мне вообщем то он понравился. ну учитывая что заплатили 52 тыс. на двоих. Отель выбрали самый дешевый из 5 *. на э
ти деньги в турции потянули бы только на 4 *. когда ехали туда, начитались отзвов и боялись нашествия медуз, ливней и краж в номере. но все было о. к. ни одной медузы. а в номре на всякий случа багаж закрывали на замочек. еще преживала по поводу тараканов - тоже не было. полотенце меняли каждый день, но ковролин не пылесосили. минибар в номре бесплатно- тоже плюс. пляж отеля через дорогу. пляж чистый, море тоже. только достают торговцы на пляже, которые предлагают всякую ерунду - сигареты, украшения беспантовые и пр. мальчиков с цветами убиить мало. почитаете отзывы разные про отели туниса и поймете о чем я. на ресепшене русский не знают - выручает разговорник. жара преносится нормально, т. к отель находится в хаммамете - северная часть туниса. в южной заметно жарче. были на 2 ух дневной экскурсии по сахаре. если честно ожидала большего. утомительная поездка, смотреть то в тунисе не на что особо. древний амфитеатр, соляное озеро, малюсенький водопадик, катание на джипах и все. я думала, увижу кусочек дикой сахары. а нас посадили на верблюды и прошли небольшой отрезок. причем это место называется ворота в сахару - это самое самое начало. меня не впечатлило особо, хотя из за сахары и полетелди в эту страну. а еще экскурсию назвали "путешествие в сахару". в сахаре мы были 1 час и ночь в отеле. да еще и за верблюдов платили дополнительно. хотя экскурсия недешевая. а еще кормили оч плохо - мало мяса и с большими перерывами. зао останавливали автобус в кафешках, где мы за свой счет купили пиццу за 400р, которая внимание! ! без мяса. пицца была такая: лепешка хлеба, сверху сыр, кетчуп. все. когда к кассе подошли, поняли что лоханулись. но есть то охота. вот такие мелочи портят общее впечатление. в конце поездки привезли в кайруан- местечко где дешевые сувениры. они там действительно дешевые, но их там так мало. что выбрать то и нечего. торговцы везде такие назойливые(где цены не фиксированные), что я боялась подходить к лоткам. так наседают, ужас. сувениры недешевые, модет потому что ручная работа. кожанные издели не модные.
несмотря на все вышесказанное, эта страна мне понравилась больше, чем турция. тут получше отношение к русским. и сервис в отеле лучше. население бедное, но не такое противное как в турции. наоборот даже милые(кроме продавцов).
Generalnie go lubił em. có ż , biorą c pod uwagę , ż e za dwie zapł acili 52 tys. Hotel wybrał najtań szą z 5*. jeden
Ti pienią dze w Turcji wycią gną ł by tylko 4*. kiedy tam pojechaliś my, czytaliś my recenzje i baliś my się inwazji meduz, prysznicó w i kradzież y w pokoju. ale wszystko był o w porzą dku. ani jednej meduzy. a w pokoju na wszelki wypadek bagaż był zamykany na kł ó dkę . wcią ż prezhivaya o karaluchach - też nie był o. Rę czniki był y zmieniane codziennie, ale dywan nie był odkurzany. Bezpł atny minibar w pokoju to ró wnież plus. plaż a hotelowa po drugiej stronie ulicy. Plaż a jest czysta, morze też . Dostają to tylko handlarze na plaż y, któ rzy oferują wszelkiego rodzaju bzdury - papierosy, biż uterię bez spodni itp. Nie wystarczy zabijać chł opcó w kwiatami. przeczytaj ró ż ne opinie o hotelach w Tunezji, a zrozumiesz, o co mi chodzi. w recepcji nie znają rosyjskiego - pomaga rozmó wki. upał jest normalny, bo hotel znajduje się w hammamet - pó ł nocnej czę ś ci tunezji, na poł udniu jest zauważ alnie cieplej. Byliś my na 2-dniowej wycieczce po Saharze. szczerze oczekiwał em wię cej. mę czą ca podró ż , w Tunezji nie ma nic specjalnego do zobaczenia. staroż ytny amfiteatr, sł one jezioro, mał y wodospad, przejaż dż ki jeepami i tak dalej. Myś lał em, ż e zobaczę kawał ek dzikiego cukru. i wsadzili nas na wielbł ą dy i przeszli kawał ek. Do tego miejsce to nazywa się bramą w cukrze - to jest sam począ tek. Nie był em pod wraż eniem, choć z powodu cukró w poleciał em do tego kraju. a trasa został a nazwana „Podró ż do cukru”. w cukrze byliś my 1 godzinę i noc w hotelu. Tak, a wielbł ą dy dodatkowo pł atne. chociaż wycieczka nie jest tania. i ż ywili się bardzo ź le - mał o mię sa i z dł ugimi przerwami. Zao zatrzymał autobus w kawiarniach, gdzie kupiliś my pizzę za 400 rubli na wł asny koszt, co jest uwagę ! ! bez mię sa. pizza był a taka: tortilla chleba, ser na wierzchu, ketchup. wszystko. kiedy podeszli do kasy, zdali sobie sprawę , ż e zostali oszukani. ale jest coś polowania. Takie drobiazgi psują ogó lne wraż enia. na koniec podró ż y zabrali mnie do Kairouan, miejsca gdzie są tanie pamią tki, są tam naprawdę tanie, ale jest ich tak mał o. wię c naciskają , przeraż enie. Pamią tki nie są tanie, bo są rę cznie robione, a wyroby skó rzane nie są modne.
Mimo wszystko ten kraj podobał mi się bardziej niż Turcja. Jest lepszy stosunek do Rosjan. A obsł uga w hotelu jest lepsza. Ludnoś ć jest biedna, ale nie tak paskudna jak w Turcji. Wrę cz przeciwnie, nawet urocza (z wyją tkiem sprzedawcó w).