На Самуи отдыхаем второй раз, до этого были в Чавенге в Сентаре 10 лет назад. В целом отдохнули прекрасно, но были некоторые моменты, которые не понравились. Расскажу по порядку. Встретили нас в отеле прекрасно: ледяные полотенца, мороженое, было приятно. Сходу сняли с карты 15000 батт (1 $ в отеле= 32 батта, 1$ в аэропорту Бангкока= 33 батта, 1$ в Чавенге=35 батт), сказали, что сумму заморозили, но сразу пришла смс квитанция из банка о проплате услуг, как бы они потом возвращали нам эти деньги, если б мы их не потратили в отеле- не понятно. У нас был проплачен номер делюкс. Номер очень красивый, в номере душ, а на балконе ванна с гидромассажем, все понравилось. Единственное, на территории отеля, в красивом парке, расположены только виллы и номера лотус, все остальные номера, включая наш, расположены в корпусе через дорогу. Дорога не сильно оживленная, но утром движение было интенсивнее и мы просыпались не от пения птиц, а под звуки сигналов и шум проезжающего транспорта. Плюс за ребёнком нужно было следить, дорога все ж таки, это не понравилось. У нас были проплачены только завтраки. Они в отеле отличные, сделают любой кофе, бесплатно любые фреши и смузи, порежут, почистят и принесут манго, только обо всем надо просить. Запасы бесплатной воды в номере нормальные, их пополняли дважды в день. Пляж. Здесь жирный минус. Перед поездкой читала в отзывах, что море мелкое, но не ожидала, что все будет настолько печально. С утра глубина воды до колена, после обеда, в отлив- по щиколотку, до глубины дойти невозможно, её там просто нет!!!! ! ! Мы, любители поплавать в море, были очень разочарованы: -( До обеда плескались в море по колено, после обеда, когда вода опускалась и становилась горячей- шли плавать в бассейн. Но, должна признать, что территория отеля очень красивая! ! Все утопает в зелени, поют соловьи, очень красивый пляж, просто райский уголок! Питаться пробовали в отеле, но цены высокие, плюс 30% tax, да и еда, хоть и красивая, но не восторг. В среднем ланч на троих - 80-100$ ( к примеру это салат, 2 супа, курица, овощная закуска, безалкогольные напитки). Иногда в отеле устраивают ужины на берегу, шведский стол. Мы были на том, где было Fire show, шоу понравилось, ужин так себе, заплатили за троих( два взрослых и ребёнок) 150$ плюс напитки отдельно. Ездили на воскресный ночной рынок в Ламае, грязно, присесть с едой негде, толпы народа, не понравилось. В основном на ланч ходили в кафе на пляже, если стоять лицом к морю, то слева, идти 3 мин вдоль моря, называется Uncle Rag, вкусно, недорого. На ужины пробовали такие варианты: Dr Frog- дорого и еда не очень, Tarua seafood- ресторан простенький, но большой выбор морепродуктов и они свежие, Rock'n salt- наш любимый, недалеко идти, можно пешком, столики у самой воды, красиво и вкусно, заходились ресторан отеля по соседству Lamai bay view resort, там маленький ресторанчик с видом на лагуну, всего 5 столиков, еда нам понравилась. На экскурсии не ездили, так как не смотря на использование кремов с фактором защиты 50, сильно обгорели. Кремы лучше брать с собой и побольше, на острове цены на них зашкаливают. Кстати, рядом с отелем есть аптека, небольшой супермаркет и фруктовая лавка. Обменных пунктов поблизости нет, в отеле курс низкий, имейте в виду. При выезде из отеля- опять мороженое, ледяная водичка с собой, очень понравилось, но второй раз я б сюда не поехала.
Odpoczywamy na Koh Samui po raz drugi, wcześ niej byliś my w Chaweng w Sentar 10 lat temu. Ogó lnie bawiliś my się ś wietnie, ale był o kilka rzeczy, któ re nam się nie podobał y. Powiem ci w kolejnoś ci. W hotelu spotkaliś my się idealnie: lodowe rę czniki, lody, był o mił o. Natychmiast usunę li z karty 1.000 bahtó w (1 USD w hotelu = 32 baht, 1 USD na lotnisku w Bangkoku = 33 baht, 1 USD w Chaweng = 35 bahtó w), powiedzieli, ż e kwota został a zamroż ona, ale natychmiast otrzymali pokwitowanie SMS od banku o zapł atę za usł ugi, w jaki sposó b zwró ciliby nam te pienią dze, gdybyś my nie wydali ich w hotelu, nie jest jasne. Zapł aciliś my za pokó j typu deluxe. Pokó j bardzo pię kny, w pokoju jest prysznic, a na balkonie wanna z hydromasaż em, wszystko mi się podobał o. Jedyną rzeczą jest to, ż e na terenie hotelu, w pię knym parku, znajdują się tylko wille i pokoje lotosowe, wszystkie inne pokoje, w tym nasze, znajdują się w budynku po drugiej stronie ulicy. Droga nie jest zbyt ruchliwa, ale rano ruch był wzmoż ony i obudziliś my się nie od ś piewu ptakó w, a od dź wię kó w sygnał ó w i odgł osu przejeż dż ają cych pojazdó w. Plus, dziecko musiał o być monitorowane, droga jest nieruchoma, mi się to nie podobał o. Zapł aciliś my tylko za ś niadanie. . Ś wietnie sprawdzają się w hotelu, za darmo zrobią każ dą kawę , ś wież e soki i koktajle, pokroją , obiorą i przyniosą mango, o wszystko trzeba tylko poprosić . Dopł yw darmowej wody w pokoju jest normalny, uzupeł niano je dwa razy dziennie. Plaż a. Tutaj jest duż y minus. Przed wyjazdem czytał am w recenzjach, ż e morze jest pł ytkie, ale nie spodziewał am się , ż e wszystko bę dzie takie smutne. Rano gł ę bokoś ć wody się ga do kolan, po poł udniu w czasie odpł ywu jest po kostki, do gł ę bokoś ci nie moż na się dostać , po prostu jej tam nie ma!!!! ! ! My, mił oś nicy ką pieli w morzu, byliś my bardzo rozczarowani : -( Przed obiadem pluskaliś my się w morzu po kolana, po obiedzie, gdy woda opadł a i zrobił a się gorą ca, poszliś my popł ywać w basenie. Ale muszę przyznam ż e okolica hotelu jest przepię kna! ! Wszystko zakopane w zieleni, sł owiki ś piewają , pię kna plaż a, tylko zaką tek raju! Pró bowaliś my zjeś ć w hotelu, ale ceny wysokie, plus podatek 30%, a jedzenie choć pię kne, nie zachwyca. Ś rednio obiad dla trzech to 80-100$ (np. sał atka, 2 zupy, kurczak, przystawka warzywna, napoje bezalkoholowe) Czasami hotel organizuje kolacje w formie bufetu na plaż y. Byliś my w miejscu, w któ rym odbywał się pokaz Fire, pokaz nam się podobał , kolacja był a taka sobie, za trzy osoby (dwie osoby dorosł e i dziecko) zapł aciliś my 150 USD plus napoje osobno. Poszliś my na niedzielny targ nocny w Lamai, był o brudno, nie był o gdzie usią ś ć z jedzeniem, tł umy ludzi, nie podobał o mi się . W zasadzie poszliś my na lunch do kawiarni na plaż y, jeś li stoisz twarzą do morza, to po lewej stronie idź.3 minuty wzdł uż morza, nazywa się Uncle Rag, pyszne, niedrogie. Na obiad spró bowaliś my nastę pują cych opcji: Dr Frog - drogo i jedzenie nie jest zbyt dobre, Tarua seafood - prosta restauracja, ale duż y wybó r owocó w morza i są ś wież e, Rock'n Salt - nasza ulubiona, niedaleko idź , moż esz chodzić , stoliki nad wodą , pię kne i pyszne, odwiedziliś my restaurację hotelową obok oś rodka z widokiem na zatokę Lamai, jest mał a restauracja z widokiem na lagunę , tylko 5 stolikó w, smakował o nam jedzenie. Nie jeź dziliś my na wycieczki, bo mimo stosowania kremó w o wspó ł czynniku ochrony 50 byliś my mocno popaleni. Kremy lepiej zabrać ze sobą i nie tylko, na wyspie ceny za nie przebijają . Przy okazji obok hotelu znajduje się apteka, mał y supermarket i sklep z owocami. W pobliż u nie ma kantoró w, kurs jest niski w hotelu, należ y pamię tać . Wychodzą c z hotelu, znowu lody, lodowata woda ze mną bardzo mi się podobał o, ale za drugim razem bym tu nie pojechał a.