Честно говоря, не собирался делать отзыв об отдыхе на Пхукете. Во-первых, после материкового Таиланда (а мы объездили его вдоль и поперек), Пхукет на впечатлил. Остров как остров. Во-вторых, очередной раз писать о природе, радушии и сервисе не имеет смысла. Это факт!
Пишу потому, что нет ни одного отзыва об отеле.
Итак Чеди. Отель построен по принципу рисовых чеков. Снизу вверх рядов 5-6 (не считал). Первый – на пляже, последний – практически на дороге. Везде есть свои преимущества. С нижнего далеко ходить в «город», с верхнего – подниматься с пляжа. Ресторан чуть ниже середины, но вид из него – потрясающий, особенно вечерний закат!
Отель тихий и спокойный, тем, кто хочет оторваться лучше выбирать отели на Патонг-бич. За все 13 дней ни разу не слышали русскую речь. Наши туда ездят редко (ТВ канала русского тоже нет), правда есть DVD. Можно взять с собой диски. В местной дискотеке русского ничего нет. А постоянно английский утомляет. Компенсировали недостаток общение на экскурсиях. Гиды, персонал отеля, сервис – соответствуют Тайской «5». Вообще отель считается «дорогим». Как только говоришь, что ты из Чеди, сразу в глазах Тайцев читаешь уважение (они наших расценок не знают! ).
Дискотеки до утра только по субботам, на пляже Сурин (недалеко), там-же можно и ужинать. Цены лояльные. Но после 21.00 жизнь потихоньку затихает.
Местное спиртное – не очень. Подарки и сувениры лучше покупать в Бангкоке – дешевле и выбор лучше.
Такси в основном с фиксированными ценами (по местности или пляжу).
Советую экскурсии на острова: Бонда и Пхи-Пхи – супер. Слоны – полный экстрим, рафтинг – не очень. Очень понравилось в FantaSea, советую. Остальное по предпочтениям.
Суммирую. Отель классный, но для спокойного и размеренного отдыха.
Szczerze mó wią c, nie zamierzał em robić recenzji o reszcie w Phuket. Po pierwsze, po Tajlandii kontynentalnej (a podró ż owaliś my po niej daleko i szeroko), Phuket nie był pod wraż eniem. Wyspa jest jak wyspa. Po drugie, nie ma sensu jeszcze raz pisać o naturze, goś cinnoś ci i obsł udze. To jest fakt!
Piszę , bo nie ma opinii o tym hotelu.
Wię c Chedi. Hotel zbudowany jest na zasadzie pó l ryż owych. Rzę dy 5-6 od doł u do gó ry (nie liczył y się ). Pierwsza znajduje się na plaż y, ostatnia jest praktycznie na drodze. Wszę dzie ma swoje zalety. Z doł u idź daleko do „miasta”, z gó ry – wspinaj się z plaż y. Restauracja jest nieco poniż ej ś rodka, ale widok z niej jest niesamowity, zwł aszcza wieczorny zachó d sł oń ca!
W hotelu jest cisza i spokó j, dla chcą cych się wyrwać lepiej wybrać hotele na Patong Beach. Przez cał e 13 dni nigdy nie sł yszeli rosyjskiej mowy. Nasi ludzie rzadko tam chodzą (nie ma też rosyjskiego kanał u telewizyjnego), chociaż jest DVD. Moż esz zabrać ze sobą pł yty CD. W lokalnej dyskotece nie ma nic rosyjskiego. A angielski cał y czas jest nudny. Kompensacja za brak komunikacji na wycieczkach. Przewodnicy, personel hotelu, obsł uga - odpowiadają tajskiej „5”. Ogó lnie hotel jest uważ any za „drogi”. Jak tylko powiesz, ż e jesteś z Chedi, od razu dostrzeż esz szacunek w oczach Tajó w (nie znają naszych stawek! ).
Dyskoteki do rana tylko w soboty, na plaż y Surin (w pobliż u), moż na tam ró wnież zjeś ć obiad. Ceny są lojalne. Ale po godzinie 21.00 ż ycie powoli się uspokaja.
Lokalny alkohol - niezbyt duż o. Lepiej kupować prezenty i pamią tki w Bangkoku - tań szy i lepszy wybó r.
Taksó wki mają przeważ nie stał e ceny (lokalne lub plaż owe).
Polecam wycieczki na wyspy: Bonda i Phi Phi są super. Sł onie - full ekstremalne, rafting - nie tak bardzo. Bardzo mi się podobał o FantaSea, radzę . Reszta zależ y od preferencji.
Podsumowuję . Hotel z klasą , ale na spokojny i wyważ ony odpoczynek.