Приехали в отель вечером часов 20-ть. Нам сказали что по всем вопросам поможет представитель Картаж Плюс - Гульнара. Мы сразу к ней обратились, т. к. поняли что мужчина на ресепщене наш русско-английский не поймет. Попросили Гульнару объяснить что мы не хотим в бунгало, т. к. уже читали не приятные о них отзывы. Вообщем благодаря ей мы получили номер в корпусе. Номер с деревянной мебелью салатового цвета, постели без покрывала, подушки серые-сразу впечатление было ужасное. Пошли обратно на ресепшн и к Гульнаре. Она опять пыталась поменять нам номер, но узнав что у нас в номере есть свет, работает душ и туалет - посоветовала радоваться тому что есть. Что мы все оставшиеся дни и делали. Покрывал так и небыло, наволочки остались теже, подушки не удобные. Полотенца дают на второй день во время уборки или часов 16 заносит девушка которая закреплена на уборке этого корпуса. Убирала девушка каждый день. Полотенца она забирала во время уборки (10-14 часов)те которыми мы пользовались. Так что после 16 часов в номере на двоих было два банных и два обычных полотенца. Вода горячая, холодная круглосуточно. Кондиционер работал исправно. Но мы наверно часто его включали, под конец отдыха было сильно влажно в комнате. Проветривание ничего не давало, т. к. на улице кругом была сильная влажность. Купальники за ночь не могли полностью высохнуть. Жили в корпусе D. Он подальше от анимации, вечером когда ее хорошо слышно - радовало, что мы ее не слышим. Анимация каждый вечер одна и таже программа, как им самим не надоедало. Вообщем надо самим себя развлекать. Мы ходили до ближайшей трассы. Покупали воду (дешеле чем в маг. при отеле), чипсы, фрукты, финики, йогурты и др. . С самого утра начинается птичья серенада. Ощущение было как буд-то в лесу. Но нам очень нравилось. Лежаки и лучшие места на пляже "жаворонки" занимают наверно с 6-ти часов. Это притом что мы ходили на 6-30 на завтрак и потом переодевшись приходили на пляж. Питание было HB. В обед ели дыни, инжир или йогурты. Питания обожраться хватало. Очень разнообразно меню на ужин. Но один раз администрация устроили шокирующий ужин. Шок заключался в том что они решили ужин устроить на улице, а не столовой. Всех приглашали на площадь где стояли пластиковые столы для отдыха и просмотра анимации. Предусмотрительные отдыхающие позанимали столы , наметив их пляж. полотенцами. Вообщем мест катастрофически не хватало, очередь за едой ужасная, а когда все таки сели есть- стали донимать осы. Такое невозможно забыть. Больше таких "экспериментов" с едой не было. Но главное ради чего ехали - море, песок- не подвели. Они были отличные. Они дарили ощущение отдыха и желание еще приехать в Тунис.
Do hotelu dotarliś my o godzinie 20:00 wieczorem. Powiedziano nam, ż e przedstawiciel Carthage Plus - Gulnara pomoż e nam we wszystkich pytaniach. Natychmiast zwró ciliś my się do niej, ponieważ zdaliś my sobie sprawę , ż e mę ż czyzna w recepcji nie zrozumie naszego rosyjsko-angielskiego. Poprosiliś my Gulnarę o wytł umaczenie, ż e nie chcemy mieszkać w bungalowie, bo przeczytaliś my już na ich temat zł e recenzje. Generalnie dzię ki niej dostaliś my pokó j w budynku. Pokó j z jasnozielonymi drewnianymi meblami, ł ó ż ka bez narzut, szare poduszki - od razu wraż enie był o straszne. Wró ciliś my do recepcji i do Gulnary. Po raz kolejny pró bował a zmienić nasz pokó j, ale po tym, jak dowiedział a się , ż e w pokoju jest ś wiatł o, prysznic i toaleta dział ają , poradził a nam, abyś my byli zadowoleni z tego, co mamy. Co my przez resztę dni i robiliś my. Narzuty nigdy nie był o, poszewki pozostał y takie same, poduszki nie był y wygodne. Rę czniki wrę czane są na drugi dzień podczas sprzą tania lub o godzinie 16 przyprowadza dziewczyna przydzielona do sprzą tania tego budynku. Pani sprzą tał a codziennie. Zabrał a rę czniki podczas sprzą tania (10-14 godzin), te, któ rych uż ywaliś my. Tak wię c po godzinie 16 w pokoju dwuosobowym był y dwa rę czniki ką pielowe i dwa zwykł e. Ciepł a woda, zimna woda przez cał ą dobę . Klimatyzator dział ał prawidł owo. Ale chyba czę sto go wł ą czaliś my, pod koniec odpoczynku w pokoju był o bardzo wilgotno. Wietrzenie nic nie dał o, bo wokó ł ulicy panował a duż a wilgotnoś ć . Kostiumy ką pielowe nie mogł y cał kowicie wyschną ć przez noc. Mieszkaliś my w budynku D. Jest z dala od animacji, wieczorem, kiedy dobrze sł ychać - cieszyliś my się , ż e nie sł yszeliś my. Animacja co wieczó r jeden i ten sam program, bo się nie nudzą . Ogó lnie rzecz biorą c, musisz się bawić . Poszliś my na najbliż szą autostradę . Kupiliś my wodę (tań szą niż w sklepie w hotelu), frytki, owoce, daktyle, jogurty itp. . Ptasia serenada zaczyna się rano. To uczucie był o jak w lesie. Ale naprawdę nam się podobał o. Leż aki i najlepsze miejsca na plaż y „skowronki” zajmują chyba już od godziny szó stej. To pomimo tego, ż e poszliś my do 6-30 na ś niadanie a potem przebraliś my się na plaż ę . Jedzenie był o HB. Na obiad jedli melony, figi lub jogurty. Był o doś ć jedzenia. Bardzo urozmaicone menu na obiad. Ale kiedy administracja zorganizował a szokują cą kolację . Szok polegał na tym, ż e postanowili urzą dzić kolację na ulicy, a nie w jadalni. Wszystkich zaproszono na plac, na któ rym stał y plastikowe stoliki do wypoczynku i oglą dania animacji. Rozsą dni urlopowicze zaję li swoje stoliki, obrysowują c swoją plaż ę . rę czniki. Generalnie był katastrofalny brak miejsc, kolejka po jedzenie był a straszna, a gdy już usiedli do jedzenia, osy zaczę ł y się mę czyć . Nie da się tego zapomnieć . Nie był o już takich „eksperymentó w” z jedzeniem. Ale najważ niejsza rzecz, na któ rą poszli - morze, piasek - nie zawiodł a. Był y doskonał e. Dali poczucie relaksu i chę ć ponownego przyjazdu do Tunezji.