Отель нам достался как "база" новогоднего тура. Из плюсов - да, расположен в центре города, рядом и торговый центр, и центр старого Попрада, и до Аквапарка недалеко. В самом отеле есть прокат лыжного снаряжения, вроде даже выгоднее брать. Постояльцам отеля есть скидки в Аквапарк и в какой-то горнолыжный комплекс. На ресепшене можно брать утюг и фен. Завтрак "шведский стол" неплох - даже с моим "столом №5" было чем поживиться. Сосиски-яичница в термобоксах есть. А так - нарезки сыр-колбаса, вареные яйца, нарезанные овощи, яблоки целый. Сухие завтраки и густой йогурт. Есть молоко и какао. Кофе и чай в термосах и невкусные, есть нектары соковые. Выпечка и несколько видов хлеба. На ужин - три блюда - суп, второе и десерт. Не деликатесы, но съедобно. Напитки надо докупать. В холле можно купить от спичек до шампуней, пива и презервативов. Говорят, есть фитнес-центр, но мы до него не добрались.
Из минусов - судя по откликам, ничего не поменялось - тот же соцреализм в номерах, телевизоры толстые, интерьер убогий. В ванне-туалете было холодно. Окна с деревянными рамами - из них дуло и звуконепроницаемость никакая, особенно салют в новогоднюю ночь - как во дворе. И то, что творится в коридоре - тоже отлично слышно.
Вайфай за неделю в номере случился пару раз - наверное, когда отель был пустой. Есть в холле и ресторане. Бар в холле неприветливый. Лучше сходить в ресторан напротив.
Лифтов всего два, и оба маленькие. Поэтому лыжи и чемоданы придется либо на себе в номер переть, либо ждать долгонько.
Новогодний вечер - добросовестно, но скучно. Подачу блюда растянули, концертная программа - для тех, кто любит "Голубой огонек".
А так сервис добродушный, но ненавязчивый и медлительный. Для простого проживания - годится. Голодными не останетесь, кровати нормальные, подушки не плоские, место посидеть-полежать в номере есть. Прогуляться тоже можно - улица тихая, пешеходная, место живописное.
Dostaliś my hotel jako „bazę ” noworocznej trasy. Z plusó w - tak, znajduje się w centrum miasta, blisko centrum handlowego, centrum starego Popradu i niedaleko Aquaparku. Sam hotel posiada wypoż yczalnię sprzę tu narciarskiego, jeszcze bardziej opł aca się wzią ć . Goś cie hotelowi mają zniż ki w Aquaparku oraz w niektó rych oś rodkach narciarskich. Ż elazko i suszarkę do wł osó w moż na wypoż yczyć w recepcji. Ś niadanie w formie bufetu nie jest zł e - nawet przy moim „stole numer 5” był o na czym zarabiać . W termoboxach znajduje się jajecznica z kieł basek. I tak - pokrojona kieł basa serowa, jajka na twardo, pokrojone warzywa, cał e jabł ka. Ś niadania suche i gę sty jogurt. Jest mleko i kakao. Kawa i herbata w termosach i bez smaku, są nektary sokowe. Ciastka i kilka rodzajó w pieczywa Na obiad trzy dania - zupa, danie gł ó wne i deser. Nie przysmak, ale jadalny. Napoje należ y zakupić . W lobby moż na kupić od zapał ek szampony, piwo i prezerwatywy. Mó wią , ż e jest centrum fitness, ale nie dotarliś my do niego.
Z minusó w - są dzą c po odpowiedziach nic się nie zmienił o - ten sam socrealizm w pokojach, grube telewizory, kiepskie wnę trze. W ł azience był o zimno. Okna z drewnianymi ramami - z nich był a beczka i brak izolacji akustycznej, zwł aszcza fajerwerki w sylwestra - jak na dziedziń cu. A to, co dzieje się na korytarzu, jest ró wnież doskonale sł yszalne.
Wi-Fi w pokoju zdarzał o się kilka razy w cią gu tygodnia - prawdopodobnie wtedy, gdy hotel był pusty. Dostę pny w holu i restauracji. Bar w holu jest nieprzyjazny. Lepiej iś ć do restauracji naprzeciwko.
Są tylko dwie windy i obie są mał e. W zwią zku z tym narty i walizki albo trzeba bę dzie wnieś ć do pokoju, albo trzeba bę dzie dł ugo czekać .
Sylwester - w dobrej wierze, ale nudny. Poszerzono serwowanie dania, program koncertu był dla tych, któ rzy kochają Blue Light.
I tak obsł uga jest dobroduszna, ale dyskretna i powolna. Dobry na prosty pobyt. Nie bę dziesz gł odny, ł ó ż ka są normalne, poduszki nie są pł askie, w pokoju jest miejsce do siedzenia i leż enia. Moż na też pospacerować - ulica jest cicha, piesza, miejsce malownicze.