Lot nie był opó ź niony w obu kierunkach. Spotkane w sposó b zorganizowany, dostarczone do hotelu i zł oż one bez reklamacji.
Pokó j znajdował się w najdalszym pią tym budynku, z widokiem na wschodnią stronę naprzeciwko morza, wzgó rz i nieuż ytkó w, czę ś ciowo na basen i budynki gospodarcze pobliskiego hotelu The Old Phuket.
Ogó lnie rzecz biorą c, ten hotel to zwykł y azjatycki typowy „tró jrublowiec”, przeznaczony dla bezpretensjonalnych rosyjskich turystó w „pakietowych” bez specjalnych pró ś b i patosu. Wię kszoś ć rosyjskich turystó w to emeryci, wielu rodzicó w z dzieć mi, mał ż eń stwa, bardzo niewielu turystó w. Na plaż y, w hotelu, na bazarach, w kawiarniach - wszę dzie usł yszysz rosyjską mowę.
Hotel jest doś ć zmę czony zaró wno na zewną trz, jak i wewną trz. Wystró j i meble zuż yte. Materac do ł ó ż ka jest niezwykle twardy, a poduszka za mał a - trzeba się do nich przyzwyczaić . Klimatyzacja jest jednak gł oś na, jak zwykle w azjatyckich hotelach, ale też szybko się do niej przyzwyczaisz. W naszym pokoju nie był o przenoś nej suszarki do ubrań , wię c uż yliś my liny i spinaczy do bielizny, któ re ze sobą przywieź liś my. Jednym sł owem są drobne i niekrytyczne niedocią gnię cia, na któ re moż na zamkną ć oczy. Podczas pobytu wszystko w pokoju dział ał o, wszystko był o sprzą tane i uzupeł niane w odpowiednim czasie. Tajowie w recepcji mó wią po angielsku. Jeś li nie mó wisz ani po tajsku, ani po angielsku, pomoż e Ci tł umacz Google w telefonie komó rkowym. Byli w hotelu i dwaj "pegazy" przewodnicy hotelowi - Aleksander i Linur. Podczas naszego pobytu nie musieliś my prosić o pomoc w recepcji czy przewodnikó w hotelowych.
niedogodnoś ci
W rzeczywistoś ci nie jest to tak naprawdę minus hotelu.
Faktem jest, ż e mię dzy jezdnią a samą plaż ą uł oż ono doś ć gł ę boki kanał , przez któ ry poł oż ono kilka mostó w. Tak wię c począ tkowo pł ynę ł a tam czarna, nieprzyjemnie pachną ca ciecz. Nie przywią zywaliś my do tego ż adnej wagi, ponieważ są dziliś my, ż e pł yn ten jest odprowadzany rurą gdzieś daleko w morze. Ale kiedy po doś ć kró tkiej ulewie zobaczyli, jak duż a brą zowa plama rozchodzi się po wodzie w miejscu, gdzie ludzie się ką pią , pomyś leli. Woda w kanale zmienił a się z czarnej w glinę . Co byś pomyś lał ? Tajowie ani przez chwilę nie „pomieszali się ” z problemem czyszczenia kanał ó w burzowych, a wszystkie ś mieci wraz z deszczó wką z są siedniego terytorium, z dró g, z chodnikó w, wpadają do tego kanał u i bezpiecznie wtapiają się w morze powaga. Dostali plastikowe butelki, torby z pojemnikami na ż ywnoś ć , paczki z dna morza. Na dole leż ą ogromne liś cie z drzew.
Do tego woda był a niebieska i przejrzysta (kiedy widzisz swoje stopy na dnie) tylko trzy razy, przez resztę czasu był a bardzo mę tna. Zdarzał y się przypadki pojawiania się niezrozumiał ych brudnych bą belkó w na powierzchni morza i czarnego muł u w wodzie. Jeś li stoisz twarzą do morza, to po prawej stronie tych ś liwek naliczył em trzy. W lewo, w kierunku hotelu Hilton, nie ma kanalizacji, a morze jest znacznie czystsze, ale trzeba też iś ć.10 minut w jedną stronę . Gaj palmowy zapewnia dobry cień , w któ rym moż na ukryć się przed sł oń cem. Ale i tam trzeba wydać "subbotnik". Tajowie zbudowali tam budynki z odpadó w budowlanych - przypomina to domy naszych wyrzutkó w. Piasek jest umiarkowanie zaś miecony – sami turyś ci rzucają butelkami, niedopał kami papierosó w, kokosami itp. , dodatkowo wywoż ą z morza ś mieci podczas przypł ywu. Hotele nie mają wł asnych terytorió w, plaż a jest w cał oś ci miejska, nikt specjalnie jej nie oglą da. Sprzą tane w pobliż u leż akó w, bo są pł atne.
plusy
1. Bliskoś ć plaż y.
Z naszego pokoju na 4 pię trze w 5 budynku zjechaliś my windą i przeszliś my wzdł uż naszego budynku, budynku są siedniego Grand Sunset Hotel, któ ry znajduje się na tej samej linii, budynki 4.3, 2 i 1, La Luna kawiarnia » do plaż y okoł o czterech minut. Dla zainteresowanych na kanale youtube dostę pny jest film z turystą o drodze na plaż ę.
2. Bliskoś ć rynku przemysł owo-spoż ywczego „Karon Plaza”. Spacer wzdł uż drogi z hotelu zajmuje 5-7 minut. Na targu moż na kupić ubrania, owoce, niedrogo zjeś ć w kawiarni. Na przykł ad w kawiarni YiaMas 88 wzię liś my najtań szy zestaw tajskich dań w Karonie: Tom Yum Kung kwaś no-pikantna zupa za 100 baht, zupa z makaronem za 70 baht, smaż ony makaron ryż owy Pad Thai z owocami morza 60 baht, smaż ony ryż z owoce morza Khao Pad 60 bahtó w, pikantna sał atka z papai z fasolą i orzeszkami ziemnymi Som Tam 60 baht. Ta kawiarnia znajduje się w trzecim rzę dzie bliż ej sklepu, ma ż ó ł ty znak, jasne drewniane stoł y i krzesł a, a szefem kuchni jest mę ski transwestyta.
3. Darmowe Wi-Fi w pokojach.
Moż esz duż o zaoszczę dzić na komunikacji mobilnej, rozmawiają c z Rosją . Koszt minuty rozmowy przez tajskiego operatora telefonii komó rkowej to 5 bahtó w / minutę , czyli 10 rubli. Tutaj, policz. Podczas naszej ostatniej wizyty w Phuket mieszkaliś my w Waterfront Suites Phuket przy hotelu apartamentowym Centara 3*, wię c tam zapł acono Wi-Fi - wydaliś my 1200 bahtó w przez 14 dni, to jest po kursie sprzed kryzysu 1 baht = 1 rubel . W „Baumancasa Karon Beach Resort” w każ dym budynku znajduje się router plus router w recepcji. Szybkoś ć Internetu jest ś wietna. Spokojnie oglą daliś my filmy z youtube w pokoju o nazwie Chabarowsk i rozmawialiś my przez wideorozmowę w programie Whats App. Lokalna karta SIM nigdy nie był a uż ywana. Jedyną niedogodnoś cią , moż na by nawet powiedzieć „zasadzka”, jest to, ż e Wi-Fi regularnie znika i trzeba ponownie wpisywać login i hasł o.
4. Hotel posiada trzy prywatne baseny. Nie 4 ja.
Kiedy wyszedł em na balkon, zastanawiał em się , dlaczego zagraniczni turyś ci z są siedniego hotelu „The Old Phuket” przy dobrej pogodzie depczą po swoim hotelowym basenie, kiedy w pobliż u jest takie cudowne morze i plaż a Karon! Co za ż art - przelecieć tyle tysię cy kilometró w i siedzieć na dachu przy basenie z chlorowaną wodą ! Tylko raz na kró tko popł ywał em w hotelowym basenie pią tego budynku, kiedy był o niesamowicie gorą co. Ode mnie wtedy przez metr unosił się uporczywy zapach chloru. Drugi raz przed wyjazdem wspię liś my się na baseny, aby zrobić panoramiczne zdję cia na tle Karon.
5. Obecnoś ć sejfu. Nie trzeba nic mó wić - bardzo potrzebna rzecz.
6. Brak depozytu. W przypadku utraty lub uszkodzenia mienia hotelowego nie jest wymagany depozyt.
7. Brak wilgoci, grzybó w, pleś ni, gryzoni i owadó w w pomieszczeniach. Kiedyś komar przyleciał , gdy balkon był otwarty na noc. Wylali kroplę soku z mango na podł ogę i rano mał e mró wki zjadł y z nim ś niadanie.
osiem.
Ś niadanie w cenie. O-o-o-o-o-o!!!! ! ! ! To marzenie freeloadera! ! ! ! Jeś li regularnie odwiedzasz bufet, to do czasu wyjś cia masz gwarancję , ż e zyskasz kilka dodatkowych kilogramó w. Wymieniam: musli z owocami, dwa rodzaje pł atkó w zboż owych, owoce (arbuz, pitaja („owoc smoka”), ananas lub melon), sał atka owocowa, podlewanie do owocó w, dwa rodzaje pieczywa na tosty, masł o, jeden lub dwa rodzaje wypieki (buł ki i muffinki), trzy rodzaje dż emó w, siekane warzywa sał atkowe (pomidory, ogó rki, kapusta, cebula), soki (ananasowy i pomarań czowy), chł odna woda, mleko, kawa, herbata, jajka sadzone, jajecznica z szynką , kieł baski, szynka i osiem rodzajó w drugich dań (ziemniaki, spaghetti, duszone warzywa itp. ). Brakuje grillowanego kurczaka i mię sa.
Jeś li poró wnamy ś niadanie „kontynentalne” na wyspie Koh Samui, kiedy na ś niadanie zaoferowano nam jedno jajko sadzone z kieł basą lub szynką , jeden tost, jedno masł o, jeden dż em i kawę ze ś mietanką , to to ś niadanie to tylko „brzuch”. ś wię to".
9. Komplement od hotelu. W dniu jego urodzin para zaprezentował a tort „Wszystkiego najlepszego”.
10. Panel LCD z 5 rosyjskimi kanał ami (NTV, TV 3, Rosja 1.2, 24)
Szybko się osiedlili, w pokoju był o wszystko, czego potrzeba - butelki czystej wody, suszarka do wł osó w, zestaw do herbaty z czajnikiem i akcesoriami, mał a lodó wka, telewizor z pilotem, sejf i klimatyzacja. Sam pokó j jest rewelacyjny, na podł odze są jasne pł ytki, na balkonie krzesł o i suszarka, a ł azienka jest przestronna z nieprzerwaną ciepł ą wodą . Sprzą tali codziennie, myli prawdę tak sobie, bez wzglę du na koń có wkę - rozlane piwo przy ł ó ż ku - plama nie zmywał a się przez trzy dni, dopó ki nie pokazali jej wprost. Codziennie zmieniano rę czniki, uzupeł niano szampony, ż ele pod prysznic i inne artykuł y, herbatę , kawę i wodę butelkowaną . Obsł uga jest bardzo cicha i niepozorna, co był o dla nas osobiś cie waż ne.
Ogó lnie hotel wyglą da nieź le, mieszkaliś my w budynku 4 (jeś li pamię ć mnie nie myli), na 3 pię trze, nowa winda, ś wież o wyremontowane lobby, dobra izolacja akustyczna, wyglą d nieco sfatygowany, ale znoś ny, są baseny na dachu hotel, woda w nich jest czysta. Co prawda zamykają się okoł o 20.00, biorą c pod uwagę prą dy i fale na morzu - wieczorem po prostu nie był o gdzie pł ywać . Jest bezpł atna sauna i sił ownia (nie ma wielu ró ż nych symulatoró w, ale sił ownia jest zawsze pusta). Hotel nie ma terytorium i widoku z okien, ale dla nas nie był o to takie waż ne.
Jedzenie w hotelu nie jest zł e (wzię liś my tylko ś niadanie), choć niezbyt urozmaicone, szczegó lnie podobał mi się omlet, któ ry jest przygotowywany z ró ż nymi nadzieniami tuż przed tobą . Na ś niadanie jest dla nas wiele egzotycznych owocó w, któ re wystarczą wszystkim wczasowiczom.
Na parterze znajduje się kilka restauracji, w któ rych moż na zjeś ć porzą dną kolację bez wychodzenia z terenu, a takż e salon masaż u, gdzie za dokł adnie takie same ceny jak na ulicy oferują ró wnież wiele odmian masaż u jak wszelkiego rodzaju zabiegi dla kobiet, takie jak manicure. Restauracja w hotelu iw salonie to bardzo mił a obsł uga, jak wię kszoś ć Tajó w - pieszczona uś miechem i goś cinnoś cią .
Hotel poł oż ony jest bardzo dobrze - po drugiej stronie ulicy znajduje się plaż a Karon, któ ra bardzo mi się podobał a z czystym piaskiem i pię knym Morzem Andamań skim. Wszystkie plaż e w Tae są miejskie, wię c leż aki są pł atne.
Jeś li wyjdziesz z hotelu i skrę cisz w prawo - jest tu wiele kantoró w, kawiarni, restauracji, a takż e targ z ubraniami i mnó stwem pamią tek, jeś li się targujesz - ceny na pewno Cię ucieszą . Jedyne – nie należ y kupować wszystkiego w pierwszych dniach – Tajowie dokonują rabató w w zależ noś ci od koloru opalenizny, im intensywniejsza, tym wię cej targowania się . Spaceruj pierwsze dni, patrz, pytaj o ceny. Polecam targowanie się tylko wtedy, gdy zamierzasz coś wzią ć , wielu Tajó w jest zł ych, jeś li się targujesz, ale nic nie bierzesz.
Ogó lnie hotel jest zdecydowanie wart swojej ceny, jeś li wró cimy do Tai ponownie, na pewno tam się zatrzymamy.
Szybko się osiedlili, w pokoju był o wszystko, czego potrzeba - butelki czystej wody, suszarka do wł osó w, zestaw do herbaty z czajnikiem i akcesoriami, mał a lodó wka, telewizor z pilotem, sejf i klimatyzacja. Sam pokó j jest rewelacyjny, na podł odze są jasne pł ytki, na balkonie krzesł o i suszarka, a ł azienka jest przestronna z nieprzerwaną ciepł ą wodą . Sprzą tali codziennie, myli prawdę tak sobie, bez wzglę du na koń có wkę - rozlane piwo przy ł ó ż ku - plama nie zmywał a się przez trzy dni, dopó ki nie pokazali jej wprost. Codziennie zmieniano rę czniki, uzupeł niano szampony, ż ele pod prysznic i inne artykuł y, herbatę , kawę i wodę butelkowaną . Obsł uga jest bardzo cicha i niepozorna, co był o dla nas osobiś cie waż ne.
Ogó lnie hotel wyglą da nieź le, mieszkaliś my w budynku 4 (jeś li pamię ć mnie nie myli), na 3 pię trze, nowa winda, ś wież o wyremontowane lobby, dobra izolacja akustyczna, wyglą d nieco sfatygowany, ale znoś ny, są baseny na dachu hotel, woda w nich jest czysta. Co prawda zamykają się okoł o 20.00, biorą c pod uwagę prą dy i fale na morzu - wieczorem po prostu nie był o gdzie pł ywać . Jest bezpł atna sauna i sił ownia (nie ma wielu ró ż nych symulatoró w, ale sił ownia jest zawsze pusta). Hotel nie ma terytorium i widoku z okien, ale dla nas nie był o to takie waż ne.
Jedzenie w hotelu nie jest zł e (wzię liś my tylko ś niadanie), choć niezbyt urozmaicone, zwł aszcza?
„Jajecznica, któ ra jest przygotowywana z ró ż nymi nadzieniami tuż przed Tobą . Na ś niadanie jest dla nas wiele egzotycznych owocó w, któ re wystarczą wszystkim wczasowiczom.
Na parterze znajduje się kilka restauracji, w któ rych moż na zjeś ć porzą dną kolację bez wychodzenia z terenu, a takż e salon masaż u, gdzie za dokł adnie takie same ceny jak na ulicy oferują ró wnież wiele odmian masaż u jak wszelkiego rodzaju zabiegi dla kobiet, takie jak manicure. Restauracja w hotelu iw salonie to bardzo mił a obsł uga, jak wię kszoś ć Tajó w - pieszczona uś miechem i goś cinnoś cią .
Hotel poł oż ony jest bardzo dobrze - po drugiej stronie ulicy znajduje się plaż a Karon, któ ra bardzo mi się podobał a z czystym piaskiem i pię knym Morzem Andamań skim. Wszystkie plaż e w Tai są miejskie, wię c leż aki są pł atne. ? Jeś li wyjdziesz z hotelu i skrę cisz w prawo, jest tu wiele kantoró w, kawiarni, restauracji, a takż e targ z ubraniami i mnó stwem pamią tek, jeś li się targujesz , ceny na pewno Cię zadowolą . Jedyne - nie kupuj wszystkiego w pierwsze dni - Tajowie robią rabaty w zależ noś ci od koloru opalenizny, im intensywniejsza, tym wię cej targowania się : -) Spaceruj pierwsze dni, gap się , pytaj o ceny. Polecam targowanie się tylko wtedy, gdy zamierzasz coś wzią ć , wielu Tajó w jest zł ych, jeś li się targujesz, ale nic nie bierzesz.
Wycieczki odbywał y się w firmie zewnę trznej, nie był o ż adnych skarg na organizację . Mają wiele ofert na wycieczki morskie i po mieś cie. Wszystko do napisania - trzeba zrobić osobną recenzję : -)
Ogó lnie o hotelu - zdecydowanie wart swojej ceny, jeś li jeszcze wró cimy do Tai - na pewno się w nim zatrzymamy.
do wyboru trzy opcje pokoi, pokó j nie duż y, tak, ale bardzo przytulny, jest nawet suszarka do wł osó w. Nie ma prawie ż adnego terytorium, ale chł opaki, przeszedł przez ulicę w pierwszej linii i tutaj masz cudowną plaż ę Karon.
Bardzo dobre jedzenie, osobiś cie jesteś my zachwyceni omletami, któ re są przygotowywane z dowolnymi wypeł niaczami wedł ug wł asnego gustu, a ogó lnie ś niadania to bardzo ró ż norodne owoce, sał atki i naleś niki… generalnie nie pró bowaliś my wszystkiego w tydzień .
Tak, i naprawdę podobał o nam się miejsce Karon Beach...Dobra infrastruktura, sklepy, kawiarnie, rynek nie jest daleko, nie kupowali wycieczek w hotelu, zwró ciliś my się do lokalnej firmy z polecenia, Rosjanie pracują
wysł ał a nas do mał ego z noclegiem i objechał a wyspę ,
okazał o się , ż e dwa razy taniej niż w hotelu, specjalne podzię kowania dla Artema za noc w Phuket Town. )))
Jedynym minusem są irytują cy taksó wkarze i zabierają to bardzo drogie, 400 bahtó w do Patong, ale poza tym wszystko jest super, jeś li szukasz tego hotelu, polecam....! ! !