprosin, ani nawet poż egnań . wię c moż esz iś ć do hotelu, ale nie z Tui.