Сегодня я вернулась из данного отеля. Поехала в Таиланд только потому, что закрыт горячо любимый мной Египет. Но это лирика…
Привезли нас в отель после десятичасового перелета в 6 часов утра, заселение после 14 часов. Сил идти никуда не было и мы обосновались в лобби. При заселении обязателен депозит 2000 бат с комнаты, никакую другую валюту не принимают. Ближайший обменник работал с 10 утра, так что есть смысл обменять некоторую сумму в аэропорту. Как только мы принесли 2000 бат, нам сразу предоставили номер. В начале одиннадцатого мы заселились. Номер с балконом, окна выходят на недострой, по которому, как позже выяснилось, в ночи ходят темные личности и заглядывают в окна. Но зато по ночам тишина, в отличие от комнат, выходящих на улицу. В номере две кровати, шкаф, телевизор с одним русскоязычным каналом, но мы его не смотрели. Один стул на номер и ни одного стола. Фен есть, чайник только за дополнительную плату(100 бат в день). Сейф не работал. Горячая вода в душе есть всегда, насекомых замечено не было.
Прибирались в номере каждый день. Ну как прибирались - грязь размазывали шваброй по углам и изредка меняли полотенца. Один раз дали все в огромных пятнах от хны, мы потребовали заменить, а то потом бы с нас еще и штраф взяли за порчу. Наслышаны… Белье за 10 дней не меняли, пыль не вытерли ни разу, хоть мы и рисовали на ней узоры).
Пляжных полотенец теперь не выдают, дают две циновки на комнату на весь отдых. За утерю и порчу штраф 100 бат. Отель расположен на третьей линии, поэтому до пляжа надо пройтись. Пляж большой и чистый. Правда, лежаков и зонтиков нет. Людей много, особенно в тени деревьев. Море мелкое, заход песчаный, каждый день были волны. Для тех, кто не любит экстрим и хочет вернуться домой живым и здоровым- ничего хорошего…
Завтраки теперь проходят не на крыше, а около бассейна. Столов мало, мест людям не хватает. На завтрак рис, лапша, суп, яйца, хлопья, чай , кофе , арбуз. Ассортимент неизменен. В бассейне возможно покупаться только во время завтрака, так как в остальное время двери закрыты на цепь с амбарным замком.
С крыши открывается красивый вид на закат, но господа отдыхающие привыкли гадить там, где сидят, поэтому мы каждый раз, поднимаясь на крышу, прибирали за ними пустые бутылки и окурки…
На экскурсии от туроператора не ездили, т. к. списались ВКонтакте с русским молодым человеком, живущим на Пхукете и организующим индивидуальные экскурсии и ездили с ним. Остались очень довольны, рекомендую. Зовут Илья Яковлев, может, кому пригодится.
Рядом с отелем много сетевых круглосуточных магазинчиков, типа «7/11», где можно купить воду и разные полезные мелочи. Мест для еды тоже много. Но нам понравился «Барбекю буфет» направо от отеля прямо напротив пожарной части. Там платишь 259 бат и ешь сколько хочешь. Тебе приносят жаровню и готовишь сам, хоть мясо, хоть морепродукты, хоть суп. Но если что-то из приготовленного не доешь- штраф 100 бат.
WI-FI в отеле приятно удивил. В номере хватало скорости и на просмотр фильмов он-лайн, и для общения по Скайпу с камерой.
В принципе, отель неплохой, можно рекомендовать людям , не особо зацикленным на комфорте)
Dziś wró cił em z tego hotelu. Pojechał em do Tajlandii tylko dlatego, ż e mó j ukochany Egipt jest zamknię ty. Ale to jest tekst. . .
Przywieź li nas do hotelu po dziesię ciogodzinnym locie o 6 rano, zameldowanie po 14.00. Nie był o sił y, ż eby nigdzie iś ć i usiedliś my w holu. W momencie zameldowania wymagany jest depozyt w wysokoś ci 2000 bahtó w za pokó j, ż adna inna waluta nie jest akceptowana. Najbliż szy wymiennik dział ał od 10 rano, wię c warto wymienić trochę pienię dzy na lotnisku. Jak tylko przywieź liś my 2000 bahtó w, od razu dostaliś my pokó j. Na począ tku jedenastego osiedliliś my się . Pokó j z balkonem, okna wychodzą na niewykoń czony budynek, wzdł uż któ rego, jak się pó ź niej okazał o, chodzą nocą ciemne osobowoś ci i zaglą dają w okna. Ale w nocy cisza, w przeciwień stwie do pokoi od strony ulicy. Pokó j ma dwa ł ó ż ka, szafę , telewizor z jednym kanał em w ję zyku rosyjskim, ale nie oglą daliś my go. Jedno krzesł o na pokó j i bez stoł u. Jest suszarka do wł osó w, czajnik tylko za dodatkową opł atą (100 bahtó w dziennie). Sejf nie dział ał . Pod prysznicem zawsze jest ciepł a woda, nie zauważ ono ż adnych owadó w.
Codziennie sprzą tał em pokó j. Ano jak posprzą tali - brud rozmazywali mopem w rogach i od czasu do czasu zmieniali rę czniki. Gdy oddali wszystko w ogromnych plamach z henny, zaż ą daliś my wymiany, w przeciwnym razie też zabraliby od nas grzywnę za uszkodzenia. Duż o sł yszeliś my… Nie zmieniali poś cieli przez 10 dni, ani razu nie wytarli kurzu, mimo ż e narysowaliś my na niej wzory).
Rę czniki plaż owe nie są już wydawane, dają dwie maty na pokó j na cał y pobyt. Za utratę i uszkodzenie, grzywna w wysokoś ci 100 bahtó w. Hotel znajduje się na trzeciej linii, wię c na plaż ę trzeba iś ć pieszo. Plaż a jest duż a i czysta. To prawda, ż e nie ma leż akó w i parasoli. Ludzi jest duż o, zwł aszcza w cieniu drzew. Morze jest pł ytkie, zachó d sł oń ca piaszczysty, codziennie był y fale. Dla tych, któ rzy nie lubią sportó w ekstremalnych i chcą bezpiecznie i zdrowo wró cić do domu, nic dobrego. . .
Ś niadania odbywają się teraz nie na dachu, ale przy basenie. Za mał o stolikó w, za mał o miejsc dla ludzi. Na ś niadanie ryż , makaron, zupę , jajka, pł atki, herbatę , kawę , arbuz. Zakres pozostaje bez zmian. W basenie moż na pł ywać tylko podczas ś niadania, ponieważ przez resztę czasu drzwi zamykane są na ł ań cuch z zamkiem stodoł y.
Z dachu otwiera się pię kny widok na zachó d sł oń ca, ale wczasowicze panowie są przyzwyczajeni do srania tam gdzie siedzą , wię c za każ dym razem, gdy wchodziliś my na dach, sprzą taliś my po nich puste butelki i niedopał ki papierosó w…
Nie jeź dziliś my na wycieczki od organizatora wycieczek, ponieważ skontaktował się z VKontakte z mł odym Rosjaninem, któ ry mieszka w Phuket i organizuje indywidualne wycieczki i podró ż uje z nim. Byliś my bardzo zadowoleni, polecam. Nazywam się Ilya Jakowlew, moż e ktoś się przyda.
W pobliż u hotelu znajduje się wiele sieciowych sklepó w ogó lnospoż ywczych, takich jak „7/11”, w któ rych moż na kupić wodę i ró ż ne przydatne drobiazgi. Jest też mnó stwo miejsc do jedzenia. Ale podobał o nam się "Bufet Grillowy" na prawo od hotelu, tuż przed remizą straż acką . Tam pł acisz 259 bahtó w i jesz tyle, ile chcesz. Przynoszą ci piecyk i gotują go samemu, nawet mię so, nawet owoce morza, nawet zupę . Ale jeś li nie skoń czysz czegoś ugotowanego, grzywna w wysokoś ci 100 bahtó w.
WI-FI w hotelu był o mił ą niespodzianką . Pokó j miał wystarczają cą prę dkoś ć , aby oglą dać filmy online i komunikować się przez Skype z kamerą .
W zasadzie hotel nie jest zł y, moż emy go polecić osobom, któ re nie są szczegó lnie nastawione na wygodę )