Сразу скажу, читали отзывы и смотрели фото перед тем как поехать. В основном они 2013 года. Но. . отель был год закрыт и хозяин видимо сменился в 2017 году.
Отель Dim suit 3*
Приехали поздно, в часов 11 вечера. Уставшие поднимаясь в номер обратили внимание на грязное белье и посуду на лестнице(фото прилагаем, сфотографировано через два дня), от усталости не стали придавать значение, но утром мы поняли куда попали. Горячей воды нет. Унитаз протекает.
Завтрак (жаль кухню не сфоткали качественней, фото с отвернутой сеткой) на завтрак мы ах. . ели не сказать иначе. Несколько оставшихся сосисок непонятно какого раза жаренных (это за час до окончания завтрака), пару яиц не чищенных и несколько очищенных и разрезанных пополам (зеленых), и так еще по мелочи разбросано, буд-то после дикой вечеринки. Мяса нет, только соевые сгустки. Перед нами женщина с ребенком подошла забрать эти оставшиеся 3 жалких яйца, так ей кто-то вроде поварихи, в грязном переднике и руками, сказала: "SGTRBRGRBRDASGH ! ! ! ", и объсянила на пальцах что в одни руки одно яйцо... Это все на глазах.
За столами срач, курят. Посуды чистой нет, ополаскивают и пихают если очень попросишь. Уборка посуды - подходит какой-то парень с сигаретой, перед носом скидывает тарелку на тарелку, и даже если на вас полетят ошметки и брызги от еды его мало волнует.
На обед повторяется то же самое. Только мы пришли пораньше и вспомнили метро утром в мосвке или спб, за "пожрать овса" (иначе не повернется язык сказать) идет борьба.
В баре -это отдельная история. Подхожу, прошу пиво, "бармен" не долго думая хватает первый попавшиеся стакан с уже наполовину пивом и пеной (всего в стакане было половину субстанции, где-то 0.5 от самого стакана, но чего заморачиваться - на, сцука, хлебай). Ок. Иду обратно, ну его в ж... думаю, воды попью и пойду искать вариант уехать отсюда. По дороге обратно вижу как рядом со столом с грязной посудой стоят двое из "персонала" курят, один берет стакан со стола и выливает в термос с "кофе". После этого и "кофе" я пить тоже больше не стал. Менеджер или "хозяин" как его называют ходит по отелю с лицом, буд-то он всех просто ненавидит, когда хотел у него спросить как такой свинарник развели, начал орать как сумашедший и махать руками - мол иди отсюда. Все кто в отеле "отдыхал" были единого мнения. Кто-то уже не хотел денег тратить на переезд, кому-то неустойку какую-то впихивали, вобщем влипли. Новых встречали с криками - "бегите отсюда! "
Об анимации речи и не идет. Отель все называли пансионат "пенсионер" или что-то в этом духе.
Ребята, лучше переплатите 12-20 т. р. но не потрите себе отдых. Вы те же деньги потратите на "поесть" хоть что-то нормальное в любом случае. Мы тоже думали, что нам нужно- пляж, море, солнце, остальное не важно, но не до такой степени.
Гиду Надежде, турфирме "iati" ООО "КРИСТЕР и Библио Глобус отдельное Спасибо! Пришлось потратить немало нервов перед тем как получилось переехать. А больше мы "гида -Надежду" и не видели. Она смс в вотсапе пишет с трудом и неохотой, еще мы тут пристаем со своими проблемами...
Берегите себя и помните - Вы этого отпуска полгода ждете. А когда на Ваши заработанные трудом кидают "г@вно" со смехом жрите, не стоит оно того
Muszę od razu powiedzieć , ż e przeczytał em recenzje i obejrzał em zdję cia przed wyjazdem. W wię kszoś ci pochodzą z 2013 roku. Ale . . hotel był zamknię ty przez rok, a wł aś ciciel najwyraź niej zmienił się w 2017 roku.
Przyciemniany garnitur hotelowy 3*
Przyjechaliś my pó ź no, okoł o 23:00. Zmę czeni chodzeniem do pokoju zwracali uwagę na brudną poś ciel i naczynia na schodach (zdję cie w zał ą czeniu, sfotografowane dwa dni pó ź niej), nie przywią zywali wagi do zmę czenia, ale rano zrozumieliś my, gdzie jesteś my. Nie ma ciepł ej wody. Toaleta przecieka.
Ś niadanie (szkoda, ż e nie zrobili lepszego zdję cia kuchni, zdję cia z rozł oż oną kratką ) na ś niadanie ah. . jedliś my, ż eby nie powiedzieć inaczej. Kilka pozostał ych kieł basek usmaż onych z jakiegoś powodu (jest to godzina przed koń cem ś niadania), kilka jajek nie obranych i kilka obranych i pokrojonych na pó ł (zielone) i tak porozrzucanych na drobiazgach, jakby po dzika impreza. Bez mię sa, tylko skrzepy soi. Przed nami kobieta z dzieckiem podeszł a po te pozostał e 3 nieszczę sne jajka, wię c ktoś taki jak kucharz, w brudnym fartuchu i rę kach, powiedział jej: „SGTRBRGRBRDASGH ! ! ! ” i wyjaś nił na jej palcach to jedno jajko w jednej rę ce. . . To wszystko na Twoich oczach.
Przy stoł ach srach palę . Nie ma czystych naczyń , spł ukują i wpychają , jeś li naprawdę o to poprosisz. Sprzą tanie naczyń - jakiś facet podchodzi z papierosem, rzuca przed nosem talerz na talerz i nawet jeś li lecą na ciebie grudki i bryzgi z jedzenia, nie przejmuje się nim zbytnio.
To samo powtarza się na obiad. Jak tylko przyjechaliś my wcześ nie i przypomnieliś my sobie o porannym metrze w Moskwie czy Sankt Petersburgu, trwa walka o „poż eranie owsa” (inaczej ję zyk nie odwró ci się , ż eby to powiedzieć ).
Bar to inna historia. Podchodzę , pytam o piwo, „barman” bez wahania chwyta pierwszą szklankę , któ ra się natrafi z już poł ową piwa i pianką (w sumie w szklance był a poł owa substancji, gdzieś.0, 5 od samej szklanki, ale po co się mę czyć - na, suko, ł yk). OK. Wracam, no, no. . . chyba napiję się wody i pó jdę poszukać opcji wyjazdu stą d. W drodze powrotnej widzę jak dwoje z "personelu" pali przy stole z brudnymi naczyniami, jeden bierze szklankę ze stoł u i nalewa do termosu z "kawą ". Potem też nie pił em „kawy”. Kierownik czy „wł aś ciciel”, jak go nazywają , chodzi po hotelu z miną , jakby po prostu wszystkich nienawidził , gdy chciał go zapytać , jak powstał taki chlew, zaczą ł krzyczeć jak szalony i machać rę kami – mó wią Wynoś się stą d. Wszyscy, któ rzy w hotelu „odpoczywali”, byli tego samego zdania. Ktoś już nie chciał wydawać pienię dzy na przeprowadzkę , na kogoś nał oż ył jaką ś karę , w ogó le utknę li. Nowi zostali powitani okrzykami - "Uciekaj stą d! "
Nie ma mowy o animacji. Wszyscy nazywali ten hotel pensjonatem „emeryt” czy coś w tym stylu.
Chł opaki, lepiej przepł acić.12-20 tr. ale nie marnuj odpoczynku. I tak wydasz te same pienią dze na „zjedzenie” przynajmniej czegoś normalnego. Myś leliś my też , ż e potrzebujemy plaż y, morza, sł oń ca, reszta nie jest waż na, ale nie w takim stopniu.
Przewodniczka Nadież da, biuro podró ż y "iati" LLC "CRYSTER and Biblio Globus" Specjalne podzię kowania! Musieliś my poś wię cić wiele nerwó w, zanim udał o nam się przeprowadzić . Tu przychodzimy z naszymi problemami. . .
Zadbaj o siebie i pamię taj - na te wakacje czekał eś od sześ ciu miesię cy. A kiedy rzucają "g@vno" na twoje cię ż ko zarobione pienią dze, jedz ze ś miechem, to nie jest tego warte