Odpoczywaliś my w poł owie czerwca 2019. Wraż enia w zasadzie był y tylko pozytywne. Zakwaterowanie dla trzech osó b. Meble w pokojach są stare, poplamione, w rę cznikach są dziury. Hydraulika też jest stara, ale dział a. Urzą dzenie o dumnej nazwie klimatyzator dział a tylko jako wentylator.
… Już ▾
Odpoczywaliś my w poł owie czerwca 2019. Wraż enia w zasadzie był y tylko pozytywne.
Zakwaterowanie dla trzech osó b.
Meble w pokojach są stare, poplamione, w rę cznikach są dziury. Hydraulika też jest stara, ale dział a. Urzą dzenie o dumnej nazwie klimatyzator dział a tylko jako wentylator. Dzwonili do mistrza kilka razy, przyjdą , wł ą czą , jak wieje, to dział a i wyjeż dż ają , to cał a naprawa. Ale jeś li chcesz szybko przewietrzyć pomieszczenie, musisz otworzyć drzwi wejś ciowe i drzwi balkonowe. Są dzą c po tym, ż e w innych pokojach czę sto widywano otwarte drzwi, podobno jest to sytuacja dla wielu, bo samo otwarcie balkonu nie pomaga. Chociaż zajmują się architekturą krajobrazu: w naszych czasach odmalowali ś ciany (bez ingerencji wczasowiczó w) i wymienili stare (CRT) lub mał e telewizory LCD na nowe 32-calowe. Pilot pozostawiono w pokoju bez kaucji.
Serwis dla czterech osó b.
Sprzą tanie pokoju nie jest zbyt dobre. Podł oga zostanie umyta na ś rodku pokoju, a pod ł ó ż kiem gromadzi się warstwa kurzu.
W domu oczywiś cie też nie myję podł ó g codziennie, ale raz w tygodniu moż na je normalnie myć . W korytarzach kę py kurzu mogą wlec się przez kilka dni. Generalnie praca sprzą taczek pozostawia wiele do ż yczenia.
O restauracji (jadalnia). Kelnerzy w restauracji są wydajni, szybko sprzą tają stoł y i natychmiast obsł ugują , wię c zawsze są wolne stoliki, gdy tylko przyjdziesz.
Animacja. Animatorzy są po prostu wspaniali, bardzo się starają . Rozrywka na każ dy gust: poranne tań ce przy basenie, strzelanie z ł uku, boccia, pił ka wodna, siatkó wka, aqua aerobik. Wieczorem jest mini dyskoteka dla dzieci, aw cią gu dnia mini klub. Naszym dzieciom bardzo się to podobał o. Rzeź bili, pomalowali, zabrano je do zoo, na spacer wzdł uż wybrzeż a, nie poszliś my z nimi, po prostu oddaliś my je pod opiekę animatora Rico, dobrze dogaduje się z dzieć mi. Animatorzy sami organizują wieczorne show dla dorosł ych.
Rezultatem jest amatorski wystę p, w niektó rych miejscach bardzo dobry, ale chł opaki bardzo się starają , a gł ó wny animator mó wi wszystko w pię ciu ję zykach, w tym po rosyjsku. Animator Vili okazał się być kró lem wszystkich zawodó w i nie tylko. Jak się okazał o, fakir (ale tylko zdmuchują cy ogień ) z niego nie jest zł y.
Jedzenie jest doskonał e.
Jedzenie jest nie do pochwał y. Mię so wszelkiego rodzaju: woł owina, kurczak, indyk, jagnię cina, a takż e grillowany stek z tuń czyka. Gotują ró wnież makarony, pizzę (prostą ), bakł aż any w ró ż nych wersjach, mał e smaż one ryby, sał atki, przeką ski i kity, owoce i warzywa. Podanie ogó rkó w jest niezwykł e, wydaje się , ż e są po prostu pokrojone w plastry, obrane i pozbawione pestek, jak w najlepszych francuskich restauracjach. Kilka razy był y lody (prawie bez kolejek). W „tunezyjski wieczó r” gotowali kuskus. Jak się okazał o, sam dyrektor hotelu monitoruje kuchnię , jeś li coś jest nie tak, natychmiast dzwoni do szefa kuchni.
Na przykł ad przypalone rogaliki są natychmiast usuwane. Ogó lnie rzecz biorą c, jedzenie moż e zrekompensować sobie koszt o 120%, jeś li moż esz zjeś ć tyle. Wino w restauracji w beczkach, biał e i ró ż owe, okazuje się bardzo rozcień czone, ponieważ chł odzi się je wlewają c ló d do beczek. Piwo na batonach jest prawie bezalkoholowe, a mocny alkohol jest w poł owie normalny (tj. jeś li na etykiecie jest napisane 40%, policz je jako 20). Jedyny koktajl, któ ry woleliś my, to sedratyna z tonikiem, lodem i grenadyną (sami wymyś liliś my - tego nie oferowaliś my).
Jak się okazał o niedaleko hotelu (zaraz po prawej i 300 m. ) znajduje się wesoł e miasteczko dla dzieci. Nasze dzieci był y zadowolone, ale nie wszystkie przejaż dż ki był y dostę pne, niektó re dla dzieci powyż ej 12 lat. W kasie moż na kupić kartę z „biletami” za 12 dinaró w za 10 dinaró w. Oznacza to, ż e sprzedaż hurtowa jest tań sza.
Jeś li pó jdziesz dalej od parku, bę dą sklepy, w któ rych moż esz się targować , w przeciwień stwie do sklepu w hotelu, gdzie ceny są stał e.
Nawiasem mó wią c, tam w jednym ze sklepó w kupiliś my znakomitą oliwę rolniczą (nie fabryczną ). Jeś li targujesz się i bierzesz duż o (wzię liś my 6 litró w), to 8 dinaró w na 1 litr (butelki 0.5 litra na 4 dinary). Zabrali tam ró wnież lokalną harissę.
Wycieczki.
Istnieje wiele opinii o wycieczkach. Lepiej wiedzieć wszystko o nich wcześ niej. Mieliś my wycieczkę po Dż erbie wliczoną w cenę wycieczki, co był o bardzo rozczarowują ce. Na wyspie nie ma ciekawych zabytkó w, wię c miejsca do odwiedzenia są po prostu nacią gane. Myś lę , ż e nie warto kupować tej wycieczki. Kupiliś my też wycieczkę o nazwie „Chenini”, podobał a mi się , za 300 dinaró w dla 2 osó b dorosł ych. i 2 dni Ponieważ hotel nie jest na wyspie, ale obok Zarzis, to podejdź bliż ej. Autobus odebrał spod hotelu o godzinie 9-20, ao 17 byliś my już w hotelu, dzieci nie był y bardzo zmę czone.
Podsumowują c, chciał bym powiedzieć , ż e po wycieczce był y same dobre wraż enia.
Mimo pewnych niedocią gnię ć przyczynił a się do tego przyjazna atmosfera hotelu.
Zakwaterowanie dla trzech osó b.
Meble w pokojach są stare, poplamione, w rę cznikach są dziury. Hydraulika też jest stara, ale dział a. Urzą dzenie o dumnej nazwie klimatyzator dział a tylko jako wentylator. Dzwonili do mistrza kilka razy, przyjdą , wł ą czą , jak wieje, to dział a i wyjeż dż ają , to cał a naprawa. Ale jeś li chcesz szybko przewietrzyć pomieszczenie, musisz otworzyć drzwi wejś ciowe i drzwi balkonowe. Są dzą c po tym, ż e w innych pokojach czę sto widywano otwarte drzwi, podobno jest to sytuacja dla wielu, bo samo otwarcie balkonu nie pomaga. Chociaż zajmują się architekturą krajobrazu: w naszych czasach odmalowali ś ciany (bez ingerencji wczasowiczó w) i wymienili stare (CRT) lub mał e telewizory LCD na nowe 32-calowe. Pilot pozostawiono w pokoju bez kaucji.
Serwis dla czterech osó b.
Sprzą tanie pokoju nie jest zbyt dobre. Podł oga zostanie umyta na ś rodku pokoju, a pod ł ó ż kiem gromadzi się warstwa kurzu.
W domu oczywiś cie też nie myję podł ó g codziennie, ale raz w tygodniu moż na je normalnie myć . W korytarzach kę py kurzu mogą wlec się przez kilka dni. Generalnie praca sprzą taczek pozostawia wiele do ż yczenia.
O restauracji (jadalnia). Kelnerzy w restauracji są wydajni, szybko sprzą tają stoł y i natychmiast obsł ugują , wię c zawsze są wolne stoliki, gdy tylko przyjdziesz.
Animacja. Animatorzy są po prostu wspaniali, bardzo się starają . Rozrywka na każ dy gust: poranne tań ce przy basenie, strzelanie z ł uku, boccia, pił ka wodna, siatkó wka, aqua aerobik. Wieczorem jest mini dyskoteka dla dzieci, aw cią gu dnia mini klub. Naszym dzieciom bardzo się to podobał o. Rzeź bili, pomalowali, zabrano je do zoo, na spacer wzdł uż wybrzeż a, nie poszliś my z nimi, po prostu oddaliś my je pod opiekę animatora Rico, dobrze dogaduje się z dzieć mi. Animatorzy sami organizują wieczorne show dla dorosł ych.
Rezultatem jest amatorski wystę p, w niektó rych miejscach bardzo dobry, ale chł opaki bardzo się starają , a gł ó wny animator mó wi wszystko w pię ciu ję zykach, w tym po rosyjsku. Animator Vili okazał się być kró lem wszystkich zawodó w i nie tylko. Jak się okazał o, fakir (ale tylko zdmuchują cy ogień ) z niego nie jest zł y.
Jedzenie jest doskonał e.
Jedzenie jest nie do pochwał y. Mię so wszelkiego rodzaju: woł owina, kurczak, indyk, jagnię cina, a takż e grillowany stek z tuń czyka. Gotują ró wnież makarony, pizzę (prostą ), bakł aż any w ró ż nych wersjach, mał e smaż one ryby, sał atki, przeką ski i kity, owoce i warzywa. Podanie ogó rkó w jest niezwykł e, wydaje się , ż e są po prostu pokrojone w plastry, obrane i pozbawione pestek, jak w najlepszych francuskich restauracjach. Kilka razy był y lody (prawie bez kolejek). W „tunezyjski wieczó r” gotowali kuskus. Jak się okazał o, sam dyrektor hotelu monitoruje kuchnię , jeś li coś jest nie tak, natychmiast dzwoni do szefa kuchni.
Na przykł ad przypalone rogaliki są natychmiast usuwane. Ogó lnie rzecz biorą c, jedzenie moż e zrekompensować sobie koszt o 120%, jeś li moż esz zjeś ć tyle. Wino w restauracji w beczkach, biał e i ró ż owe, okazuje się bardzo rozcień czone, ponieważ chł odzi się je wlewają c ló d do beczek. Piwo na batonach jest prawie bezalkoholowe, a mocny alkohol jest w poł owie normalny (tj. jeś li na etykiecie jest napisane 40%, policz je jako 20). Jedyny koktajl, któ ry woleliś my, to sedratyna z tonikiem, lodem i grenadyną (sami wymyś liliś my - tego nie oferowaliś my).
Jak się okazał o niedaleko hotelu (zaraz po prawej i 300 m. ) znajduje się wesoł e miasteczko dla dzieci. Nasze dzieci był y zadowolone, ale nie wszystkie przejaż dż ki był y dostę pne, niektó re dla dzieci powyż ej 12 lat. W kasie moż na kupić kartę z „biletami” za 12 dinaró w za 10 dinaró w. Oznacza to, ż e sprzedaż hurtowa jest tań sza.
Jeś li pó jdziesz dalej od parku, bę dą sklepy, w któ rych moż esz się targować , w przeciwień stwie do sklepu w hotelu, gdzie ceny są stał e.
Nawiasem mó wią c, tam w jednym ze sklepó w kupiliś my znakomitą oliwę rolniczą (nie fabryczną ). Jeś li targujesz się i bierzesz duż o (wzię liś my 6 litró w), to 8 dinaró w na 1 litr (butelki 0.5 litra na 4 dinary). Zabrali tam ró wnież lokalną harissę.
Wycieczki.
Istnieje wiele opinii o wycieczkach. Lepiej wiedzieć wszystko o nich wcześ niej. Mieliś my wycieczkę po Dż erbie wliczoną w cenę wycieczki, co był o bardzo rozczarowują ce. Na wyspie nie ma ciekawych zabytkó w, wię c miejsca do odwiedzenia są po prostu nacią gane. Myś lę , ż e nie warto kupować tej wycieczki. Kupiliś my też wycieczkę o nazwie „Chenini”, podobał a mi się , za 300 dinaró w dla 2 osó b dorosł ych. i 2 dni Ponieważ hotel nie jest na wyspie, ale obok Zarzis, to podejdź bliż ej. Autobus odebrał spod hotelu o godzinie 9-20, ao 17 byliś my już w hotelu, dzieci nie był y bardzo zmę czone.
Podsumowują c, chciał bym powiedzieć , ż e po wycieczce był y same dobre wraż enia.
Mimo pewnych niedocią gnię ć przyczynił a się do tego przyjazna atmosfera hotelu.
Tak jak
Lubisz
• 4
Pokaż inne komentarze …
Odpoczywaliś my w tym hotelu od 21 do 28 sierpnia, dali pokó j na 2. pię trze 225 bez sejfu, chociaż pilnie poprosiliś my o pokó j z sejfem przy zameldowaniu, przed wyjazdem 28 sierpnia. 18g, sprzą taczka ukradł a 20 dolaró w z mojej torebki, kiedy na godzinę wychodził am z mojego pokoju.
… Już ▾
Odpoczywaliś my w tym hotelu od 21 do 28 sierpnia, dali pokó j na 2. pię trze 225 bez sejfu, chociaż pilnie poprosiliś my o pokó j z sejfem przy zameldowaniu, przed wyjazdem 28 sierpnia. 18g, sprzą taczka ukradł a 20 dolaró w z mojej torebki, kiedy na godzinę wychodził am z mojego pokoju. dlatego walizka był a spakowana. wzią ł em rę czniki i wzią ł em 20k. . . podobno decydują c się na "zapł atę mojej pracy". Uważ aj. . Kradzież kwitnie w tym hotelu. Transfer Pegasus zabrał hotel bez karmienia obiadu w 5 minut. przed otwarciem restauracji, aby zaoszczę dzić na 20 turystach wyjeż dż ają cych 28 sierpnia. Odbió r z hotelu na 5 godzin przed odlotem, mimo ż e dojazd na lotnisko zajmuje 50 minut. Morze jest dobre, plaż a jest sprzą tana rano. Hotel wyraź nie nie jest dla rodzin z dzieć mi!
Tak jak
Lubisz
• 2
Witam! Zacznijmy od tego, ż e hotel nie znajduje się na samej wyspie Djerba, ale w Zarzis (na kontynencie na poł udnie od Djerby, przez most o dł ugoś ci 6.5 km), nagle ktoś o tym nie wie. Lecieliś my w paź dzierniku (uważ a się to za sezon aksamitny), wię c wybraliś my Zarzis, bo leż y na poł udniu, a tam jest o kilka stopni cieplej niż na samej Dż erbie (są dzą c po pogodzie).
… Już ▾
Witam!
Zacznijmy od tego, ż e hotel nie znajduje się na samej wyspie Djerba, ale w Zarzis (na kontynencie na poł udnie od Djerby, przez most o dł ugoś ci 6.5 km), nagle ktoś o tym nie wie. Lecieliś my w paź dzierniku (uważ a się to za sezon aksamitny), wię c wybraliś my Zarzis, bo leż y na poł udniu, a tam jest o kilka stopni cieplej niż na samej Dż erbie (są dzą c po pogodzie).
Odpoczywaliś my od 17 do 26 paź dziernika, peł ne 10 dni, przyjechaliś my okoł o 6 rano, szybko przeszliś my kontrolę i pojechaliś my do hotelu (okoł o godziny do wyjazdu). Lecieliś my tunezyjskimi liniami lotniczymi (Nouvelair), jedzenie i samolot był y, delikatnie mó wią c, „niezbyt”, ale znoś ne, plecy, a samolot i jedzenie i zał oga był y na gó rze.
Do hotelu dotarliś my okoł o 8 rano, byliś my jedynymi, któ rzy tam poszli (dlatego nie był o pchlich targó w, nie był o walk o leż aki, nie brakował o jedzenia), w ogó le ze wzglę du na to, ż e już był o do koń ca sezonu na szczę ś cie nie przeż yliś my cał ego losu, któ ry jest napisany w poprzednich recenzjach.
Dostaliś my bransoletki i poszliś my na ś niadanie (w hotelu był o bardzo mał o osó b, wię c wyboru jedzenia nie był o zbyt wiele, ale zawsze moż na był o znaleź ć coś do jedzenia): jajka na twardo, naleś niki, jeś li chcesz jajecznicę lub jajecznica, po prostu poproś kucharza o smaż enie (swoją drogą , kucharza, któ ry jest trochę wś ciekł y i zawsze o poranku niezadowolony), jogurty, rogaliki, ziemniaki, mię so, chał wa, gruszki, ś liwki, pł atki zboż owe, mleko, a do tego sposó b, herbata, kawa i gorą ce mleko był y tylko rano. Ś niadania od 7:00 do 9:00 lub 10:00, wstaliś my o 5:30 (wyszliś my na spotkanie o ś wicie, to tylko bajka...wszystkim radzimy), wię c zawsze szliś my na począ tek ś niadanie.
Nawiasem mó wią c, jadalnia był a zawsze pusta, wszystkie stoliki był y zarezerwowane, a kto powiedział , ż e nie ma serwetek, najwyraź niej pod koniec sezonu się pojawił y)) Serwetki został y spersonalizowane, z emblematem hotelu) Sprzą tacz (kelner) w jadalni też nie zawsze był mił y, najwyraź niej zmę czył jedną osobę do pracy, szczegó lnie jedną )) Niemcy i Francuzi nieustannie wystawiali na stoł ach bł azeń stwa: kwiaty, ś wiece, kieliszki wina i wody, wszystko w ogó lnie jest pię kny i kolorowy, nie wiem, moż e dają duż o wskazó wek, albo po prostu tak je traktują , nie zrobiliś my tego, szczerze mó wią c, nie zależ ał o nam, tylko po to, ż eby jeś ć )
Dostaliś my pokó j na drugim pię trze, niedaleko recepcji, pokó j był z widokiem na drogę , palmy wisiał y na balkonie i zł apał em Wi-Fi, pokó j był najzwyklejszy, prysznic, toaleta dział ał a, nigdy nie wł ą czaliś my klimatyzatora, nie był o nam gorą co, telewizor był stary wypukł y)) Nastę pnego dnia spotkaliś my naszą przewodniczkę Elenę , zapytał a, jak jest w naszym pokoju itp. , powiedzieliś my, ż e to normalne, tylko telewizor był bardzo mał y, był a zszokowana, ż e nie zmieniliś my numeru i poszł a do recepcji, dostaliś my klucze do innego pokoju i przenieś liś my się )) Pokó j był z widokiem na morze, z mieszkaniem -ekran telewizor, z eleganckim ogromnym oknem na podł odze, pokó j był wię kszy, a sufity miał y 4 metry))) Pokó j 458))) Sprzą taliś my codziennie, poś ciel zmieniana okresowo, rę czniki zmieniane za każ dym razem! dzień też był o sprzą tanie na mokro, krę cą ce się serca, ł abę dzie i tak dalej. , zostawiliś my czekoladki Alyonki i dinary.
Co prawda pod prysznicem w cią gu dnia był o zł e ciś nienie i prysznic był jakoś dziwnie zrobiony, cią gle spł ywał z niego na podł ogę , rzucaliś my jeden rę cznik na stopy, któ ry bo cał a podł oga był aby w wodzie, sprzą taczka wszystko wyczyś cił a) Dzię ki niemu.
Plaż a to inna historia...to na pewno bajka, w tym roku byliś my na Dominikanie, a wię c piasek tutaj jest ś nież nobiał y i jest bardzo podobny do tego dominikań skiego, kolor morza jest inny każ dego dnia: raz zielonkawy, raz jasnozielony, raz niebieski, raz turkusowy, obł ę dnie pię kny, podczas naszego pobytu w hotelu był o mał o glonó w, dokł adniej przez pierwsze trzy dni w ogó le ich nie był o (tylko gó ry glonó w leż ą po prawej stronie opuszczone terytorium), morze był o spokojne, woda czysta, idzie się okoł o 15 metró w. i jesteś na kolanach...
potem wzmó gł się wiatr (swoją drogą przed obiadem nie był o wiatru, po poł udniu wzmagał się wiatr i czasami był bardzo silny) i przynió sł glony, dzień pó ź niej glony zaczę ł y znikać , albo przywieziono je z powrotem do morze, czy został y usunię te, nie wiem, fale był y godne uwagi, skakaliś my na nich doskonale))), a w ostatnich dniach był o mniej wię cej spokojnie, ale był y też fale i morze był o czyste (Zał ą czę zdję cie dowodu). Zdarzył o nam się nawet leż eć samotnie na naszej plaż y, oczywiś cie był o milion leż akó w, wybieraj co chcesz, nie musisz walczyć , no có ż materacy z parasolami zawsze pod dostatkiem (znowu ze wzglę du na to, ż e hotel był w poł owie pusty), mó wią , ż e w są siednich hotelach walczyli o talerze i jedzenie).
W nocy, wieczorem i rano był o chł odno, 20 stopni, rano kilka razy padał o, musiał em trochę czasu z plaż ą , potem się wypogodził o, od okoł o 9:00 rano sł oń ce był o gorą ce, a do 15:00 morze był o ciepł e, 25 stopni, do pł ywania nie był o zimno, nawet przy silnym wietrze, sł oń ce praż ył o, ale nigdy się nie poparzyliś my (tylko nos został oderwany). Pogoda rano i wieczorem to 20-22 stopnie, w nocy 18-20, po poł udniu 26-27, sł oń ce trzepotał o cał kiem nieź le, chyba był o ponad 30.
Teren hotelu jest mał y, ale wszystko jest czyste i wygodne. Chł opcy animatorzy nie pracowali podczas naszego pobytu, ponieważ hotel był prawie pusty, nie był o przed kim skakać )) Ale spotkaliś my się i rozmawialiś my) Raz nawet mieliś my ć wiczenia.
Wi-Fi ł apie w holu i na balkonie przy barze, osobiś cie zadzwonił em do domu przez vibera i wrzucił em zdję cia i filmy, wszystko ok, w lobby są.2 telewizory, oglą daliś my rosyjski kanał (tylko jeden pierwszy kanał ) , na pienią dze jest bilard , jest wart każ dego grosza . Basen jest duż y, zaczyna się od 1.
4m i do 1.9m, codziennie rano widzieliś my, ż e jest sprzą tany, nic w nim nie leż ał o.
Bar dział ał tylko w lobby, nalewali co i ile chcieli do szklanych szklanek, gdy wieczorem duż o ludzi przychodził o zniką d pograć w pił kę , podobno brakował o i wlewał o się do plastiku, a zawsze do szkł a , prosił am o koktajle w pię knych szklankach z owocami i rurkami, zawsze mi robił y, kawę z pianką , z mlekiem, z czym się chce (z tego co jest dostę pne), nawet zabieraliś my ze sobą kubki termiczne, jak chcieliś my je nalewać w nie i zabraliś my je ze sobą na plaż ę , ż eby 100 razy nie chodzić , bo bar na plaż y nie dział ał , nikt nie powiedział ani sł owa. Codziennie braliś my butelkę wody 1.5 l (jest zaró wno z gazem, jak i bez).
W pokoju jest sejf, ale jest za opł atą , nie wzię liś my go, mieliś my 2 walizki z zamkami, mimo ż e jedna pasował a do drugiej, tam wszystko schowaliś my, a telefony zawsze był y z nami w torebce, na plaż y zostawionej na leż aku, nikt niczego nie ukradł Dzię ki Bogu.
W pobliż u hotelu, jeś li pó jdziecie drogą i pó jdziecie w prawo, są sklepy i restauracje, w sklepach kupiliś my pamią tki: przyprawy, turecka rozkosz, magnesy, oliwa z oliwek, chał wa, wszystko jest niedrogie. . A w knajpie w pobliż u atrakcji zjedliś my ostatniego dnia za pozostał e dinary, chł opaki...jak tam zamawiacie jedzenie to poproś cie ż eby nie był o pikantne, nie powiedzieliś my, a nasze usta pł onę ł y piekielnym pł omieniem ...no có ż , wszystko był o bardzo ostre!
Sprawdziliś my ostatniego dnia o 12:00, bransoletek nikt nie odcina, moż na też uż yć wszystkiego...
tuż przed wyjś ciem na pó ł torej godziny poszliś my do recepcji i powiedzieliś my: "Pokó j-prysznic", dostaliś my klucze do pokoju na parterze i spokojnie poszliś my wzią ć prysznic i przebrać się , bez ż adnego dodatkowa opł ata!
Na obiad w jadalni zawsze był wybó r jedzenia, wszystko, co był o wymienione w poprzednich recenzjach, był o wszystkim, po prostu nierealne jest pozostać gł odnym, niektó re dania a la wczorajszy makaron + warzywa też był y w jednym rzę dzie, ale ja nie do ich zjedzenia był y też szalenie pikantne dania, takż e na obiad, tylko na obiad dodawano wszelkiego rodzaju ciasta, placki itp. , plus dwie beczki czerwonego i ró ż owego wina, wino dla każ dego. Ale piwo w barze był o bardzo smaczne, mimo ż e nie jestem fanem piwa.
Pojechaliś my tylko na Farmę Krokodyli (w Rosji planowaliś my jechać tylko tam, ponieważ trzeba jechać na Saharę na 2 dni, jeś li jedziesz, ale dla mnie jest to trudne), nie był o nic nadprzyrodzonego, oczywiś cie, spojrzeliś my na stada krokodyli, jak są karmione, na ż ó ł wiach, legwanach i zrobili zdję cie z mał ym krokodylem, ogó lnie fajnie.
Po drugiej stronie ulicy znajduje się hotel Leila Meriam, moż na tam spokojnie przejś ć się na spacer, wejś ć do mini-zoo (są tylko wielbł ą dy), ale z gó ry roztacza się pię kny widok, a jest szczegó lnie pię kny o zachodzie sł oń ca, okolica hotelu jest pię kny, ale hotel znajduje się w drugiej linii, a Diana, nawiasem mó wią c, w pierwszej, od hotelu 1 minutę spacerem do plaż y).
W sumie podsumowują c: nie znaleź liś my horroru, o któ rym tam czytał am (no są oś cież a i to normalne, hotel ma klasę C, a chce się pocał ować stopy), a tak przy okazji, szliś my wybrzeż em na lewo od hotelu, mijają c Odyseusza, Gwiazdę Edenu, klub Sango i powiem to… chł opaki, mieliś my najwię cej!
czysta plaż a! Na plaż y hotelu, któ ry ma mostek, wł osy stanę ł y dę ba od „widokó w”…nawet do mostu trzeba był o przedzierać się przez gą szcze glonó w, przeraż enie…mieli też butelki z pł ywają cymi szklankami ...oto 4 gwiazdki dla Ciebie!
Planowaliś my Tunezję w paź dzierniku (dokł adnie Dż erba lub Zarzis), ale bał em się i wą tpił em… ale kupiliś my wycieczkę (w bardzo przystę pnej cenie: peł ne 10 dni dla dwojga kosztował o nas 54.200 rubli z lotem z Moskwy (Wnukowo) lotnisko) i chodź my, a powiem to. . nigdy nie ż ał owaliś my, chcieliś my wł aś nie takich wakacji, peł nego relaksu ...10 dni relaksu, tylko morze, tylko sł oń ce i tylko my))) Dostaliś my to ...
Dzię ki Afryka! Dzię ki Tunis! Dzię ki Dż erbie i Zarzisowi!
Zacznijmy od tego, ż e hotel nie znajduje się na samej wyspie Djerba, ale w Zarzis (na kontynencie na poł udnie od Djerby, przez most o dł ugoś ci 6.5 km), nagle ktoś o tym nie wie. Lecieliś my w paź dzierniku (uważ a się to za sezon aksamitny), wię c wybraliś my Zarzis, bo leż y na poł udniu, a tam jest o kilka stopni cieplej niż na samej Dż erbie (są dzą c po pogodzie).
Odpoczywaliś my od 17 do 26 paź dziernika, peł ne 10 dni, przyjechaliś my okoł o 6 rano, szybko przeszliś my kontrolę i pojechaliś my do hotelu (okoł o godziny do wyjazdu). Lecieliś my tunezyjskimi liniami lotniczymi (Nouvelair), jedzenie i samolot był y, delikatnie mó wią c, „niezbyt”, ale znoś ne, plecy, a samolot i jedzenie i zał oga był y na gó rze.
Do hotelu dotarliś my okoł o 8 rano, byliś my jedynymi, któ rzy tam poszli (dlatego nie był o pchlich targó w, nie był o walk o leż aki, nie brakował o jedzenia), w ogó le ze wzglę du na to, ż e już był o do koń ca sezonu na szczę ś cie nie przeż yliś my cał ego losu, któ ry jest napisany w poprzednich recenzjach.
Dostaliś my bransoletki i poszliś my na ś niadanie (w hotelu był o bardzo mał o osó b, wię c wyboru jedzenia nie był o zbyt wiele, ale zawsze moż na był o znaleź ć coś do jedzenia): jajka na twardo, naleś niki, jeś li chcesz jajecznicę lub jajecznica, po prostu poproś kucharza o smaż enie (swoją drogą , kucharza, któ ry jest trochę wś ciekł y i zawsze o poranku niezadowolony), jogurty, rogaliki, ziemniaki, mię so, chał wa, gruszki, ś liwki, pł atki zboż owe, mleko, a do tego sposó b, herbata, kawa i gorą ce mleko był y tylko rano. Ś niadania od 7:00 do 9:00 lub 10:00, wstaliś my o 5:30 (wyszliś my na spotkanie o ś wicie, to tylko bajka...wszystkim radzimy), wię c zawsze szliś my na począ tek ś niadanie.
Nawiasem mó wią c, jadalnia był a zawsze pusta, wszystkie stoliki był y zarezerwowane, a kto powiedział , ż e nie ma serwetek, najwyraź niej pod koniec sezonu się pojawił y)) Serwetki został y spersonalizowane, z emblematem hotelu) Sprzą tacz (kelner) w jadalni też nie zawsze był mił y, najwyraź niej zmę czył jedną osobę do pracy, szczegó lnie jedną )) Niemcy i Francuzi nieustannie wystawiali na stoł ach bł azeń stwa: kwiaty, ś wiece, kieliszki wina i wody, wszystko w ogó lnie jest pię kny i kolorowy, nie wiem, moż e dają duż o wskazó wek, albo po prostu tak je traktują , nie zrobiliś my tego, szczerze mó wią c, nie zależ ał o nam, tylko po to, ż eby jeś ć )
Dostaliś my pokó j na drugim pię trze, niedaleko recepcji, pokó j był z widokiem na drogę , palmy wisiał y na balkonie i zł apał em Wi-Fi, pokó j był najzwyklejszy, prysznic, toaleta dział ał a, nigdy nie wł ą czaliś my klimatyzatora, nie był o nam gorą co, telewizor był stary wypukł y)) Nastę pnego dnia spotkaliś my naszą przewodniczkę Elenę , zapytał a, jak jest w naszym pokoju itp. , powiedzieliś my, ż e to normalne, tylko telewizor był bardzo mał y, był a zszokowana, ż e nie zmieniliś my numeru i poszł a do recepcji, dostaliś my klucze do innego pokoju i przenieś liś my się )) Pokó j był z widokiem na morze, z mieszkaniem -ekran telewizor, z eleganckim ogromnym oknem na podł odze, pokó j był wię kszy, a sufity miał y 4 metry))) Pokó j 458))) Sprzą taliś my codziennie, poś ciel zmieniana okresowo, rę czniki zmieniane za każ dym razem! dzień też był o sprzą tanie na mokro, krę cą ce się serca, ł abę dzie i tak dalej. , zostawiliś my czekoladki Alyonki i dinary.
Co prawda pod prysznicem w cią gu dnia był o zł e ciś nienie i prysznic był jakoś dziwnie zrobiony, cią gle spł ywał z niego na podł ogę , rzucaliś my jeden rę cznik na stopy, któ ry bo cał a podł oga był aby w wodzie, sprzą taczka wszystko wyczyś cił a) Dzię ki niemu.
Plaż a to inna historia...to na pewno bajka, w tym roku byliś my na Dominikanie, a wię c piasek tutaj jest ś nież nobiał y i jest bardzo podobny do tego dominikań skiego, kolor morza jest inny każ dego dnia: raz zielonkawy, raz jasnozielony, raz niebieski, raz turkusowy, obł ę dnie pię kny, podczas naszego pobytu w hotelu był o mał o glonó w, dokł adniej przez pierwsze trzy dni w ogó le ich nie był o (tylko gó ry glonó w leż ą po prawej stronie opuszczone terytorium), morze był o spokojne, woda czysta, idzie się okoł o 15 metró w. i jesteś na kolanach...
potem wzmó gł się wiatr (swoją drogą przed obiadem nie był o wiatru, po poł udniu wzmagał się wiatr i czasami był bardzo silny) i przynió sł glony, dzień pó ź niej glony zaczę ł y znikać , albo przywieziono je z powrotem do morze, czy został y usunię te, nie wiem, fale był y godne uwagi, skakaliś my na nich doskonale))), a w ostatnich dniach był o mniej wię cej spokojnie, ale był y też fale i morze był o czyste (Zał ą czę zdję cie dowodu). Zdarzył o nam się nawet leż eć samotnie na naszej plaż y, oczywiś cie był o milion leż akó w, wybieraj co chcesz, nie musisz walczyć , no có ż materacy z parasolami zawsze pod dostatkiem (znowu ze wzglę du na to, ż e hotel był w poł owie pusty), mó wią , ż e w są siednich hotelach walczyli o talerze i jedzenie).
W nocy, wieczorem i rano był o chł odno, 20 stopni, rano kilka razy padał o, musiał em trochę czasu z plaż ą , potem się wypogodził o, od okoł o 9:00 rano sł oń ce był o gorą ce, a do 15:00 morze był o ciepł e, 25 stopni, do pł ywania nie był o zimno, nawet przy silnym wietrze, sł oń ce praż ył o, ale nigdy się nie poparzyliś my (tylko nos został oderwany). Pogoda rano i wieczorem to 20-22 stopnie, w nocy 18-20, po poł udniu 26-27, sł oń ce trzepotał o cał kiem nieź le, chyba był o ponad 30.
Teren hotelu jest mał y, ale wszystko jest czyste i wygodne. Chł opcy animatorzy nie pracowali podczas naszego pobytu, ponieważ hotel był prawie pusty, nie był o przed kim skakać )) Ale spotkaliś my się i rozmawialiś my) Raz nawet mieliś my ć wiczenia.
Wi-Fi ł apie w holu i na balkonie przy barze, osobiś cie zadzwonił em do domu przez vibera i wrzucił em zdję cia i filmy, wszystko ok, w lobby są.2 telewizory, oglą daliś my rosyjski kanał (tylko jeden pierwszy kanał ) , na pienią dze jest bilard , jest wart każ dego grosza . Basen jest duż y, zaczyna się od 1.
4m i do 1.9m, codziennie rano widzieliś my, ż e jest sprzą tany, nic w nim nie leż ał o.
Bar dział ał tylko w lobby, nalewali co i ile chcieli do szklanych szklanek, gdy wieczorem duż o ludzi przychodził o zniką d pograć w pił kę , podobno brakował o i wlewał o się do plastiku, a zawsze do szkł a , prosił am o koktajle w pię knych szklankach z owocami i rurkami, zawsze mi robił y, kawę z pianką , z mlekiem, z czym się chce (z tego co jest dostę pne), nawet zabieraliś my ze sobą kubki termiczne, jak chcieliś my je nalewać w nie i zabraliś my je ze sobą na plaż ę , ż eby 100 razy nie chodzić , bo bar na plaż y nie dział ał , nikt nie powiedział ani sł owa. Codziennie braliś my butelkę wody 1.5 l (jest zaró wno z gazem, jak i bez).
W pokoju jest sejf, ale jest za opł atą , nie wzię liś my go, mieliś my 2 walizki z zamkami, mimo ż e jedna pasował a do drugiej, tam wszystko schowaliś my, a telefony zawsze był y z nami w torebce, na plaż y zostawionej na leż aku, nikt niczego nie ukradł Dzię ki Bogu.
W pobliż u hotelu, jeś li pó jdziecie drogą i pó jdziecie w prawo, są sklepy i restauracje, w sklepach kupiliś my pamią tki: przyprawy, turecka rozkosz, magnesy, oliwa z oliwek, chał wa, wszystko jest niedrogie. . A w knajpie w pobliż u atrakcji zjedliś my ostatniego dnia za pozostał e dinary, chł opaki...jak tam zamawiacie jedzenie to poproś cie ż eby nie był o pikantne, nie powiedzieliś my, a nasze usta pł onę ł y piekielnym pł omieniem ...no có ż , wszystko był o bardzo ostre!
Sprawdziliś my ostatniego dnia o 12:00, bransoletek nikt nie odcina, moż na też uż yć wszystkiego...
tuż przed wyjś ciem na pó ł torej godziny poszliś my do recepcji i powiedzieliś my: "Pokó j-prysznic", dostaliś my klucze do pokoju na parterze i spokojnie poszliś my wzią ć prysznic i przebrać się , bez ż adnego dodatkowa opł ata!
Na obiad w jadalni zawsze był wybó r jedzenia, wszystko, co był o wymienione w poprzednich recenzjach, był o wszystkim, po prostu nierealne jest pozostać gł odnym, niektó re dania a la wczorajszy makaron + warzywa też był y w jednym rzę dzie, ale ja nie do ich zjedzenia był y też szalenie pikantne dania, takż e na obiad, tylko na obiad dodawano wszelkiego rodzaju ciasta, placki itp. , plus dwie beczki czerwonego i ró ż owego wina, wino dla każ dego. Ale piwo w barze był o bardzo smaczne, mimo ż e nie jestem fanem piwa.
Pojechaliś my tylko na Farmę Krokodyli (w Rosji planowaliś my jechać tylko tam, ponieważ trzeba jechać na Saharę na 2 dni, jeś li jedziesz, ale dla mnie jest to trudne), nie był o nic nadprzyrodzonego, oczywiś cie, spojrzeliś my na stada krokodyli, jak są karmione, na ż ó ł wiach, legwanach i zrobili zdję cie z mał ym krokodylem, ogó lnie fajnie.
Po drugiej stronie ulicy znajduje się hotel Leila Meriam, moż na tam spokojnie przejś ć się na spacer, wejś ć do mini-zoo (są tylko wielbł ą dy), ale z gó ry roztacza się pię kny widok, a jest szczegó lnie pię kny o zachodzie sł oń ca, okolica hotelu jest pię kny, ale hotel znajduje się w drugiej linii, a Diana, nawiasem mó wią c, w pierwszej, od hotelu 1 minutę spacerem do plaż y).
W sumie podsumowują c: nie znaleź liś my horroru, o któ rym tam czytał am (no są oś cież a i to normalne, hotel ma klasę C, a chce się pocał ować stopy), a tak przy okazji, szliś my wybrzeż em na lewo od hotelu, mijają c Odyseusza, Gwiazdę Edenu, klub Sango i powiem to… chł opaki, mieliś my najwię cej!
czysta plaż a! Na plaż y hotelu, któ ry ma mostek, wł osy stanę ł y dę ba od „widokó w”…nawet do mostu trzeba był o przedzierać się przez gą szcze glonó w, przeraż enie…mieli też butelki z pł ywają cymi szklankami ...oto 4 gwiazdki dla Ciebie!
Planowaliś my Tunezję w paź dzierniku (dokł adnie Dż erba lub Zarzis), ale bał em się i wą tpił em… ale kupiliś my wycieczkę (w bardzo przystę pnej cenie: peł ne 10 dni dla dwojga kosztował o nas 54.200 rubli z lotem z Moskwy (Wnukowo) lotnisko) i chodź my, a powiem to. . nigdy nie ż ał owaliś my, chcieliś my wł aś nie takich wakacji, peł nego relaksu ...10 dni relaksu, tylko morze, tylko sł oń ce i tylko my))) Dostaliś my to ...
Dzię ki Afryka! Dzię ki Tunis! Dzię ki Dż erbie i Zarzisowi!
Tak jak
Lubisz
• 23