В этом году выбор где же качественно и недорого отдохнуть пал на Таиланд, а именно на Самуи! Решили отдыхать не прибегая к помощи всевозможный турфирм.... и тут начались наши метания по букингу в поисках нормального, недорогого отеля, недалеко от цивилизованного пляжа (желательно Ламай). Наткнулись на Самуи Сиабриз Плейс, отзывов почти нет, поскольку наш соотечественник любит ездить в отели которые предлагают турфирмы и желательно на первой линии (за что переплачивают приличные деньги! ). Решили ехать! С бронью на букинге возникли проблемы, два раза нам ее отменяли(((( В итоге списали по почте с отелем, на что нам ответили - приезжайте, проблем с заселением не возникнет!
И вот приехали мы в отель, нас радушно приняли (хозяйка очень приятная и заботливая девушка! ). Заселились мы в номер, конечно не 5 звезд, но мы того и не ожидали! Все работает, чисто, уборка каждый день! Как для меня, то есть один минус, нет чайника - но в трешке ему быть и не обязательно! Приходилось ходить в магазин покупать кофе из автоматов.
Напишу про завтрак: во многих отзывах написано, что завтрак очень скудный (изначально предлагают американский завтрак - яйца или омлет, сосиски или ветчину, круасан или тост, чай, кофе, сок, фрукты), но на практике оказалось совершенно другое - на самом деле из всего меню можно выбрать себе любое блюдо в пределах 150 бат! Поэтому у нас были на завтрак и бульоны, и жареный рис с морепродуктами или мясом, и макароны, и салаты! Стоит только спросить и возможности расширяются!
Пляж! До пляжа идти все минуту-полторы! Есть минус - мало лежаков (штук 10 на 2 отеля), в сезон наверное надо еще с ночи занимать. Другой вопрос, что эти лежаки придумал какой-то гений сантехнической науки - как бы ты их не складывал они все равно разваливаются!
Развлечения. Мы брали мотобайки, поэтому самостоятельно объездили почти весь остров. В наших поездках помогал GPS с телефона, без него мы бы заблудились и не смогли бы найти в южных самуйских закоулках пагоды и отличнейшую смотровую площадку! Также были на водопаде и зоопарке при нем (всего за 100 бат с человека), на шоу не оставались, поскольку смотрели подобное в Паттайе. Катались на слоне, ездили в Tiger Zoo, смотрели на шоу с тиграми и попугаями, были на Биг-Будде и в храме недалеко от него (очень понравилось! ). Ну и для успокоения души были на Чавенге, после чего вздохнули и успокоились, что поселились не там, а именно на Ламае.
Из платного, взяли экскурсию в национальный морской парк Анг Тонг, долго плыли на пароме, но все-таки доплыли, поплавали на каяках, забрались на 900 метровую (в высоту) смотровую площадку, пробовали плавать с масками, но не получилось - вода мутная и скудное дно. Покормили обедом, а утром легки завтраком. Заплатили 1800 бат с человека. В 5 вечера были в отеле.
Возле отеля есть множество кафешек где можно плотно пообедать за разумные деньги, а хотите дешево и сердито, то идите вечером в район гоу-гоу баров, там стоят передвижные тележки "макашницы", там можно наестся до отвала за 400 бат на двоих.
Сувениры и одежду можно смело покупать на Ламае, поскольку в других местах острова однозначно дороже, ну и естественно торгуйтесь и будет вам счастье!
В завершении отдыха, хозяин отеля подарил нам по брелку, мелочь, а приятно! Утром перед отъездом, еще до открытия столовой, нас покормили завтраком, спасибо хозяйке за заботу!
Вызвала нам такси, мы уехали в аэропорт... а дальше был Бангкок, но это уже другая история!
Вывод, мы отдыхали 14 дней за 2000$ включая Бангкок и перелет с/на Самуи, (не вкл. перелет Киев-Бангкок-Киев). В Бангкоке потратились на храм Изумрудного Будды, океанариум Siam Ocean World, такси и питание.
Извиняюсь за столь длинный отзыв, надеюсь он оказался для кого-то информативным!
W tym roku wybó r miejsca na odpoczynek jakoś ciowo i niedrogo padł na Tajlandię , a mianowicie na Koh Samui! Zdecydowaliś my się odpoczą ć bez uciekania się do pomocy wszelkiego rodzaju biur podró ż y…. a potem zaczę ł y się nasze grzebanie w rezerwacji w poszukiwaniu normalnego, niedrogiego hotelu, niedaleko cywilizowanej plaż y (najlepiej Lamai). Natknę liś my się na Samui Seabreeze Place, opinii prawie nie ma, bo nasz rodak lubi jeź dzić do hoteli, któ re oferują biura podró ż y i najlepiej na pierwszej linii (za któ re przyzwoite przepł acają ! ). Zdecydowaliś my się jechać ! Pojawił y się problemy z rezerwacją przy rezerwacji, był a ona dwukrotnie anulowana ((((W rezultacie hotel odpisali mailem, na co odpowiedzieli - przyjdź , nie bę dzie problemó w z rozliczeniem! )
I tak dotarliś my do hotelu, zostaliś my ciepł o przyję ci (gospodyni jest bardzo mił ą i opiekuń czą dziewczyną ! ). Zamieszkaliś my w pokoju, oczywiś cie nie 5 gwiazdek, ale nie spodziewaliś my się tego! Wszystko dział a, czysto, codziennie sprzą tam! Jak dla mnie jest jeden minus, nie ma czajnika - ale nie musi to być w nocie trzyrublowej! Musiał em iś ć do sklepu po kawę z automató w.
Napiszę o ś niadaniu: wiele recenzji mó wi, ż e ś niadania są bardzo sł abe (na począ tku oferują ś niadanie amerykań skie - jajka lub jajecznica, kieł baski lub szynka, croissant lub tosty, herbata, kawa, sok, owoce), ale w praktyce się okazał o ma być zupeł nie inaczej - w zasadzie z cał ego menu moż na wybrać dowolne danie w granicach 150 bahtó w! Dlatego na ś niadanie jedliś my buliony i smaż ony ryż z owocami morza lub mię sem oraz makarony i sał atki! Wystarczy zapytać , a moż liwoś ci się rozszerzą !
Plaż a! Na plaż ę jest tylko pó ł torej minuty! Jest minus - leż akó w jest mał o (10 sztuk na 2 hotele), w sezonie chyba trzeba poż yczyć wię cej od nocy. Innym pytaniem jest to, ż e jakiś geniusz nauk hydraulicznych wymyś lił te ł ó ż ka do opalania - bez wzglę du na to, jak je zł oż ysz, nadal się rozpadają !
Rozrywka. Wzię liś my motocykle, wię c prawie cał ą wyspę przejechaliś my na wł asną rę kę . W naszych wycieczkach pomagał GPS z telefonu, bez niego zgubilibyś my się i nie moglibyś my znaleź ć pagó d i doskonał ego tarasu widokowego w poł udniowych zakamarkach Samui! Byliś my też z nim przy wodospadzie i zoo (za jedyne 100 bahtó w od osoby), nie zostaliś my na pokazie, bo to samo oglą daliś my w Pattaya. Jeź dziliś my na sł oniu, chodziliś my do Tiger Zoo, oglą daliś my pokazy z tygrysami i papugami, byliś my na Wielkim Buddzie i w ś wią tyni niedaleko od niego (bardzo mi się podobał o! ). Có ż , ż eby uspokoić dusze, byli w Chaweng, po czym westchnę li i uspokoili się , ż e osiedlili się nie tam, ale wł aś nie na Lamai.
Z pł atnego wybraliś my się na wycieczkę do Narodowego Parku Morskiego Ang Thong, dł ugo pł ywaliś my promem, ale nadal pł ywaliś my, pł ywaliś my kajakami, wspinaliś my się na 900-metrowy (wysoki) taras widokowy, pró bowaliś my pł ywać w maskach, ale nie wyszł o - woda jest zamulona, a dno kiepskie. Rano nakarmili nas lunchem i lekkim ś niadaniem. Pł atny 1800 bahtó w za osobę . O 17 byliś my w hotelu.
W pobliż u hotelu znajduje się wiele kafejek, gdzie moż na zjeś ć obfity obiad za rozsą dną cenę , ale jeś li chcecie tanio i wesoł o, to wieczorem udajcie się w okolice baró w go-go, są mobilne wó zki” macashnitsy”, tam moż na zjeś ć do sytoś ci za 400 bahtó w dla dwojga.
Na Lamai moż na spokojnie kupić pamią tki i ubrania, bo w innych miejscach wyspy jest zdecydowanie droż ej, no i oczywiś cie targuj się i bę dziesz szczę ś liwy!
Na koniec wakacji wł aś ciciel hotelu dał nam breloczek, drobiazg, ale mił o! Rano przed wyjazdem, jeszcze przed otwarciem jadalni, zostaliś my nakarmieni ś niadaniem, dzię ki gospodyni za opiekę !
Zadzwonił a do nas taksó wką , wyjechaliś my na lotnisko… a potem był Bangkok, ale to już inna historia!
Podsumowują c, odpoczywaliś my 14 dni za 2000 USD, w tym Bangkok i lot z/do Koh Samui (nie wliczają c lotu Kijó w-Bangkok-Kijó w). W Bangkoku wydali pienią dze na Ś wią tynię Szmaragdowego Buddy, Siam Ocean World, taksó wki i jedzenie.
Przepraszam za tak dł ugą recenzję , mam nadzieję , ż e był a dla kogoś pouczają ca!