Купили путевку за 4 месяца, написали сразу письмо, что хотели бы жить в новом корпусе. Так как старые совсем никуда не годные. Уточнили, что мы молодожены. За сутки до нашего приезда продублировали письмо еще раз. Сколько ездим в Тай, проблем никогда не было с отелем. По приезду нам дали номер в старом корпусе (первое здание), мы уже немного напряглись, так как люди, которые ранее заехали, жаловались администратору, что все очень плохо с водой, душно из-за плохого кондера и множества тараканов. А их действительно много и они очень большие бегают, не стесняясь вместе с рыжими муравьями.
Зашли мы в номер. Очень душно, вся кровать застеляна старыми лепестками искусственных цветов и замызганная табличка с поздравлениями. Хммм... ладно, включили кондиционер и сразу побежали в душ. Каково было мое удивление, когда я вышла из душа, а КОНДЕР НЕ РАБОТАЕТ, ДУЕТ ГОРЯЧИМ ВОЗДУХОМ, КРУТО! ! ! Позвонили на ресепшен, нам сказали, что мастер сейчас придет и проверит фрион.
Мастер пришел через 40 минут, пытался устранить проблему. Когда он открыл решетку, где кондиционер, оттуда вывалилось тонна пыли и грязи, которая естественно разлетелась по все у номеру. На улице +36, жара, дышать нечем, пыль, аллергия начала просыпаться. И тут мастер говорит, что кондер "Финишь", то есть сломался. Позвонили администратору и тут У МЕНЯ БЫЛ Б...ТЬ ШОК - ОНА МНЕ ГОВОРИТ, ЧТО СВОБОДНЫХ НОМЕРОВ НЕТ И ПЕРЕСЕЛИТЬ НАС НИКУДА НЕ МОГУТ. У МЕНЯ ВОЗНИКАЕТ ВОПРОС: КАК ТАК У НИХ НЕТ ЗАПАСНЫХ НОМЕРОВ НА ВСЯКИЙ СЛУЧАЙ. Иду вниз, чтобы разобраться с этой ситуацией, так как меня вежливо послали по телефону и сказали, что администратору нужно работать и положили трубку. (НЕ ПОМНЮ ИМЯ ЭТОЙ ОСОБЫ, НО ОНА БЫЛА РУССКАЯ, С ТЕМНЫМИ КУДРЯВЫМИ ВОЛОСАМИ И ПО ЛЮБОМУ МОЕМУ ВОПРОСУ ВСЕГДА КРИВИЛА РОЖУ, КАК БУДТО Я ЕЙ ЗАДОЛЖАЛА ОЧЕНЬ МНОГО ДЕНЕГ, ПРОТИВНО БЫЛО С НЕЙ ОБЩАТЬСЯ)
Я спустилась и начала вести беседу, как так, что нам делать?
Через минут 40 нас все-таки переселили в третий и тоже старый корпус. Слава Богу с рабочим кондером, который трещит (спали в бирушах). Тараканов и муравьев мы безжалостно уничтожали, а вот на лоджию балкона было не выйти, вся засрана голубями, которые жили над нами. В ванной перья волились из вентиляции. Вонища была несусветная.
Ладно, мы закрыли на это глаза, так как не хотели портить настроение. Накупили экскурсий, поздно возвращались.
Еще был момент с ланч-боксами - это прям нас удивило. У нас была ранняя экскурсия, я пошла заказать заранее на утро два ланч-бокса. Всегда заказывали, проблем не было. А тут эта же особа, именуемая администратором, говорит, что у них ланч-боксы предусмотрены только для тех, кто покупает экскурсии.
У местного гида (у нас был Пегас) я опять задаю вопрос насчет боксов, в ответ получаю тупейшее выражение лица и высокомерное общение. АХЕРЕТЬ ПРОСТО...
Ланч-боксы я все-таки забрала, на место ее поставила.
Больше в данный отель ни ногой. Даже никто не извинился. Один раз комнату украсили старушными цветами и всё. Хамят, высокомерно общаются, грязища, ужас.
Kupiliś my bilet na 4 miesią ce, od razu napisaliś my list, ż e chcielibyś my zamieszkać w nowym budynku. Ponieważ stare są cał kowicie bezuż yteczne. Powiedziano nam, ż e jesteś my nowoż eń cami. Na dzień przed naszym przyjazdem list został ponownie zduplikowany. Ile jedziemy do Tai, nigdy nie był o ż adnych problemó w z hotelem. Po przyjeź dzie dostaliś my pokó j w starym budynku (pierwszy budynek), byliś my już trochę spię ci, ponieważ osoby, któ re wcześ niej zameldował y się , skarż ył y się administratorowi, ż e wszystko jest bardzo zł e z wodą , duszno z powodu zł ego klimatyzator i duż o karaluchó w. A jest ich naprawdę duż o i biegają bardzo duż e, nie skrę powane razem z czerwonymi mró wkami.
Weszliś my do pokoju. Bardzo duszno, cał e ł ó ż ko pokryte jest starymi pł atkami sztucznych kwiató w i brudnym napisem z gratulacjami. Hmmm. . . no có ż , wł ą czyliś my klimatyzację i od razu pobiegliś my pod prysznic. Jakie był o moje zdziwienie, gdy wyszedł em spod prysznica, a CONDER NIE DZIAŁ A, NAWIEW GORĄ CE POWIETRZE, CHŁ ODNO! ! ! Zadzwoniliś my do recepcji, powiedzieli nam, ż e mistrz przyjdzie i sprawdzi freon.
Technik przyszedł po 40 minutach, pró bują c rozwią zać problem. Kiedy otworzył kratę , w któ rej znajdował się klimatyzator, wypadł a tona kurzu i brudu, któ re naturalnie rozsypał y się po cał ym pomieszczeniu. Na dworze jest +36, gorą co, nie ma czym oddychać , kurz, zaczę ł y się budzić alergie. A potem mistrz mó wi, ż e conder jest „Finish”, czyli jest zepsuty. Zadzwoniliś my do administratora i wtedy BYŁ EM W SZOKIE - ONA MÓ WI, Ż E NIE MA WOLNYCH POKOJÓ W I NIGDZIE NIE MOGĄ NAS ZRESETOWAĆ . MAM PYTANIE: W JAKI SPOSÓ B NIE MAJĄ NUMERÓ W ZAPASOWYCH DO Ż ADNYCH SPRAW. Schodzę na dó ł , ż eby uporać się z tą sytuacją , ponieważ został em grzecznie wysł any przez telefon i powiedziano mi, ż e administrator musi pracować i odł oż ył sł uchawkę . (NIE PAMIĘ TAM IMIONA TEJ OSOBY, ALE BYŁ A ROSYJKĄ , Z CIEMNYMI KRĘ CONYMI WŁ OSAMI I NA WSZELKIE MOJE PYTANIA ZAWSZE NAPISAŁ EM MOJĄ MISJĘ , JAKBYM był a jej winna DUŻ O PIENIĘ DZY, BYŁ O Z NIĄ RÓ Ż NIE ROZMAWIAĆ )
Zszedł em na dó ł i zaczą ł em rozmawiać , jak to jest, co powinniś my zrobić ?
Po okoł o 40 minutach przeniesiono nas jednak do trzeciego i ró wnież starego budynku. Dzię ki Bogu dział ają cy odtruwacz, któ ry pę ka (spaliś my w zatyczkach do uszu). Bezlitoś nie niszczyliś my karaluchy i mró wki, ale na balkonową loggię nie był o wyjś cia, wszystko był o zaś miecone goł ę biami, któ re mieszkał y nad nami. W ł azience z wentylacji wylewał y się pió ra. Smró d był nie do zniesienia.
No dobra, przymknę liś my na to oko, bo nie chcieliś my psuć nastroju. Kupił em wycieczki, wró cił em pó ź no.
Był też moment z pudeł kami na lunch - naprawdę nas to zaskoczył o. Mieliś my wczesną wycieczkę , poszł am wcześ niej zamó wić dwa lunch boxy na rano. Zawsze zamawiane, nigdy nie miał em problemu. A potem ta sama osoba, zwana administratorem, mó wi, ż e mają lunch boxy tylko dla tych, któ rzy kupują wycieczki.
U lokalnego przewodnika (mieliś my Pegaza) ponownie zadaję pytanie o pudeł ka, w odpowiedzi dostaję najgł upszy wyraz twarzy i arogancką komunikację . KURWA TYLKO. . .
Nadal brał em pudeł ka na lunch, umieszczał em je na swoim miejscu.
Wię cej w tym hotelu nie ma stopy. Nikt nawet nie przeprosił . Kiedyś pokó j był ozdobiony starymi kwiatami i to wszystko. Niegrzeczna, arogancka komunikacja, brud, horror.