Люди, если вы не хотите испортить себе отпуск, то лучше отказаться от этого отеля. Начну с начала: в день заезда на ресепшене нам сразу предложили хороший номер за отдельную плату, встретили далеко не дружелюбно. На утро на встрече с гидом, он нам обещал что по любому звонку прилетит и решит все проблемы. Пляжные полотенца платные, 1 доллар в день, проще купить или взять с собой. Аниматоры в отеле есть, но они танцуют "Зумбу" в 10 утра, затем аквааэробика и в 12.30 тоже Зумба. ВСЕ!! ! ! Никогда ни в одном отеле не видели чтоб аниматоры ходили и продавала всякую ерунду, было ощущение что мы находимся в Сочи. Анимация для детей только в 21.00.
Море грязное, людей очень много, из-за такого количества в нем даже не поплавать. В столовой еда однообразная, но выбрать можно, голодными не были. В номере мебель старая, кровати жесткие и скрипят, в ванной комнате протекала сама ванна, поэтому приходилось мыть пол каждый день самой по нескольку раз. Кондиционер вообще работал как трактор и через раз. Порадовали очень официанты в столовой и бармены, очень приветливые и дружелюбные. Это наверно единственное что было из плюсов. На третий день пребывания, проснулись в 4 часа утра, от драки в коридоре, как оказалось в номер залезли воры местные, люди видно проснулись и их поймали, что было дальше мы не знаем.
Все вроде было бы ничего, привыкли вроде ко всему, но тут нас ожидал "сюрприз". Мой муж поехал в город за покупками, я с ребенком осталась в номере. После того как ребенок проснулся днем, мы решили пойти погулять на местную игровую площадку, подошла на ресепшен и оставила там ключ от номера, чтоб муж приехал и не искал нас, а спокойно пошел в номер с пакетами. Мы с мужем случайно встретились на выходе из отеля, пообщавшись пять минут он пошел за ключом, и тут произошло удивительное - ключей уже не было. Лежала записка на турецком с номером нашей комнаты, муж сфотографировал ее, позже перевели, там было написано что от номера... ключей нет. Что это значит мы так и не поняли.
В общем в номер нас не пускали, полицию не вызывали, камеры посмотреть не давали, управляющего тоже не вызвали, того кто взял у меня ключи соответственно не было, и куда он делся они не говорили. Вообщем мы бились 2 часа, муж на ресепе, а я у комнаты сидела, вдруг воровать бы начали (у нас у друзей была похожая ситуация, тоже сдали ключи на ресеп, только приехали через два часа, а комната пустая). После скандалов, нам выдали карточку для света, и пообещали открывать нашу комнату при каждом требовании, т. к. ключа нет. Пообещали что управляющий приедет в 8 утра и там все решим. Но не 8, не 9, не 10.11, 12 никого не было, после скандала нам в 9 утра дали другой ключ.
Кстати гид Интуриста так и не приехал ни разу, как обещал и не решил проблему. После чего нам предложили в качестве извинения фрукты в номер, мы отказались так как мы их в столовой можем взять. Полный кошмар. Русских на половину, остальная часть поляки и немцы. Общались с многими, все в шоке от отеле и навряд ли будут вспоминать добрым словом. Познакомились с девушками с детьми. У них заболел ребенок, обратились к медсестре, на что она поставила диагноз "Вирус Косаки" и отправила в больницу. Вызов врача стоит 35 долларов. Вторую девушку сразу вызвали на ресеп для разговора, тут и гид приехал и старшая нашлась, удивительно просто. Но слава богу диагноз не подтвердился. На следующий день в бассейне даже купаться было противно, дозу хлорки увеличили в 10 раз.
В общем отель ужасный, ни в коем случае лучше не ехать, чтоб не испортить себе отдых. И через компанию Интурист тоже.
Ludzie, jeś li nie chcesz zrujnować wakacji, lepiej trzymać się z dala od tego hotelu. Zacznę od począ tku: w dniu przyjazdu do recepcji od razu zaoferowano nam dobry pokó j za opł atą , zostaliś my przyję ci nie przyjaź nie. Rano na spotkaniu z przewodnikiem obiecał nam, ż e poleci na każ de wezwanie i rozwią ż e wszystkie problemy. Rę czniki plaż owe są pł atne, 1 USD dziennie, ł atwiej kupić lub zabrać ze sobą . W hotelu są animatorzy, ale o 10 rano tań czą „Zumbę ”, potem aerobik w wodzie, ao 12.30 takż e Zumbę . WSZYSTKO!! ! ! Nigdy nie widzieliś my w ż adnym hotelu, ż eby animatorzy jeź dzili i sprzedawali wszelkiego rodzaju bzdury, był o wraż enie, ż e jesteś my w Soczi. Animacja dla dzieci tylko o 21.00.
Morze jest brudne, jest duż o ludzi, przez taką iloś ć nie da się w nim nawet pł ywać . W jadalni jedzenie jest monotonne, ale moż esz wybrać , nie był eś gł odny. Meble w pokoju są stare, ł ó ż ka twarde i skrzypią ce, sama wanna przeciekał a w ł azience, wię c musiał am myć podł ogę kilka razy dziennie. Klimatyzator generalnie dział ał jak traktor i za każ dym razem. Byliś my bardzo zadowoleni z kelneró w w jadalni i barmanó w, bardzo goś cinnych i przyjaznych. To chyba jedyny pozytyw. Trzeciego dnia naszego pobytu obudziliś my się o 4 nad ranem, z bó jki na korytarzu, jak się okazał o, lokalni zł odzieje weszli do pokoju, ludzie podobno się obudzili i zostali zł apani, nie wiemy co stał o się pó ź niej.
Wydawał o się , ż e wszystko jest w porzą dku, wydawał o się , ż e są do wszystkiego przyzwyczajeni, ale wtedy czekał a na nas „niespodzianka”. Mó j mą ż pojechał do miasta na zakupy, ja został am w pokoju z dzieckiem. Po przebudzeniu się dziecka po poł udniu postanowiliś my iś ć na spacer na lokalny plac zabaw, poszliś my do recepcji i tam zostawiliś my klucz do pokoju, aby mą ż przyszedł i nie szukał nas, ale spokojnie poszedł do pokoju z pakiety. Mó j mą ż i ja spotkaliś my się przypadkiem przy wyjś ciu z hotelu, po pię ciu minutach rozmowy poszedł po klucz, a potem stał o się coś niesamowitego - kluczy już nie był o. Był a notatka po turecku z numerem naszego pokoju, mó j mą ż zrobił zdję cie, pó ź niej przetł umaczyli, był o tam napisane, ż e nie ma kluczy do pokoju. Co to znaczy, nie rozumieliś my.
W ogó le nie wpuś cili nas do pokoju, nie zadzwonili na policję , nie pokazali kamerom, nie zadzwonili też do kierownika, tego, któ ry odebrał mi klucze, nie był o i nie powiedzieli, doką d się udał . W ogó le walczyliś my 2 godziny, mó j mą ż był na recepcji, a ja siedział am w pokoju, nagle zaczę li kraś ć (nasi znajomi mieli podobną sytuację , oddali też klucze do recepcji, dopiero przyjechali dwie godziny pó ź niej, a pokó j był pusty). Po skandalach dostaliś my kartkę do ś wiatł a i obiecaliś my otworzyć nasz pokó j na każ dą proś bę , bo. nie ma klucza. Obiecali, ż e kierownik przyjedzie o 8 rano i tam wszystko rozwią ż emy. Ale nie 8, nie 9, nie 10.11, 12 nie był o nikogo, po skandalu dostaliś my kolejny klucz o 9 rano.
Nawiasem mó wią c, przewodnik Intourist nigdy nie przyszedł zgodnie z obietnicą i nie rozwią zał problemu. Potem zaoferowano nam owoce w pokoju jako przeprosiny, odmó wiliś my, bo moż emy je zabrać do jadalni. Kompletny koszmar. Pó ł Rosjanina, reszta Polacy i Niemcy. Porozumiewany z wieloma, wszyscy są zszokowani hotelem i raczej nie zostaną zapamię tani mił ym sł owem. Spotkał em dziewczyny z dzieć mi. Ich dziecko zachorował o, zwró cili się do pielę gniarki, u któ rej zdiagnozował a wirusa Kosaki i wysł ał a go do szpitala. Wezwanie do lekarza kosztuje 35 dolaró w. Druga dziewczyna został a natychmiast wezwana na recepcję na rozmowę , po czym przybył przewodnik i najstarsza został a odnaleziona, zaskakują co prosta. Ale dzię ki Bogu diagnoza nie został a potwierdzona. Nastę pnego dnia nawet pł ywanie w basenie był o obrzydliwe, dawkę wybielacza zwię kszono 10 razy.
Ogó lnie hotel jest okropny, w ż adnym wypadku nie lepiej nie jechać , aby nie zepsuć wakacji. A takż e za poś rednictwem firmy Intourist.