przed lotem do Singapuru chcieli zostawić rzeczy do przechowania w recepcji: począ tkowo odmó wili, argumentują c, ż e nie ma naszej rezerwacji, chociaż zł oż ył em rezerwację od Savadi (jestem niezadowolony z ich pracy! ), Po moich natarczywych proś bach , zabrali go.
… Już ▾
przed lotem do Singapuru chcieli zostawić rzeczy do przechowania w recepcji: począ tkowo odmó wili, argumentują c, ż e nie ma naszej rezerwacji, chociaż zł oż ył em rezerwację od Savadi (jestem niezadowolony z ich pracy! ), Po moich natarczywych proś bach , zabrali go.
Przy odprawie dł ugo szukali naszej torby, któ ra został a do przechowania! , chociaż był a do niej doł ą czona kopia zbroi.
- Na naszą proś bę podczas rezerwacji hotelu osiedlili się na 7. pię trze, winda jedzie tylko na 6. pię tro, dalej po stromych schodach z walizkami! nikt nas o tym nie ostrzegał .
- zameldowanie: pokó j jest usiany martwymi karaluchami! na korytarzu, ł azience, toalecie, dalej już nie szliś my, tylko pobiegliś my do recepcji, ż eby zmienić pokó j; pró bowali nam odmó wić , dzwonią c do sprzą tacza, aby posprzą tał pokó j z karaluchami i argumentują c, ż e hotel jest peł ny (a jest to z 6 cią gle krzyczą cymi Arabami i 3 chiń skimi emerytami w siedmiopię trowym budynku!? ! )
- ś niadanie w formie bufetu, bardzo sł abe i zimne (nawet jajka sadzone), kawa - przegrzany kurz z niekawiarni-ś mieci, kawa nawet za opł atą nie jest dostę pna. W "restauracji" brudno, niepotrzebne ś mieci i ś mieci, ś mietnik starej rzeczy w restauracji! ! , peł no kurzu, ż artuje na temat sł owa "butik" każ dego ranka.
- Arabowie! ! ! krzyczą arabowie! ! ! trzy noce z rzę du, w iloś ci 6 osó b i cią gle krzyczą cych mł odych i starych Arabó w, któ rzy przyszli o 9:00. - krzykną ł , wyszedł o 23:00. - wrzasną ł , przyszedł o 2:00 w nocy. - krzykną ł , otwierają c troje drzwi z trzech pokoi na pię trze, poskarż ył się na przyję cie - brak reakcji. .
- ł azienka - uwaga!!! ! ! UPADŁ ! cudem nie zł amał sobie gł owy i nie zł amał koś ci !!! ! ! BARDZO ś liska podł oga w prysznicu i toalecie!!! ! ! powinny być pozwane za tanie pł ytki na podł odze!
- od marca 2015 r. DBL dziennie - 1800 rub-900Watt
- w Tajlandii po raz 10 już wiem doką d jadę - ż adnych zł udzeń , ale ten hotel NIE JEST WARTY PIENIĄ DZE! NIE ZABLOKUJ!
Przy odprawie dł ugo szukali naszej torby, któ ra został a do przechowania! , chociaż był a do niej doł ą czona kopia zbroi.
- Na naszą proś bę podczas rezerwacji hotelu osiedlili się na 7. pię trze, winda jedzie tylko na 6. pię tro, dalej po stromych schodach z walizkami! nikt nas o tym nie ostrzegał .
- zameldowanie: pokó j jest usiany martwymi karaluchami! na korytarzu, ł azience, toalecie, dalej już nie szliś my, tylko pobiegliś my do recepcji, ż eby zmienić pokó j; pró bowali nam odmó wić , dzwonią c do sprzą tacza, aby posprzą tał pokó j z karaluchami i argumentują c, ż e hotel jest peł ny (a jest to z 6 cią gle krzyczą cymi Arabami i 3 chiń skimi emerytami w siedmiopię trowym budynku!? ! )
- ś niadanie w formie bufetu, bardzo sł abe i zimne (nawet jajka sadzone), kawa - przegrzany kurz z niekawiarni-ś mieci, kawa nawet za opł atą nie jest dostę pna. W "restauracji" brudno, niepotrzebne ś mieci i ś mieci, ś mietnik starej rzeczy w restauracji! ! , peł no kurzu, ż artuje na temat sł owa "butik" każ dego ranka.
- Arabowie! ! ! krzyczą arabowie! ! ! trzy noce z rzę du, w iloś ci 6 osó b i cią gle krzyczą cych mł odych i starych Arabó w, któ rzy przyszli o 9:00. - krzykną ł , wyszedł o 23:00. - wrzasną ł , przyszedł o 2:00 w nocy. - krzykną ł , otwierają c troje drzwi z trzech pokoi na pię trze, poskarż ył się na przyję cie - brak reakcji. .
- ł azienka - uwaga!!! ! ! UPADŁ ! cudem nie zł amał sobie gł owy i nie zł amał koś ci !!! ! ! BARDZO ś liska podł oga w prysznicu i toalecie!!! ! ! powinny być pozwane za tanie pł ytki na podł odze!
- od marca 2015 r. DBL dziennie - 1800 rub-900Watt
- w Tajlandii po raz 10 już wiem doką d jadę - ż adnych zł udzeń , ale ten hotel NIE JEST WARTY PIENIĄ DZE! NIE ZABLOKUJ!
Tak jak
Lubisz
Pokaż inne komentarze …