Отель "Оскар" - четвертый отель в Калеичи, в котором я останавливалась. К сожалению, приходится признать, что он - худший из всех. А некоторые рекламные утверждения на сайте отеля- прямой обман или недоговаривание ситуации. Персонал на рецепшн вообще не умеет улыбаться и общаться доброжелательно. Заселение произошло в худших традициях - сначала предложили на выбор три конуры с крохотным окном под потолком, и лишь затем показали комнату, где я и пробыла неделю. Нормера-маленькие, вся сантехника в неудовлетворительном состоянии, унитах качается, сиденье с него постоянно сваливается, а при сливе вода устремлялась из-под всех щелей на пол ванной комнаты. Вода горячая( в смысле едва теплая) была только некоторое время в течении дня после длительного спуска. Слышимость- чудовмщная! Простите, но слышно было не только громкие звуки, но и буквально шепот. Кроме того, под моим номером, в подвале , круглые сутки работали два мощных вентилятора, которые сушили белье. И шум от них ночью был просто ужасен. Завтраки- континентальные, скромные. Например, если вы хотите сьесть zbiybwe - необходимо уже доплатить за этол удовольствие. "Понравилось" непосредственное поведение уборщицы, которая вытряхивала половики непосредственно в открытое окно. Загорать у красивого бассейна, который вы видите на фото, совершенно невозможно: атакуют тучи мух от расположеной рядом кухни. В номере нет даже маленького холодильника, нет сейфа( только за поп. плату). Прямо на входе гостей встречает не вывеска "добро пожаловать", а обьявление на двух языках ог строгом запрете приносить в отель хоть что-то сьедобное и напитки! За неделю ужинала в отеле только 2 раза. Хоть как-то пытается сгладить ситуацию один официант, он старается приветствовать гостей на их языке и проявляет внимание. Поехала вынужденно, в это время у "Пегаса" в Калеичи было только одно предложение. Никогда больше не повторю попытку с этим отелем, хотя в Калеичи надеюсь вернуться еще не раз.
Hotel „Oscar” to czwarty hotel w Kaleichi, w któ rym się zatrzymał em. Niestety musimy przyznać , ż e jest najgorszy ze wszystkich. A niektó re wypowiedzi reklamowe na stronie internetowej hotelu są bezpoś rednim oszustwem lub niedopowiedzeniem sytuacji. Personel w recepcji nie wie, jak się uś miechać i uprzejmie komunikować . Odprawa odbył a się w najgorszych tradycjach - począ tkowo oferowali do wyboru trzy budy z maleń kim okienkiem pod sufitem, a dopiero potem pokazali mi pokó j, w któ rym przebywał em przez tydzień . Normy są mał e, cał a instalacja wodno-kanalizacyjna jest w zł ym stanie, toalety chwieją się , deska cią gle odpada, a po spuszczeniu woda spł ywał a spod wszystkich szczelin na podł ogę ł azienki. Woda był a gorą ca (w sensie ledwie ciepł a) tylko przez jakiś czas w cią gu dnia po dł ugim zejś ciu. Sł uch jest niesamowity! Przepraszam, ale był y nie tylko gł oś ne dź wię ki, ale dosł ownie szept. Dodatkowo pod moim pokojem, w piwnicy, przez cał ą dobę pracował y dwa potę ż ne wentylatory, któ re suszył y pranie. A hał as z nich w nocy był po prostu okropny. Ś niadanie - kontynentalne, skromne. Na przykł ad, jeś li chcesz zjeś ć zbiybwe, musisz już dopł acić za tę przyjemnoś ć . „Podobał o mi się ” bezpoś rednie zachowanie sprzą taczki, któ ra strzą sał a dywaniki wprost do otwartego okna. Opalanie się przy pię knym basenie, któ ry widzicie na zdję ciu, jest cał kowicie niemoż liwe: z pobliskiej kuchni atakują muchy. W pokoju nie ma nawet mał ej lodó wki, nie ma sejfu (tylko za opł atą ). Bezpoś rednio przy wejś ciu goś ci wita nie tabliczka „witamy”, ale ogł oszenie w dwó ch ję zykach o surowym zakazie wnoszenia do hotelu chociaż by czegoś jadalnego i napojó w! Jedał em w hotelu tylko 2 razy tydzień . Przynajmniej jeden kelner pró buje jakoś zał agodzić sytuację , wita goś ci w ich ję zyku i zwraca na siebie uwagę . Poszedł em mimowolnie, w tym czasie Pegasus miał tylko jedną ofertę w Kaleichi. Nigdy wię cej nie spró buję w tym hotelu, chociaż mam nadzieję , ż e wró cę do Kaleichi jeszcze nie raz.