HORROR i ABOMINACJA

Pisemny: 6 wrzesień 2019
Czas podróży: 27 sierpień — 5 wrzesień 2019
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Nawet nie wiem jak wyrazić swoją zł oś ć!! ! Nigdy w ż yciu nie napisał em recenzji, ale ta jest przepeł niona emocjami. Na wakacjach z mę ż em i dzieć mi. To najgorsze wakacje, jakie moż na sobie wyobrazić . Przybyliś my. W recepcji niezadowolony wujek rzucił nam klucze do pokoju. Gdzie się udać nie jest znane. Dzię ki mił ej sprzą taczce, któ ra odprowadził a nas do pokoju, któ ry znajdował się w zupeł nie innym budynku.

Hotel jest okropny: kompletne niehigieniczne warunki, brud, ogromna liczba Algierczykó w, któ rzy zmiatają wszystko i wszystkich na swojej drodze. Stosunek personelu do nich jest doskonał y. Pomyś lał em, ok, we wszystkim trzeba szukać pozytywó w, jesteś my na wakacjach. Ale jak bardzo się mylił em. W pokoju czekali na nas wspaniali są siedzi - puł k mró wek w szafie. Był o ich duż o! Biegniemy do recepcji. Powiedziano nam: „Przepraszam. 5 minut”. Przetworzyliś my pokó j ś mierdzą cą gnojowicą i voila, nastę pnego ranka to samo zdję cie.

Kró tko mó wią c, każ dego dnia nawiedzał nas zapach tego nawozu. Okazał o się , ż e nawet dla niej przygotowują naczynia.

Aby dostać się do restauracji, trzeba wykonać swego rodzaju zadanie: staną ć w kolejce przed restauracją , staną ć w kolejce po talerze, potem po sprzę ty, a potem bezpoś rednio po jedzenie. Musisz też zają ć stolik, w przeciwnym razie moż esz stać i czekać , aż ktoś cię uwolni. Najbardziej zabił o mnie to, ż e serwetki rozdano tylko wedł ug liczby osó b: był o nas trzech, wię c dostaliś my 6 papierowych serwetek, nie wię cej!! ! A Algierczycy mogą spró bować jedzenia ze zwykł ych tac. Byli ś wiadkami jak kobieta z nimi przeklinał a bo Algierczyk jadł ze wspó lnej tacy wspó lną ł yż ką!! ! To koszmar: dobrze, ż e zabrali ze sobą wę giel aktywowany, Enterofuril i Enterosgel, są po prostu niezbę dne w tym hotelu.

To, co jadano na ś niadanie, potem serwowano na obiad i kolację , maskował y tylko strasznie ostre sosy lub warzywa.
W sał atce z pomidorami, ogó rkami, bakł aż anem moż na był o znaleź ć brzoskwinie, melony czy winogrona, któ re się zepsuł y, ale nie wyrzucaj !! ! Osobliwa zachcianka szefa kuchni. Menu dla dzieci jest okropne: skrzydeł ka grillowe, pikantne do szaleń stwa, te same klopsiki, kieł baski. Có ż , moż e czyjeś dzieci mogą to zjeś ć.

Wszę dzie brud, ś mieci, karaluchy, mró wki.


Myś lał em, ż e przynajmniej morze uratuje sytuację , ale… bardzo się pomylił em. Droga do morza prowadzi przez zakamarki, ale najbardziej smakuje PRZEZ USZCZELKĘ!! ! Zapach jest po prostu poza sł owami. Spacer do morza 500 m. Nie doś ć , ż e jest pł ytkie (gdzieś po kolana), ż eby wejś ć co najmniej 50 m do ramion, to jeszcze jest brudne (zakrę tki, ś mieci, torby, wkł adki do butó w, owijki, plastikowe butelki i okulary). Ale najgorsze jest to, ż e kanalizacja miejska idzie prosto do morza. Plaż a nie jest czyszczona, ś mietniki przepeł nione, wszystko wypada i oczywiś cie do morza. Ś mierdzi, wokó ł much, mró wek i innych owadó w.
Poszliś my odpoczą ć nad morzem, ale po pró ż nych pró bach zobaczenia go w czystoś ci, nawet przestali do niego chodzić.

Na terenie hotelu znajduje się park wodny skł adają cy się z 3 zjeż dż alni, ale dział ał y tylko 2. Z zjeż dż alniami trzeba uważ ać , bo moż na się uszkodzić . Mają co najmniej 10 lat. Slajdy pracował y kilka godzin dziennie. 2 godziny przed obiadem, no, po obiedzie gdzieś to samo.

Znowu kolejka, ALE...uwaga!!! ! Algierczycy mogli przejś ć , kiedy chcieli i nie stać w nim. Dziecko nie udowodni zdrowemu wujkowi okoł o czterdziestu lat, ż e wujek pró buje ominą ć kolejkę.

Basen nie był sprzą tany nawet raz na 10 dni. Na dnie basenu utworzył a się ś liska powł oka o niezrozumiał ym kolorze. Do wieczora, kiedy cał y brud został podniesiony z dna, woda po prostu stał a się mę tna.

Oczywiś cie moż e ktoś pomyś li, ż e znajduję winę , ale wś ró d osó b, z któ rymi się spotkaliś my, wię kszoś ć jest oburzona i niezadowolona.
Poszliś my na pozytywy, ale otrzymaliś my jeden cią gł y negatyw. Szkoda i szkoda, ale po takim odpoczynku nie pojedziemy już do Tunezji. Nie chodzi nawet o morze czy jedzenie, chodzi o nastawienie. Każ dy, kto nie jest Algierczykiem, jest tutaj po prostu ignorowany. Tylko prawie co drugi pracownik pyta: „Brak pienię dzy ??? ”, czyli „Brak pienię dzy ??? ”.

Generalnie, jeś li nadal zdecydujesz się tu wybrać , zaopatrz się w tabletki, ż el antybakteryjny i cierpliwoś ć .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał