В Паттайе второй раз. Простите сразу за допустимый сленг, потомучто буду ругаться...
Поехали "на месте не сидеть" : ) К отелю никаких претензий, в отличие от его местоположения. Находится, что называется, "ни рыба-ни мясо": ни в центре, ни на Джомтьене. Близость Холма Будды из уст туроператора пусть Вас не подкупает: на деле это общественный парк, в котором практически никого нет, территория замусорена, находиться там неприятно, а тем более прогуливаться. "Обзорная площадка" этого холма с "Большим буддой", - так туда туристов привозят и так (бесплатная экскурсия по Паттайе). Вот честно - разок посмотреть "выше крыши", без особых впечатлений, и ради этого рядом селиться не стоит. Отель на пересечении двух дорог, одна из которых в два уровня. Грохот и рев машин обеспечены круглые сутки. Причем не приглушенный, а конкретный рев КРУГЛЫЕ СУТКИ. Балконные дверцы-окна закрываются неплотно, мягко говоря. . на выбор две стороны: либо на три автодороги, либо на одну автодорогу и стоянку. Никаких "Сивью" там нет априори, так что пусть не чешут на рецепции))) Плотно закрыты только в 207 номере, зато в нем помпа , которая служит для движения воды в бассейне а также подачи выоды на этажи, включается каждые два часа минут на 40...при этом ощущение, что стоишь посреди аэродрома - такой гудеж!
Окна для доступа свежего воздуха не открыть. А значит, постоянно "кондёры" работают, иначе быстро становится душно - номера в нем ок. 20м2 (из которых половина - ванная и туалет). В итоге жестоко застудили горло, причем оба, и два дня из поездки насмарку. Мы с другом люди активные и молодые, не очень изнеженные, и планировали ездить по экскурсиям. Но даже для нас пребывание в отеле - просто "ЖЕСТЬ".
Уезжать из отеля на экскурсии не спасает - т. к. по возвращении за время ночи не только не отдыхаешь, а еще больше устаешь. Особенно после двудневных Ко Чанга или Квая.
Кстати, сам отель находится на довольно грязной, крайне неудобной и НЕКОМФОРТНОЙ для пешехода территории. И еще я так поняла, эта часть Паттайи - что-то наподобие арабско-индийского квартала, в отличие (к примеру) от севера, где преобладает европейское "освоение территории". Своя специфика, тут уж кому что ближе по духу.
Про близость моря. Тоже понятие относительно - до воды пешком топать дофига, но это ПИРС, то есть купаться там "не в тему", грязно и неприятно. Даже ноги намочить нет желания. Да, до Walking Street минут 10/15 пешком. Но место на любителя, из тех, чтобы пару раз приехать и основное время проводить вне его. Так что тоже плюс сомнительный. И даже если цель - Волкинг стрит, повторюсь: огромный выбор мест получше Маниты. Не портите себе отдых. Будь это мой первый приезд в страну, я бы так с этими проклятьями и осталась, и о том, чтобы вернуться в Тайланд забыла бы, как о страшном сне.
В общем, считаю, что в Паттайе огромный выбор отелей и мест поприятнее, чем оплачивать этот "вынос мозга" (даже по цене горящего тура). Чтобы все-таки чувствовать, что летел столько часов отдыхать, а не в качестве гастарбайтера : )
Drugi raz w Pattaya. Wybacz mi od razu dopuszczalny slang, bo przysię gam...
Chodź my "nie siedź spokojnie" : ) Nie ma ż adnych skarg na hotel, w przeciwień stwie do jego lokalizacji. Znajduje się , jak mó wią , „ani ryb, ani mię sa”: ani w centrum, ani na Jomtien. Bliskoś ć Wzgó rza Buddy z ust organizatora wycieczki nie powinna cię przekupić : w rzeczywistoś ci jest to park publiczny, w któ rym praktycznie nikogo nie ma, terytorium jest zaś miecone, nieprzyjemnie jest tam być , a tym bardziej spacerować . „Taras widokowy” tego wzgó rza z „Wielkim Buddą ” - wię c turyś ci są tam przywoż eni i tak (bezpł atna wycieczka po Pattaya). Szczerze mó wią c - wystarczy raz spojrzeć "nad dach", bez ż adnych specjalnych wraż eń , a ze wzglę du na to nie należ y osiedlać się w pobliż u. Hotel znajduje się na skrzyż owaniu dwó ch dró g, z któ rych jedna ma dwa poziomy. Ryk i ryk samochodó w sł ychać przez cał ą dobę . I nie stł umiony, ale specyficzny ryk przez CAŁ Y DZIEŃ . Okna-drzwi balkonowe nie domykają się szczelnie, delikatnie mó wią c. .
do wyboru są dwie strony: albo na trzech drogach, albo na jednej drodze i parkingu. Seaviews a priori nie ma, wię c niech się nie drapią w recepcji))) Są szczelnie zamknię te tylko w pokoju 207, ale jest w nich pompa, któ ra sł uż y do przemieszczania wody w basenie, a takż e dostarczania wyjś cia do pię ter, wł ą cza się co dwie godziny na minuty 40… w tym samym czasie uczucie, ż e stoisz na ś rodku lotniska, to taki szum!
Nie otwieraj okien, aby mieć dostę p do ś wież ego powietrza. Oznacza to, ż e "condery" cał y czas dział ają , w przeciwnym razie szybko robi się duszno - pokoje w nim są w porzą dku. 20m2 (z czego poł owa to ł azienka i WC). W rezultacie moje gardł o był o dotkliwie przezię bione, oboje, a dwa dni z podró ż y poszł y na marne. Mó j przyjaciel i ja jesteś my aktywnymi i mł odymi ludź mi, niezbyt rozpieszczonymi i planowaliś my wycieczki. Ale nawet dla nas pobyt w hotelu to tylko „NIP”.
Wyjazd z hotelu na wycieczki nie pomaga - bo po powrocie w nocy nie tylko nie odpoczywasz, ale jeszcze bardziej się mę czysz.
Zwł aszcza po dwó ch dniach Koh Chang lub Kwai.
Nawiasem mó wią c, sam hotel poł oż ony jest na doś ć brudnym, wyją tkowo niewygodnym i NIEWYGODNYM terenie dla pieszego. Zrozumiał em też , ż e ta czę ś ć Pattayi jest czymś w rodzaju dzielnicy arabsko-indyjskiej, w przeciwień stwie do (na przykł ad) pó ł nocy, gdzie dominuje europejski „zagospodarowanie terenu”. Jego specyfika, tutaj ktoś jest bliż szy duchem.
O bliskoś ci morza. Ta sama koncepcja jest wzglę dna - dofiga do deptania do wody na piechotę , ale to PIRS, czyli pł ywanie tam "nie w temacie", brudne i nieprzyjemne. Nie chcę nawet zmoczyć stó p. Tak, spacer do Walking Street zajmuje 10-15 minut. Ale miejsce dla amatora, jednego z tych, któ rzy przychodzą kilka razy i spę dzają wię kszoś ć czasu poza nim. To takż e wą tpliwy plus. I nawet jeś li celem jest Walking Street, powtarzam: ogromny wybó r miejsc lepszych niż Manita. Nie psuj sobie wakacji. Gdyby to był a moja pierwsza wizyta w kraju, został abym z tymi klą twami i zapomniał abym o powrocie do Tajlandii, jak okropny sen.
Ogó lnie uważ am, ż e w Pattaya ogromny wybó r hoteli i miejsc jest przyjemniejszy niż pł acenie za to „usunię cie mó zgu” (nawet za cenę pł oną cej wycieczki). Aby nadal czuć , ż e leciał am tyle godzin na odpoczynek, a nie jako guest worker : )