Jakie pieniądze - takie i hotel?

Pisemny: 24 czerwiec 2011
Czas podróży: 30 może — 6 czerwiec 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 7.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 5.0
Odpoczywał na przeł omie maja i czerwca 2011 r. Postaram się być obiektywny.
Bilet z Turteza kosztował mnie 645 dolaró w i to jego koszt zadecydował o moim wyborze.
Nie mogę powiedzieć , ż e hotel jest do bani i nie musisz tu jechać . Moż na, a nawet trzeba tu jechać , zwł aszcza za takie pienią dze, ale trzeba być przygotowanym na kilka chwil.
Hotel jest daleki od nowoś ci, pokoje mają wady, zaczynają c od kruszą cego się miejscami tynku, a koń czą c na „brzydkiej” kanalizacji (mieszkał am w mał ym pokoju jednoosobowym w dwupię trowym budynku z balkonem tuż nad barem na plaż y).
Personel jest uprzejmy, prawie wszyscy mó wią po rosyjsku, moż e z wyją tkiem pokojó wek. Pokó j był sprzą tany, a rę czniki w ł azience zmieniane codziennie.
Jedzenie jest znoś ne - nikt nie był gł odny.

Hotel praktycznie nie ma terytorium (w moim rozumieniu) - sam budynek hotelu, plac zabaw wokó ł basenu, kilka miejsc ze stolikami, "teatr" (strefa animatoró w) + mał y plac zabaw, kort tenisowy i plaż a.
Duż ym plusem hotelu jest to, ż e znajduje się w pierwszej linii - 50 metró w od morza. Morze to cud! Czysto, ciepł o! To morze sprawia, ż e ​ ​ przymykasz oko na wszystkie niedocią gnię cia i cał kowicie oddajesz się wakacjom na plaż y. Na przykł ad obok „Wielkiego Raju” znajdują się hotele wyż szej klasy. Kilka razy dziennie animator Sanya przychodzi na plaż ę i zbiera druż ynę siatkó wki „Wielkiego Raju” : ))) Raz brał em udział , ale biorą c pił kę , upadł em na kolano w piasek, pod któ rym nie był o kamyk i rozdarł skó rę (jak pó ź niej zorientował em się , ż e trzeba się bawić bez fanatyzmu. ) Swoją drogą , o kamyczkach - pas przed morzem i dno pokryte jest zaokrą glonymi kamykami, chociaż leż aki są na piasku.
Podczas moich wakacji wię kszoś ć goś ci pochodził a z Rosji (Moskwa, Jekaterynburg), a takż e Ukrainy, Biał orusi (mimo kryzysu), Kazachstanu (Astana) i był a jedna para z Ł otwy. Jednym sł owem „Russo turysta – obraz moralnoś ci”. Pewnego dnia ktoś "prześ lizgną ł się " po plaż y - po obiedzie wielu nie znalazł o swoich rzeczy na leż akach. Mó j rę cznik plaż owy został "zabrany" (no có ż , przynajmniej mó j wł asny - nie musiał em pł acić hotelowi).
Ale mimo to wakacje zakoń czył y się sukcesem! Przybył szczę ś liwy i opalony! Jednak drugi raz w tym hotelu raczej nie wró ci. Ż yczę wszystkim mił ych wakacji!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał