Moje Miasto
Wię c moje rodzinne miasto. Miasto, w któ rym się urodził em, dorastał em, do któ rego wyjechał em na studia i do któ rego wró cił em po siedemnastu latach sł uż by wojskowej, w któ rym mieszkam i pracuję i któ re kocham, kocham z jego deszczami i mgł ami, z zimowymi wiatrami i latem burze z piorunami, z niespotykanymi chmurami komaró w i wszechobecnymi mewami i goł ę biami, od któ rych nie ma ratunku dla mojego czysto umytego auta. . .
To jest Wyborg. Ostatnie miasto Rosji na drodze do surowej Skandynawii, wypeł nione w weekendy Finami, czę sto starymi, pł aczą cymi na ruinach domó w, w któ rych kiedyś mieszkali oni, Finowie.
Historia naszego miasta się ga 1293 roku, kiedy to szwedzki wł adca Thorgils Knutsson zdobył staroż ytne osady karelskie i zał oż ył na wyspie kamienny zamek Viipuri (Wyborg). Nawiasem mó wią c, teraz jest to jedyny ś redniowieczny zamek w Rosji (w ZSRR był y inne, ale po upadku kraju pozostał y w krajach bał tyckich). Nowogrodzcy wielokrotnie pró bowali wypę dzić Szwedó w z Wyborga, ale im się to nie udał o. W 1703 r. Piotr Wielki zał oż ył Petersburg, a dla bezpieczeń stwa nowej stolicy w 1710 r. wypę dził Szwedó w z Wyborga, po czym przez 100 lat, do 1811 r. , Wyborg był czę ś cią Rosji. Nastę pnie w 1809 r. wojska rosyjskie podczas ostatniej wojny rosyjsko-szwedzkiej zaję ł y cał ą Finlandię , bę dą cą wó wczas prowincją szwedzką . Tak wię c już cał a Finlandia udał a się do Rosji i powstał o Wielkie Księ stwo Finlandii. Wyborg ró wnież udał się do tego samego księ stwa.
W 1917 Lenin dał Finlandii niepodległ oś ć . Wł aś nie przyją ł i przekazał decyzję Rady Komisarzy Ludowych o uznaniu niepodległ oś ci Finlandii. Zawsze myś lę , ale gdyby Lenin tego nie zrobił , gdzie bym poszedł po prawdziwy ser, masł o i inne naturalne produkty? Na pewno w naszej fiń skiej SRR był yby te same martwe drogi i ci sami wieś niacy. . . Nie, w koń cu Lenin jest pod pewnymi wzglę dami wł aś ciwą osobą . Finowie pamię tają i szanują Lenina, wszystkie pamię tne leninowskie miejsca w Finlandii są zadbane i wyposaż one, Finowie wiedzą , co by się z nimi stał o, gdyby nie Lenin. . .
Dygresja. W 1939 roku ZSRR zaproponował Finlandii pokojowe oddanie czę ś ci terytorium w pobliż u Leningradu dla bezpieczeń stwa granic. Ta formuł a mnie zadziwia: oddawać w spokoju. Es-sno, Finlandia odmó wił a. ZSRR poszedł zmusić ją do pokoju, wrzucają c do tego maleń kiego kraju ponad milion naszych ż oł nierzy. W marcu wszystko się skoń czył o, granica odsunę ł a się od Petersburga, a Wyborg udał się do ZSRR.
W czasie II wojny ś wiatowej Finlandia walczył a przeciwko ZSRR tylko po to, by zachować swoją niepodległ oś ć , w przeciwnym razie cał y kraj znalazł by się pod gą sienicami naszych czoł gó w. Vyborg ponownie został fiń skim na 3 lata. Jednak Mannerheim odmó wił szturmu na Leningrad, miasto, w któ rym (wó wczas Petersburg) uczył się w szkole kawalerii, gdzie uczę szczał na bale cesarskie w Pał acu Zimowym, myś lę , ż e gdyby zdecydował się jechać do Petersburga z pó ł nocy , wiele mogł o się wydarzyć zupeł nie inaczej. . . Kocham i szanuję Finó w za tę bezpoś rednioś ć . To proś ci, trochę naiwni i powolni ludzie, od któ rych nie oczekuje się podł oś ci i zdrady. Gdyby w latach czterdziestych Estoń czycy, Ł ytysz i inni Litwini nie poddali się nam, ale poszli z nami na wojnę tak jak Finowie, też bym ich szanował . Nie, nie mogę zró wnać tych „dumnych” „narodó w bał tyckich” z Finami…
Znowu dygresja. W 1944 Wyborg ostatecznie i nieodwoł alnie trafił do ZSRR. Populacja fiń ska opuś cił a Wyborg w cał oś ci, do ostatniej osoby. Powiedzieli, ż e ż oł nierze, któ rzy wpadli, znaleź li na piecach jeszcze ciepł e garnki z owsianką i ziemniakami, a rzeczy był y uł oż one w idealnym stanie...Wielu z tych samych Finó w wcią ż ż yje (w Finlandii jest doś ć dł uga ż ywotnoś ć i bardzo dobre lekarstwo), oto one - potem przyjeż dż ają do Wyborga i widzą swoje domy, skutecznie przez nas doprowadzone do stanu krytycznego.
W czasach sowieckich Wyborg zaczą ł zapeł niać się ludź mi z cał ego ZSRR, po prostu wysył ali ludzi do pracy zgodnie z rozkazem, trzeba był o wypeł nić puste, doś ć duż e miasto. W ten sposó b dotarli tu moi rodzice: moja matka z Nowogrodu i mó j ojciec z Iwanowa i tutaj urodził em się bezpiecznie, stają c się rodowitym Wyborgiem. Specyfiką mojego miasta jest wł aś nie to, ż e nie ma rdzennej ludnoś ci ze starego pokolenia, wcale, wszyscy starzy rdzenni mieszkań cy są za granicą , a każ dy z nas to przybysze z ró ż nych czę ś ci kraju. ZSRR zbudował w Wyborgu najwię kszy zakł ad stoczniowy, któ rego reformatorom z Czubajsu nie udał o się zniszczyć w latach 90. i któ ry nadal buduje statki, a nawet platformy do morskich startó w w kosmos. Miasto posiada duż y komercyjny port morski, nowoczesne przedsię biorstwa do produkcji pokryć dachowych i materiał ó w termoizolacyjnych, duż ą sł uż bę graniczną i celną . Z tych powodó w nasze bezrobocie jest niskie, a z powodu zimna nie ma zbyt wielu pracownikó w goś cinnych, nie bę dziemy mogli mieszkać pod palmą . Znowu wolna populacja tushkanit w cał ej Finlandii, któ ra jest tylko 30 km od hotelu.
Co zobaczyć w moim mieś cie? Przede wszystkim zamek w Wyborgu ma 64 metry wysokoś ci i stoi na pię knej wyspie. Park Mon Repos, zał oż ony przez Prezydenta Petersburskiej Akademii Nauk Ludwiga Heinricha Nicolaia (z naciskiem na ostatnią sylabę nazwiska). Stare majestatyczne fortyfikacje, fortyfikacje Anninsky, stare fiń skie ulice i domy. Wież a zegarowa, ruiny klasztoru Dominikanó w. Odcinki filmu „Ziemia Sannikowa” został y nakrę cone na Wież y Zegarowej, pamię taj, ż e jest fatalistyczny oficer Krestovsky, któ ry ś piewał w filmie „W tym szaleją cym ś wiecie wszystko jest upiorne…”, a wię c wspina się po ś cianie wież y i wisi na przewró conym ruszcie na samym szczycie. . . To jest u nas, na Wież y Zegarowej. Katedra Przemienienia Pań skiego, zbudowana za czasó w Katarzyny Wielkiej, a nie zniszczona przez bolszewikó w wł aś nie dlatego, ż e Wyborg był w tym bezboż nym czasie pod panowaniem Finó w. Okrą gł a wież a z XVI wieku na Rynku to obecnie bardzo dobra restauracja, wybrana przez Finó w. Brzegi zatoki, z ogromnymi sosnami, niczym nie ró ż nią się od zamorskich tureckich...
Takie jest moje miasto.