„Wspaniałe” wakacje w Tunezji

Pisemny: 18 grudzień 2007
Czas podróży: 18 — 25 czerwiec 2006
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Porzą dek pokoju był w budynku, ja osiedlił em się w bungalowie. Kiedy wszedł em do bungalowu, ogarną ł mnie przeraż ają cy smró d starej pleś ni, latają cy tynk na suficie pod prysznicem, duszno (w recepcji nie raczyli się dać pilota do klimatyzacji) i brudno. Nie spał em cał ą noc, nastę pny dzień spę dził em w holu przy recepcji w oczekiwaniu na cud - przeprowadzkę do pokoju w 3-pię trowym budynku. Po ostatecznej utracie nastroju na odpoczynek, nerwach i po zainwestowaniu sumy n w paszport dali mi numer! Pudeł ko okazał o się znacznie lepsze. To prawda, siedzą c w pobliż u recepcji przez 5 godzin, sł yszał em wystarczają co duż o skarg od turystó w. na pierwszym pię trze budynku okazuje się , ż e ludzie nie mogą spać z powodu ogromnej liczby komaró w i niezidentyfikowanych chrzą szczy. A najciekawsze jest to, ż e nikt nie przejmuje się wszystkimi naszymi reklamacjami!

Morze jest dobre, tylko są mał e meduzy, któ re bardzo boleś nie gryzą . Nie od razu zauważ ysz je w wodzie, wyglą da jak kawał ek alg.

Ten horror nie ogarną ł mnie dogł ę bnie, ale jest ich duż o tuż przy wejś ciu do wody. Nikt nawet o tym nie ostrzegał ! Có ż , jestem dorosł a i udał o mi się to znieś ć prawie w ciszy, ale na moich oczach ugryzł am chł opaka w wieku 10 lat, krzyczał na cał ą plaż ę , nikt nie wiedział jak mu pomó c i co najważ niejsze , pracownicy hotelu nawet nie podeszli. Animacja jest obrzydliwa, na poziomie koł a w obozie pionierskim z gł upimi, a nie ś miesznymi dowcipami. nic do roboty w hotelu. Ale jedzenie to nic. Wina i napoje są wliczone w cenę , dadzą kieliszek wina, jeś li chcesz wię cej, daj napiwek. Ale jak oni spotykają się z Niemcami na obiad! Od razu otwierają cał ą butelkę wina dla dwojga i w razie potrzeby przynoszą wię cej, grzecznie iz uś miechem. Cyrk! Nie polecam nikomu tam jechać !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał