Хочу предостеречь туристов, которые не часто выезжают в страны, где не говорят по-русски. Первый раз приехали на Пхукет, друзья организовали нам Апартаменты. Апартаменты не плохие, с двумя спальнями, кухня(почему-то ОЧЕНЬ маленький холодильник для таких больших апартаментов). Большой балкон с видом на море(но почему-то его никогда не убирали... и мебель на нем выглядела...не очень...)Нас предупреждали, что надо "принять" номер, но получилось, что наши "мальчики" зашли без нас , девочка открыла номер и ушла. А через 3 недели отдыха нам заявили, что мы разбили стекло в стене...и должны за него заплатить... А мы видели, что оно разбито, НО даже ПРЕДПОЛОЖИТЬ НЕ МОГЛИ, что администрация отеля не знает об этом...Последнюю неделю отдыха каждый день "упражнялись" в английском с разными представителями руководства отеля доказывая, что это не мы... В конечном счёте сошлись на том, что: они понимают, что это сделали не мы, НО! кто-то же ДОЛЖЕН за это заплатить... Это будем мы. Успокоило то, что сумма была не столь значительна и администрация позволила нам не платить 1000 бат за раннее выселение(вот ещё не очень приятная особенность(не всех! ) отелей Таиланда: если ты приехал или уезжаешь НЕ ВО ВРЕМЯ РАБОТЫ ИХ ОФИСА...нужно заплатить 1000 бат)
Жили мы в этих Апартаментах 4 недели, убирались, почему-то всего 3 раза... хотя заплатили за 4... Неделю сидели без телевизора(сгорел "на работе"), ходили каждый день, всё без толку, пока один из наших не начал "просить Босса"...)
Интернет оставлял желать лучшего, а частенько вообще не было....хотя обещали круглосуточно.
Вот такие досадные мелочи портили впечатление о , в общем-то, неплохом отеле. Находится он в тихом , уютном месте, правда, далековато от моря, но мы были к этому готовы. Очень хорош для отдыха с детьми. Без питания. Кухня прилично оборудована(вот только размер холодильника подкачал). А, да, ещё забыла сказать: резервировали мы другие апартаменты С4, но почему-то поселили нас в С1. Может быть надо было с кого-то взять деньги за разбитое стекло...........
Chcę ostrzec turystó w, któ rzy rzadko podró ż ują do krajó w, w któ rych nie mó wią po rosyjsku. Przyjechaliś my do Phuket po raz pierwszy, znajomi zorganizowali nam mieszkania. Apartamenty nie są zł e, z dwiema sypialniami, kuchnią (z jakiegoś powodu BARDZO mał a lodó wka jak na tak duż e mieszkanie). Duż y balkon z widokiem na morze (ale z jakiegoś powodu nigdy nie był sprzą tany. . . a meble na nim wyglą dał y. . . niezbyt. . . ) Ostrzegano nas, ż e powinniś my "przyją ć " pokó j, ale okazał o się , ż e nasi "chł opcy" weszli bez nas, dziewczyna otworzył a pokó j i wyszł a. A po 3 tygodniach odpoczynku powiedzieli nam, ż e rozbiliś my szybę w ś cianie...i musieliś my za to zapł acić...I widzieliś my, ż e jest zepsuta, ALE NIE MOGLI NAWET Sugerować , ż e administracja hotelu to zrobił a nie wiem o tym. . . Ostatni przez tydzień odpoczynku codziennie "ć wiczyliś my" po angielsku z ró ż nymi przedstawicielami kierownictwa hotelu udowadniają c, ż e to nie my. . . Ostatecznie zgodzili się , ż e: rozumieją , ż e nie zró b to, ALE! ktoś MUSI za to zapł acić...To bę dziemy my. Uspokoił o to, ż e kwota nie był a tak znaczna, a administracja pozwolił a nam nie pł acić.1000 bahtó w za wczesne wymeldowanie (oto kolejna niezbyt przyjemna funkcja (nie wszystkie! ) hoteli w Tajlandii: jeś li przyjedziesz lub wyjedziesz NIE PODCZAS ICH PRACA BIUROWA...musisz zapł acić.1000 bahtó w)
Mieszkaliś my w tych mieszkaniach przez 4 tygodnie, sprzą taliś my, z jakiegoś powodu, tylko 3 razy...chociaż pł aciliś my za 4...Siedzieliś my tydzień bez telewizora (wypalili się "w pracy"), chodziliś my codziennie, wszystko na pró ż no, aż jeden z naszych nie zaczą ł „pytać szefa”…)
Internet pozostawiał wiele do ż yczenia, a czę sto w ogó le nie istniał …. chociaż obiecywali przez cał ą dobę .
Takie irytują ce drobiazgi zepsuł y wraż enie ogó lnie dobrego hotelu. Znajduje się w cichym, przytulnym miejscu, jednak daleko od morza, ale byliś my na to przygotowani. Bardzo dobre dla rodzin z dzieć mi. Bez wyż ywienia, kuchnia przyzwoicie wyposaż ona (tylko wielkoś ć lodó wki nas zawiodł a) No i tak zapomniał am też powiedzieć : zarezerwowaliś my inne apartamenty C4, ale z jakiegoś powodu zamieszkali nas w C1. Moż e trzeba był o wzią ć od kogoś pienią dze za potł uczone szkł o...........