И так, находясь здесь и сейчас третий день хочу поделиться информацией.
Ехать 3.5 часа, после самолета бесконечно тяжело, прибыли в 9.00 заселение в 14.00. Нам предложили пойти в ресторан позавтракать, еды очень много, она разнообразная, тут вопросов нет. Напитки в барах ( я крепкие не пью поэтому ориентируюсь на коктейли и пиво в основном ) все совершенно не оригинальные, один и тот же могут сделать по разному, опьянения не бывает т. к в качестве и оригинальности напитка сомневаюсь ( но для отдыхающих это скорее плюс, пьяных почти не встречала ).
Номер : первые два дня жили в отеле, на втором этаже вид на горы внизу главный вход, в номере уютно, 2 кровати одна большая, вторая односпальная. Бар через день пополнялся. А вот сегодня переселили на так сказать виллу. Сказать что я расстроена за 100.000 с человека за путевку это ничего не сказать, пол чем то облит, все старое ( в плане ремонта ), в ванной все в извести и налете, на балконе паутина ( у меня фобия для кого-то жто возможно и неважно ), 2 односпальные кровати, одеял нет ( ночью в октябре прохладно ), видимо одеяла для основного здания отеля. Обещали виллу рядом с лифтом и на верхнем уровне, т. е ближе к отелю, но видимо забыли об этом. Был дан самый нижний уровень, до которого пилить на 2х лифтах, так себе удовольствие и прогулка вечером. Мое негодование высказала туроператору, он сориентировал что нужно бы попросить другой номер. Вернулась на ресепшн, недовольные взгляды пилили меня минут 20, пока мы выясняли что не так, мест конечно других ( типа ) нет, но завтра переселят на уровень выше, сегодня 4 часа болтались без дела с этими выселелениями и заселениями, день профукан. Анимация вечером с 21.15 до 22.15 больше ничего нет, ни дискотек - ничего. Мол все спать!
С ужасом жду что будет завтра, предполагаю что номер хоть и уровнем выше будет такой же. Ожидала болтщего, приехала заграницу впервые с сыном и вдруг такое.
Больше точно сюда не вернусь
I tak bę dą c tu i teraz już trzeci dzień chcę podzielić się informacjami.
Aby przejś ć.3, 5 godziny, po tym, jak samolot jest nieskoń czenie trudny, przyjechaliś my o 9.00 odprawa o 14.00. Zaproponowano nam, ż e pó jdziemy do restauracji na ś niadanie, jest duż o jedzenia, jest urozmaicone, nie ma pytań . Napoje w barach (nie piję mocnych trunkó w, wię c skupiam się gł ó wnie na koktajlach i piwie) wszystkie są cał kowicie nieoryginalne, moż na je zrobić na ró ż ne sposoby, nie ma odurzenia, ponieważ wą tpię w jakoś ć i oryginalnoś ć napoju (ale dla wczasowiczó w jest to raczej plus prawie nigdy nie spotkał em pijanych ludzi).
Iloś ć : pierwsze dwa dni mieszkaliś my w hotelu, na drugim pię trze, pod gł ó wnym wejś ciem widok na gó ry, pokó j wygodny, 2 ł ó ż ka, jedno duż e, drugie jednoosobowe. Bar zapeł niał się co drugi dzień . Ale dzisiaj przenieś li się do willi, ż e tak powiem. Powiedzieć , ż e jestem zdenerwowany na 100.
000 na osobę za bilet to nic do powiedzenia, podł oga czymś pokryta, wszystko stare (pod wzglę dem remontu), wszystko w ł azience pokryte wapnem i blaszką nazę bną , paję czyny na balkonie (mam na kogoś fobię , jest to moż liwe i nie ma znaczenia), 2 pojedyncze ł ó ż ka, bez kocó w (w paź dzierniku jest fajnie), podobno koce do gł ó wnego budynku hotelu. Obiecali willę obok windy i na pię trze, czyli bliż ej hotelu, ale najwyraź niej o tym zapomnieli. Dostał najniż szy poziom, do któ rego moż na wjechać.2 windami, taka sobie przyjemnoś ć i wieczorny spacer. Wyraził em swoje oburzenie organizatorowi wycieczki, zwró cił mi uwagę , ż e powinienem był poprosić o inny numer. Wró cił em do recepcji, niezadowolone spojrzenia pił ował y mnie przez okoł o 20 minut, podczas gdy dowiedzieliś my się , co jest nie tak, oczywiś cie nie był o innych (typowych) miejsc, ale jutro zostaną przeniesione na wyż szy poziom, dziś spę dziliś my 4 godziny krę cą c się bezczynnie z tymi eksmisjami i osiedlami, dzień był profukan. Animacja wieczorem od 21.15 do 22.15 nic wię cej, bez dyskotek - nic. Jakby wszyscy spali!
Z przeraż eniem czekam na to, co wydarzy się jutro, przypuszczam, ż e liczba, choć poziom powyż ej, bę dzie taka sama. Spodziewał a się rozmó wcy, po raz pierwszy przyjechał a za granicę z synem i nagle to się stał o.
Na pewno nie wró cę tu ponownie.