Nie nudził się

Pisemny: 6 lipiec 2011
Czas podróży: 14 — 28 czerwiec 2011
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Byliś my w Prima Life od 14 czerwca do 28 czerwca 2011. Przepraszam, zacznę w porzą dku. Tunezyjskie linie lotnicze ź le karmią , tam iz powrotem dawał y buł kę z kawał kami sera i kieł basą w ś rodku. Są też problemy z wodą - jest, ale trzeba był o po nią iś ć do stewardó w. Reszta lotu to normalny start, a lą dowanie jest mię kkie w normalnym trybie. Na lotnisku od razu zmienili 100 euro na 193 dinary i udali się do hotelu.
Szybko się usadowiliś my, przewodnik Natasha Express-Tur pomó gł wypeł nić wszystkie dokumenty. Pokó j dostał dobry numer 351 na trzecim pię trze (nie dopł acił em), niedaleko windy (tuż nad restauracją ) + pokó j wydawał się być na zakrę cie budynku i dlatego miał kształ t trapezu i był podzielony na dwa pokoje. Wię c dzieci miał y wł asną sypialnię . Widok na basen i morze. Ogó lnie wszystko jest cudowne.
Jak wielu, zostawili swoje rzeczy, zał oż yli ką pieló wki i poszli nad morze. Tu oczywiś cie pojawia się pierwsze rozczarowanie. Na morzu mał a fala niestrudzenie przybijał a do brzegu zielone glony. Pierwsze 2-3 metry wejś cia do wody to solidna zielona owsianka. Jeś li pokonasz tę barierę , to oczywiś cie jest o wiele fajniej - morze jest stosunkowo czyste i ciepł e. Na począ tku dzieci w ogó le nie chciał y pł ywać (stą panie po ogó rkach morskich - okrą gł ych kulkach - jest nieprzyjemne), trzeba je był o cią gną ć tam iz powrotem, ale po czterech dniach nie zwracał y na to wię kszej uwagi. A rano okresowo morze cieszył o się spokojem i czystoś cią . Powiem od razu – morze od Ssus do Monastir jest takie samo – gdzieś lepsze, gdzieś gorsze. Co wię cej, są dzą c po innych recenzjach, zawsze tak był o, od maja do paź dziernika od 2007 roku - po prostu nie czytał em dalej. Mił y wujek sprzą ta wyrzucone na brzeg glony - ł aduje je na wó z, a osioł przenosi je na teren są siedniego - opuszczonego hotelu. Widzieliś my kiedyś zagubioną meduzę . Myś lał em, ż e czyjeś ką pieló wki pł ywają . Zdrowa, fioletowa, ale szybko wró cił a do morza.

W tym celu morze ma dwa sł one baseny - dla dorosł ych i dla dzieci. Woda w nich jest chł odniejsza i, jak mi się wydawał o, bardziej sł ona. Ogó lnie, jeś li nie chcesz morza, wskocz do basenu. Plus jest bar.
Tydzień pó ź niej przeplataliś my poranki nad morzem, popoł udnia przy basenach. Sł one lub ś wież e. Oczywiś cie dzieciom bardziej spodobał a się ś wież a. Moje dziewczynki w wieku 6 i 9 lat pluskał y się godzinami w przedszkolu, potem w dorosł ym. Najmł odszy oczywiś cie nosi naramienniki, bo. po prostu uczę się pł ywać . W duż ym basenie są trzy zjeż dż alnie, wł ą czane są na 2 godziny 2 razy dziennie rano od 10.00 i po poł udniu od 14.00 (jeś li się nie mylę ). Nie jestem fanem - ł up w stawach - zamiatał em kilka razy, a dzieci przewró cił y się wystarczają co. Przy basenach są leż aki z materacami, ale nad morzem nie ma leż akó w i są tam zbierane co wieczó r. Tak wię c leż aki przy basenach są zaję te. I nie chodzi o to, kto z samego rana przychodzi pierwszy, tylko na leż aki rozł ó ż rę czniki i zostaw je na cał y pobyt. Na począ tku mieliś my szczę ś cie, podobno duż a grupa wyjechał a i był wybó r. Zaję li miejsce, wyszli wieczorem zabierają c rę czniki, nastę pnego dnia w ogó le nie był o miejsc. Trzy dni pó ź niej znó w mieliś my szczę ś cie i teraz zostawiliś my rę czniki na noc - wszyscy to robią . Przy okazji - poł owa turystó w, jeś li nie wię cej, przyjechał a z wł asnymi rę cznikami.
Jest też basen - wewną trz, ale mieliś my cudowną pogodę i nie pł ywaliś my tam. Chociaż jest doś ć duż y i oszczę dza przy zł ej pogodzie.
O alkoholu przy basenach: podaje się go rozcień czony wodą (lokalna whisky, gorzał ka, wó dka, gin), trudno się upić , ale jak mó wią ludzie, jeś li zaprzyjaź nisz się z barmanem (1-2 dinary dziennie lub coś ), wtedy alkohol staje się silniejszy. Wylewa się z innych butelek. Nie ką pał em się , w cią gu dnia pił em piwo, gin z tonikiem, a wieczorem miał em wł asny bar bezcł owy. Wię c kto lubi siedzieć w barze, albo trzeba negocjować z barmanem, albo zabrać go ze sobą . Alkohol moż na kupić w Tunezji, ale jest to trudne i drogie.

O jedzeniu: Restauracja posiada normalną kuchnię , obiady i kolacje: ziemniaki, makarony, ryż , mię so - kurczak, indyk, bawó ł , ryby, sał atki - ró ż ne, pomidory, ogó rki, sosy. Ciasta - ciastka, ciastka. Pizze przygotowywane są osobno, ciasta smaż one. Piwo, wino, cola, sprite, fanta. Czę sto mię so smaż y się bezpoś rednio na wę glach. zawsze jest kolejka, potem okazuje się trochę niedogotowana. Na ś niadanie: jajka, musli, herbata, kawa, ciastka, dodatki, sał atki i mię so. Ogó lnie wszystko jest pyszne i zawsze wystarczy, nawet w momentach masowych wyś cigó w. Z owocó w: ś liwka wiś niowa, brzoskwinie, arbuzy, melony, jabł ka. Lody na obiad, codziennie. Pizza, makarony, naleś niki i pą czki przy basenach. Był em kiedyś gł odny - kiedy przyjechał em.
Animacja: na gó rze! Wszystko dobrze zrobione, wszyscy przyjaź ni, wszyscy ze swoimi talentami. Nie był o rosyjskich animatoró w, ale znają c trochę angielski moż na ł atwo się porozumieć . Dzieciakom jest chyba trochę trudniej, ale nie narzekał y. Sami chodzili grać w Mango Club, rysowali, grali, skakali na trampolinie. W ogó le nie wiem, co jeszcze tam robili, bo. Nie musiał em ich kontrolować . Dobrze zrobieni animatorzy dla dzieci: Baloo, Aladdin, Pinnochio, Marco, Camilla, Evelyn. Na wszystkich mini dyskotekach dzieci tań czył y z zapał em. Animatorzy sportu stale aranż owali aerobik w wodzie, step aerobik, water polo, siatkó wkę , pił kę noż ną – mają to codziennie zgodnie z harmonogramem. Jest tenis, tenis stoł owy, badminton, rzutki, bocha, mini golf. Nie musiał em się nudzić . ż ona w aerobiku, jestem w siatkó wkę , dzieci z animatorami na terenie; . Codziennie przy basenie odbywają się mał e konkursy rozrywkowe: tor przeszkó d, surfing itp. A wieczorem, po dyskotece dla dzieci, tań cach klubowych i tań cach z animatorami, wieczorne show. Przez dwa tygodnie (moż e nam się to przytrafił o) program nie był powtarzany, z wyją tkiem Michaela Jacksona - ale warto był o obejrzeć dwa razy. Na czym pokaz został wystawiony przez samych animatoró w. Ich wykonaniem moż na się tylko zachwycać . Spotkaliś my kierownika hotelu, Khasena, nieco przebiegł ego, ale odpowiedniego czł owieka w okularach. Poskarż yliś my się mu na rozcień czony alkohol, a on w odpowiedzi nalał nam prawdziwego ginu i zgasił fajkę wodną . Poprawił się , ale był ś wiadomy.
Dlatego wybraliś my wakacje dla dzieci, potem prawie nie jeź dziliś my na wycieczki. Sami wzię li taksó wkę do Ssus (5 dinaró w tam - 7 do Port El Kantaoui i 15 z powrotem taksó wką do hotelu) i Monastir (8 dinaró w tam i na Luazh 5 z powrotem). W Sousse wydawał o się , ż e medyna był a wię ksza i wię cej pamią tek. A w Monastyrze (jest pię kniej) wspię liś my się na zniż kę i popł ywaliś my na miejskiej plaż y - tam jest czysta woda. Udaliś my się ró wnież do zoo we Frygii, oddalonego o 70 km. od hotelu. Umó wiliś my się na 70 dinaró w tam z powrotem i trzy godziny tam. Bilety wstę pu 7 osó b dorosł ych 4 dzieci i bez dilfinarium (20 osó b dorosł ych 10 dzieci) mi się podobał o. Jedź na wielbł ą dzie za mał e 3 dinary z nosa. W drodze powrotnej zł apał nas funkcjonariusz policji drogowej - ukarał nas grzywną w wysokoś ci 20 dinaró w. Okazał o się , ż e nasz taksó wkarz nie mó gł jechać tak daleko. Nie dalej niż.20 km od Ssus. Mają tam wszystko podzielone. To terytorium taksó wkarzy ich Hammametu; . Mafia. W drodze powrotnej kupiliś my daktyle i figi za ś mieszne pienią dze. Przyjrzeliś my się przyrodzie - plantacje oliwek - ogrodzone kaktusami. Kto chce popatrzeć na ruiny - to w Kartaginie mó wią ciekawie. Jest coś do zobaczenia. A chł opaki lubili jeź dzić na quadach – mó wią , ż e nie jest to poró wnywalne z Egiptem. Na ł odzi jest bardzo choroba morska, nie polecam dla tych, któ rzy mają chorobę morską . Oczywiś cie wypró bowaliś my prawie wszystkie zaję cia na plaż y i banana, materac i spadochron. Spadochron startuje z brzegu i siedzi tam gł upio : ) Kiedyś dziewczynę z dzieckiem z nieba ś cią gnię to przez cał ą plaż ę , wiatr był silny, dziewczyna pocią gnę ł a zł ą taś mę i zawisł a, ł ó dka zawiodł a, utknę ł a i utknę ł a. wywleczony na brzeg. W efekcie okoł o 30 osó b (50/50 miejscowych i turystó w) skakał o na linie jak mał py, wieszał o się i cią gnę ł o. Wycią gnię ty : )
Pozwó lcie, ż e podsumuję . Podobał o mi się wszystko, morze trochę nas zawiodł o, ale dobrze wypoczę liś my. Ż ona i dzieci chcą wracać  Chodziliś my uś miechnię ci, witają c się ze wszystkimi mieszkań cami, moż e nie z tego powodu, ale pod koniec wakacji wielu znał o nas po imieniu, uś miechali się też i witali, co był o bardzo Ł adny! ! ! Zalecana! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał