Останавливались в отеле на сутки по пути домой с острова, в Бангкоке не были восемь лет, но помнили отель как самый приятный из тех, в которых оказывались. Другой разговор, что за эти годы он стал потихоньку ветшать, но расположение его по отношению к дороге в аэропорт, из города, очень удачное, пробки избежали.
Номера двухкомнатные, три очень удобные кровати, есть даже кресло-кровать для четвёртого, но это, скорее, для ребёнка, по кондиционеру и телевизору в каждой комнате, санузел в полном порядке. Всё чистенькое, уютное, пахнет приятно, даром, что номер для курящих. Чашки, стаканы, чайник и кофе-чай-сахар в пакетиках есть. Холодильник с мини-баром по неприятным ценам, за замок к сейфу попросили залог 500 бат, за номер 100 «вечно-зелёных».
Поселились на двадцать четвёртом этаже. В своё время повезло, была открывающаяся дверь на пожарную лестницу, в этот раз муж достал из чемодана мультитул и открыл замок на двери балкона. Грязюка там страшная, конечно, пол же никто не моет, на таких «нарушителей», как мы, рассчитано не было, выходить только в обуви. Зато можно дышать настоящим тёплым бангкокским воздухом и фотографировать окрестности не через грязное стекло! А окрестности заметно изменились, пешеходный виадук удлинился, магазин электроники куда-то подевался и заросли небоскрёбов сделались куда как гуще.
На одиннадцатом этаже бассейн, в котором мы отмокали после семичасового пути в микроавтобусе, работает с семи утра до, кажется, восьми вечера, рядом тренажёрный зал — ни то, ни другое не пользуется спросом, ажиотажа не замечено. Более того, показалось, что в бассейне плещутся только русскоговорящие, за сутки встретилось аж три человека кроме нас.
Вокруг этих трёх отелей — Байок-сьюта, Байок-Ская и Индры всё время кипит рынок, шмотки в лютом количестве, но купить ананас с манго для вывоза домой не удалось, а вот поесть нативную пищу можно уже с большим комфортом, чем раньше, перейдя через дорогу по пешеходному мостику в сторону магазина «Платинум», вездесущий «7—11» рядом с отелем тоже имеется.
Что нас расстроило, так это завтрак! Столовая находится на сорок втором этаже, шведский стол, — бежишь по кольцу, выбирая, что бы такого съесть, где бы сесть с приятным видом из окна (окна панорамные), а если ещё и успеть к восходу солнца (примерно половина седьмого), то полюбоваться красным солнцем, выскакивающим из щётки небоскрёбов. Сделав круг вдоль столов с кастрюльками, я с грустью поняла, что есть-то особо нечего, салатики и рис. Тут к столу примчался тихо закипающий муж, разбалованный завтраками в отеле на острове Чанг, заявил, что единственный источник белка это омлет или яичница, всё сказал, что он думает о вегетарианской пище (озверевший хищник: )), но печаль в том, что и это не было вкусным! Судя по утреннему народу, гостиница популярна у китайцев и индусов, хотя такое впечатление может сложиться о многих гостиницах. Вокруг столовой есть открытая площадка, с которой можно взглянуть на окрестности и подышать утренним некондиционированным воздухом.
Zatrzymaliś my się w hotelu na jeden dzień w drodze do domu z wyspy, w Bangkoku nie byliś my od oś miu lat, ale zapamię taliś my ten hotel jako najprzyjemniejszy z tych, w któ rych się znaleź liś my. Inna rozmowa jest taka, ż e z biegiem lat zaczę ł a się powoli niszczeć , ale jej poł oż enie w stosunku do drogi na lotnisko, z miasta, jest bardzo udane, uniknię to korkó w.
Pokoje są dwupokojowe, trzy bardzo wygodne ł ó ż ka, dla czwartego jest nawet rozkł adany fotel, ale jest to bardziej prawdopodobne dla dziecka, w każ dym pokoju klimatyzacja i telewizor, ł azienka w porzą dku. Wszystko jest czyste, wygodne, ł adnie pachnie, mimo ż e pokó j jest dla palą cych. Są kubki, szklanki, czajnik i torebki z kawą , herbatą i cukrem. Lodó wka z mini-barem w nieprzyjemnych cenach, poprosili o kaucję.500 bahtó w za zamek do sejfu, za pokó j 100 "evergreenó w".
Osiedliliś my się na dwudziestym czwartym pię trze. Kiedyś mieliś my szczę ś cie, był y otwierane drzwi do wyjś cia ewakuacyjnego, tym razem mą ż wyją ł z walizki multitool i otworzył zamek w drzwiach balkonowych. Brud jest tam oczywiś cie straszny, ale nikt nie myje podł ogi, nie obliczono, ż eby tacy „gwał ciciele” jak my wychodzili tylko w butach. Ale moż esz oddychać prawdziwym ciepł ym powietrzem Bangkoku i robić zdję cia otoczenia nie przez brudne szkł o! A otoczenie zauważ alnie się zmienił o, wydł uż ył się wiadukt dla pieszych, sklep z elektroniką gdzieś znikną ł , a zaroś la drapaczy chmur znacznie się pogrubił y.
Na jedenastym pię trze basen, w któ rym moczyliś my się po siedmiogodzinnej podró ż y minibusem, czynny jest od sió dmej rano do, jak się wydaje, ó smej wieczorem, w pobliż u jest sił ownia - ani jedna, ani druga jest popyt, nie zauważ ono ż adnego szumu. Poza tym wydawał o się , ż e tylko rosyjskoję zyczni pluskają się w basenie, poza nami w cią gu dnia spotkał y się aż trzy osoby.
Wokó ł tych trzech hoteli - Bayok-Syut, Baiyok-Sky i Indra, targ cał y czas wrze, ubrania są w zaciekł ych iloś ciach, ale ananasa z mango nie moż na był o kupić do domu, ale moż na już jeś ć rodzime jedzenie z wię kszy komfort niż wcześ niej, przechodzą c przez ulicę kł adką w kierunku sklepu „Platinum”, moż na ró wnież skorzystać z wszechobecnego „7-11” obok hotelu.
To, co nas rozczarował o, to ś niadanie! Jadalnia znajduje się na czterdziestym drugim pię trze, bufet - biegasz po ringu, wybierają c co zjeś ć , gdzie usią ś ć z przyjemnym widokiem z okna (okna panoramiczne), a jeś li masz jeszcze czas na wschó d sł oń ca ( okoł o wpó ł do szó stej), a nastę pnie podziwiaj czerwone sł oń ce wschodzą ce z zaroś li drapaczy chmur. Zatoczywszy krą g wzdł uż stoł ó w z rondlami, ze smutkiem zdał em sobie sprawę , ż e nie ma nic specjalnego, sał atek i ryż u. Potem spokojnie gotują cy się mą ż rzucił się do stoł u, zepsuty ś niadaniami w hotelu na Koh Chang, powiedział , ż e jedynym ź ró dł em biał ka jest jajecznica lub jajecznica, powiedział wszystko, co myś li o wegetariań skim jedzeniu (brutalny drapież nik : )), ale smutne jest to, ż e nie był o smaczne! Są dzą c po porannych ludziach, hotel jest popularny wś ró d Chiń czykó w i Hindusó w, choć takie wraż enie moż na odnieś ć w przypadku wielu hoteli. Wokó ł jadalni znajduje się otwarta przestrzeń , z któ rej moż na patrzeć na otoczenie i wdychać poranne nieklimatyzowane powietrze.