Nour Justinia

Pisemny: 15 październik 2010
Czas podróży: 2 październik 2010
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 5.0
Nour Justinia 3*

Uwaga Nour Justinia i Hotel Justinia to dwa ró ż ne hotele…

Odpoczywał od 2 paź dziernika 2010 do 8 paź dziernika 2010 w Nour Justinia

Nie bę dę umieszczał ż adnych ocen, tylko powiem, co widział em.

Potrzebowaliś my niedrogiego hotelu w centrum Sousse, hotel jest dobrze poł oż ony, blisko sklepó w, kawiarni i drogich restauracji oraz morza. Był em tylko rozczarowany jedzeniem, wolał bym w ogó le nie jeś ć i jeś ć na boku.


Tak wię c wychodzą c z autobusu weszliś my bocznym wejś ciem, z zewną trz wejś cie jest stare, odrapane, brudne jak cał e miasto Sousse, kiedy weszliś my do samego hotelu, byliś my mile zaskoczeni czystoś cią i lekkimi kosmetycznymi naprawami. W recepcji mó wią po angielsku. Weź.2 - 3 pię tro. 200-300 numeró w. Są mniej wię cej takie same, ró ż nią się ł azienkami (nasi przyjaciele mieli zł ą zasł onę pod prysznicem, z pleś nią ).

Biuro podró ż y zapł acił o 15 szopó w za ł adny pokó j z widokiem na morze i dobrą ł azienką . Z balkonu był y wspaniał e widoki na morze i wschody sł oń ca, a nocą morze bardzo dobrze sł ychać.
Do pierwszej w nocy na dziedziń cu hotelu, przy basenie, jest dyskoteka dla miejscowych, ci, któ rzy mieszkali w pokojach z oknami wychodzą cymi na basen narzekali, ż e nie mogą spać , miejscowi piją i kł ó cą się.

Pokó j nie jest duż y w stylu arabskim, niedawno odnowiony, czysty, rę czniki zmieniane są codziennie.

Basen - jest, ale lepiej do niego nie wchodzić , brudny. Nigdy nie widzieliś my, ż eby ktoś tam pł ywał.

Ś niadania są tzw. kontynentalne. Herbata, kawa, kakao, croissant, kieł basa lub ser, kilka sał atek, pł atki z mlekiem.

Obiady. pieczone ziemniaki (pyszne), kurczak, makaron w pomidorach (straszne), warzywa duszone, melon (straszne) lub arbuz.

Plaż a został a wybrana nie z naszego hotelu, ale z przyczepy kempingowej, jest trochę dalej.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał