Вернулись 22 августа 2013 года. Ездили с семьей: я, супруг и ребенок 9 лет.
Отель: уютный ухоженный, небольшой. 6 этажей. Ресепшн понимает русский. Заселили в 10 утра быстро, предварительно заботливо отправив на завтрак, пока не закрылся ресторан. Далее. Кондиционер только в номере. В коридорах, ресторане, лифтах - нет - очень душно. В первые два дня было тяжко. Номер попался очень шумный: дверь балкона закрывалась частично - было видно улицу. Соответственно и слышно. А поскольку отель стоит на пригорке, да возле дороги - ночью было замечательно слышно транспорт. Это конкретный МИНУС оказался. Просили поменять номер, не прокатило. Номер 1401. У других таких проблем не было. Вообще окна на какие-то теплицы (не айс) и краем на море.
Wi Fi : То ли это отель мухлюет, то лыжи не едут... Вообще-то бесплатный. И даже есть в номере ( 4 этаж). Но с перебоями. На 2ой день кончился. На ресепшне сказали, технические проблемы. На третий не вытерпели, снова на ресепшн "А можно интернет? " Любопытно - дали новый пароль. Все заработало. Но все же не стабильно.
Анимация: Слабая. Взрослые днем - водное поло, дротики. . Детки днем были предоставлены сами себе. Вечером их развлекал аниматор. "Ди джей мьюзик"хором, да игра "Ручеек" каждый день. Для взрослых - конкурсы. Один раз была турецкая ночь. И выступали танцовщицы. В целом анимация на 3. Как писали в других отзывах наши аниматоры были дня четыре, потом уехали в другой отель и у нас стало грустно...
Еда: есть разнообразие. Мало мясных блюд. Одновременно подают 2.3 мясных блюда. Далее гарниры тоже - 2.3 варианта. Много овощных, колбасных, сырных. Различных соусов, масел. Салаты тоже были - не пробовали (на всякий случай), делали сами из нарезок. Фрукты - пишу четко что было (не все сразу разумеется): арбузы, апельсины, яблоки, груши (средней "вкусности"), виноград, сливы, дыня изредка (тоже либо жесткая, либо просто безвкусная). Все. Других фруктов не было за 8 дней. То, что называется концентрированным соком - я бы не стала это так называть. Бяка. Всякие колы - норм. Спиртное - не знай. Вроде пить можно, я не гурман. Сладости - объеденье... ребенок кайфовал, запивая колой : ) В общем, по еде нареканий нет. Даже не смотря на то, что не было каш, супы были аля - что-то жидкое..., многие блюда были очень острыми. Но в целом всегда было что поесть, и достаточно вкусно. Животы не болели.
Персонал: ресторанный - молодцы. Очень стараются ребята. Пытаются пополнить свой словарный запас. некоторые понимают только англ, некоторые даже слегка русский. Не навязчивые. Ах да, не пустили поесть, когда опоздали на обед после прогулки по Аланье и пришли в 14.20. (ну это сами виноваты, конечно). А так хорошие. Очень приветливые. Шеф-повар классный. Такой колоритный. Всегда был на ужине. Создавал особую атмосферу. УЖИНА. Ради него, такого статного и ждущего улыбок, хотелось поприличнее нарядиться : ) Тока жара вот...
Уборка в номере: За первые три дня полы точно не мыли. потом уже не парилась, помоют, помоют... Вроде как-то помыли. Чаевые оставляли. Когда увидели, что не моют полы, стала оставлять через раз. Добавляли каждый день питьевую воду. Полотенца не меняли самостоятельно. Попросила to change через 4 дня. Поменяли.
Пляж. И правда. Воняет чем-то. Опять же, не нашли нормального входа. Обследовали и слева и справа. Везде плиты. нет, ну заходить можно, просто аккуратней. И даже плавать можно. Муж показал где плавать - вдоль бортика/ленточки/как там ее... Около этого места камней особо нет, по крайней мере не страшно стукнуться коленкой. На пляже работает бар. Все как положено. Мы, если честно, были на своем пляже только в начале и в конце. Все остальное время ездили на пляж Клеопатры. Что в Самой Аланье. Вот там дааа! Море, так море... Вода прозрачная. Вход супер. Волны тоже супер, как прибьет к берегу : ) Очень здорово. И очень красиво. Солнце, кстати, очень жгучее. Побольше кремов с собой: особо не загорали, но все равно сгорели. По ценам: до пляжа добраться (это от Отеля в Канаклы до самой Аланьи) - на маршрутке 3 лиры или 2 доллара с носа. (соответственно туда и обратно 6 лир). Водителю маршрутки говорим заветное "Клеопатра бич, плиз", он выгрузит где положено. На всякий случай - ориентир слева на остановке - Лунопарк. На сам пляж - вход бесплатный. Но мы брали лежаки 2 шт. и зонтик - 7 долларов на день.
Взяли одну экскурсию: джипы. Сападере Каньон. Круто. Съездите.
прогулялись самостоятельно в центре, на Аланийской крепости. Очень красиво.
Вот. Как-то так. В целом отдых удался. В отель можно. Но если есть время повыбирать - лучше повыбирать : )
Забыла упомянуть про туроператора. Летали с Coral. Судить вам. Видели представителя только один раз. В день знакомства. Представился Равшаном. Подъе... как бы подмягче... поприкалывался над туристами. Предложил приобрести туры. И был таков. Больше мы его не видели. Ни разу. Даже когда все-таки пытались найти. Отмечу: всегда была на месте представитель TEZ.
Wró cili 22 sierpnia 2013 roku. Podró ż ował am z rodziną : ja, mó j mą ż i 9-letnie dziecko.
Hotel: przytulny zadbany, mał y. 6 pię ter. Recepcjonistka rozumie rosyjski. Szybko osiadł o 10 rano, wcześ niej starannie wysł any na ś niadanie aż do zamknię cia restauracji. Dalej. Klimatyzacja tylko w pokoju. Na korytarzach restauracja, windy - nie - bardzo duszno. Pierwsze dwa dni był y cię ż kie. Pokó j był bardzo gł oś ny: drzwi balkonowe był y czę ś ciowo zamknię te - widać był o ulicę . W zwią zku z tym sł ychać . A ponieważ hotel stoi na pagó rku, ale przy drodze - w nocy fajnie był o sł yszeć transport. Okazał o się , ż e jest to swoisty MINUS. Poprosiliś my o zmianę numeru, nie dział ał o. Pokó j 1401. Inni nie mieli takich problemó w. Ogó lnie okna na niektó rych szklarniach (nie na lodzie) i na brzegu morza.
Wi Fi: Albo hotel oszukuje, albo narty nie jeż dż ą... Wł aś ciwie to nic nie kosztuje. A nawet w pokoju (4 pię tro). Ale z przerwami. Zakoń czono w dniu 2. Recepcja powiedział a problemy techniczne.
Na trzeci nie mogli tego znieś ć , znowu w recepcji „Czy mogę mieć Internet? ” Zaciekawieni – dali mi nowe hasł o. Wszystko dział ał o. Ale nadal nie jest stabilny.
Animacja: Sł aby. Doroś li w cią gu dnia - pił ka wodna, rzutki. . W cią gu dnia dzieci był y same. Wieczorem zabawiał ich animator. „DJ Music” w refrenie, tak, gra „Brook” każ dego dnia. Dla dorosł ych - konkursy. Kiedyś był a turecka noc. I byli tancerze. Ogó lnie animacja to 3. Jak pisali w innych recenzjach, nasi animatorzy byli tam przez cztery dni, potem wyjechali do innego hotelu i był o nam smutno ...
Jedzenie: jest ró ż norodnoś ć . Niewiele dań mię snych. 2.3 jednocześ nie podawane są dania mię sne. Inne dodatki też - 2.3 opcje. Duż o warzyw, kieł basek, seró w. Ró ż ne sosy, oleje. Był y też sał atki - nie pró bowali (na wszelki wypadek), zrobili to sami z kawał kó w.
Owoce - wyraź nie opisuję co się wydarzył o (oczywiś cie nie wszystkie naraz): arbuzy, pomarań cze, jabł ka, gruszki (ś rednio "smaczne"), winogrona, ś liwki, sporadycznie melony (też twarde albo po prostu bez smaku). Wszystko. Przez 8 dni nie był o innych owocó w. To, co nazywa się sokiem zagę szczonym - nie nazwał bym tego tak. Byaka. Dowolna cola - normy. Alkohol - nie wiem. Wyglą da na to, ż e moż esz pić , nie jestem smakoszem. Sł odycze pyszne...dziecko lubił o pić colę : ) Generalnie na jedzenie nie ma ż adnych skarg. Nawet pomimo tego, ż e nie był o kaszek, zupy był y ala - coś pł ynnego... , wiele potraw był o bardzo pikantnych. Ale generalnie zawsze był o coś do jedzenia i cał kiem smaczne. Ż oł ą dek nie bolał.
Personel: restauracja - dobrze zrobione. Faceci bardzo się starają . Pró bują polepszyć swoje sł ownictwo. niektó rzy rozumieją tylko angielski, niektó rzy nawet trochę rosyjski. Nie nachalny. O tak, nie pozwolili nam jeś ć , kiedy spó ź niliś my się na lunch po spacerze po Alanyi i przybyliś my o 14.20. (no có ż , to oczywiś cie twoja wina). I tak dobrze.
Bardzo przyjacielski. Szef kuchni jest niesamowity. Tak kolorowe. Zawsze był em na obiedzie. Stworzył wyją tkową atmosferę . KOLACJA. W trosce o niego, tak dostojnie i czekają c na uś miechy, chciał am przyzwoicie się ubrać : ) Obecny upał jest tutaj...
Sprzą tanie w pokoju: Przez pierwsze trzy dni podł ogi zdecydowanie nie był y myte. potem już się nie ką pał em, myją to, myją ...Wyglą da na to, ż e jakoś to umyli. Zostawili napiwki. Kiedy zobaczyli, ż e nie myją podł ó g, za każ dym razem zaczę li je opuszczać . Codziennie dodawano wodę pitną . Rę czniki nie był y zmieniane przez nas samych. Poproszony o zmianę po 4 dniach. Zmieniono.
Plaż a. I to prawda. Coś ś mierdzi. Znowu nie znaleź li normalnego wejś cia. Zbadał zaró wno lewą , jak i prawą stronę . Wszę dzie talerze. Nie, moż esz wejś ć , tylko bą dź ostroż ny. I moż esz nawet pł ywać . Mą ż pokazał mi, gdzie pł ywać - po boku / wstą ż ce / jak to ...W pobliż u tego miejsca nie ma specjalnie kamieni, przynajmniej nie straszne jest uderzenie w kolano. Na plaż y znajduje się bar. Wszystko jest tak, jak powinno. Szczerze mó wią c, byliś my na naszej plaż y tylko na począ tku i na koń cu.
Resztę czasu pojechaliś my na plaż ę Kleopatry. Co jest w samej Alanyi. Tu jest! Morze, wię c morze...Woda jest czysta. Wejś cie jest ś wietne. Fale też są super, bo wypł yną na brzeg : ) Bardzo fajnie. I bardzo pię kny. Nawiasem mó wią c, sł oń ce jest bardzo gorą ce. Zabierz ze sobą duż o kremó w: nie opalał y się zbyt czę sto, ale i tak się wypalił y. Ceny: dostać się na plaż ę (jest to z hotelu w Kanakli do samej Alanyi) - minibusem 3 liry lub 2 dolary z nosa. (odpowiednio tam iz powrotem 6 lir). Kierowcom minibusa mó wimy, ż e ukochana „plaga Kleopatry, pliz”, wył aduje się tam, gdzie powinna. Na wszelki wypadek - po lewej stronie na przystanku punkt orientacyjny - Lunopark. Sama plaż a jest bezpł atna. Ale wzię liś my 2 leż aki. i parasol - 7 dolaró w dziennie.
Wybraliś my się na jedną wycieczkę : jeepami. Kanion Sapadere. Fajny. Udać się.
szedł samodzielnie w centrum, po twierdzy Alanya. Bardzo ł adny.
Tutaj. Coś takiego. Ogó lnie wakacje zakoń czył y się sukcesem. Moż esz iś ć do hotelu. Ale jeś li masz czas na wybó r - lepiej wybrać : )
Zapomniał em wspomnieć o touroperatorze. Lecieliś my z Coralem. Ty bę dziesz sę dzią . Widział em przedstawiciela tylko raz. W dniu randki. Przedstawił się jako Ravshan. Powstań...jakby mię kszy...naś miewał się z turystó w. Oferowane do zakupu wycieczek. I był . Nie widzieliś my go ponownie. Nigdy. Nawet kiedy pró bowali go znaleź ć . Zaznaczam: zawsze był przedstawiciel TEZ.