Byłem w Tajlandii na początku kwietnia. Dobry hotel.

Pisemny: 26 może 2014
Czas podróży: 1 — 7 kwiecień 2014
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Był em w Tajlandii na począ tku kwietnia. Dobry hotel. Cią gnie na 4*. Wyż ywienie - ś niadanie (dobre). Zawiodł o nas, ż e sł yszał em wystarczają co duż o entuzjastycznych opowieś ci ludowych o bajecznym kraju tysią ca uś miechó w - Tajlandii. Jest mał o uś miechó w, ludzie zacią gają hamulec rę czny. W Pattaya jest brudno. Na ulicy miasta ś mierdzi ś mieciami (oczywiś cie), ale po dwó ch dniach już tego nie zauważ asz. Ś cieki z Pattayi spł ywają bezpoś rednio do Zatoki Tajlandzkiej (i to mi się najbardziej nie podobał o). Na Ambasadorze mieszkali znajomi, mó wili, ż e morze jest tam czystsze (ale dalej od centrum). Ja sam nie jestem wraż liwy, ale nie pł ywał em na miejskiej plaż y (i nie radzę ). Poszedł em popł ywać na wyspie Koh Lan. Na wyspę moż na dostać się promem (30 bahtó w) lub ł odzią (300 bahtó w). Ze wzglę du na prom, jest ś wietne przywią zanie do plaż y. Tak naprawdę trzeba się opalać przed 12 i po 16, ale okazuje się , ż e na wyspę przyjeż dż asz o 10 i siedzisz do 16. Na Koh Lan jest kilka plaż . Pię kna plaż a Thien. Leż aki (30.50, 100 bahtó w) stoją pod krzakami, biał y piasek, ale podczas odpł ywu morze cofa się tak, ż e boje leż ą na piasku (na innych plaż ach jest mniej wię cej tak samo), a za bojami morza jest ciemno jeż owce. Duż o ludzi perekolilos. Có ż , przynajmniej jeż e nie są tak trują ce jak te w Morzu Czerwonym. Lepiej pł ywać w specjalnych butach. Opalanie w koszulce z dł ugim rę kawem (z cał ą powagą ). Naprawdę musisz być ostroż ny (zwł aszcza kobiety), kiedy coś wynajmujesz. Spó jrz na wszystko. Przetnij każ de zadrapanie. W przypadku sporó w miejscowi dzwonią na policję (przypadkowo widział em transport wię ź nió w, koszmar), a ci (policja) zaczynają bronić praw miejscowych, ale nie wstydź cie się : nie Nie trzeba być niegrzecznym, ale też stać na wł asną rę kę , bo inaczej się „rozwiedzią ”. Lokalne jedzenie jest ostre, choć ogó lnie normalne. Dla zabawy poszedł em do jednej lokalnej stoł ó wki (niezbyt ł adnej), gdzie jedli Tajowie. Był o pyszne, tanie, a nawet zaparzył a się jakaś herbata (jest „problem” z herbatą i chlebem). Gospodyni jest pogodna i mił a: ani po rosyjsku, ani po angielsku (no, nie jestem gorsza - ani po angielsku, ani po tajsku). Ale poż ywili się . Komunikował a się przez có rkę i znaki. Odbył em wycieczki do rzeki Kwai, Kambodż y, Bangkoku. Poszedł em na pokaz Alcazar. Przyroda na rzece Kvai jakoś przypominał a charakter Baszkirii nad rzeką Ufimka. Przy wodospadzie (poziom #5) był o dobrze. Wł aś ciwie podobał y mi się wodospady. . Woda jest chł odna, a ryby pł ywają (gdy stoisz w miejscu, „przetwarzają ” cię ). . Bardzo mił e i dobre wspomnienia pozostawił y wyjazdy do Kambodż y i Bangkoku + Oceanarium. W Bangkoku poszliś my na kolację do wież owca Byuk Sky. Był a dobra restauracja i patrzył o się na miasto z gó ry. Oceanarium - po prostu się podobał o. Zwł aszcza szklana fajka. Zobacz, jak nad tobą pł ywa rekin. . . To hipnotyzują ce. Wszystkie wycieczki na ulicy brał em z firmy Thaityr. ru. Od touroperatora Pegasus (jak mó wią - to tylko pokaz makaronu) nie radzę go brać , ponieważ nadpł ata wynosi od 1/3 i powyż ej ś redniego kosztu. A wię c przepł acaj (nie bierz VIP - okablowanie). Uwaga dla tych, któ rzy podró ż ują samotnie na wycieczki: jeś li nie ma wystarczają cej liczby wspó ł lokatoró w, dopł ata za pokó j wyniesie 500 bahtó w. Ogó lnie wakacje w Tajlandii są przeznaczone dla firm, któ re bę dą spę dzać czas w barach, kawiarniach i restauracjach. To chyba sł uszne, bo przez pryzmat szkł a – nie wszystko jest takie smutne, ale jeś li pierwszy raz za granicą , to wszystko jest po prostu cudowne. Ceny towaró w są mniej wię cej takie same jak w Rosji. Na rynkach rzeczy moż na zmierzyć tylko raz i to wszystko. Dalej prawie ze skandalem. Sprzedawcy draż liwi do obscenicznych. Na pó ł kach znajdują się napisy w ję zyku rosyjskim „nie dotykaj rę kami”. Co wię cej, sami Tajowie peretykayut wszystko, zanim cokolwiek zabiorą . Najlepiej kupować rzeczy w supermarketach takich jak Big C, Tesco Lotus, Festival. Przynajmniej trzymaj się tam. Ale nawet tam sprzedawcy patrzą krzywo - ale milczą . Stosunek do Rosjan jest przecię tny i poniż ej. Ogó lnie rzecz biorą c, należ y wyraź nie zrozumieć , ż e Tajlandia jest dla Tajó w, a miejscowi (i przewodnicy) patrzą na turystó w jak na portfel. Chociaż są tam normalni ludzie. W drogeriach, sklepach - relacja ż yczliwa. I jeszcze jedno: Rosjanie wspierają się za granicą . Wybierzmy się na wycieczkę , opiekujmy się sobą i zapiszmy numer telefonu przewodnika. Zdarzał y się przypadki, gdy ktoś pozostawał w tyle za grupą (zgubił się ). Ze strony przewodnika touroperatora pojawił a się sztuczka. Poleciał em do Pattaya na lokalne lotnisko Utopau, a oni napisali mi lot z Bangkoku. Co wię cej, ci ludzie, z któ rymi przyjechał em, byli nagrywani na Utopau. Z Bangkoku samolot leciał w dzień , a z Utopau - w nocy. Na wszelki wypadek spakował torbę i poszedł spać . W nocy zadzwonił telefon i powiedzieli mi, ż e czeka na mnie autobus na lotnisko. 5 minut na przygotowania i już jestem w autobusie. Myś lę , ż e nie był o to przypadkowe, ponieważ robił em wycieczki na ulicy, a nie od przewodnika. Ta myś l prowadzi mnie do tego, ż e z moim nazwiskiem na locie z Bangkoku został o zapisane imię kobiety, któ ra ró wnież nie wzię ł a przewodnika. Tak czy nie, ale sprawa „ma miejsce”. Celowo wzią ł em Pattaya na rekreację , ponieważ ł atwiej był o mi stamtą d pojechać do Kambodż y. Musiał em też odbyć wycieczkę po Zł otym Tró jką cie. Dzię ki Max za wspaniał e doś wiadczenie. Co poszł am - nie ż ał uję . Pataya to dynamiczne miasto, ale stan morza i nastawienie miejscowej ludnoś ci nie przemawiał y do ​ ​ mnie. Chociaż niektó rzy to lubią . A ci ludzie chodzą tam cał y czas. Tam prawdopodobnie są w porzą dku. Niektó rzy jadą do Tajlandii w Phuket. Tam reszta jest bardziej plaż owa (co mi się nie podoba), morze (mó wią ) jest czyste, piasek jest dobry, moż esz iś ć na wyspy, karmić mał py, jeź dzić na sł oniach, są wycieczki do ś wią tyń . O mojej wyprawie powiem tak: wiedział em, po co idę , czego chcę i dostał em – był o ciekawie. Co jeszcze: jak jedziecie na wyspy, to w mieś cie napijcie się drinka – na wyspach wszystko jest droż sze (bo wszystko jest importowane).
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар