Приехали в этот отель с подругой. В Турции не первый раз, когда брали отель 3* рассчитывали на стандартную "тройку". Но всё оказалось намного печальнее....В общем, когда мы приехали в отель, на ресепшене сидели 2 девушки-турки, которые ни по-английски, ни, естественно, по-русски не понимали. Заселили нас сразу же, в номер 209. Когда зашли в номер- обрадовались: большой номер, 2 кровати, 2 дивана, 2 балкона. Но радость испарилась сразу же после того, как зашли в туалет/ванну, если это можно так назвать: малюсенькое помещение с унитазом, раковиной и шлангом "а-ля душ". Ни шторки, ни поддона, ни, тем более, кабинки- просто шланг. Мыться было очень весело, особенно когда засорялся слив и вода вытекала в комнату. Но это далеко не все "прелести" этого отеля. Вода из-под крана течет соленая. Утром чистить зубы особо "приятно". А из-за того что соленая вода была везде- в море, в кране, в бассейне+хлорка (! ) - у нас полезла аллергия по телу.
Уборка. Это полный капец! За 17 (!! ! ) дней в этом отели у нас в номере не убрались НИ РАЗУ!! ! ! Подходили к гиду- ему вообще по барабану что происходит в этом мире. Подходили к персоналу- сначала вежливо просили- без результата. На 14й день терпение лопнуло, мы начали ругаться. Результат- НОЛЬ! Всем пофигу!
Еда. Такого ужаса мы не видели за свою жизнь ни разу. Гид нам сразу сказал "питаться вы будете в соседнем отеле Sole Beach 4*". По началу мы обрадовались- но это было зря. За 10 мин до начала обеда/ужина около столовой собиралась толпища голодных людей (которые как будто всю жизнь не ели) и как только открывали проход, эта голодная толпа бежала за тарелками-вилками и сметала всё на своем пути. В последствии мы их поняли- если придешь немного позже, не останется ничего! Ни тарелок, ни вилок, ни еды, ни мест. Причем еда была на редкость ужасная. Периодически было мясо (курица), но после того, как мерзкий поварёшка весь свой потняк стряхивал в это мясо- аппетит пропадал полностью. Короче питались мы эти 17 дней в кафешке около отеля Dogonay. Там было вкусно=)
Анимация. Аниматор Апачи докопается до мертвого- может 6 раз за день подходить и спрашивать "Поедем сегодня на диско в Аланию? ". Естественно это все было не бесплатно. И аниматоры на этом тоже наваривались. По началу мы вежливо отказывались, но когда он нас достал конкретно, мы ему популярно объяснили что если нам будет надо- мы сами поедем. После этого мы стали врагами народа.
Пляж. Вот это было самое прекрасное в нашем отпуске! Обалденное море и пляж! На наш пляж приходили люди с 5* отелей, их приходилось постоянно выгонять с наших лежаков=) Рядом был дикий пляж, очень красивый! Правда частенько в море плавала маленькая рыбёха, которая кусалась, но это были мелочи.
Бар. Когда вы в баре- забудьте что такое "все включено". Здесь не включено ничего! Потому что постоянно ничего нет- ни пива, ни водки. Одна раки, и то на любителя.
Ну и на последок. За 17 дней в этом отеле мы бы загнулись, если бы не Русское Турагенство Bugra Tour. С первых дней мы начали зависать у самых прикольных и веселых людей, которые там работают - Ислам и Вагиф. Там мы познакомились с новыми друзьями, ездили на шикарнейшие экскурсии от этого турагенства!
В общем если вам не посчастливилось оказаться в West Gardene - бегите сразу же в Бугра Тур! Не пожалеете! =)))
Przyjechał em do tego hotelu z przyjacielem. W Turcji to nie pierwszy raz, kiedy wzię li hotel 3*, liczyli na standardową „trojkę ”. Ale wszystko okazał o się o wiele smutniejsze ....Ogó lnie, kiedy przyjechaliś my do hotelu, w recepcji siedział y 2 Turczynki, któ re nie rozumiał y ani angielskiego, ani oczywiś cie rosyjskiego. Zał atwiliś my się od razu, w pokoju 209. Kiedy weszliś my do pokoju, byliś my zachwyceni: duż y pokó j, 2 ł ó ż ka, 2 kanapy, 2 balkony. Ale radoś ć wyparował a zaraz po tym, jak weszliś my do toalety/wanny, jeś li moż na tak to nazwać : maleń ki pokó j z toaletą , umywalką i wę ż em „a la shower”. Bez firan, bez palety, nie ma zresztą budek - tylko wą ż . Mycie był o ś wietną zabawą , zwł aszcza gdy odpł yw był zatkany i woda przeciekał a do pokoju. Ale to nie wszystkie "uroki" tego hotelu. Z kranu wypł ywa sł ona woda. Szczegó lnie „przyjemne” jest poranne mycie zę bó w. A przez to, ż e sł ona woda był a wszę dzie - w morzu, w kranie, w basenie + wybielacz (! ) - zł apaliś my alergię w organizmie.
Czyszczenie.
To kompletny kutas! Przez 17 (!!! ) dni w tym hotelu nasz pokó j nie był sprzą tany NIGDY! ! ! Podeszliś my do przewodnika - generalnie nie obchodził o go, co się dzieje na tym ś wiecie. Podeszli do personelu - najpierw grzecznie poprosili - bez rezultatu. Czternastego dnia cierpliwoś ć pę kł a, zaczę liś my przeklinać . Wynik to ZERO! Wszystkich to nie obchodzi!
Ż ywnoś ć . Nigdy w ż yciu nie widzieliś my takiego horroru. Przewodnik od razu nam powiedział „zjecie w pobliskim hotelu Sole Beach 4*”. Na począ tku byliś my zachwyceni, ale na pró ż no. 10 minut przed rozpoczę ciem obiadu/kolacji tł um gł odnych ludzi zebrał się w pobliż u jadalni (któ rzy chyba nie jedli przez cał e ż ycie) i gdy tylko otworzyli przejś cie, ten wygł odniał y tł um pobiegł za talerzami i widelcami i zamió tł odsuń wszystko na swojej drodze. Pó ź niej je zrozumieliś my - jeś li przyjdziesz trochę pó ź niej, nic nie zostanie! Bez talerzy, bez widelcó w, bez jedzenia, bez siedzeń . A jedzenie był o bardzo okropne.
Od czasu do czasu pojawiał o się mię so (kurczak), ale po paskudnej chochli wlał o cał y pot w to mię so, apetyt znikną ł cał kowicie. Kró tko mó wią c, jedliś my te 17 dni w kawiarni niedaleko hotelu Dogonay. Był o pyszne =)
Animacja. Animator Apaczó w dotrze do sedna umarł ych - moż e 6 razy dziennie podejdzie i zapyta "Chodź my dziś na dyskotekę w Alanyi? ". Oczywiś cie nie był o to darmowe. A animatorzy też się do tego dostali. Na począ tku grzecznie odmó wiliś my, ale kiedy specjalnie nas dopadł , tł umaczyliś my mu potocznie, ż e jak bę dziemy potrzebować , to sami pojedziemy. Potem staliś my się wrogami ludu.
Plaż a. To był a najlepsza czę ś ć naszych wakacji! Niesamowite morze i plaż a! Ludzie z hoteli 5* przyjeż dż ali na naszą plaż ę , trzeba ich był o cią gle wyrzucać z naszych leż akó w =) W pobliż u był a dzika plaż a, bardzo pię kna! To prawda, ż e w morzu czę sto pł ywał a mał a rybka, któ ra ką sał a, ale to był y drobiazgi.
Bar.
Kiedy jesteś w barze, zapomnij, co oznacza „all inclusive”. Nic tutaj nie jest zawarte! Bo zawsze nie ma nic – nie ma piwa, nie ma wó dki. Jeden rak, a potem dla amatora.
No na koniec. Przez 17 dni w tym hotelu zginę libyś my, gdyby nie rosyjskie biuro podró ż y Bugra Tour. Od pierwszych dni zaczę liś my spotykać się z najfajniejszymi i najzabawniejszymi ludź mi, któ rzy tam pracują - Islamem i Vagifem. Tam poznaliś my nowych przyjació ł , wybraliś my się na najbardziej luksusowe wycieczki z tego biura podró ż y!
Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li nie masz szczę ś cia, aby być w West Gardene - biegnij natychmiast do Bugra Tour! Nie poż ał ujesz! =)))