Хороший городской отельчик на юге Патонга
Всем приятного времени суток!
Вернулись с Пхукета несколько дней назад. Летали в Тайланд с «Пегасом» по системе «Рулетка», так что тур обошелся относительно недорого. Собственно, иначе бы просто и не поехали…: )
Поселили нас в Патонге, в отеле «Платинум». Расположена эта гостиница (типичный городской отель без территории и каких-то специфических интерьеров в тайском стиле) на юге курорта, в 5 минутах ходьбы от знаменитого кабаре «Саймон». До моря, как и до конечной остановки автобуса, курсирующего между Патонгом и «столицей» острова Пхукет-тауном, пешочком минут 12-15. По дороге Вас будут «приветствовать» не только магазины, но и многочисленные экскурсионные бюро, цены в которых, разумеется, заметно ниже, чем у наших туроператоров. Мы брали парочку экскурсий у отлично говорящего по-русски тайца по имени Ной и у нашего соотечественника Олега, которые «дежурят» в агентствах неподалеку от пляжа. И все прошло хорошо. Но все же по большей части ездили по Пхукету сами и ничуть не пожалели…
Пару слов о пляже Патонга. Купаться лучше не в его южной части, а в центре курортного пляжа или на севере. Там вода явно чище и прозрачнее. Кстати, пара лежаков в компании с зонтиком на пляже Патонга обойдется Вам в 200 бат. Но вполне можно просто расположиться и на песочке у воды, «гонять» не будут.
Что касается самого отеля «Платинум», то он вполне приличный, практически новый, чистенький, ухоженный. В номере есть все необходимое (санузел, душ, ТВ, фен, сейф, индивидуальный кондиционер) и все нормально работает. Убирают номера каждый день, причем весьма прилично. А за 15-20 бат оставленных горничным чаевых Вы получите в виде бонуса еще и симпатичных слоников из полотенец.
К слову, пляжные полотенца везти с собой нет смысла. Их в «Платинуме» свободно выдают на ресепшн. Ребята там все очень приветливые и доброжелательные, но по-русски с ними говорить нереально. Рядом с ресепшн есть небольшая «зона встреч» с гидами, а также два компьютера с халявным интернетом. Впрочем, он иногда «притормаживает».
Очень хорошо, что в номерах отеля есть чайнички. Тем более, что рядом с гостиницей расположены два супермаркета сетей«Фемили Март» и «Севен Илеван», где можно купить недорогую еду, разного рода напитки, йогурты, плюшки и т. д. Так что устроить себе полдник с чашечкой кофе или даже ужин с пивом (наш народ предпочитает недорогое местное пиво «Чанг») не составляет труда, чем, собственно, гости отеля активно и пользуются, экономя деньги. Ведь Пхукет вообще и Патонг в частности – место не из дешевых. Впрочем, об этом позже.
Теперь о бассейне. Он в отеле тоже есть, но бассейн, конечно, небольшой, находится, по сути, на крыше, на 6-м этаже. Рядом душ и полтора десятка лежаков. Зона бассейна всегда открыта, так что можно и утречком перед завтраком освежиться, и вечерком поплавать. Многие туристы (при нас в отеле были сплошь россияне) любили вечерами посидеть у бассейна, как говорится, за рюмкой чая, любуясь звездным небом и наслаждаясь тайским теплом в разгар зимы. Местные виски и ром (они, к слову, очень недорогие) вместе с ананасами и прочими фруктами, разумеется, еще больше поднимали всем нам в такие декабрьские пхукетские вечера настроение…: )
Пожалуй, главный минус отеля – завтраки. Точнее, их однообразие. Через 3-4 дня от одинакового омлета, сосисок, ветчины и огурцов немного устаешь. Правда, есть каждое утро ананасы и арбуз. А вот плюшек и печенюшек, увы, нет совсем, отчего пить чай или кофе как-то грустновато. В общем, немного подзаправиться утром в отеле можно, а остальное уже, как говорится, «по ходу пьесы» где-то на пляже или в городе в зависимости от Ваших предпочтений и финансовых возможностей.
Кстати, симпатичных небольших ресторанчиков рядом с «Платинумом» довольно много. Как и массажных салонов. Так что даже без похода на набережную или на знаменитую Бангла Роуд развлечь себя есть чем.
Да, еще один важный момент: при заселении в отель с Вас возьмут депозит в размере 100 долларов. Он возвращается при выезде, если не пользовались платными услугами.
В целом, от пребывания в отеле «Платинум» (Патонг) у нас остались приятные впечатления. Соотношение цены и качества здесь неплохое, персонал доброжелательный, место расположение удобное.
В принципе, довольны мы и самой поездкой на Пхукет. Но лишь потому, что заплатили за этот тур адекватную сумму. А вообще, на наш взгляд, нет никакого резона переплачивать за Патонг, поскольку, по сути, это та же Паттайя, ничем не лучше, но гораздо дороже. Если уж хотите стильного и в полном смысле слова респектабельного отдыха на Пхукете, стоит выбирать Карон. Он куда спокойнее, тише и чище. Да и пляж там намного лучше. Неслучайно многие туристы из Патонга частенько наведываются на пляж Карон.
А вообще, честно говоря, Пхукет ничем особо не удивил: слухи о его шикарности и «неземной красоте», что называется, сильно преувеличены. Впрочем, мы все-таки уже много где были и многое видели, так что нам есть, с чем сравнивать…: )
Dobry hotel miejski na poł udniu Patong
Mił ego dnia wszystkim!
Wró ciliś my z Phuket kilka dni temu. Do Tajlandii polecieliś my Pegazem w systemie ruletki, wię c wycieczka był a stosunkowo tania. Wł aś ciwie, inaczej nie pojechalibyś my po prostu...: )
Osiedlili nas w Patong, w hotelu Platinum. Ten hotel znajduje się (typowy hotel miejski bez terytorium i ż adnych specyficznych wnę trz w stylu tajskim) w poł udniowej czę ś ci kurortu, 5 minut spacerem od sł ynnego kabaretu Simon. Do morza, a takż e do koń cowego przystanku autobusu kursują cego mię dzy Patong a „stolicą ” wyspy, Phuket Town, pieszo przez 12-15 minut. Po drodze „przywitają Cię ” nie tylko sklepy, ale takż e liczne biura podró ż y, któ rych ceny są oczywiś cie zauważ alnie niż sze niż u naszych touroperatoró w. Odbyliś my kilka wycieczek od Tajczyka o imieniu Noi, któ ry doskonale mó wi po rosyjsku, oraz od naszego rodaka Olega, któ ry jest „na sł uż bie” w agencjach przy plaż y. I wszystko poszł o dobrze. Ale mimo to w wię kszoś ci sami podró ż owaliś my po Phuket i wcale tego nie ż ał owaliś my...
Kilka sł ó w o plaż y Patong. Lepiej pł ywać nie w jego poł udniowej czę ś ci, ale w centrum plaż y kurortu lub na pó ł nocy. Woda jest tam znacznie czystsza i przejrzystsza. Nawiasem mó wią c, para leż akó w w towarzystwie parasola na Patong Beach kosztuje 200 bahtó w. Ale cał kiem moż liwe jest po prostu usią ś ć na piasku nad wodą , nie bę dą „jeź dzić ”.
Jak na sam hotel Platinum jest cał kiem przyzwoity, praktycznie nowy, czysty i zadbany. W pokoju jest wszystko, czego potrzebujesz (ł azienka, prysznic, telewizor, suszarka do wł osó w, sejf, indywidualna klimatyzacja) i wszystko dział a dobrze. Pokoje sprzą tane są codziennie i cał kiem przyzwoicie. A za 15-20 bahtó w napiwku pozostawionego przez pokojó wkę , jako bonus otrzymasz ró wnież urocze sł onie z rę cznikó w.
Nawiasem mó wią c, nie ma sensu zabierać ze sobą rę cznikó w plaż owych. Są wydawane bezpł atnie w recepcji w Platinum. Wszyscy faceci są bardzo przyjaź ni i ż yczliwi, ale rozmowa z nimi po rosyjsku jest nierealna. W pobliż u recepcji znajduje się niewielka „strefa spotkań ” z przewodnikami, a takż e dwa komputery z bezpł atnym internetem. Czasami jednak „zwalnia”.
Bardzo dobrze, ż e w pokojach hotelowych są czajniki. Ponadto obok hotelu znajdują się dwa supermarkety sieci „Family Mart” i „Seven Ilevan”, w któ rych moż na kupić niedrogie jedzenie, ró ż ne napoje, jogurty, buł ki itp. Nie jest wię c trudno zorganizować popoł udniową przeką skę przy filiż ance kawy, a nawet kolację z piwem (nasi ludzie wolą niedrogie lokalne piwo „Chang”), z któ rego tak naprawdę goś cie hotelowi aktywnie korzystają i oszczę dzają pienią dze. W koń cu Phuket w ogó le, a Patong w szczegó lnoś ci nie jest tanim miejscem. Jednak o tym pó ź niej.
Teraz o basenie. Hotel też to ma, ale basen jest oczywiś cie mał y, znajduje się w rzeczywistoś ci na dachu, na 6. pię trze. W pobliż u prysznice i kilkanaś cie leż akó w. Strefa basenowa jest zawsze otwarta, wię c rano moż na odś wież yć się przed ś niadaniem, a wieczorem popł ywać . Wielu turystó w (z nami w hotelu byli w cał oś ci Rosjanami) lubił o wieczorami siedzieć przy basenie, jak to mó wią , przy szklance herbaty, podziwiają c rozgwież dż one niebo i cieszą c się tajskim ciepł em w ś rodku zimy. Lokalna whisky i rum (swoją drogą są bardzo tanie) wraz z ananasami i innymi owocami oczywiś cie podniosł y nas na duchu jeszcze bardziej w takie grudniowe wieczory na Phuket...: )
Być moż e gł ó wną wadą hotelu jest ś niadanie. Dokł adniej, ich jednolitoś ć . Po 3-4 dniach od tego samego omleta, kieł basek, szynki i ogó rkó w trochę się mę czysz. To prawda, ż e każ dego ranka są ananasy i arbuzy. Ale, niestety, w ogó le nie ma buł eczek i ciasteczek, dlatego picie herbaty lub kawy jest jakoś smutne. Generalnie rano trochę moż na zatankować w hotelu, a reszta to już , jak mó wią , „w trakcie zabawy” gdzieś na plaż y lub w mieś cie, w zależ noś ci od preferencji i moż liwoś ci finansowych.
Nawiasem mó wią c, w pobliż u Platinum jest sporo fajnych mał ych restauracji. Jak gabinety masaż u. Wię c nawet bez wchodzenia na nabrzeż e lub sł ynną Bangla Road, jest coś , czym moż na się bawić .
Tak, jeszcze jedna waż na kwestia: podczas zameldowania w hotelu zostaniesz obcią ż ony depozytem w wysokoś ci 100 USD. Jest zwracany przy wyjeź dzie, jeś li nie korzystał eś z pł atnych usł ug.
Ogó lnie rzecz biorą c, pobyt w hotelu Platinum (Patong) był przyjemny. Dobry stosunek jakoś ci do ceny, przyjazny personel, dogodna lokalizacja.
W zasadzie jesteś my zadowoleni z samego wyjazdu na Phuket. Ale tylko dlatego, ż e zapł acili odpowiednią kwotę za tę wycieczkę . Ogó lnie rzecz biorą c, naszym zdaniem nie ma powodu, aby przepł acać za Patong, ponieważ w rzeczywistoś ci jest to ta sama Pattaya, nie lepsza, ale znacznie droż sza. Jeś li naprawdę chcesz stylowych iw peł nym tego sł owa znaczeniu szanowanych wakacji na Phuket, powinieneś wybrać Karon. Jest znacznie spokojniej, ciszej i czyś ciej. A plaż a jest znacznie lepsza. To nie przypadek, ż e wielu turystó w z Patong czę sto odwiedza plaż ę Karon.
Ogó lnie rzecz biorą c, Phuket nie był niczym szczegó lnie zaskoczony: plotki o jego eleganckim i „nieziemskim pię knie”, jak mó wią , są mocno przesadzone. Jednak byliś my już w wielu miejscach i duż o widzieliś my, wię c mamy z czym poró wnać...: )