Morał - musisz pomyśleć, dokąd idziesz

Pisemny: 16 sierpień 2007
Czas podróży: 16 — 23 sierpień 2007
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Koleż anka w wieku przedemerytalnym po raz pierwszy wybrał a się na plaż ę w Turcji. Był em już za granicą . Poszedł em do pierwszego biura podró ż y, na któ re natkną ł em się i za (! ) 430ue wzią ł em gorą ce 7 nocy. Oczywiste jest, ż e nikt nie spodziewał się bufetu, cał odobowej animacji itp. od trzech gwiazdek, ale po jej historii zdał em sobie sprawę , ż e nie moż na nigdzie iś ć bez ł opaty recenzji.
Ciepł a woda jest podgrzewana przez sł oń ce. Personel nie zna ani rosyjskiego, ani angielskiego. Tylko mę ż czyź ni (jest to fakt, ż e dziewczyna rzekomo tam pracował a)
To, co jest dane, jest niemoż liwe. Nie bę dzie wię cej komentarzy. To po prostu niemoż liwe. Hotel nie ma terytorium. Jest budynek i basen. Plaż a - butelki, torby, psy. Tutaj woda jest dobra - no có ż , musi być coś dobrego.

Leż aki są zepsute, parasole są takie same. Tylko Sł owianie i kilku Turkó w. Gdyby nie był o naszych, prawdopodobnie był by to horror. Wszystko jest drogie - ale to nie jest problem hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар