Nie polecam tego hotelu nikomu?

Pisemny: 12 lipiec 2010
Czas podróży: 4 — 11 lipiec 2010
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 8.0
Nastaw się na ogromną recenzję punkt po punkcie, ponieważ jest bardzo mał o informacji o hotelu)
Odpoczywał am wię c w tym hotelu - 16-letnia dziewczynka, 14-letnia siostra i nasza mama. Byliś my tam tydzień - od 07.04. 10 do 07.11. 10. W rzeczywistoś ci hotel ma 3 *, jak na nim napisano. Dalsze szczegó ł y.
OSADA. Przylot do Tunezji (lotnisko w Monastyrze) okoł o pią tej czasu lokalnego. Lecieliś my z Transaero, przyjechaliś my prawie zgodnie z planem - ż adnych skarg. Spotkaliś my się z firmą Leptis Tours, postaramy się już z nią nie podró ż ować . Nasz bus jechał do Hammametu przez Sousse, zasiedlają c po drodze ludzi (bardzo powoli) w hotelach. Z cał ego autobusu przyjechaliś my ostatni - wedł ug miejscowych o de-vya-ti! Gdzie jest "15 minut od mię dzynarodowego lotniska Tunis Kartagina" nie rozumiał em. Nie spodziewaliś my się tego. Przy tym wszystkim w autobusie był o okoł o +16 stopni, a my byliś my w szczytach, nawet bez kurtek! Od razu opowiem o przewodniku - zwabił nas na wycieczki sł owami "masz zł y hotel, bardzo nudny, bierz wię cej wycieczek". Z jakiegoś powodu osobiś cie czuł em się nieswojo. Nie jeź dziliś my na wycieczki. ale nastę pnym razem na pewno pojedziemy na Saharę ) Po przybyciu do hotelu osiedliliś my się w 10 minut, podaliś my napoje bezalkoholowe (był em poruszony), pokó j otrzymał najlepszy na moją uś miechnię tą proś bę - z widokiem na basen, na trzecie pię tro. Zazwyczaj dopł acaliś my 20 dolaró w za pokó j (Egipt, Turcja)

ZAWARTOŚ Ć . NAJWAŻ NIEJSZE! Jedna z najgorszych rzeczy w hotelu. 90% wczasowiczó w to Arabki z dzieć mi i lokalny OBÓ Z PIONIERSKI! Osoba 50 arabskich dzieci bez rodzicó w, mieszkają cych przez 6 osó b w pokojach przeznaczonych dla maksymalnie trzech osó b. Jeś li ktoś nagle chce iś ć do tego hotelu, przygotuj się na gł oś ną arabską mowę przez cał ą dobę , tak samo gł oś ną MUZYKĘ od ó smej rano do czwartej w nocy, zawsze krzyczą ce dzieci, ich matki, ką pią ce się we wszystkich strojach, w tym w chustach i inne radoś ci. Ś ciany hotelu są jak tektura, WSZYSTKO sł ychać . To był o straszne.
JEDZENIE. Jedzenie mnie zachwycił o. Oczywiś cie rozpieszczają mnie 5* hotele z wyż ywieniem ultra all inclusive. Ale wcale się tego nie spodziewał em. Pierwszego dnia doszliś my do zamknię cia restauracji. Ok, ten sam tł um arabski. Ale prawie nie był o jedzenia, nie był o stoł ó w. Spluną ł em i poszedł em do sklepu (2 minuty spacerkiem). Ś niadanie to piosenka. Jadalne - 2 rodzaje buł ek, któ re nigdy nie zmienił y się w cią gu tygodnia (! ), jajka (zaró wno na twardo, jak i na mię kko w jednym miejscu - zgadnij gdzie), ś wież e biał e bagietki, posiekane masł o w misce. Reszta jest tylko warunkowo jadalna - 3 rodzaje okropnych pł atkó w (a myś lał em, ż e nie moż na ich zepsuć ), ziemniaki lub ryż w okropnym oleju fluorescencyjnym, jakaś kwaś na ś mietana, kilka ró ż nych odmian dż emu, okropna kieł basa ( 1 rodzaj), ser. O napojach - 2 rodzaje yuppies (nie pró bował em), kawa (bardzo mocna, w zasadzie nieź le, ale jak się spó ź nisz, zostanie jedno ciasto), mleko zimne i gorą ce, torebki z czarną i zieloną herbatą (straszne), kakao (przerwali ). To wszystko. Asortyment na tydzień nie uległ ż adnym zmianom. Lepiej z obiadem. Ró ż ne mię so - kurczak, klopsiki, mię so w sosie. Najczę ś ciej udawał o im się mię so, rada ode mnie osobiś cie - jak coś weź miesz, spró buj najpierw mał ego kawał ka, moż e być bardzo pikantny lub obrzydliwy. Ró ż ne dodatki - makaron, okropne ziemniaki, dobry kuskus, okropne sał atki. O tak, był a też jakaś ryba (sardynki? ), czasem bezsmakowa zapiekanka mię sno-ziemniaczana, coś jeszcze, już nie pamię tam. Generalnie jedzenia jest duż o, ale wię kszoś ć jest bez smaku. Ale deseró w już nie ma. Pyszne ciasta (wydaje się orzechowe), tiramisu, lody (! ) czę sto, 2-3 ró ż ne odmiany, bardzo smaczne). ODDZIELNIE - OWOCE I WARZYWA! ! To okropne. Przewodnik w autobusie skusił nas faktem, ż e „teraz jest pora na wszystkie frts”. Dostaliś my tylko arbuza, rzadziej melon i tylko na obiad. Pró ż no też marzyć o ogó rkach i pomidorach. Ciemnoś ć . Sama restauracja jest ciasna, duszna i gł oś na, ale gdy nagle wszystkie stoliki został y zabrane na basen i przykryte ś wież ym powietrzem. Był o cudownie. Muzyka był a wł ą czana po cichu, a nie „sprytnie-dowcipnie”, ale coś delikatnego i przyjemnego. Co prawda był o ciemno (nawet basen nie był oś wietlony oO), ale i tak mi się podobał o. Napoje do kolacji - za dodatkową opł atą , a tylko woda, piwo i cola - herbata i sok z nich nie bę dą przesł uchiwane za ż adne pienią dze. O tak, był też lunch, nie wzię liś my. Radzę wszystkim przyjś ć na ś niadanie i kolację przed otwarciem, ś niadanie idzie od 7 do 9, kolacja też od 7 do 9)) Nigdy nigdzie nie widział am tak kró tkiego czasu.
USŁ UGA. Hotel wzruszają co stara się wyglą dać lepiej niż jest. Zostawiliś my mał y napiwek dla sprzą taczki - w zamian otrzymaliś my ł abę dzie z rę cznikó w, wszystko był o dla nas udekorowane pię knymi kwiatami. Dobrze posprzą tane, umyte wszystko. Ale sam hotel jest brr. Wszę dzie fruwa kurz, brud, tynk. Wszę dzie są talerze z resztkami jedzenia, na schodach, przepraszam, ktoś zwymiotował - wszystko był o tak po prostu. Mó wią c o talerzach. Powiedziano nam o zasadach hotelu - jak wszę dzie, nie przynoś jedzenia na terytorium, nie wyjmuj jedzenia z restauracji, nie zabieraj rę cznikó w z pokoju. Tak wię c zasady istnieją tylko w sł owach. Wł aś ciwie wszystko jest moż liwe. Wyszł a z restauracji (co to do diabł a za restauracja? stoł ó wka! ), machają c bagietką iz kieliszkiem w dł oni. Przeszedł em przez sprzą taczki w rę czniku z pokoju. Do hotelu przywieź li cał ą pizzę . Zero emocji. A jednak nikogo tam nie był o. Ich problemy.
POKÓ J. Powtarzam - pokó j dostaliś my jeden z najlepszych. Ale to nie znaczy, ż e jest dobry. Pierwszego dnia był em bliski omdlenia. Wszę dzie brudne plamy z farby! Niczego nie prał em! Toaleta wyglą dał a jak horror - cał e siedzenie pokryte farbą (krew? ), narzuta na ł ó ż ku w niektó rych miejscach zalana krwią , wszystko popalone od papierosó w. Ciś nienie pod prysznicem to jedna nazwa, cienka struż ka nieokreś lonej temperatury. To znaczy nie pod prysznicem, ale w ł azience - jest peł na ł azienka. Nawiasem mó wią c, ł azienka i toaleta są oddzielone - ucieszył em się . Toaleta jest spł ukiwana 3 razy. Ale są też plusy. Pokó j jest duż y z duż ym balkonem. Umeblowanie - jak wszę dzie. Jest sejf - nie uż ywany. Kł opot z rę cznikami - zawsze był o ich za mał o, duż ych lub mał ych. Telewizja pokazuje 5 kanał ó w, francuski i arabski, angielski, a tym bardziej nie ma rosyjskich kanał ó w. Minibarek nie jest wypeł niony, jest bezpł atny. Nie ma wystarczają cej liczby gniazdek, gniazdko TV musi być wł ą czone jak ś wiatł o!

PLAŻ A I BASEN. Plaż a jest niesamowita. Nigdy wcześ niej nie widział em takiego piasku. Morze jest dobre, zachó d sł oń ca normalny. Czasami był o brudno, zwł aszcza na morzu. W hotelu na plaż y nie ma baru, có ż , nie potrzebowaliś my tego. UWAGA meduzy! Mama został a ugryziona przez meduzę już pierwszego dnia, jeś li cię ugryzie, przetrzyj ugryzienie piaskiem! Pomaga. Nikt Ci nie powie, gdzie jest plaż a, znaleź liś my ją dopiero 3 dnia. Wyjaś nię , gdzie to jest - wyjdź z bramy hotelu, skrę ć w lewo, mijają c hotel Mehari, przejdź przez ulicę i zobacz znak hotelu. Rozdzielenie plaż jest bardzo warunkowe, uż yliś my zaró wno leż akó w jak i materacy hmm do leż akó w hotelu Zodiac, za darmo, nikt nam nic nie powiedział . Na basenie ani na plaż y nie ma rę cznikó w. Nie radzę kupować czegokolwiek na plaż y, zwł aszcza owocó w, ale cał y czas coś tam noszą . Basen jest dobry, zwł aszcza gdy w obozie pionierskim jest cicha godzina - od jednej do dwó ch) Jest cień , w któ rym moż na ukryć się przed sł oń cem i gł ę bokoś ć , na któ rej moż na pł ywać . Byli zadowoleni.
INFRASTRUKTURA. Wokó ł hotelu jest wiele rzeczy. Oraz sklepy i restauracje. Wszystko jest bardzo tanie, ogromny obiad dla trzech osó b - panini, naleś niki i jajecznica, ś wież y sok pomarań czowy dla wszystkich - okoł o 300 rubli) Woda - okoł o 10 rubli za 2 litry. Alkohol sprzedawany jest w sklepie Generale, są też owoce. Sklep nazywa się Bravo. Taksó wka kosztuje niecał e 100 rubli, ale nie pojechaliś my daleko. Medina to lubił a.
WNIOSKI. Bardzo podobał a nam się Tunezja, na pewno wró cimy. Hotel jest obrzydliwy, nie pojedziemy tam ponownie za nic. Szkoda, ż e ​ ​ Hammamet jest tak daleko od lotniska. Mam nadzieję , ż e moja opinia jest dla Ciebie przydatna)
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał