Pierwsza podróż do Tajlandii: Bangkok-Phuket-Samui-Bangkok. Kontynuacja - około. Phuket
Wię c kontynuujmy (począ tek historii pod tym linkiem http://www.turpravda.com/th /blog-157063.html
W ramach naszej pierwszej niezależ nej podró ż y do Tajlandii, od 5 marca do 10 marca, odpoczywaliś my nad brzegiem Morza Andomań skiego okoł o. Plaż a Phuket, Bangtao w Best Western Premier Hotel and Resort 4 *. Wyjechaliś my z Bangkoku o 12:45 i dotarliś my do Phuket w 1 godzinę i 5 minut. W BKK dojechaliś my na lotnisko w wcześ niej zaplanowany sposó b (nie taksó wką ) tuk-tukiem (70 baht) do naziemnej stacji metra SkyLine, a nastę pnie samym pocią giem (40 baht za osobę ) dojechaliś my na samo lotnisko . W sumie udał o nam się dostać na lotnisko za 150 bahtó w i fajnie, ż e nie potrzebowaliś my taksó wki!
Na lotnisku znaleź li nasz terminal, naszą bramkę i dobrze się bawili w Bangkok Airways Lounge (linie te zawsze oferują takie usł ugi dla swoich pasaż eró w, bo mają bilety doś ć drogie - okoł o 100 USD za jednego, ale cena obejmuje bagaż oraz wybó r miejsc i wyż ywienie na pokł adzie).
Boeing 737 był wypeł niony po brzegi, jednak stewardesy są tak mł ode, ż e podczas lotu, któ ry trwał nieco ponad godzinę , udał o im się nawet podać peł ny gorą cy posił ek. Widoki z okna był y super!
Po przybyciu do Phuket wzię liś my taksó wkę za 700 bahtó w za samochó d (ich ceny za transport są poważ ne! ) i to pomimo faktu, ż e baht był prawie ró wny hrywnie w marcu 2015 r. i po 30 minutach zostaliś my zabrani do hotelu. Ogó lnie, jak napisano na forach, zrobiliś my wszystko zgodnie ze schematem: podjechaliś my na plac budowy taksó wki, wystawiono nam paragon, od razu zapł aciliś my i wysł ano nas na poszukiwanie kierowcy. A ta taksó wka okazał a się takim Mercedesem klasy wykonawczej ze skó rzanym wnę trzem. Moż e na pewnym etapie zrobiliś my coś zł ego, ale nie chcieliś my już niczego cofać ! ! Na wakacjach!
W drodze do hotelu kierowca ostrzegł nas, ż e musi zatrzymać się na chwilę przy swoim biurze (po drodze), a po przybyciu do samochodu na przednim siedzeniu siedział a Tajka, któ ra zaczę ł a sprzedawać nam wycieczki w niesamowitym ję zyku angielskim. Wszystko był o bardzo dyskretne, otrzymaliś my mnó stwo ciekawych informacji i kolorowe ksią ż eczki, ale jak się pó ź niej okazał o, oferowane nam usł ugi był y o 20% droż sze niż wtedy, gdy znaleź liś my w biurze podró ż y niedaleko hotelu.
Zarezerwował em hotel poprzez rezerwację z pł atnoś cią w dniu przyjazdu - Best Western Premier Bang Tao Beach 4 *. Razem z tym hotelem miał em też kolejną rezerwację na tej samej plaż y BangTao - kompleks hotelowy Laguna - bardzo duż y - po prostu osobne miasto, ale pierwotnie był o 2 razy droż sze, a kiedy hrywna spadł a, ogó lnie był a zł ota. Anulował em, a w Best Western udał o mi się zapł acić za pokó j z gó ry, choć nie w pierwotnej cenie, ponieważ był a podana w UAH w momencie rezerwacji. Kiedy po raz pierwszy zarezerwował em ten hotel, jego koszt nie osią gną ł.10 000 hrywien. (pokó j Premier z bezpoś rednim widokiem na morze), ale gdy już przekroczył a (w stawce) 1.000, napisał em do rezerwacji i poprosił em o zapł atę z gó ry. Otrzymał em list bezpoś rednio z administracji Best Western i udał o mi się zapł acić za hotel przed kolejnym upadkiem hrywny.
Trochę o hotelu: skł ada się z dwó ch cał kowicie identycznych 4-pię trowych budynkó w, któ re są zbudowane w kształ cie litery „P” i otaczają te same baseny. Na począ tku dostaliś my nie do koń ca udany pokó j - w budynku najbliż ej recepcji i restauracji z barem, gdzie wieczorami jest doś ć gł oś no. Na począ tku byliś my trochę zdenerwowani, ponieważ tak bardzo chcieliś my ciszy i spokoju po hał aś liwym i chaotycznym BKK. Ale wieczorem spacerowaliś my po okolicy i okazał o się , ż e druga czę ś ć hotelu jest absolutnie cicha.
Nastę pnego ranka pierwszą rzeczą , jaką zrobił em, był a zmiana pokoju w drugim budynku - bardzo cichym i spokojnym. Tutaj nawet przy basenie jest znacznie mniej ludzi, muzyki z baru w ogó le nie sł ychać !
Wi-Fi tylko w holu recepcyjnym, gdzie jest chł odno i nie ma komaró w. Moż na go też zł apać przy basenie, ale wieczorem upał nie ustaje, a komary zaczynają jeś ć nie jak dziecko.
Myś lę , ż e lokalizacja hotelu jest bardzo dobra - nie bezpoś rednio nad brzegiem morza, plaż a jest tuż tam i nie jest dł uga, kilka krokó w - i do morza. Nad ranem przypł yw (w czasie kiedy tu byliś my) morze zbliż a się wystarczają co blisko. Wieczorem - odpł yw - morze odpł ywa o 50 metró w i nic wię cej! Morze nie jest przezroczyste (a moż e mieliś my takie „szczę ś cie”! ), ale kiedy Lera i ja chodziliś my codziennie na dł ugie spacery po plaż y (piasek jest gę sty i bardzo wygodny do chodzenia), a nasz hotel znajduje się prawie na samym począ tek tej plaż y Bangtao, potem co dalej od hotelu tym ciekawsze był o morze - fale, przejrzystoś ć i bł ę kit. Chociaż , ponieważ plaż a jest piaszczysta, z powodu fal, woda przy brzegu zawsze staje się mę tna. Dotarliś my też do hotelu Laguna (okoł o 40 minut normalnym krokiem po falach w jednym kierunku) i wstał em, aby zobaczyć go na wł asne oczy. Owszem, z rozmachem, ale w dziwny sposó b znajduje się w kierunku plaż y. To dł ugi spacer na plaż ę , jest trochę stroma (duż o luź nego piasku). Nie zaimponował !
Publicznoś ć to w wię kszoś ci doroś li, w 80% obcokrajowcy. Jest bardzo mał o dzieci. Plaż a jest cicha i spokojna.
Na plaż y, bez wychodzenia poza kamienne ogrodzenia, któ re oddzielają hotel od plaż y, spacerują sprzedawcy wszystkiego, od ró ż nych pysznych potraw po narzuty. Jeś li chcesz coś kupić , po prostu spó jrz, a sprzedawca jest tam. Bez obsesji, ale sprzedają z taką mił oś cią do produktu, ż e nie sposó b nie kupić )).
Zaraz przed hotelem znajduje się ulica, wzdł uż któ rej znajdują się liczne restauracje ró ż nych kuchni, mini-supermarkety 7/11 i Familymart, ró ż ne sklepy i salony masaż u, kilka aptek i kilka bankomató w. Są też makaroniki i parking dla tuk-tukó w. Ogó lnie rzecz biorą c, wszystko, czego potrzebujesz na spokojne i relaksują ce wakacje. Ogó lnie BangTao Beach sugeruje wł aś nie takie wakacje - z dala od ruchliwych autostrad i ulic, ró ż nych miejsc rozrywki. Podró ż taksó wką do Patong zajmuje okoł o 30 minut.
Kiedyś podjechaliś my bliż ej autostrady, gdzie jest taka Strefa Handlowa - ró ż ne sklepy, duż a apteka, kilka restauracji (m. in. McDonald's i sieciowa pizzeria), a takż e duż e Tesco (ze wzglę du na to my pojechaliś my) z duż ym wyborem ró ż nych produktó w. Tuk-tukiem okoł o 7-10 minut (150 w obie strony - tuk-tuk czekał na nas).
Nasz pobyt obejmował tylko ś niadanie (super wybó r dań ! ), moż na był o od razu wykupić obiadokolację , wielu goś ci miał o taki pakiet, ale duż o ciekawiej był o zjeś ć obiad za każ dym razem w nowej restauracji z nową kuchnią . Ś redni czek dla dwojga bez alkoholu to 600-700 bahtó w (przypominam, ż e baht w stosunku do dolara w tym czasie był prawie identyczny z hrywną ). Nie tanie!
Mieliś my bardzo mał o dni w Phuket, ale nie mogliś my się powstrzymać od wybrania się na wycieczkę morską na wyspy Phi Phi! To jednodniowa wycieczka ł odzią motorową . Jest doś ć drogi, kosztuje nas 5000 bahtó w dla dwó ch osó b. Gdy jechaliś my taksó wką do hotelu z lotniska, zobaczyliś my biura z napisami w ję zyku rosyjskim i tam wł aś nie pierwszego dnia wybraliś my się na wycieczkę ! Na ł odzi z rosyjską przewodniczką Olą (urodzona w Petersburgu) Lera i ja byliś my tylko jedną z osó b mó wią cych po rosyjsku. Cał a reszta to cudzoziemcy ró ż nych narodowoś ci. To był a ś wietna zabawa, kiedy „gł ó wny” tajski przewodnik mó wił po angielsku, a potem przewodnicy przetł umaczyli to swoim podopiecznym po niemiecku i portugalsku. Nie potrzebowaliś my tł umaczenia na rosyjski, bo z angielskim z có rką wszystko jest w porzą dku. Ogó ł em na ł odziach był o okoł o 20 osó b. Ola powiedział a, ż e napł yw turystó w bardzo spadł (o 80% w poró wnaniu z poprzednim sezonem). Obsł uga na ł odzi obejmował a ró wnież stał e lekkie przeką ski (ró ż ne ciasteczka, pokrojone w plastry mango, ananasy i arbuzy), któ re przewodnicy starannie przygotowywali dla swoich turystó w. Lodó wka był a zawsze zaopatrzona w ró ż ne soki i wodę .
Najpierw zabrano nas do Bambu Bay, gdzie plaż a to biał y drobny piasek i najczystsza woda. Tutaj moż esz po prostu pł ywać i opalać się . Byliś my tam okoł o godziny. Nastę pnie zabrano nas trochę z wyspy i zafundowaliś my nam snorkeling (nurkowanie z maską i fajką ). Woda jest przejrzysta, lazurowa. Potem zabrano nas na lunch (bufet na Phi Phi Don), potem znowu parskną ł em i zobaczyliś my kilka rekinó w. Kolejnym punktem był o przybycie na wyspę mał p, gdzie mał py podbiegał y do zacumowanych ł odzi (wzdł uż drzew) i moż na je był o nakarmić bananami z rą k (banany był y zaopatrzone na ł odzi). Mał py absolutnie nie był y agresywne. Nastę pnie zabrano nas do zamknię tej zatoki, gdzie mogliś my po prostu popł ywać w szmaragdowej wodzie wokó ł ł odzi i dopiero potem zabrano nas na plaż ę Maya, gdzie DiCaprio krę cił film „Plaż a” – lokalna atrakcja. Spę dziliś my tam kolejną godzinę i dopiero wtedy szczę ś liwi, zmę czeni i jak się okazał o ró wnież popaleni (a uż ywaliś my kremó w z ochroną.100 i 50 SPF! ) pojechaliś my do portu. W sumie opuś ciliś my hotel o 7:30, weszliś my na pokł ad ł odzi okoł o 9:00 i wró ciliś my do portu okoł o 17:20. O 18:00 byliś my już w hotelu.
Wyjazd pozostawił tylko najprzyjemniejsze wraż enia! !
Ciekawe, ż e w drodze do i z portu przeszliś my przez inne plaż e, a nawet trochę zdobyliś my plaż ę Patong. Nasz hotel jest wystarczają co odosobniony, a bliż ej Patong, prawdziwe ż ycie miasta zaczyna się od wielu ludzi, samochodó w i hoteli.
Reszta dni to relaks w dobrym hotelu i na wspaniał ej plaż y.
Nasz nastę pny cel był okoł o. Samui.
Wieczorem przed wylotem zarezerwował em transfer z hotelu na lotnisko (markowy hotelowy minibus kosztował nas tyle samo 700 bahtó w) i rano po obfitym ś niadaniu pojechaliś my na lotnisko Phuket, gdzie czekaliś my na nasz samolot w Bangkok Airways Lounge i wystartował na zupeł nie nowym ATR na spotkanie z Koh Samui.
Cią g dalszy cią g…