Объективно отель плохой. Старый, старые номера. Спроектирован так, что практически все номера выходят либо на шумную дорогу(якобы на океан), либо на гараж, либо на хоз. комнаты. А с видом на бассейн мало, но и они не в лучшем виде. В номерах муравьи и вековая пыль, очень старые, завтраки скудные и невкусные (даже бекон будто кремировали), мы ели только йогурт, фрукты (и их приносили после того как разберут, только через 30мин), булочки (выпечка неплохая, но первые дни была свежей, но позже и это испортилось), иногда яйца. Были еще рис, лапша, картошка, сосиски, но приготовлено невкусно. Хотя от голода никто не умирал : ) С одной стороны мы не прихотливы, но ведь все это говорит об уровне отеля в целом. Забирают тарелку прямо из под носа, даже когда ты еще не доел. Может боятся что много съешь ? Хотя есть особо и нечего: )) Толпы муравьев в номерах и на балконах. Даже попросили оставить нам аэрозоль и обрабатывали сами, т. к. муравьи появлялись после обрызгивания уже через день. На Пхукете были не впервые(всегда жили в отелях на Кароне) и поехали в "Талай" из-за предложения по достаточно низкой цене, знали что слабенький, но оказалось все еще хуже. Причем отели с разницей в цене 230-280$ за 14ночей на порядок-два выше!
Но так как мы не занудные и активные люди, решили не заморачиваться и наслаждаться Таиландом. Кроме дайвинга и экскурсий, брали мотобайк на прокат (200бат/сутки) и катались по острову сами. Но советовать не могу, только если вы очень уверенно себя чувствуете. Видели много травм, да и движение левостороннее.
Отель естественно не главное, но важное. Конечно всем приятно возвращаться в уютный, красивый отель, а "Талай" таким уж точно не назовешь.
А сам отдых удался! В отель приходили только принять душ, переодеться и лечь спать, ведь в Таиланде столько интересного!
Obiektywnie hotel jest zł y. Stare, stare pokoje. Zaprojektowany w taki sposó b, ż e prawie wszystkie pomieszczenia wychodzą albo na gł oś ną drogę (podobno ocean), albo na garaż lub pomieszczenie gospodarcze. A widok na basen to za mał o, ale nie są w najlepszym wydaniu. W pokojach mró wki i wiekowy kurz, bardzo stary, ś niadania skromne i bez smaku (nawet boczek wydawał się być skremowany), jedliś my tylko jogurt, owoce (a przywieziono je po uporzą dkowaniu, dopiero po 30 minut), buł eczki (wypieki nie są zł e, ale pierwsze dni był y ś wież e, ale pó ź niej też się zepsuł y), czasem jajka. Był też ryż , kluski, ziemniaki, kieł baski, ale jedzenie nie był o smaczne. Chociaż nikt nie umarł z gł odu : ) Z jednej strony nie jesteś my kapryś ni, ale wszystko to mó wi o poziomie hotelu jako cał oś ci. Zabierają talerz prosto spod nosa, nawet jeś li jeszcze nie jadł eś . Boisz się , ż e zjesz za duż o? Chociaż nie ma nic specjalnego : )) Tł umy mró wek w pokojach i na balkonach. Poprosili nas nawet, abyś my zostawili nam aerozol i sami go przetworzyli, ponieważ . mró wki pojawił y się po oprysku w cią gu jednego dnia. Nie był to pierwszy raz w Phuket (zawsze mieszkaliś my w hotelach w Karon) i pojechaliś my do Talay ze wzglę du na ofertę w doś ć niskiej cenie, wiedzieliś my, ż e jest sł aba, ale okazał o się , ż e jest jeszcze gorzej. Co wię cej, hotele z ró ż nicą cenową.230-280 USD za 14 nocy są o rzą d wielkoś ci lub dwa wyż sze!
Ale ponieważ nie jesteś my nudnymi i aktywnymi ludź mi, postanowiliś my nie zawracać sobie gł owy i cieszyć się Tajlandią . Opró cz nurkowania i wycieczek wypoż yczyliś my motocykl (200 bahtó w/dzień ) i sami jeź dziliś my po wyspie. Ale nie mogę doradzić , tylko jeś li czujesz się bardzo pewnie. Widzieliś my wiele kontuzji i ruchu lewostronnego.
Hotel oczywiś cie nie jest najważ niejszy, ale waż ny. Oczywiś cie każ dy z przyjemnoś cią wraca do przytulnego, pię knego hotelu, a „Talay” z pewnoś cią nie moż na tak nazwać .
A same wakacje zakoń czył y się sukcesem! Przyszli do hotelu tylko po to, ż eby wzią ć prysznic, przebrać się i poł oż yć spać , bo w Tajlandii jest tyle ciekawych rzeczy!