Гостиница "Кранц-отель", выбранная из-за относительно дешевых цен и наличия собственного сайта (редкость для здешних отелей), внешне мне вполне приглянулась: небольшой трехэтажный особнячок на окраине города, ближе к морю и выходу на Куршскую косу. При бронировании отель потребовал внести предоплату в размере половины стоимости всего периода проживания, т. е. за 2.5 суток. Вообще-то я стараюсь никогда не вносить предоплату, но, учитывая, что наш заезд приходился на праздничные дни, когда в Кранце огромный наплыв отдыхающих, пришлось согласиться с данным условием. Забавно: в качестве реквизитов для перечисления мне были указаны ФИО получателя по системе Western Union, но Ваш покорный слуга не лыком шит, на эту разводку не купился и затребовал вменяемые банковские реквизиты, кои и получил! Номер предложеный нам (№9) сразу и резко не понравился! Располагался он не в доме, а в пристройке, окна выходили на автостоянку отеля, небольшую, но все-таки… Сторона окон была солнечной и в номере было душновато. Мы вежливо попросили девочку с ресепшен поменять нам номер на другой – аналогичный стандарт, на том же этаже, но в самом здании, на тенистой стороне с окнами на тихий заброшенный соседский садик. Любезно, но непреклонно нам отказали с мотивировкой: "Все номера забронированы! " Понятно, но у меня-то точно такая же бронь, а заехал я раньше других и собираюсь оставаться на больший срок! То ли девочка не имела желания контролировать перемещение распакованного кусочка мыла и одного полотенца в соседний номер , то ли прочие, уже зная феньки отеля при бронировании заранее указывают нужные им номера? В любом случае поведение администратора отеля было некорректно: не стукнув пальцем о палец в попытке решить возникшую проблему, она только заявила, что предоплата не возвращается.
Вечер мы провели в номере, отмечая полувековой юбилей моей супруги, ужиная хорошим шампанским, персиками и шоколадом. Отчего не в кабаке? Да просто захотелось вдвоем побыть.
Тут же нарисовалась еще одна неприятная мне особенность отеля: отсутствие в шаговой доступности места для курения. Приходилось выходить во двор, а, учитывая мои предпочтения завтракать чашечкой кофе, кусочком бисквита, рюмочкой рома и тремя-четырьмя сигаретами, причем все это одновременно, выходило, что отель явно не подходит для меня. Стемнело и, включив припасенный "Раптор" (вещь жизненно необходимая в июне в данной широте), мы попробовали отдохнуть. А вот хрен там! Главная особенность "Кранц-отеля" – звукоизоляция, вернее отсутствие таковой. Слышимость в номере была идеальной. Я уже говорил, что отель был еще полупустой, но и того немногого, что заехало нам вполне хватило: кто-то молча и ритмично трахался, выходил из помещения (возможно ополоснуться, поскольку не все номера оснащены удобствами), вновь столь же молча и ритмично продолжал процесс… Может это были разные люди? Но в таком случае отчего столь удручающее однообразие? Или они просто пытались побить одим им ведомый личный рекорд и старались не отвлекаться на сторонние эмоции?
Утро оправдало ожидания: в семь часов постояльцы начали заводить автомобили на стоянке, обмениваясь вполголоса мнениями о предстоящем вояже на природу. Нетрудно догадаться, что их тайный сговор был для меня секретом Полишинеля – я отлично слышал каждое сказанное слово. Хозяйская собака, мирно проспавшая всю ночь на первом этаже, объявила о побудке, по обычаю всего собачьего племени прочищая голос хрипловатым лаем. Номер №9 потихоньку разогревался прямыми лучами солнца, дышать становилось все сложнее, к девяти часам утра температура в нем достигла 27 градусов! Пришлось срочно принимать решение по спасению собственных жизней и душевного здоровья. Отправив утомленную супругу отдыхать на море, я бодро двинулся на поиски вариантов. Впрочем, чтобы покончить с темой "Кранц-отеля", стоит заметить его плюсы: отличное водоснабжение, множество телеканалов, новый ремонт и обстановка номеров. Отличный вариант для молодежных компаний – номера эконом-класса в мансарде. Там имеется кухонька на четыре номера, два санузла, балкон, куда можно выйти посидеть. Как хостел смотрится неплохо. Лестница на мансарду очень неудобная, не для старшего возраста. Ну, а жить под молодежной компанией, учитывая слышимость, я могу посоветовать разве что безнадежно глухому постояльцу
Hotel Kranz, wybrany ze wzglę du na stosunkowo niskie ceny i obecnoś ć wł asnej strony internetowej (rzadkoś ć dla lokalnych hoteli), na zewną trz bardzo mi się podobał : mał a trzypię trowa rezydencja na obrzeż ach miasta, bliż ej morza i dostę p do Mierzei Kuroń skiej. Przy rezerwacji hotel zaż ą dał wpł aty zaliczki w wysokoś ci poł owy kosztu cał ego pobytu, czyli 2.5 dnia. Generalnie staram się nigdy nie wpł acać zaliczki, ale biorą c pod uwagę , ż e nasze zameldowanie przypadł o na wakacje, kiedy w Krantz był ogromny napł yw turystó w, musiał am zgodzić się na ten warunek. To zabawne: jako szczegó ł y przelewu otrzymał em peł ne imię i nazwisko odbiorcy za poś rednictwem systemu Western Union, ale twó j posł uszny sł uga nie bę karta, nie kupił tego okablowania i poprosił o rozsą dne dane bankowe, któ re otrzymał ! Pokó j zaoferowany nam (nr 9) od razu i ostro mi się nie podobał!
Znajdował się nie w domu, ale w oficynie, okna wychodził y na hotelowy parking, mał y, ale jednak...Bok okien był sł onecznie i duszno w pokoju. Uprzejmie poprosiliś my dziewczynę z recepcji o zmianę naszego pokoju na inny - o podobnym standardzie, na tym samym pię trze, ale w samym budynku, po zacienionej stronie z oknami wychodzą cymi na cichy, opuszczony, są siedni ogró d. Uprzejmie, ale stanowczo odmó wiono nam z motywacją : „Wszystkie pokoje są zarezerwowane! ” To jasne, ale mam dokł adnie taką samą rezerwację , zameldował am się wcześ niej niż inni i zamierzam zostać na dł uż ej! Albo dziewczyna nie chciał a kontrolować przemieszczania się rozpakowanej kostki mydł a i jednego rę cznika do nastę pnego pokoju , czy też pozostali, znają c już hotelowe sztuczki, z gó ry wskazali potrzebne im pokoje przy rezerwacji?
W każ dym razie zachowanie administratora hotelu był o nieprawidł owe: nie stukają c palcem w pró bie rozwią zania problemu, stwierdził a jedynie, ż e zaliczka nie podlega zwrotowi.
Wieczó r spę dziliś my w naszym pokoju, ś wię tują c pó ł wiecze mojej ż ony, jedzą c kolację z dobrym szampanem, brzoskwiniami i czekoladą . Dlaczego nie w pubie? Tak, po prostu chciał em być razem.
Natychmiast pojawił a się kolejna nieprzyjemna cecha hotelu: brak miejsca dla palą cych w odległ oś ci spaceru. Musiał em wyjś ć na dziedziniec i biorą c pod uwagę , ż e preferował em ś niadanie z filiż anką kawy, kawał kiem herbatnika, kieliszkiem rumu i trzema lub czterema papierosami jednocześ nie, okazał o się , ż e hotel jest wyraź nie nie nadaje się dla mnie. Zrobił o się ciemno i wł ą czają c zmagazynowanego „Raptora” (istotna rzecz w czerwcu pod tą szerokoś cią geograficzną ) pró bowaliś my odpoczą ć . Ale tam jest piekł o! Gł ó wną cechą Hotelu Kranz jest dź wię koszczelnoś ć , a raczej jej brak.
Sł yszalnoś ć w pokoju był a doskonał a. Powiedział em już , ż e hotel jest jeszcze w poł owie pusty, ale wystarczył o nam trochę , ż e się zameldowaliś my: ktoś cicho i rytmicznie pieprzył pokó j, wyszedł (moż na spł ukać , bo nie wszystkie pokoje są wyposaż one w udogodnienia), znowu tak samo cicho i rytmicznie kontynuowali proces...Moż e to byli inni ludzie? Ale w tym przypadku, ską d taka przygnę biają ca monotonia? A moż e po prostu pró bowali pobić osobisty rekord, któ ry prowadzili, i starali się nie rozpraszać ich emocjami osó b trzecich?
Poranek speł nił oczekiwania: o godzinie sió dmej goś cie zaczę li odpalać samochody na parkingu, pó ł gł osem wymieniają c opinie na temat zbliż ają cego się rejsu na ł ono natury. Nietrudno zgadną ć , ż e ich spisek był dla mnie tajemnicą poliszynela – doskonale sł yszał em każ de wypowiedziane sł owo.
Pies wł aś ciciela, któ ry spał spokojnie cał ą noc na pierwszym pię trze, ogł osił pobudkę , chrypią c gł osem, jak to jest w zwyczaju cał ego psiego plemienia. Pokó j nr 9 powoli nagrzewał się bezpoś rednimi promieniami sł oń ca, oddychanie stawał o się coraz trudniejsze, o dziewią tej rano temperatura w nim się gał a 27 stopni! Musiał em pilnie podją ć decyzję o ratowaniu wł asnego ż ycia i zdrowia psychicznego. Po wysł aniu zmę czonej ż ony na odpoczynek nad morzem, radoś nie ruszył em w poszukiwaniu opcji. Chcą c jednak zakoń czyć temat "Hotelu Kranz", warto zwró cić uwagę na jego zalety: doskonał e zaopatrzenie w wodę , wiele kanał ó w telewizyjnych, nowy remont i wyposaż enie pokoi. Ś wietną opcją dla firm mł odzież owych są pokoje klasy ekonomicznej na poddaszu. Jest aneks kuchenny na cztery pokoje, dwie ł azienki, balkon, na któ rym moż na wyjś ć posiedzieć . Wyglą da na dobry hostel. Schody na strych są bardzo niewygodne, nie dla osó b starszych.
No i ż eby ż yć w firmie mł odzież owej, biorą c pod uwagę sł yszalnoś ć , mogę doradzić tylko beznadziejnie gł uchemu goś ciowi