Всем привет! Отдыхали в этом отеле в апреле 2013 года. Путевку брали горящую , поэтому выбора особо не было. Было одно желание - поскорее оказаться в тропиках на белом песочке. Прилетели в Бангкок рано утром, к 11 утра уже были в отеле. Заселения как такового не было. Мальчик нас проводил в номер, в котором еще не было убрано, грязная постель расправлена, жутко воняет сыростью, в туалете грязно, мусорки переполнены... в общем, ничего хорошего мы не увидели там ))) Бросили сумки, 20 батов на тумбочку и пошли сразу гулять, ибо были там не в первый раз. Вернулись ближе к вечеру. Было уже убрано и вполне чисто. Кстати, за 20 батов у нас убирались каждый день и ничего не пропадало ни разу. Только всегда пахло сыростью... Кондиционер работает немного шумно, но зато не дует на кровати, можно на ночь оставить. Шкафа нет...зато есть чудесная палка-перекладина у входа, служащая шкафом и бельевой веревкой одновременно : ) есть в номере цифровой сейф, бесплатно. Маленький холодильник с мини-баром. А на журнальном столике в вазочке какие-то орешки-фисташки и упаковка презервативов )))Завтраки однообразные, но вполне съедобные. Не отравились ни разу. Дома мы точно себе так не готовим. Рис с овощами, просто рис вареный, ветчина, свежие овощи, два соуса к ним, жареные яйца, тосты можно поджарить, джем, масло, чай, кофе, соки какие-то похожие на Зуко или Юпи, еще были какие-то супы, их не брали ни разу. Несколько раз обедали в местном кафе, тоже вполне нормально. Немного смущала местная кошка попрошайка. Сядет рядом на полу и выпрашивает креветку. Ночевали не каждую ночь в отеле, гуляли до утра и потом уезжали на экскурсии, поэтому каких-то неудобств даже не почувствовали. А когда необходимо было просто упасть и выспаться - то кровать казалась шикарной! Живности в номере замечено не было, кроме муравьев в туалете. Но они приходили, когда что-то вкусное для них было брошено в мусорку. Ах да. . Бассейн я там не видела...В общем, жить можно!
Cześ ć ! Mieszkaliś my w tym hotelu w kwietniu 2013 roku. Zabrali pł oną cy bilet, wię c nie był o wielkiego wyboru. Był o jedno pragnienie - jak najszybciej znaleź ć się w tropikach na biał ym piasku. Do Bangkoku przyjechaliś my wcześ nie rano, o 11 byliś my już w hotelu. Ugody jako takiej nie był o. Chł opak zaprowadził nas do pokoju, któ ry jeszcze nie był posprzą tany, brudne ł ó ż ko wyprostowane, strasznie ś mierdzi wilgocią , toaleta brudna, kosze na ś mieci przepeł nione. . . ogó lnie rzecz biorą c, nie widzieliś my tam nic dobrego))) Rzuciliś my torby, 20 bahtó w na stolik nocny i od razu poszliś my na spacer, ponieważ nie byliś my tam po raz pierwszy. Wró ciliś my pod wieczó r. Był już wyczyszczony i cał kiem czysty. Nawiasem mó wią c, za 20 bahtó w byliś my codziennie sprzą tani i ani razu nic nie zginę ł o. Po prostu zawsze pachniał o wilgocią...Klimatyzacja jest trochę gł oś na, ale nie wieje na ł ó ż ko, moż na ją zostawić na noc. Nie ma szafy. . . ale przy wejś ciu jest wspaniał a belka, któ ra sł uż y jednocześ nie jako szafa i sznur na bieliznę : ) w pokoju znajduje się bezpł atny sejf cyfrowy. Mał a lodó wka z mini barem. A na stoliku w wazonie trochę orzeszkó w pistacjowych i paczka prezerwatyw))) Ś niadania są monotonne, ale cał kiem jadalne. Nigdy nie został otruty. W domu tak nie gotujemy. Ryż z warzywami, tylko ugotowany ryż , szynka, ś wież e warzywa, dwa sosy do nich, jajka sadzone, tosty moż na smaż yć , dż em, masł o, herbata, kawa, soki podobne do Zuko lub Yupi, był y też zupy, był y nigdy nie podję te. Kilka razy jedliś my obiad w lokalnej kawiarni, ró wnież cał kiem normalnej. Trochę zawstydzony przez miejscowego kota ż ebraka. Siada obok niego na podł odze i bł aga o krewetki. Nocowaliś my nie każ dej nocy w hotelu, chodziliś my do rana, a potem wyjeż dż aliś my na wycieczki, wię c nawet nie czuliś my ż adnych niedogodnoś ci. A kiedy trzeba był o po prostu upaś ć i spać , ł ó ż ko wydawał o się szykowne! W pokoju nie był o ż ywych stworzeń , z wyją tkiem mró wek w toalecie. Ale przyszli, gdy coś dla nich smacznego wrzucono do kosza. O tak. . Nie widział em basenu. . . Ogó lnie moż esz ż yć !