Отдыхали вдвоем с мужем в марте 2018г, все было замечательно. На 3-й день проживания в соседний номер подселили семью тайцев (2 взрослых и 3 детей, тогда как номер был рассчитан на двоих). И двое суток подряд у них работал телевизор, не замолкая ни на минуту, периодически заглушаемый воплями детей, которые орали по очереди, так как тайцы постоянно бухали. Комнаты зеркальные (т. е. наша стена, возле которой телевизор, примыкает к телевизору соседнего номера). И вот уже полночь, мы не можем уснуть, а нам вставать в 5 утра - ехать на экскурсию на Симиланы. Муж не выдержал и постучал кулаком в стену, над телевизором. И тут, спустя минуты 3, началось шоу - мы услышали в коридоре крики "Help! ", выйдя из номера, увидели тайку, обвешанную детьми, бегущую на ресепшн, и выпившего тайца, ее мужа, спокойно стоявшего в дверях номера. Муж сделал ему замечание по поводу работающего двое суток телевизора и постоянно орущих детей, и вернулся в номер. А ровно через 5 минут нам позвонила администратор с ресепшена и сказала, что мы были очень шумные и наши соседи вызвали полицию. Мы были в восторге. Приехала полиция, не знающая английского в принципе! Им пришлось вызывать своего начальника, говорящего на английском. Было уже 2 часа ночи. Увидев, что мы трезвые, спокойные, он удивился. На мой вопрос, в чем нас обвиняют, он ответил, что таец-сосед сказал, "что мой муж перелез к нему на балкон и стучал в окно". Я пригласила полицию в номер и показала, что решетки между балконами очень тонкие, а живем мы на втором этаже и нужно быть безумцами, чтобы лазить по карнизам, когда можно было просто зайти к ним через дверь, тем более мой муж после тяжелой операции (лапаротомии), чтобы "лазить по балконам". Начальник полиции согласился, что через балкон перелезть невозможно. Но тут вмешалась администратор отеля, со словами, что "наверно леди могла перелезть через балкон". Я ей резко ответила, что я врач, а не обезьяна. Полиция уехала, предупредив, что на следующий день ы должны явиться в участок для письменного объяснения. Утром мы позвонили действующему консулу, но он попросил перезвонить позднее, а на заднем фоне слышны были голоса бухих баб "балакаючих рiдною мовою". В общем, помощи мы не получили. Явившись в участок, долго ждали русско-тайского переводчика. В итоге, явилась девушка, знающая английский с помощью гугла, ни о каком русском языке не могло быть и речи. Нас допросили, успокоили, что это административное нарушение, наш сосед-таец дурак и что у нас все будет в порядке. Как бы не так! Ровно через два дня в 21:00 за нами приезжает полиция и забирает нас в участок, у нас сразу появляется адвокат (какое совпадение, с Украины, с Киева - земляк) Сергей Трещев, который сразу задает вопрос, есть ли у нас 2.000 бат (столько стоит один его вызов). Мы вообще не понимаем, что за бред происходит. У мужа забирают паспорт, катают пальцы, а Сергей Трещев рассказывает, что в отношении него возбудили уголовное дело за "проникновение на частную собственность в ночное время суток (это отягощающий фактор" и что ему грозит срок от 2 до 5 лет лишения свободы или штраф. Не буду расписывать, сколько испытаний мы прошли. Напишу финал этой истории: муж провел в Таиланде почти 3 месяца, мной было написано немало заяв и жалоб в консульство Таиланда, МИД Украины. Отель By-the-Sea занимается подставами туристов, поэтому каким бы хорошим он ни был - если не хотите "случайно попасть в тюрьму Таиланда" - обходите этот отель стороной. Нам отказала администрация отеля в выдаче видео с камер наблюдения, которое подтвердило бы то, что мы не пересекали балкон. Контора Сергея Трещева - еще одна подстава, именно он придумал статью, чтобы перевести дело с административного кодекса в уголовный, и не только у нас - мы общались со многими его "клиентами". Контора его находится в районе Равай, вот его инстаграм
https://www.instagram.com/advokat_phuket/? &igshid=131p16z7gy5um. Мы поменяли адвоката, муж все же был осужден, наказание - штраф и депортация. Депортировали его после 4-х дневного пребывания в тюрьме ADC - ждали прямой вылет на Украину (в мае они 2 раза в неделю были, а непрямым рейсом "преступников" не отпускают). Вот так печально закончился красивый отдых на Пхукете в отеле By-the-Sea.
P. S. Если кого-то будут интересовать подробности этой истории, и если кто-то попал в подобную ситуацию - пишите. Мы прошли через все круги этого ада, и теперь знаем все нюансы и возможные выходы из таких ситуаций.
Odpoczywaliś my razem z mę ż em w marcu 2018, wszystko był o cudownie. Trzeciego dnia pobytu rodzina Tajó w (2 osoby dorosł e i 3 dzieci) został a umieszczona w są siednim pokoju (2 osoby dorosł e i 3 dzieci, natomiast pokó j był przeznaczony dla dwojga). I przez dwa dni z rzę du mieli dział ają cy telewizor, nie zatrzymują c się na minutę , okresowo zagł uszany krzykami dzieci, któ re po kolei krzyczał y, ponieważ Tajowie cią gle pili. Pokoje są lustrzane (czyli nasza ś ciana, przy któ rej jest telewizor, przylega do telewizora są siedniego pokoju). A teraz jest pó ł noc, nie moż emy spać i musimy wstać o 5 rano, ż eby wybrać się na wycieczkę na Similany. Mą ż nie mó gł tego znieś ć i uderzył pię ś cią w ś cianę nad telewizorem. I wtedy, po okoł o 3 minutach, zaczę ł o się przedstawienie – usł yszeliś my krzyki „Pomoc! ” na korytarzu, wychodzą c z pokoju, zobaczyliś my sekret, wisiał a z dzieć mi, biegną c do recepcji i pijanego Tajkę , jej mę ż a, spokojnie stoją c w drzwiach pokoju. Mą ż powiedział mu, ż e telewizor dział a przez dwa dni, a dzieci cią gle krzyczą , i wró cił do pokoju.
I dokł adnie 5 minut pó ź niej recepcjonistka zadzwonił a do nas i powiedział a, ż e jesteś my bardzo gł oś ni, a nasi są siedzi wezwali policję . Byliś my zachwyceni. Przyjechał a policja, w zasadzie nie znają ca angielskiego! Musieli zadzwonić do swojego szefa, któ ry mó wił po angielsku. Był a już druga w nocy. Kiedy zobaczył , ż e jesteś my trzeź wi i spokojni, był zaskoczony. Kiedy zapytał am, o co nas oskarż ano, odpowiedział , ż e są siad z Tajlandii powiedział , ż e „mó j mą ż wdrapał się na balkon i zapukał do okna”. Zaprosił em policję do pokoju i pokazał em, ż e kraty mię dzy balkonami są bardzo cienkie, a my mieszkamy na drugim pię trze i trzeba być szalonym, ż eby wspią ć się na gzymsy, kiedy moż na po prostu przejś ć przez drzwi, zwł aszcza mó j mą ż po poważ na operacja (laparotomia) polegają ca na „wspinaniu się po balkonach”. Szef policji zgodził się , ż e nie moż na wspią ć się na balkon. Ale potem interweniował administrator hotelu, mó wią c, ż e „prawdopodobnie pani moż e wspią ć się na balkon”.
Powiedział em jej ostro, ż e jestem lekarzem, a nie mał pą . Policja wyszł a z ostrzeż eniem, ż e nastę pnego dnia powinniś my zgł osić się na posterunek w celu pisemnego wyjaś nienia. Rano zadzwoniliś my do peł nią cego obowią zki konsula, ale poprosił , ż ebym oddzwonił pó ź niej, aw tle sł ychać był o gł osy pijanych kobiet „rozmawiają cych z mamą ”. Generalnie nie otrzymaliś my ż adnej pomocy. Przybywszy na stację , dł ugo czekali na tł umacza rosyjsko-tajlandzkiego. W rezultacie pojawił a się dziewczyna, któ ra znał a angielski z pomocą Google, nie był o mowy o jakimkolwiek ję zyku rosyjskim. Przesł uchiwano nas, zapewniano, ż e to wykroczenie administracyjne, nasz są siad z Tajlandii jest gł upcem i ż e z nami wszystko bę dzie dobrze. Nie waż ne jak! Dokł adnie dwa dni pó ź niej, o 21:00 przyjeż dż a po nas policja i zawozi nas na komisariat, od razu mamy prawnika (co za zbieg okolicznoś ci, z Ukrainy, z Kijowa - rodak) Siergieja Treszczewa, któ ry od razu pyta, czy my ma 2.000 bahtó w (tyle kosztuje jedno z jego poł ą czeń ). Nie rozumiemy, co się do cholery dzieje.
Zabierają mę ż owi paszport, krę cą palcami, a Siergiej Treshchev mó wi, ż e wszczę to przeciwko niemu sprawę karną za „wł amanie nocą na wł asnoś ć prywatną (jest to czynnik obcią ż ają cy” i ż e grozi mu wyrok od 2 do 5 lat w wię zieniu lub na grzywnie. Nie bę dę opisywał ile pró b przeszliś my. Napiszę finał tej historii: mó j mą ż spę dził prawie 3 miesią ce w Tajlandii, napisał am wiele oś wiadczeń i skarg do konsulatu Tajlandii, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. był - jeś li nie chcesz "przypadkowo trafić do wię zienia w Tajlandii" - ominą ł ten hotel. Dyrekcja hotelu odmó wił a nam wydania wideo z kamer monitoringu, któ re potwierdzał oby, ż e nie przeszliś my przez balkon.
Gabinet Siergieja Treszczewa to kolejny ukł ad, to on wymyś lił artykuł o przeniesieniu sprawy z kodeksu administracyjnego na karny i nie tylko tutaj - rozmawialiś my z wieloma jego „klientami”. Jego biuro znajduje się w rejonie Rawai, oto jego instagram
https://www.Instagram.com/advocat_phuket/? &igshid=131p16z7gy5um. Zmieniliś my prawnikó w, ale mó j mą ż nadal był skazany, kara grzywny i deportacja. Został deportowany po 4-dniowym pobycie w wię zieniu ADC - czekali na bezpoś redni lot na Ukrainę (w maju byli 2 razy w tygodniu, a "przestę pcom" nie wolno lecieć lotem poś rednim). Tak niestety zakoń czył y się pię kne wakacje w Phuket w hotelu By-the-Sea.
PS Jeś li kogoś interesują szczegó ł y tej historii, a ktoś jest w podobnej sytuacji - napisz. Przeszliś my przez wszystkie krę gi tego piekł a, a teraz znamy wszystkie niuanse i moż liwe wyjś cia z takich sytuacji.