Miał ś wietny rabat. 160 SGD za noc, czyli doś ć tanio jak na przyzwoity hotel w Singapurze. Spacer do centrum zajmuje okoł o 25-30 minut, mijasz legendarną fontannę bogactwa, idziesz, odwracasz gł owę , a dookoł a jest raj) Marina Bay) w 6-7 minut, podczas gdy poł owa drogi jest pod baldachim (Nicole Higway).
Pokó j jest duż y, w pokoju jest darmowe Wi-Fi, co ró wnież jest rzadkoś cią w Singapurze. Szczoteczki do zę bó w, pasta, szampon, odż ywka, ż el pod prysznic, mydł o, wkł adki do uszu, czapka, herbata, kawa, woda i odś wież ają ce sł odycze są codziennie uzupeł niane. W pokoju znajduje się sejf, ż elazko, deska do prasowania, czajnik, herbata-kawa-cukier, suszarka do wł osó w, kapcie. Zmiana poś cieli i rę cznikó w codziennie.
Wpł ać.100 dolaró w.
W pobliż u znajduje się pię kna dzielnica etniczna, wieczorem przyjemnie jest spacerować , jest wiele kawiarni. Ale jedzenie jest ostre i nie jedliś my ś niadania w hotelu. To był a mucha w maś ci - nigdy nie znaleź liś my miejsca, gdzie moż na zjeś ć niedrogie i smaczne ś niadanie. Ł azienka też był a krę pują ca - za okapem znaleziono grzyba. Są dzą c po wilgotnoś ci w mieś cie, ten problem nie jest rzadkoś cią .
Bardzo ł adny i duż y basen. Znajduje się na 4 pię trze. Z basenu widać zatokę Marina Bay i diabelski mł yn. Jest też sił ownia.
Sam hotel posiada przystanek autobusowy.
W pobliż u nie ma plaż y, pomimo „Plaż a” w nazwie)