Местоположение.
Это главный плюс отеля Ski 2*. До 6-ти кресельных подъемников от дверей отеля нужно только подняться по лестнице. Лестница правда довольно высокая, в лыжных ботинках не очень удобно. Поэтому назад мы не шли по лестнице, а спускались на лыжах практически под отель. Касса и прокат тоже етсь рядом. Одна из двух трасс, на которых в Ясне проводят вечернее катание - тоже рядом.
До остановки ски-бусса от номера минуты 2 идти, не больше. На бусе можно доехать до других точек курорта, в Липтовский Микулаш, в Татраландию, в Демановкую пещеру. До минимаркета от отеля около полукилометра. Можно подъехать бусом, а можно и пешком.
Номер.
А вот это пожалуй главный минус отеля. Первое впечатление от номера - шок. Потом привыкаешь, но приятного все равно мало. Интерьер - полный совок. Вся мебель очень старая, наверное моя ровесница. Ремонт видно что не делался лет этак 10. Или вообще никогда. Душ в виде леечки торчащей из стены, а слив - дырки в полу. Кровати и кровати вовсе, а что-то типа советской софы. Поднимаешь простынку, а там не кроватный матрас, а нечто из диванной ткани. Телевизор маленький. Но это и не важно, т. к. показывает только польские и словацкие каналы. Но хуже всего, что они и не стараются сделать лучше, придать этому убожеству какой-то уют. Никаких покрывал на кроватях. Не было даже шторки в душе. Правда через 2 дня повесили.
Фена в номере нет.
Полотенца и постель за неделю не меняли. Но это же все-таки 2*.
На минус первом этаже есть комната, где можно оставить лыжи и ботинки. Но вот таскаться с ними туда-сюда по лестнице не всегда удобно.
Конечно основное - отопление, горячая вода, душ, туалет функционирует. Жить вполне можно. Но только если вы нормально относитесь к спартанским интерьерам.
Питание.
Вполне себе нормальные завтраки. Стандартный набор шведского стола, как и во многих других отелях: мюсли, чай-кофе, фоки, молоко, жареные или вареные сосиски, бекон, яйца, омлет, фрукты, йогурты, нарезка ветчины-сыра и овощей. И обязательно какой-то странный салат из одного компонента. Например из брынзы и приправ. Или из селедки и приправ. Еще булочки, масло, мед, варенье, паштеты. Короче, выбор присутствует и более-менее вкусно.
Очень вкусные йогурты и выпечка. Но вот с последней обычно было маловато и быстро разбирали. Остального всего хватало и все время подносили - обновляли.
Единственное но - однажды подали просроченные йогурты. Вроде как это получилось нечаянно. Когда мы им показали - схватились за голову и унесли.
Обедали мы иногда на горе, но иногда брали в ресторане отеля пиццу или меню дня. Пицца средняя 6.90. Меню столько же. Но мне самой "меню" из первого и второго было многовато. Цены на напитки средние.
Ужин у них только шведский стол. Платить 12 евро с человека мы не захотели. Ужинать ездили в "Дружбу" (понравилось, но дороговато), "Пансион Энергетик" (не понравилось и дороговато) и в Липтовский Микулаш (нашли там хорошую и недорогую кафешку в национальном стиле).
Персонал
К ним в приниципе претензий нет. Девушки на рецепшене приветливые, всегда готовы были помочь, рассказать как куда и чем доехать. Разговаривая на украинском, мы с ними понимали друг друга примерно наполовину. В крайнем случае переходили на английский. Был в ресторане даже один официант, который знал русский. Уборка в номере - выносили мусор+пылесосили иногда.
Правда не предупредили, что в конце нужно будет уплатить налог в местную казну: по 1 евро за каждый человеко-день. Но может они не обязаны были, я не знаю.
Развлечения:
Вроде как каждый вечер в лаунж-зоне проводились какие-то мероприятия: то дискотека, то вечер кино, то словацкий вечер. Но мы не ходили, ничего не могу сказать. В целом отель стоит обособленно. Рядом еще один небольшой отельчик. До той точки отеля, где Дружба, Гранд, ночной клуб и прочие развлечения - вроде около 2 км. До липтовского Микулаша около 15 км. Городок сонный и тихий, в 8 вечера на улицах никого, только случайные туристы. Впрочем, кафе-дискотеки и супермаркет работают.
Еще в лаунж зоне есть хороший детский уголок, телевизоры, бильярд, удобный диваны.
Скидки
Отель предоставляет скидку 10% в ресторане для постояльцев. Также за 3 евро можно отормить Липтов Кард. С ней мы получили 30% скидки на ски-пассы (6ти дневные), 15% в Татраландии, бесплаины проезд в ски-буссе, скидку 10% в супермаркете в Микулаше и 10% в ресторане Энергетика. Это я написала, чем мы пользовались. Вообще-то их больше.
Итог
В целом отель не такой убитый, как номер. Лаунж-зона вообще оформлена весьма со вкусом. Питание и персонал нормальные, местоположение - отличное. Для тех, кто некапризен к условиям проживания - подойдет. Но если облупленные стены вам портят настроение, то Вам не сюда: )
Lokalizacja.
To gł ó wny plus hotelu Ski 2*. Do 6 wycią gó w krzeseł kowych od drzwi hotelu wystarczy wejś ć po schodach. Schody są naprawdę doś ć wysokie, buty narciarskie niezbyt wygodne. Dlatego nie wró ciliś my po schodach, tylko zjechaliś my prawie pod hotel. W pobliż u znajduje się ró wnież kasa i wypoż yczalnia. W pobliż u znajduje się ró wnież jeden z dwó ch stokó w, na któ rych odbywa się wieczorna jazda na Jasnej.
Do przystanku autobusu dla narciarzy od numeru 2 minuty, nie wię cej. Autobusem moż na dojechać do innych punktó w kurortu, do Liptowskiego Mikulasza, do Tatralandii, do Jaskini Demianowskiej. Minimarket znajduje się okoł o pó ł kilometra od hotelu. Moż esz jechać autobusem lub moż esz chodzić .
Numer.
Ale to chyba gł ó wna wada hotelu. Pierwsze wraż enie z pokoju - szok. Potem przyzwyczajasz się do tego, ale nadal nie jest to wystarczają co przyjemne. Wnę trze to kompletna szufelka. Wszystkie meble są bardzo stare, prawdopodobnie w moim wieku. Widać , ż e naprawa nie był a wykonywana w ten sposó b od 10 lat lub wcale. Prysznic ma postać konewki wystają cej ze ś ciany, a odpł yw to dziura w podł odze. Ł ó ż ka i ł ó ż ka w ogó le, ale coś w stylu sowieckiej sofy. Podnosisz prześ cieradł o i nie ma materaca do ł ó ż ka, ale coś z tkaniny sofy. Telewizor jest mał y. Ale to nie jest waż ne, ponieważ . pokazuje tylko kanał y polskie i sł owackie. Ale najgorsze jest to, ż e nie starają się zrobić tego lepiej, aby dać tej nę dzy jakiś komfort. Brak narzut. Nie był o nawet zasł ony prysznicowej. Prawda w 2 dni się zawiesił a.
W pokoju nie ma suszarki do wł osó w.
Rę czniki i poś ciel nie był y zmieniane w cią gu tygodnia. Ale to wcią ż.2*.
Na ujemnym parterze znajduje się pomieszczenie, w któ rym moż na zostawić narty i buty. Ale przecią ganie ich tam iz powrotem po schodach nie zawsze jest wygodne.
Oczywiś cie najważ niejsze - funkcje ogrzewania, ciepł ej wody, prysznica, toalety. Ż ycie jest cał kiem moż liwe. Ale tylko jeś li nie przeszkadzają ci spartań skie wnę trza.
Odż ywianie.
Cał kiem normalne ś niadanie. Standardowy zestaw bufetowy, jak w wielu innych hotelach: musli, herbata-kawa, kurczaki, mleko, kieł baski smaż one lub gotowane, bekon, jajka, jajecznica, owoce, jogurty, ser w plastrach i warzywa. I na pewno jakaś dziwna sał atka z jednego skł adnika. Na przykł ad z sera i przypraw. Albo ze ś ledzia i przypraw. Wię cej buł eczek, masł a, miodu, dż emu, pasztetó w. Kró tko mó wią c, wybó r jest obecny i mniej lub bardziej smaczny.
Pyszne jogurty i ciastka. Ale w przypadku tego ostatniego zwykle to nie wystarczał o i szybko został o rozwią zane. Reszta wystarczył a i cał y czas przynoszona - aktualizowana.
Jedyne, ale - raz zł oż one przeterminowane jogurty. Wyglą da na to, ż e stał o się to przez przypadek. Kiedy im pokazaliś my, chwycili się za gł owy i zabrali.
Czasami jadaliś my na gó rze, ale czasami braliś my pizzę lub menu dnia z hotelowej restauracji. Pizza ś rednia 6.90. Menu jest takie samo. Ale dla mnie "menu" z pierwszego i drugiego był o za duż o. Ceny napojó w są ś rednie.
Kolacja jest tylko w formie bufetu. Nie chcieliś my pł acić.12 euro za osobę . Poszliś my na obiad do „Druż by” (smakował o mi, ale trochę drogo), „Pension Energetik” (nie podobał o mi się i trochę drogo) i Liptowskiego Mikulasza (znaleź liś my dobrą i niedrogą kawiarnię w stylu narodowym tam).
Personel
Zasadniczo nie mają ż adnych skarg. Dziewczyny na recepcji są przyjazne, zawsze był y gotowe pomó c, powiedzieć gdzie i jak dojechać . Mó wią c po ukraiń sku, rozumieliś my się okoł o poł owy. W ostatecznoś ci przeszli na angielski. W restauracji był nawet jeden kelner, któ ry znał rosyjski. Sprzą tanie w pokoju - wynoszę ś mieci + czasami odkurzam.
Co prawda nie ostrzegali, ż e na koniec trzeba bę dzie zapł acić podatek do lokalnego skarbca: 1 euro za każ dą osobodzień . Ale moż e nie musieli, nie wiem.
Rozrywka:
Wydaje się , ż e każ dego wieczoru w holu odbywał y się imprezy: dyskoteka, wieczó r filmowy lub wieczó r sł owacki. Ale nie pojechaliś my, nic nie mogę powiedzieć . Ogó lnie hotel wyró ż nia się . W pobliż u znajduje się kolejny mał y hotel. Do punktu przy hotelu, gdzie Przyjaź ń , Grand, klub nocny i inne rozrywki - okoł o 2 km. Liptowski Mikuł asz oddalony jest od obiektu o okoł o 15 km. Miasteczko jest senne i ciche, o 20 nie ma nikogo na ulicach, tylko przypadkowi turyś ci. Dział ają natomiast kawiarnie-dyskoteki i supermarket.
Ró wnież w czę ś ci wypoczynkowej jest dobry ką cik dla dzieci, telewizory, bilard, wygodne sofy.
Rabaty
Hotel zapewnia Goś ciom 10% zniż ki w restauracji. Kartę Liptov Card moż na ró wnież otrzymać za 3 euro. Wraz z nim otrzymaliś my 30% zniż ki na skipassy (6 dni), 15% w Tatralandii, darmowy skibus, 10% w supermarkecie w Mikulaszu i 10% w restauracji Energetika. Napisał em to, czego uż ywaliś my. Wł aś ciwie jest ich wię cej.
Wynik
Ogó lnie hotel nie jest tak zaniedbany jak pokó j. Salon jest ogó lnie urzą dzony bardzo gustownie. Jedzenie i personel są w porzą dku, lokalizacja jest doskonał a. Dla tych, któ rzy nie kapryś nie na warunki bytowe - odpowiednie. Ale jeś li ł uszczą ce się ś ciany psują Ci nastró j, to nie ma Cię tu : )