kontrasty

Pisemny: 1 lipiec 2011
Czas podróży: 6 — 20 czerwiec 2011
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Zatrzymaliś my się w hotelu Alaya (czasami dodaje się do nazwy „Kleopatra”, chyba nie mylić z innymi. Alaya to stara nazwa Alanyi i wiele rzeczy wokó ł nazywa się „Alaya”). Hotel na plaż y Kleopatry. W poró wnaniu do centrum, nasza strona był a cichsza, tań sza i czystsza. A do centrum w razie potrzeby spacerkiem 15 minut. Autobus jest szybszy, moż na go zatrzymać w dowolnym miejscu (niekoniecznie na przystanku), bilet to 2.5 liry.
Hotel ma 4 gwiazdki. Hotel jest czysty, pokó j był dwupokojowy, ale mał y. w naszym pokoju codziennie sprzą tali i zmieniali rę czniki, pokojó wka codziennie ukł adał a nowe wzory z prześ cieradeł . Jedzenie był o dobre i urozmaicone. Ś niadanie jedliś my tylko w hotelu. Wybó r był ś wietny - i tradycyjna owsianka i pł atki ś niadaniowe, angielskie ś niadanie i tureckie sł odycze, sał atki, jogurty, dż emy, owoce. Wszystko jest ś wież e iw duż ej iloś ci. Wszyscy pracownicy hotelu są uprzejmi.
Kiedy się wprowadziliś my, klimatyzator w pokoju dział ał nieprawidł owo, naprawili go w cią gu pó ł godziny po reklamacji. Plaż a znajduje się po drugiej stronie ulicy, co nie jest szczegó lnie denerwują ce. Nasz hotel sprzedał nam bilety na leż aki i parasole za 50 tureckich kopiejek taniej, drobiazg, ale fajnie. Jeden parasol i 2 leż aki 10.5 lir. Plaż a jest bardzo czysta, woda jest niebieska. Nawet podczas intensywnego surfowania w wodzie nie był o ochraniaczy ani plastikowych toreb.

Co niezbyt przyjemne, okna wychodził y na bar w są siednim hotelu, w któ rym do pó ź na grał a gł oś na muzyka. Ale byliś my tak wyczerpani w cią gu dnia, ż e ​ ​ wcią ż zasypialiś my.
Do twierdzy (Cale) moż na dojś ć na piechotę , taksó wkarze oferują swoje usł ugi na każ dym kroku, ale nie ma sensu korzystać z nich w strefie turystycznej. Poszliś my na spacer 3 razy, za każ dym razem ró ż nymi ś cież kami, bardzo ciekawymi i malowniczymi, dookoł a są staroż ytne ruiny, jest co zobaczyć . Wejś cie do samej twierdzy to 10 liró w. Poza oszał amiają cym widokiem na Alanyę i plaż ę Kleopatry nie ma nic do zobaczenia.
Nic nie pozostał o, zawiedliś my się . Na gó rze wokó ł twierdzy jest wię cej do zobaczenia i zupeł nie za darmo. Autobus numer 4 jedzie pod samą gó rę , jeś li jesteś zbyt leniwy, aby chodzić na szczyt.
Wycieczka do Side i Aspendos kupiona na ulicy. Za dwoje zapł acili taką samą cenę jak za jednego od przedstawiciela naszej firmy. Oczywiś cie nie obył o się bez wizyty w centrum jubilerskim. Ale z drugiej strony zobaczyliś my niesamowite amfiteatry i inne ruiny z czasó w rzymskich. Byli bardzo zadowoleni.
Jedzenie to osobna rozmowa. Szukaliś my autentycznej kuchni tureckiej. Wszystkie kawiarnie w obszarze turystycznym oferują mniej wię cej to samo i, jak się okazał o, niezbyt tureckie. Moż na tu ró wnież zjeś ć shawarmę . A jakoś ć pozostawia wiele do ż yczenia...
Znaleź liś my fajną kawiarnię , niedaleko strefy turystycznej, po drugiej stronie ulicy od naszego hotelu. Firma rodzinna, mą ż i ż ona gotują , dzieci sł uż ą jako kelnerzy. Brak kampanii i natrę tnej obsł ugi. Z zewną trz wyglą da jak zwykł a radziecka kawiarnia, tylko czysta.

A jedzenie był o pyszne. Jeź dziliś my tam co wieczó r na kolację do koń ca wakacji. Karmiono nas jak rodzina. Wszystko jest ś wież o przygotowane na Twoich oczach. Wł aś ciciel nie mó wi w obcym ję zyku, tylko kilka sł ó w po niemiecku, ale moż na się wytł umaczyć . Wujek jest bardzo kolorowym, plują cym wizerunkiem Andriano Celentano. Codziennie wrzucają talerz owocó w, potem zupę , a potem sał atkę za darmo. A potem już koń czysz swoją porcję , a on podejdzie i naleje wię cej mię sa. A wszystko to nie został o uwzglę dnione w rachunku. Ogó lnie jedzenie wyszł o ponad 2 razy taniej niż kawiarnie na naszej ulicy. Jeś li ktoś jest zainteresowany tureckim jedzeniem, gorą co polecam tam wybrać . Kawiarnia znajduje się na jednej z szerokich ulic prowadzą cych do centrum i twierdzy, naprzeciwko linii hoteli Saray Mahallesi (dzielnica), Yunus Emre cad (ulica). 46/B. Nazywa się Sivas Koftecisi. Wł aś ciciel nazywa się Mustafa. Bardzo uduchowieni ludzie. Pewnego wieczoru zabrał nas do twierdzy, na gó rę aby zrobić zdję cia na tle wieczornej Alanyi. Absolutnie wolny.
Tacy szczerzy ludzie okazali się bardzo ró ż ni od tych, któ rzy pracują tam w sklepach i kawiarniach w obszarze turystycznym. Gorą co polecam wszystkim tę kawiarnię , tanio i smacznie.
Negatywne - szczere wył udzenie pienię dzy na wszystko, nawet napiwki za toalety, nie zawsze czyste.
Trzeba też uważ ać na walutę . Ceny podane są w euro, lirach, czasem w dolarach, a nawet w koronach szwedzkich. Na tym też ś wietnie się "rozgrzewają ".
Pozytywne - był em zaskoczony ogó lną czystoś cią . Pewnego razu widziano pracownikó w zbierają cych ś mieci z ś mietnikó w rozpylają cych odś wież acz powietrza na ś mieci w ś mieciarce.
Czyste i ciepł e morze, codziennie ś wietna pogoda. Bardzo pię kne widoki.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał