Morze jest cudowne, jedzenie normalne

Pisemny: 6 lipiec 2012
Czas podróży: 24 czerwiec — 1 lipiec 2012
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 4.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 5.0
Do hotelu dotarliś my o godzinie 20:00 wieczorem. Powiedziano nam, ż e przedstawiciel Carthage Plus - Gulnara pomoż e nam we wszystkich pytaniach. Natychmiast zwró ciliś my się do niej, ponieważ zdaliś my sobie sprawę , ż e mę ż czyzna w recepcji nie zrozumie naszego rosyjsko-angielskiego. Poprosiliś my Gulnarę o wytł umaczenie, ż e nie chcemy mieszkać w bungalowie, bo przeczytaliś my już na ich temat zł e recenzje. Generalnie dzię ki niej dostaliś my pokó j w budynku. Pokó j z jasnozielonymi drewnianymi meblami, ł ó ż ka bez narzut, szare poduszki - od razu wraż enie był o straszne. Wró ciliś my do recepcji i do Gulnary. Po raz kolejny pró bował a zmienić nasz pokó j, ale po tym, jak dowiedział a się , ż e w pokoju jest ś wiatł o, prysznic i toaleta dział ają , poradził a nam, abyś my byli zadowoleni z tego, co mamy. Co my przez resztę dni i robiliś my. Narzuty nigdy nie był o, poszewki pozostał y takie same, poduszki nie był y wygodne. Rę czniki wrę czane są na drugi dzień podczas sprzą tania lub o godzinie 16 przyprowadza dziewczyna przydzielona do sprzą tania tego budynku. Pani sprzą tał a codziennie. Zabrał a rę czniki podczas sprzą tania (10-14 godzin), te, któ rych uż ywaliś my. Tak wię c po godzinie 16 w pokoju dwuosobowym był y dwa rę czniki ką pielowe i dwa zwykł e. Ciepł a woda, zimna woda przez cał ą dobę . Klimatyzator dział ał prawidł owo. Ale chyba czę sto go wł ą czaliś my, pod koniec odpoczynku w pokoju był o bardzo wilgotno. Wietrzenie nic nie dał o, bo wokó ł ulicy panował a duż a wilgotnoś ć . Kostiumy ką pielowe nie mogł y cał kowicie wyschną ć przez noc. Mieszkaliś my w budynku D. Jest z dala od animacji, wieczorem, kiedy dobrze sł ychać - cieszyliś my się , ż e nie sł yszeliś my. Animacja co wieczó r jeden i ten sam program, bo się nie nudzą . Ogó lnie rzecz biorą c, musisz się bawić . Poszliś my na najbliż szą autostradę . Kupiliś my wodę (tań szą niż w sklepie w hotelu), frytki, owoce, daktyle, jogurty itp. . Ptasia serenada zaczyna się rano. To uczucie był o jak w lesie. Ale naprawdę nam się podobał o. Leż aki i najlepsze miejsca na plaż y „skowronki” zajmują chyba już od godziny szó stej. To pomimo tego, ż e poszliś my do 6-30 na ś niadanie a potem przebraliś my się na plaż ę . Jedzenie był o HB. Na obiad jedli melony, figi lub jogurty. Był o doś ć jedzenia. Bardzo urozmaicone menu na obiad. Ale kiedy administracja zorganizował a szokują cą kolację . Szok polegał na tym, ż e postanowili urzą dzić kolację na ulicy, a nie w jadalni. Wszystkich zaproszono na plac, na któ rym stał y plastikowe stoliki do wypoczynku i oglą dania animacji. Rozsą dni urlopowicze zaję li swoje stoliki, obrysowują c swoją plaż ę . rę czniki. Generalnie był katastrofalny brak miejsc, kolejka po jedzenie był a straszna, a gdy już usiedli do jedzenia, osy zaczę ł y się mę czyć . Nie da się tego zapomnieć . Nie był o już takich „eksperymentó w” z jedzeniem. Ale najważ niejsza rzecz, na któ rą poszli - morze, piasek - nie zawiodł a. Był y doskonał e. Dali poczucie relaksu i chę ć ponownego przyjazdu do Tunezji.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał